Forsaken. Legion of the Undercity [UPDATE 27.06- MILICJA!]

Każdy może się pochwalić swoim dziełem i wystawić na pochwały lub krytykę. Oceniają zdobywcy Golden Daemona - przeszli, przyszli i niedoszli.

Moderatorzy: Ziemko, wind_sower

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Forsaken. Legion of the Undercity [UPDATE 27.06- MILICJA!]

Post autor: Szczur22 »

W końcu zebrałem się w sobie i zabrałem za zbieranie armii VC. Jako niegdyś zapalony gracz World of Warcraft postanowiłem że jak zbierać nieumarłych to tylko w klimatach Forsaken. Był już jeden eksperyment z Blood Elfami który wyszedł nieco kontrowersyjnie, dlatego podchodzę do tematu nieco łagodniej i nie będzie żadnych szalonych "count-as" ani gwałcenia fluffu :D I jeżeli ktoś napisze że klimat nie pasuje albo że to nie ta gra- mam to w d... 8)

******
Obrazek

"Did you think we had forgotten? Did you think we had forgiven?"

Setki lat udręki pod panowaniem wampirów. Zamienieni w bezmyślne monstra, ślepo posłuszni Von Carsteinom byli zmorą imperium. Ale po upadku Conrada trafiła się szansa na odzyskanie wolności. Wszystko dzięki jednej osobie- Sylvanas. To imię od setek lat budziło grozę pośród zwierzoludzi, obywateli imperium jak i nieumarłych mieszkańców Sylvanii. Księżniczka leśnych elfów była niezrównaną tropicielką, od jej strzał zginęły setki wrogów. Zginęła z reki samego Vlada von Carsteina, który miał być jej ostateczną zdobyczą. Jej dusza, spętana mroczną magią nekromantów latami błąkała się jako przeraźliwa banshee. I kiedy rządy Carsteinów dobiegły końca, szczęście uśmiechnęło się do niej. Odzyskawszy wolną wolę odnalazła swoje ciało. Złożone w mogile niedaleko miejsca swojej ostatniej bitwy, obłożone ochronna magią, zachowało się w zadziwiająco dobrym stanie. Gdy po raz pierwszy od swojej śmierci znów mogła poczuć wiatr we włosach i chwyciła w ręce swój stary łuk wiedziała jaki ma przed sobą cel- dokonać zemsty na swoich wrogach i oswobodzić martwych spod kontroli wampirów.

"Death to the Scourge! And death to the living!"

Sylvanas, samozwańcza Królowa Banshee wiedziała więcej niż ktokolwiek inny o naturze śmierci. Wiedziała o cierpieniach powstałych z martwych, kontrolowanych bezlitośnie dzięki sile woli nekromantów. Od urodzenia wolność była wartością którą ceniła najbardziej. I na wolności postanowiła oprzeć swoje rządy. Miasteczko Brill leżące na północnych krańcach Sylvanii było wymarłe od kilkunastu lat. Najazdy na zmianę nieumarłych i wojsk kolejnych książąt elektorów skutecznie wypłoszyły stamtąd mieszkańców. Sylvanas wkroczyła na skromny ryneczek i bez żadnego wysiłku wskrzesiła swoich pierwszych poddanych. Żaden mieszkaniec imperium nie dałby wiary temu co widzi- martwi którzy powstali z grobów, obrzydliwe zombie zostało obdarzone wolną wolą- Sylvanas pragnęła poddanych, nie sług. Kilkadziesiąt świeżo wskrzeszonych padło na kolana i oddało hołd Królowej Banshee. Nie minęło kilka tygodni a miasteczka Tarren Mill i Agamand na nowo "ożyły" a niebieskie sztandary załopotały na wietrze. Forsaken- tak nazwali siebie poddani Sylvanas. Zapomniani i odrzuceni przez ludzi, teraz rozpoczynali nowe nie-życie.

Królowa Banshee wiedziała że wolność nie będzie łatwa do utrzymania. Szybko utworzono milicję, która z czasem przekształciła się w regularne wojsko. Nieumarli, na wzór armii imperialnej podzielili się na oddziały, wybrali spośród siebie dowódców (najczęściej będących nimi także za życia) i ruszyli na swój pierwszy podbój. Nieopodal Brill na wzgórzu znajdowały się ruiny zamku którego nazwę lub imię ostatniego władcy dawno pochłonęły mroki historii. Pod ruinami rozciągały się przepastne lochy, zamieszkałe przez krwiożercze ghoule i omszałe szkielety. Forsaken nie czuli strachu- w końcu oni też byli martwi. Zorganizowani i sprawnie dowodzeni szybko oczyścili podziemia. Dzięki wielomiesięcznym wspólnym wysiłkom odbudowali podziemną część zamku, tworząc swoją stolice- Undercity. Gdy Sylvanas zasiadła na swoim nowym tronie poczuła że teraz wszystko jest w jej zasięgu- kto może ich powstrzymać?

Podziemia Undercity skrywały dawno zapomniane laboratoria alchemiczne. I to w alchemii a nie w mrocznej magii Królowa Banshee widziała klucz do sukcesu. Nowo powołane Royal Apothecary Society złożone z byłych alchemików, trucicieli i medyków rozpoczęło opracowywanie Plagii. Plaga miała być ostatecznym środkiem w walce zarówno ze znienawidzonymi wampirami jak i armiami imperium. Żrąca, do granic toksyczna zielona maź wlana do beczek szybko zasiliła magazyny wojsk. I nie był to jedyny as w rękawie Forsakenów...

"Now, all can see this is the hour of the Forsaken."

Wieść o królestwie Undercity szybko się rozniosła. Wojska wampirów zareagowały jako pierwsze- to oni są prawowitymi władcami Sylvanii, obcy, nieważne martwi czy żywi nie mają wstępu do ich domeny. I kiedy bezmyślne hordy zombie, szkieletów, ghouli, nietoperzy i innych wampirzych sług starły się z Legionem Undercity na polach nieopodal Tarren Mill ponieśli straszliwą porażkę. Forsaken fizycznie nie różnili się wiele. Ale mieli wolną wolę, byli zdyscyplinowali a ich serca nie znały strachu, pragnęły jedynie wolności. I kiedy legion utworzył linię obronną, na pole bitwy wkroczyli aptekarze- wtoczono ogromne, umieszczone na wozach zbiorniki z Plagą, dziwnie przypominające imperialne wozy straży pożarnej, których kilka tajemniczo zniknęło w ostatnich tygodniach. Obsługanci przystapili do pompowania i z węży skierowanych w stronę wampirzych wojsk trysnęła płynna śmierć. Skóra, mięśnie i kości oblanych gęstą mazią topiły się, setki ciał nagle zamieniła się w żrącą breję, natarcie nieumarłych zatrzymało się. Wtedy Sylvanas rzuciła do walki swoją najnowszą broń- abominacje- potężne monstra, pozszywane z wielu trupów, w których żyłach krążyła rozcieńczona Plaga. Drugie obok Plagi największe osiągnięcie Royal Apothecary Society. Każda abominacja warta pięciu zwykłych piechurów, machnięciami rąk rozrzucała wrogów na boki, z jej pazurów sączyła się plaga a rany błyskawicznie się zasklepiały dzięki unikalnemu składowi ich krwi. Legion Undercity dokonał za pomocą dyscypliny i alchemii straszliwej rzezi na wojskach prawowitych władców Sylvanii. Królowa Banshee bez litości pozabijała wampirzych dowódców a nekromanci szybko zawiśli na drzewach. Jednak litość znalazła się w najmniej oczekiwanym miejscu- Forsaken powstrzymali się od dobijania bezmyślnych trupów błąkających się po pobojowisku. Sylvanas dzięki swojej niezrównanej sile woli wyzwoliła ich umysły spod otępienia i po dała wybór- jako wolni nieumarli mogą oddać jej hołd i zasilić szeregi Forsakenów, lub jeżeli nie-życie ich nie satysfakcjonuje, otrzymają czystą śmierć (a kawałki ich ciał zasilą magazyny Royal Apothecary Society, ale królowa uznała za stosowne nie wspominać o tym na głos). Bez wyjątku, wszyscy wybrali drugą szansę.

Od kilkudziesięciu lat Królestwo Undercity rozwija sie na północy Sylvanii. Królowa Banshee bez litości rozprawia się z wrogami dzięki coraz to wymyślniejszym wynalazkom królewskich aptekarzy. Stolica, okoliczne miasta- Brill, Tarren Mill, Agamand oraz założony niedawno na niegościnnych wybrzeżach Naggaroth New Agamand rozwijają się, będąc niemal wiernym odwzorowaniem imperialnych miast- jedyną różnicą jest to że wszyscy Forsaken są martwi. I nieco dziwnie pachną...

******

Przeniesienie fluffu z World of Warcraft na grunt starego świata nie było specjalnie trudne. Nieco więcej czasu zajmie mi odpowiednie skonwertowanie i pomalowanie armii.
Zamysł przyświecający wojskom Forsaken jest prosty- to regularna armia, w miarę jednolicie umundurowana i uzbrojona. No i nie wszyscy mają komplet kończyn. Ma przypominać bardziej wojska imperium niż bezmózgie, obdarte hordy nieumarłych.
Royal Apothecary Society będzie zastępować nekromantów i magię, Plaga pojawi sie obficie na podstawkach i fillerach. Wszystkie duże potwory typu grube ghoule będą efektami ich eksperymentów, tylko nieco bardziej niezawodnych niż w przypadku Skavenów.

Zaczynamy:
Obrazek
Obrazek

Po całym dniu bojów przeprowadziłem skuteczna rekrutację 50 zombich. Co prawda nie mają rąk ale nadrabiają silnymi szczękami. I motywacją- muzyk ma minę mówiącą -"rozwalę was na kawałki moim bębenkiem!"- mugshot później :D Aptekarze naprodukowali 6 abominacji ale czuję że czeka je jeszcze sporo operacji zanim nabiorą kolorów
Ostatnio zmieniony 27 cze 2013, o 13:19 przez Szczur22, łącznie zmieniany 3 razy.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Deus
Falubaz
Posty: 1034
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Deus »

Kurcze sam byłem wielkim fanem wowa, a warcraft dalej jestem i sam nawet miałem pomysł na robienie armii pod różne klimaty z tym związane, oczywiście nic z tego nie wyszło :P Ale mimo wszystko czekać będę na postęp w pracach i takie pytanko możesz rozwinąć myśl o tym projekcie Belfów, lub fotki jakieś zrobić?
Obrazek

Awatar użytkownika
mnp21
Chuck Norris
Posty: 533
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mnp21 »

Wow, szczur co za decyzja! No tak reklama GW kusi, nie daje spać, TE MODELE!

Przypomina mi się jak chciałem zbierać emp i kupiłem 2 bataliony po czym po miesiącu sprzedałem ;)

Może będziesz bardzie wytrwały, powodzenia!

ps. ale żeby zombie z GW, zamiast z mantica kupować toż to jawne burżujstwo :lol2: . Jeszcze tylko 10 boxów i połowa corów zapełniona 8)
Kiedyś grejtsłordy to były grejtsłordy, a nie jakieś "miecz + tarcza"...

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

@Deus - armię belfów ma/miał Ice-T z 8 bili o ile się nie mylę. Może są na forum jakieś fotki.

@Mnp21 - nie bój się. Ten projekt chodził za mną od bardzo dawna, a chęć zbierania wampirów jeszcze dłużej.
Zombie z mantica nie kupiłem bo są po prostu brzydkie i mimo ceny nie kupiłbym ich dobrowolnie. A z ta armia mi się nie spieszy wiec mogę sobie powoli kupować figsy GW. Jeszcze cztery pudełka zombie, dwa state troopsów i mam 150 trupów powinno wystarczyć xD
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
mnp21
Chuck Norris
Posty: 533
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mnp21 »

Hah, a za mną piechotne imperium chodzi od 3 lat i dalej chodzi i niedługo podejmę kolejną próbę :P

Z tym jest generalnie taki problem że jak już masz modele i je malujesz to mimowolnie coraz bardziej chcesz tym grać, robisz sobie rozpiski AB, tworzysz w głowie całe bitwy jak to będzie śmigać i w końcu zaczynasz kupować rzeczy, których nie planowałeś żeby armia jakoś chodziła, bo fluff fluffem ale czymś tu trzeba grać :)

Ale czekam na pierwsze prace, może ci będzie łatwiej, bo już założyłeś topic, to ci się będzie głupio wycofać :P
Kiedyś grejtsłordy to były grejtsłordy, a nie jakieś "miecz + tarcza"...

Awatar użytkownika
Bestialski_Brokuł
Oszukista
Posty: 800

Post autor: Bestialski_Brokuł »

No sam jestem fanem Warcrafta, więc będę się przypatrywał z zainteresowaniem i kibicuję żeby się udało :D
Będziesz robił robił nerubianów?

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Mega pomysł! :) Będę śledził na bieżąco i trzymał kciuki. Forsaken to jedna z moich dwóch ulubionych ras Warcrafta :) Niestety beastmeni średnio mi pasują do taurenów, ale już z orków można by było wykombinować kompanię Hellscream'a. :)

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

mnp21 pisze:Z tym jest generalnie taki problem że jak już masz modele i je malujesz to mimowolnie coraz bardziej chcesz tym grać, robisz sobie rozpiski AB, tworzysz w głowie całe bitwy jak to będzie śmigać i w końcu zaczynasz kupować rzeczy, których nie planowałeś żeby armia jakoś chodziła, bo fluff fluffem ale czymś tu trzeba grać :)
Nie widzę tutaj żadnego problemu, każda jednostka jest do przerobienia, dopasowania do klimatu. Zresztą nie będę się go absolutnie sztywno trzymał bo wtedy miałbym dość ograniczony wybór (zombie, black knighci i corpse carty :D)
Bestialski_Brokuł pisze:Będziesz robił robił nerubianów?
W żadnym wypadku, nerubianie przecież nie wchodzą w skład wojsk Forsaken. Mówimy tutaj o frakcji z World of Warcraft, nie wojskach Lich Kinga/Kel Thuzada z Warcrafta 3. W WoWie linia czasu posunęła się do przodu o chyba 11 lat już, więc nieco się zmieniło, szczególnie po Cataclyzmie.

Dzisiaj zabieram się za podstawki, kolejne updaty po wikendzie lub nieco później, jak dostanę dostawę części.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Deus
Falubaz
Posty: 1034
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Deus »

Nie wiem czy znasz ten model, ale myślę że Ci może się to przydać, bo całkiem całkiem do klimatu Undercity pasuje i Forsakenów pasuje http://www.ragingheroes.com/collections ... eroic-size
Obrazek

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Abominacje

Royal Apothecary Society święci swoje pierwsze sukcesy. Po długich eksperymentach z zszywaniem ciał, rozciąganiem, wydłużaniem i wzmacnianiem które niestety poskutkowały jedynie setkami martwych ochotników z przymusu, postanowili obrać inną drogę. Wpadli na to przez przypadek, gdy Grand Apothecary Putress w roztargnieniu włożył "ochotnikowi" w gardło rurkę z rozcieńczoną plagą, zamiast tej z jedzeniem. Ciało biedaka rozrosło się kilkukrotnie, na twarzy zagościł straszliwy grymas i pozostał tam na stałe, na skórze pojawiły się bąble pełne plagi która chyba wyciekła z organów wewnętrznych. W przypływie olśnienia Putress rozpoczął modyfikacje ochotnika. Kilka rurek wbitych na chybił-trafił znacznie poprawiło krążenie Plagi po organizmie i utrwaliło efekty przemiany. Naostrzone pazury i powbijane w ręce zaostrzone kości, obficie zanurzone w Pladze, zwiększyły skuteczność jej aplikowania na wrogach podczas bitwy.

Szybko zmodyfikowano w ten sposób- pomimo ich oczywistych sprzeciwów- dwóch kolejnych ochotników. Naprędce wysłano patrol który używając tylko sobie znanych sposobów, sprowadził nieprzytomnych członków patrolu milicji z pobliskiego imperialnego miasteczka. Gdy się obudzili, dostali z powrotem miecze i grzecznie zaproszono ich na arenę. Dziesięciu w miarę zaprawionych w bojach mężczyzn stanęło naprzeciwko trzech świeżych Abominacji. Wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania aptekarzy. Abominacje z niezwykłym zapałem zabrały się za rozrywanie na kawałki milicjantów. Każde draśnięcie skutkowało zatruciem Plagą. Milicja dzielnie się broniła ale nie byli w stanie zranić tych straszliwych monstrów- ich skóra stwardniała a rany natychmiast się zasklepiały dzięki dopływowi Plagi. Dopiero kiedy jeden z nich chwycił pochodnię i rzucił nią w stronę abominacji, zobaczyli swoją szansę. Trafiony ogniem potwór zaskowyczał a poparzone miejsce nie zregenerowało się! I kiedy myśleli że jednak wyjdą z tego żywi, jeden a aptekarzy chlusnął rozcieńczoną plagą z wiadra prosto w poparzoną abominację, ta natychmiast zregenerowała się i wróciła do walki. Szybko ciała milicjantów w zostały pozbierane i zgodnie z umową podpisana przez nich gdy byli nieprzytomni, wykorzystane do eksperymentów.

Królowa Banshee była zachwycona prezentacją i rozkazała kontynuowanie badań oraz pozyskanie większej ilości ochotników spośród łapanych po lasach kupców, myśliwych i nieostrożnych wieśniaków. A Abominacje, które o dziwo nie były zainteresowane atakowaniem Frosakenów (wpływ na to mógł mieć intensywny trening za pomocą elektrycznych pastuchów) szybko znalazły zastosowanie jako strażnicy Undercity.

***

Obrazek
Obrazek

Początkowo planowałem wykorzystanie ogrów- zdecydowanie bardziej ich postura oddaje oryginalny wygląd abominacji. Ale uznałem że będą wymagać bardzo mocnych modyfikacji a mimo to dalej pozostaną ogrami, które są nieco zbyt statyczne i mało groźnie wyglądają. Kupiłem więc dwa pudełka grubasów, i już drugi koncept okazał się wystarczający- rurki a'la Bane z komiksowego Batmana, dolepione bąble z Plagą, zwizualizowanie poisonów na pazurach i kościach. Myślę że wyszło ok. Nie mają jeszcze gotowych podstawek, pojawi sie tam troche więcej gadżetów kiedy tylko je dostanę :D
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Szamot
Masakrator
Posty: 2428
Lokalizacja: Spawalnie Potępionych

Post autor: Szamot »

dla mnie to CH z drucikami zielonymi i kilkoma bąblami...jednak uważam że takie o ;)

natomiast jestem bardzo ciekawy zombich :)

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Bojek pisze:dla mnie to CH z drucikami zielonymi i kilkoma bąblami...jednak uważam że takie o ;)

natomiast jestem bardzo ciekawy zombich :)
Armia ma być inspirowana, nie wierna :wink:

Na zombie jeszcze poczekacie, ale nie spodziewajcie się nie wiadomo czego- po prostu jednolicie pomalowane i uzbrojone trupy :D
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

popracuj nad podstawkami. grubszy piasek, jakieś kamyczki, dłuższa trawka, mocniejsze cieniowanie piasku, może piasek na korku bo korek od góry wygląda po malowaniu jak malowany korek;) poszukaj też grubszy korek do takich dużych modeli. zmieniłbym też zielony na modelach bo ten wygląda dziwnie.

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Projekt stał od jakiegoś czasu w miejscu bo czekałem na dostawę części. Dostawa w końcu nadeszła, więc prace zostały wznowione. Pierwsza 50 (czempion i muzyk gdzieś indziej leżą) zombiaków. Każdy z mieczem, obok stos tarcz. To że w walce nie robią z nich dużego użytku to już inna sprawa, ale żołnierze Legionu Undercity mają być dobrze wyposażeni i basta!

Obrazek

Jutro polepię ich GSem, przygotuję sztandar, poszprejuje i może bedę miał czas przykleić na gotowe już podstawki.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Milicja Brill

To w małym miasteczku Brill rozpoczęła się historia zorganizowanych wojsk Forsaken. Jednym z pierwszych praw, ustanowionych przez Sylvanas była obowiązkowa służba wojskowa. Każdy z jej nowych podwładnych przechodził podstawowe szkolenie bojowe, dostawał miecz, tarczę i w miarę pasujący mundur a następnie przydzielany do oddziałów milicji. Dzięki temu okolice Brill szybko zostały wytępione z dzikich bestii, sług wampirów oraz nazbyt ciekawskich obywateli imperium. Na pierwszy rzut oka milicja Forsakenów dużo nie różni się od regularnych wojsk imperium. Mają mundury, dowódców, muzyków, własne sztandary, utrzymują nawet jednolitą formację. Mimo że Forsaken nie dorównują im umiejętnościami w walce (przeszkadza im głównie nie najlepszy stan ich ciał), to nadrabiają zapałem. Bezgranicznie wierni Królowej Banshee, posłuszni wobec dowódców nigdy nie cofają się, nieustępliwie prą naprzód bez względu na to, z czym przychodzi im walczyć. Polegli w boju po chwili wstają dzięki działaniom (eufemistycznie zwanym "ponowną rekrutacją") stojących z tyłu aptekarzy, dzięki temu według prowadzonych statystyk straty w walce wynoszą jedynie 6%.

***

Pierwsze kilka zombie, brakuje im kilku detali, koszule będą nieco jaśniejsze. Poziom malowania- "zombie"

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Nieźle Ci wyszli :) Idealnie by było gdybyś na ich zbrojach/ubraniach zaznaczył od czego polegli w boju :)

Uwielbiam stare Brill

Awatar użytkownika
Jagal
Niszczyciel Światów
Posty: 4287
Lokalizacja: Gdańsk SNOT

Post autor: Jagal »

Podoba mi się, że masz swoją wizję tej armii. Dobra robota.
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.


Snot Fanpage <<--- , klikać! ;)

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7593

Post autor: smiejagreg »

Jagal pisze:Podoba mi się, że masz swoją wizję tej armii. Dobra robota.
+1

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Milicja Brill cz.2

Gdy sytuacja królestwa Undercity się uspokoiła, oddziały milicji zostały przegrupowane i sztywno przydzielone do swoich okolic. 50 osobowe oddziały gwarantują skuteczną obronę przed pomniejszymi atakami, a w razie poważniejszego zagrożenia mogą wytrzymać napór wroga wystarczająco długo żeby dać czas posiłkom na przybycie. Po kilku latach wspólnej walki Forsaken nauczyli się sprawnie utrzymywać i zmieniać formację, podporządkowanie się rozkazom dowódców znacząco zwiększa ich zdolności bojowe. Jednak są też problemy- ze względu na mniejszą sprawność motoryczną niż ich żywi odpowiednicy, Forsaken nazbyt często tracą w walce ręce. Wielokrotnie wracali z walki zwycięscy, ale z mniejszą ilością górnych kończyn niż w chwili rozpoczęcia bitwy. Aptekarze szybko opracowali rozwiązanie- wyspecjalizowani Forsaken, często byli rzeźnicy, po zakończeniu walki wkraczają na pobojowisko i zardzewiałymi tasakami sprawnie odcinają nieuszkodzone ręce przeciwników- martwi nie protestują, ranni mają pewne obiekcje, ale Forsaken są głusi na ich prośby. Każde miasteczko posiada magazyn rąk, ubranych w rękawy z mundurow, trzymających w garści miecz lub tarczę. Długie kolejki ustawiają się do nich po starciach, a sprawni rzeźnicy przyszywają je poszkodowanym. Dzięki temu liczba kalek wojennych jest niebywale niska, a poziom opieki "medycznej" wielokrotnie przewyższa nawet imperialne miasta.

***

Długo czasu zajęło mi malowanie tych zombiaków, ze względu na natłok obowiązków. Teraz muszę sobie zrobić krótką przerwę od nich żeby się nie zrazić :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Znalazłem w bitsach jakiegoś zagubionego Wight Kinga- nie mam dla niego specjalnego zastosowania, niech nosi barwy Undercity i nie przeszkadza...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ze względu na niską dostępność, postanowiłem zrobić sobie własne karty magii- a co, niech klimat dotyczy nie tylko figsów.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 27 cze 2013, o 13:24 przez Szczur22, łącznie zmieniany 1 raz.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Silvestro
Falubaz
Posty: 1023
Lokalizacja: Rawicz/ Twierdza Wrocław

Post autor: Silvestro »

Chciałbym z Tobą zagrać - mieć na przeciwko tak świetnie prezentującą się armię :)
Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.

ODPOWIEDZ