Zagraliśmy dzisiaj for fun parówkę po tysiąc na armię dw&woch vs. woch&de. Oczywiście bez żadnych kar za sojusze, bo chcieliśmy poczatkujacym graczom pokazać co i jak i tak jak mówiłem miało byc for fun. Nie było mi do śmiechu po walce. Nie jestem power gamerem i nie przeszkadza mi jezeli przegram po dobrej bitwie, ale to co sie wydarzyło dzisiaj ludzkie pojęcie przechodzi

Nie będe tu wrzucał rozpisek bo nie ma po co. Ja miałem warriorów z runiarzem i gw, thundów, minersów, cannon i organy z ME.
Arek zrobił dwa klocki w jednym warriorów z magiem drugi knightsów. Przeciwnicy mieli 3 charioty w tym jeden z gorem, maruderów na koniach, psy, knightsów z herosem, troche executorów, wiedzm, kuszników, maga, shadów z assasinem, warlocków i paru corsarzy. Ograniczeniem nie tylko były punkty ale także modele jakie posiadaliśmy, dlatego tak wyglądały rozpiski.
Przeciwnicy wybierali stronę i wybrali taką z dwoma ruinami budynków i górka a shadów wsadzili do wieży na środku stołu. Po naszej stronie las i rzeka z mostem i jakis murek.
W rzucie na ancastral grudge rzuciłem 1.
Pierwszą ture zaczeli przeciwnicy. W fazie magii na 2d6 2 i 3. Mag rzucił 0 z metalu na thundów (tylko ich miał w LoS). Poszła na niego 2x r.of spellbreaking, ale oczywiscie nie zabrałem mu czaru bo rzuciłem 3. Dla warlocków brakło kostek. W fazie strzelania kuszole ubiły ME, ale shady nie wbiły nawet jednej rany w cannona.
Pierwsza nasza tura. Arek wystawił knightsów za rzeką więc przeciwnik czuł się pewnie i myślał, że przejdzie przez most dłuzszą drogą, ale nie domyślali się że miał szmate dającą mu stridera i za szarżował w najbliższy unit ( tez knightsów). Oczywiscie brakło parę oczek na kostkach i ruszył sie o 4. W fazie magii to samo na 2d6 2 i 3


Druga tura przeciwników. Dwa charioty wbiły mi sie w warriorów a maruderzy w cannona. Faza magi na kosciach 1 i 5

Walka wręcz. Moje warriory przyjeły 9 wondów a oddały całe... 0 (słownie ZERO)

Druga nasza tura. Arek szarżuje jeszcze raz przez rzeke. Na kostkach wypada 1, 1 i ... 1

Trzecia tura przeciwników. Charioty wbijaja sie w tyły thundów. Gore szarzuje na knightsów ale tez nie dochodzi, a knightsi przeciwników nadal czekaja na przyjecie szarzy przy rzece. Magia 5 i 5. Czary rozproszone i zdispelowane scrollem. Strzelanie bez efektów.Walka wręcz, charioty rozbiły thundów w pył.
Nasza trzecia tura. Arek deklaruję szarże po raz 3. Na kostce wypadają ....... 1,1,1


Górnicy dochodzą egzekutorów, warriorzy szturmują wieze. Assasin zabija championa w chalengu, shady wbijają reszte ran, zostaje sam mag, który nie trafia ani razu. Shady wdeptuja go w ziemie. Egzekutorzy maskrują górników i gonia ich za stół.
Czwarta tura przeciwników. Tu juz za bardzo nie wiem co sie działo bo poszedłem palic i oddzwaniać na wszystkie nieodebrane połaczenia

Nasza czwarta tura. Knihgtsi wreszcie doszarzowali


5 Tura przeciwników. Knightsi przegrali i nie udało im sie uciec.
Podsumowywać chyba nie ma czego. Można przyznać, że dzisiejszą bitwe sponsorowały cyferki 1 i 3 (maksymalny wynik rzutu w walce moich warriorów z chariotami).
Gratulacje dla zwycięzców
