Masakra w lesie pod Nebelheim

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Masakra w lesie pod Nebelheim

Post autor: GrimgorIronhide »

- Zwycięstwo, meine Herren! Pograliśmy kota tym zielonym dzikusom!
- Aye, niech teraz nadchodzi sam cholerny Archaon albo który z jego watażków, ganz egal, wszystkich przywitamy gorącym ołowiem!
- Слава князя фон Raukov!
Te i podobne okrzyki nieprzerwanie rozbrzmiewały pod nieznające dymów południowych fabryk, czyste i rozgwieżdżone niebo jednej z ostlandzkich nocy, pod częsty akompaniament muszkietowych wystrzałów, brzęku napełnianych kufli, kielichów i hełmów, radosnych śmiechów żywych zwycięzców i cichych, lecz pełnych ulgi modlitw kapłanów Taala, Morra, Ulryka i Ursuna, odprawianych nad tymi którzy złożyli swe życie by ich kompani mogli świętować ponowne ocalenie swoich rodzin i domów. Od przegnania ostatnich grupek zielonoskórych daleko w lasy nie minęły nawet trzy godziny, gdy rozśpiewana kislevsko-ostlandzka armia już opijała zwycięstwo w swym obozie, rozbitym w bielących się niczym kości pośród czarnej otuliny wysokich świerków ruinach spalonego kilkanaście lat temu miasta Volganof.
Zalewany wiwatami swych żołnierzy książę-elektor Valmir von Raukov przejeżdżał między ogniskami i namiotami, z zadowoleniem ćmiąc swą nieodłączną fajkę i chwaląc wielu z szeregowców po imieniu, na co ci wznosili kolejne toasty okowity za swego wąsatego księcia. Władca Ostlandu pobłażliwie uśmiechnął się, widząc rotmistrza Jaromira Sędziewskiego, usiłującego nie wylewać cennego miodu ze swego kubka, w czym wcale nie pomagały chwiejne kroki noszących go na rękach halabardników z 48 regimentu, który Kislevita uratował brawurową szarżą swych skrzydlatych rycerzy. Książę postukał lulką o rękojeść kołyszącego się przy siodle Runiczego Kła, wytrząsając zeń popioły. Jego chłopcy wyrwali dziś losowi piękną wiktorię, świętowanie, nawet z popuszczeniem dyscypliny, zawsze traktowanej z przymrużeniem oka w ostlandzkiej armii było więcej niż zasłużone...
- Ekhem. Wasza książęca mość... - dobrze znajomy głos wyrwał arystokratę z głębokiego kotła rozmyślań.
- Ach, to ty Ekhardt. Widzę, że nie świętujesz z resztą ?- bardziej stwierdził, niż zapytał Valmir, ściągając konia za uzdę, by wyminąć paru niosących odszpuntowane beczki muszkieterów w biało-czarnych barwach.
Postawny osobisty chorąży księcia znów odkaszlnął. Kudłaty i cichy, acz poczciwy pragmatyk wojskowy jakim był Ekhardt von Schönnenfeld, dla kpiny z niedźwiedziej postury zwany przez żołnierzy "Henessym" nawet nie kwapił się po skończonej bitwie zdjąć swej skropionej posoką zbroi płytowej.
- Ten leśnik, niejaki Lens Stirling domagał się usilnie widzenia z waszą książęcą mością, nastręczał się z rzekomą pilnością wieści. - junkier oszczędnie odmówił wciskanego mu w rękę kufla miodu i kontynuował - Kazałem mu zaczekać przed oficerskimi namio...
- Przyjmę go natychmiast. - rzucił książę, parskając z niedowierzaniem i przyspieszając konia. Jeden z towarzyszących im rycerzy z Wojowników Byka okrzykiem nakazał zrobić przejście jadącemu poczetowi - Gdyby nie zasadzka jego ochotników, grzebalibyśmy dziś więcej synów Imperium. Zawołaj też oficerów i magistrów, cały wieczór chodzą za mną złe przeczucia, więc nie zdziwiłbym się gdyby to rzeczywiście było coś niewesołego.
Nieledwie kwadrans później całe dowództwo armii zebrało się w wielkim namiocie księcia Raukova, gotowe wysłuchać rewelacji nerwowo mnącego w rękach futrzaną czapę długowłosego leśnika w płaszczu z ćwiekowanej skóry. Gotowości tej oczywiście nie widać było w zwolnionych oparami alkoholu ruchach majora halabardników Andersa von der Tanna, ani przysypiającym już na własnej, obszernej delii starszym ogniomistrzu Johanie Falkirku. Dwójka magów: gburowaty, lecz odznaczający się tęgą głową (co w Ostlandzie przyćmiewało wszelkie ewentualne wady) mag bursztynowego kolegium Adelwulf, którego skołtuniona, czarna broda była przepuszczona przez kilkanaście kościanych pierścieni oraz otoczony aurą powagi, bijącą ze srebrzystych włosów i mentorskiego tonu, stary astromanta Ludwig Dillengaard. Obaj pogrążeni w czymś w rodzaju medytacyjnego stuporu, wydawali się równie oderwani od materialnego świata, co oderwani od hucznego świętowania oficerowie wojska. Ciszę wypełnioną jedynie zniecierpliwionym stukaniem ustnika książęcej fajki o biórko, przerwało dopiero jedno ze znaczących odkaszlnięć "Henessy'ego", ośmielające leśniczego do zabrania głosu w tak (może nie w obecnym wydaniu) poważnym towarzystwie.
Łamane fragmenty relacji z nocnego zwiadu ostlandzkich myśliwych bynajmniej nie napawały optymizmem.
- Że ilu..?! - sapnął dobudzony słowami starego drwala precentor rycerzy Byka, Hilderik Siegfold. Von Raukov odkaszlnął, zakrztusiwszy się fajkowym dymem.
- Cóż panowie, widać wróg uznał ochrzcić nasze świętowanie jako przedwczesne i nadciągnąć zaraz po porażce w większej sile. - Valmir potoczył wzrokiem po oficerach, kręcąc w palcach końcówkę opadającego wąsiska - Zbierzcie oddziały które da się z miejsca wyordynkować do marszu. Musimy wyjść im naprzeciw, zanim miną Nebelheim. W przeciwnym razie na niełaskę zielonoskórych wystwimy miasto pozbawione garnizonu, bezbronne niczym niemowle...


Obrazek
Armia Wielkiego Księstwa Ostlandu
Książę-Elektor Valmir von Raukov (Grand Master; Runefang, Potion of Speed, Luckstone, Charmed Shield) 255
Ludwig Dillengaard (Battle Wizard Lord; Lore of Heaven, 4lvl) 200
Adelwulf (Battle Wizard; 2lvl, Lore of Beasts, Dispel Scroll) 125
Eckhardt von Schönnenfeld (Empire Captain, BSB, Fullplate armour, Shield, Lance, Warhorse with Barding, Potion of Foolhardness, Talisman of Preservation) 166
48 Pieszy Regiment Ostlandzki "Bycze Karki" (40x Halberdiers, FCG, Det. 10x Handgunners, Det. 11x Handgunners) 270+99+90
Książęca Chorągiew Zakonu Rycerzy Byka (10x Knights of the Inner Circle, FCG, Standard of Discipline) 295
Leśnicy z Nebelheim (10x Huntsman, Tracker) 90
Niedźwiedzi rycerze ze Starigrodu (5x Demigryph Knights, FCG) 320
"Ryk Udosesów" (Great Cannon) 120
"Katyusha" (Hellblaster volley gun) 120
"Tollhund" (Steam Tank) 250

Obrazek
Awangarda Plemienia Żelaznoskórych
Grimgor Ironhide 355
Wurrzag Ud Ura Zahubu 350
Urrwrag Gadajoncy z Kościami (Savage orc Shaman, Lucku Shrunken Head, Lore of Undeath)
Golhag Gnatołam (Savage orc Big Boss, BSB, GW, Armour of Silvered Steel) 149
Nieśmirtylni (30x Black Orcs, Immortulz, FCG, Shields, Standard of Discipline)
Łamignaty (37x Savage Orc Big'Uns, FCG, 2nd Hand Weapon) 442
Szparcy Dźgacze z Góry Czerwonego Oka (21 Night Goblins, Standard, Fanatic, Spears) 123
Łowcy z Wyjoncej Skauy (5x Goblin Wolf Riders, Spears, Shields) 60
Gnasha i Basha (2x Mangler Squiggs) 130
Wyszczeliwacze Zigga Szalonego (2x Rock Lobber, 2x Doom Diver) 330

Goin' to da thing, czyli fabularyzowany opis samej bitwy - soon...

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Awww yisss, zielone w akcji! :mrgreen: Czekamy na wincyj ciachu!
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Słowian
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 184

Post autor: Słowian »

Świetnie się zapowiada. Kiedy więcej ?
"When you're a goblin, you don't have to step forward to be a hero-everyone else just has to step back!" - Biggum Flodrot, goblin veteran

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Bitwa się nie odbyła :P Zielony brzydal pojechał nastukać Archaonowi i nie wrócił ^^ w sumie to nawet nie miał do Czego ^^

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Odbyła się ino brak czasu uderzył kiedy miałem opisać i trwa aż do teraz, że ledwie Arenę Śmierci mam czas kręcić.

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Grimgor dalej przyszywa sobie głowę by stoczyć tą bitwę ?:D

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

W środę będzie opis. Może szybciej.

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Spokojnie bez ciśnień:P Jestem fanem twojego pióra i tak po prostu się przypominam byś nie zapomniał o nas maluczkich :P ^^


Ed1. Poprawiłem... cóż zdarza się jak się człowiek spieszy :P
Ostatnio zmieniony 8 lip 2015, o 09:51 przez Draco, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Deus
Falubaz
Posty: 1035
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Deus »

piura
Aż nie wiedziałem o co chodzi... #-o
Obrazek

ODPOWIEDZ