Tani i efektowny śnieg.
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Tani i efektowny śnieg.
Postanowiłem, iż napiszę dla Was poradnik, jak zrobić ładny śnieg na wasze makiety lub tudzież podstawki. Sam swoich DE robię w zimowych klimatach, więc jakoś ten śnieg robić muszę
Przepis jest bardzo prosty, a to są składniki nad potrzebne:
- wykałaczka bądź jakiś patyczek.
- wikol, raptem kapka
- woda, taka z Reiku.
- folia aluminiowa.
- soda oczyszczona, taka w saszetkach po kilka miedziaków u łysego kupca na Placu Książęcym w Altdorfie.
Następnie na folii odmierzamy(starannie!) następujące ekstrakty:
- 1 część sody.
- 1 część wikolu
- 1 część wody.
Po dokładnym ich odmierzeniu, przychodzi czas na sporządzenie wywaru (szyderczy śmiech). Pora wszystko zmieszać.
Gdy wyjdzie Wam coś zbyt płynnego, to oznacza, iż dokonaliście błędu w proporcjach! Nie martwcie się, teraz możecie jeszcze wszystko naprawić dodając sodę(choć teraz już starannie odmierzcie!).
Następnie obierzcie cel, na jaki chcecie nałożyć owy śnieg. Grubość śniegu powinna wynosić nie więcej niż pół centymetra, choć nie powinna być także za mała!
Po nałożeniu mieszanki, posypcie jeszcze sodą na nią. Potem musicie cierpliwie czekać, aż wasz śnieg dojrzeje.
Efekt u mnie jest następujący:
Enjoy
Przepis jest bardzo prosty, a to są składniki nad potrzebne:
- wykałaczka bądź jakiś patyczek.
- wikol, raptem kapka
- woda, taka z Reiku.
- folia aluminiowa.
- soda oczyszczona, taka w saszetkach po kilka miedziaków u łysego kupca na Placu Książęcym w Altdorfie.
Następnie na folii odmierzamy(starannie!) następujące ekstrakty:
- 1 część sody.
- 1 część wikolu
- 1 część wody.
Po dokładnym ich odmierzeniu, przychodzi czas na sporządzenie wywaru (szyderczy śmiech). Pora wszystko zmieszać.
Gdy wyjdzie Wam coś zbyt płynnego, to oznacza, iż dokonaliście błędu w proporcjach! Nie martwcie się, teraz możecie jeszcze wszystko naprawić dodając sodę(choć teraz już starannie odmierzcie!).
Następnie obierzcie cel, na jaki chcecie nałożyć owy śnieg. Grubość śniegu powinna wynosić nie więcej niż pół centymetra, choć nie powinna być także za mała!
Po nałożeniu mieszanki, posypcie jeszcze sodą na nią. Potem musicie cierpliwie czekać, aż wasz śnieg dojrzeje.
Efekt u mnie jest następujący:
Enjoy
B. ładne Dobry poradnik, tylko co oznacza '1 część'? Wszystko jest ze sobą w stosunku 1:1:1?
Ale najbardziej mnie zastanawia, skąd wziąłeś pudełeczko od Netstala 0_o
Ale najbardziej mnie zastanawia, skąd wziąłeś pudełeczko od Netstala 0_o
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.
Fajny sposób, sam na takie coś chyba bym nie wpadł
Dobrze będzie zobaczyć tych twoich krasi. Okaże się czy to takie łatwe jak mówił Rasti (Nie żebym wątpił )
Dobrze będzie zobaczyć tych twoich krasi. Okaże się czy to takie łatwe jak mówił Rasti (Nie żebym wątpił )
Arathorn pisze:Łącznie z tym postem jestem od ciebie "skuteczniejszy" o 1353,714286%
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Stosuję podobny patent na śniegi - wyjątkiem jest to, że dodaje się do mieszanki jeszcze białej farby. Potem na to leci lakier i taki śnieg nie żółknie... Poza tym - nie używam wikolu tylko wikolopodobnego kleju (niestety nie umiem nic więcej o nim powiedzieć bo dostarczany jest w ogromnych nieoznakowanych butlach do zaprzyjaźnionego przedszkola - wiem jedynie, że ma atest jakości pozwalający mu być używanym przez dzieciaki), który jak zastyga to się robi przeźroczysty a nie białawo-żółty. Sądzę, że w tej mieszance to wikol będzie odpowiedzialny za zżółknięcie śniegu wraz z upływem czasu.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dokładnie.
Nałożenie jakiejkolwiek farby czy też lakieru z pędzla na zrobiony i zaschnięty a jeszcze nie pociągnięty lakierem w sprayu śnieg zawsze robiło mi na podstawce nieziemski burdel i niszczyło całość pracy. Dlatego metodą prób i błędów doszedłem do tego, że mieszanie farby od razu w pastę jest najefektywniejszym możliwym sposobem.
Nałożenie jakiejkolwiek farby czy też lakieru z pędzla na zrobiony i zaschnięty a jeszcze nie pociągnięty lakierem w sprayu śnieg zawsze robiło mi na podstawce nieziemski burdel i niszczyło całość pracy. Dlatego metodą prób i błędów doszedłem do tego, że mieszanie farby od razu w pastę jest najefektywniejszym możliwym sposobem.
Sople moim zdaniem najlepiej robić z kleju na gorąco ;] ale ja nie próbowałem...
Sprzedam Styrodur!!!Kervyn pisze:gobbosy na godzinie drugiej, o Pani!