WFRP 3ED
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Parę słów z perspektywy osoby, która w RPG przestała grać parę lat temu:
Dla mnie druga edycja była porażką kompletną. Zamiast jednego podręcznika aby zagrać sesję trzeba było targać ze sobą ze 3-4 dodatkowe. W pierwszej edycji świat gry opisany był z wyczuciem, klasą i humorem, wyraźnie obrazując jak wielką różnorodnością cechuje się Stary Świat a wspólny mianownik jakim było zagrożenie i zepsucie Chaosu był subtelnie zaakcentowany. W drugiej edycji łopatologicznie co jeden, dwa akapity używano słów MROK, PONURE, ZEPSUCIE, tak na wszelki wypadek, co byś zrozumiał że grasz w dark fantasy a nie w Sailor Moon. No i klimat Europy XVI wieku, uleciał kompletnie zastąpiony jakimś rozmydlonym mniej cukierkowym fantasy. Teraz wchodzi nowa edycja i tak na pierwszy rzut oka to wygląda, że ma być po prostu siłą napędową dla MMORPG-owego odpowiednika.
1-sza edycja pozostanie dla mnie najlepszym wcieleniem RPG świata Warhammera.
Wspaniały klimat, talent autorów do opisywania świata, przebogata zawartość merytoryczna i czarno-białe wydanie (tak, o dziwo, dla mnie to plus - specyficzne rysunki i czarno biała szata doskonale uzupełniały klimat gry) miażdżyły, nawet kiepska mechanika przestawała przeszkadzać.
Dla mnie druga edycja była porażką kompletną. Zamiast jednego podręcznika aby zagrać sesję trzeba było targać ze sobą ze 3-4 dodatkowe. W pierwszej edycji świat gry opisany był z wyczuciem, klasą i humorem, wyraźnie obrazując jak wielką różnorodnością cechuje się Stary Świat a wspólny mianownik jakim było zagrożenie i zepsucie Chaosu był subtelnie zaakcentowany. W drugiej edycji łopatologicznie co jeden, dwa akapity używano słów MROK, PONURE, ZEPSUCIE, tak na wszelki wypadek, co byś zrozumiał że grasz w dark fantasy a nie w Sailor Moon. No i klimat Europy XVI wieku, uleciał kompletnie zastąpiony jakimś rozmydlonym mniej cukierkowym fantasy. Teraz wchodzi nowa edycja i tak na pierwszy rzut oka to wygląda, że ma być po prostu siłą napędową dla MMORPG-owego odpowiednika.
1-sza edycja pozostanie dla mnie najlepszym wcieleniem RPG świata Warhammera.
Wspaniały klimat, talent autorów do opisywania świata, przebogata zawartość merytoryczna i czarno-białe wydanie (tak, o dziwo, dla mnie to plus - specyficzne rysunki i czarno biała szata doskonale uzupełniały klimat gry) miażdżyły, nawet kiepska mechanika przestawała przeszkadzać.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Mam podobnie. Gdybym miał jeszcze wrócić do WFRP, co się chyba nie zapowiada , to grałbym w I ed, może niewiele zmodyfikowaną. (walka nam się nie podobała)
I te rysunki z czaszkami gdzie się tylko da... Chyba nawet rybak miał maleńkie czaszeczki na obciążnikach do sieci...Embir pisze:W pierwszej edycji świat gry opisany był z wyczuciem, klasą i humorem, wyraźnie obrazując jak wielką różnorodnością cechuje się Stary Świat a wspólny mianownik jakim było zagrożenie i zepsucie Chaosu był subtelnie zaakcentowany. W drugiej edycji łopatologicznie co jeden, dwa akapity używano słów MROK, PONURE, ZEPSUCIE, tak na wszelki wypadek, co byś zrozumiał że grasz w dark fantasy a nie w Sailor Moon.
Minie najbardziej wkurzyło wywalenie bogów praworządnych i Malala . Mogli by ich powrócić w III ed. ale pewnie tak nie będzie .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Bogowie praworządni, Malal, a także fimiry, zoaty, dżabersmoki i strasznie żal demonów - Mardagga, Viydagg i reszty
Ogólnie fajny świat fantasy stał się w 2 edycji papką. Ani to klimat WFB, bo sili się na coś więcej, ani to już WFRP, bo mamy po prostu zasady i płaski, nieciekawy fluff. A gdzie klimat? W 2 edycji podobał mi się tylko bestiariusz, tzn. jego forma. Myślę, że może uchodzić za inspirujący, tylko do czego, skoro 2 edycja zabija co bardziej twórcze kampanie
Nie wiem, jaka będzie 3 edycja, ale obawiam się że to będzie już całkowite przejście w modny nurt D&D. Raz, że zarobić na tym można, bo podręczników więcej, dwa, że to po prostu wygodne. No i zawsze można zamydlić oczy tym, którzy żądają fluffu - "patrzcie, mamy 20 podręczników... co z tego, że treści w nich niewiele".
Ogromnie się cieszę, że podręcznik do 1 edycji ciągle zdobi półkę w domu...
Ogólnie fajny świat fantasy stał się w 2 edycji papką. Ani to klimat WFB, bo sili się na coś więcej, ani to już WFRP, bo mamy po prostu zasady i płaski, nieciekawy fluff. A gdzie klimat? W 2 edycji podobał mi się tylko bestiariusz, tzn. jego forma. Myślę, że może uchodzić za inspirujący, tylko do czego, skoro 2 edycja zabija co bardziej twórcze kampanie
Nie wiem, jaka będzie 3 edycja, ale obawiam się że to będzie już całkowite przejście w modny nurt D&D. Raz, że zarobić na tym można, bo podręczników więcej, dwa, że to po prostu wygodne. No i zawsze można zamydlić oczy tym, którzy żądają fluffu - "patrzcie, mamy 20 podręczników... co z tego, że treści w nich niewiele".
Ogromnie się cieszę, że podręcznik do 1 edycji ciągle zdobi półkę w domu...
Mi osobiście najbardziej w zależy w każdym systemie RPG na "poziomie" opisu świata, jego wiarygodności jako całość, pojemności (czyli co i jak można w nim poprowadzić) oraz samego talentu pisarskiego. Natomiast już nie zwracam uwagę na mechanikę bo i tak jak prowadzę używam własnej, zasad magii - bo korzystam z magii systemów, które najlepiej ją opisały (ars magica czy mag wstąpienie) etc. Poprostu interesuje mnie samo universum.
Jeśli zaś chodzi poziom opisu świata to w I edycji był nieszczególny, ale miał pewien swój urok, który nakreślał przynajmniej klimat starego świata (ten kto czytał np. opis stolicy bretońskiej, miast kislevu czy miast bretońskich i ich stopnia spaczenia wie o co mi chodzi) . W 2 edycji to w podręczniku głównym opisu świata nawet nie było - za to trzeba było kupować inne podręczniki aby czegoś się dowiedzieć. Trochę to zniechęcające . No i opis świata w 2 edycji był też bardzo średni i w niczym się nie wyróżniający. Wątpię też aby w III edycji opis świata Warhammer dorównał chociażby Monastyrowi.
Co do rozbijania podręczników na kilka części. No coż... aby na RPG można było zarobić konkretniejsze pieniądze to jest już koniecznością. Nie ma sensu żalenia się na to. Można to zaakceptować pomimo żalów, lub nie. Ja wybrałem te drugie rozwiązanie . Dla mnie D&D (świat FR) to tylko jeden podręcznik do zakupienia - a mianowicie Opis Zapomnianych Krain. Mechanikę mam własną, dlatego nie kupię ich podręcznika gracza, księgę ekwipunku, dodatków z klasami prestiżowymi czy innych bzdurnych dodatków mających tylko na celu wyciągnąć kasę od fana. Tak samo będzie z WFRP III. Tylko jeśli opis świata WFRP III będzie stał na równie kiepskim poziomie co dwie poprzednie edycje, to nic nie kupię, bo akurat świat warhammera mam już dobrze obcykany i czytanie tego samego w kiepskiej formie lub jeszcze gorszej to byłby z mojego punktu widzenia absurd
Jeśli zaś chodzi poziom opisu świata to w I edycji był nieszczególny, ale miał pewien swój urok, który nakreślał przynajmniej klimat starego świata (ten kto czytał np. opis stolicy bretońskiej, miast kislevu czy miast bretońskich i ich stopnia spaczenia wie o co mi chodzi) . W 2 edycji to w podręczniku głównym opisu świata nawet nie było - za to trzeba było kupować inne podręczniki aby czegoś się dowiedzieć. Trochę to zniechęcające . No i opis świata w 2 edycji był też bardzo średni i w niczym się nie wyróżniający. Wątpię też aby w III edycji opis świata Warhammer dorównał chociażby Monastyrowi.
Co do rozbijania podręczników na kilka części. No coż... aby na RPG można było zarobić konkretniejsze pieniądze to jest już koniecznością. Nie ma sensu żalenia się na to. Można to zaakceptować pomimo żalów, lub nie. Ja wybrałem te drugie rozwiązanie . Dla mnie D&D (świat FR) to tylko jeden podręcznik do zakupienia - a mianowicie Opis Zapomnianych Krain. Mechanikę mam własną, dlatego nie kupię ich podręcznika gracza, księgę ekwipunku, dodatków z klasami prestiżowymi czy innych bzdurnych dodatków mających tylko na celu wyciągnąć kasę od fana. Tak samo będzie z WFRP III. Tylko jeśli opis świata WFRP III będzie stał na równie kiepskim poziomie co dwie poprzednie edycje, to nic nie kupię, bo akurat świat warhammera mam już dobrze obcykany i czytanie tego samego w kiepskiej formie lub jeszcze gorszej to byłby z mojego punktu widzenia absurd
Nehan przez wiele lat myślałem o FR właśnie tak jak Ty. W zasadzie to masz rację, ale jeśli chodzi o systemy D&D to wszystko zależy od podejścia i interpretacji takowego świata. FR jak wiadomo to świat ultra magiczny. Nazywam go High Fantasy. Kiedy pewnego dnia z ciekawości przeczytałem z reguły pomijane rozdziały w świecie Fr, jak magia w społeczeństwie, wpływ bogów na ludzi, sezony na bohaterów, czy chociażby licencja na bohaterstwo...to mnie nawet zaintrygowało bo w żadnym innym systemie nie miałem aż tak skrajnego fantasy . Kiedy to zebrałem do kupy wyszedł świat, w którym o dominacje walczą masy bogów wykorzystujących do tego istoty rozumne i nie tylko dając istotą w zamian szereg profitów, jak brak starości w społeczeństwie (ludzie umierają naturalnie ale bez ujemnego wpływu starości), brak kalek w społeczeństwa etc. Bogowie biorą czynny udział w zmaganiach na ziemi, modlitwy zwykle mają odzew, magiczne manufaktury produkujące tanie przedmioty magiczne zalewające rynek (made in Taj), sezon wiosenny co oznacza wyruszenie w drogę całych mas młodych zapalonych ludzi by zostać bohaterami a na szlaku czyhają już na nich sprytni kupcy wyciskając z nich każdy grosz i wciskając jakieś buble i nic nie warte talizmany, duża część znajduje śmierć na trasie, a inna część zrzesza się w konkurujące ze sobą "cechy bohaterów" np. Towarzystwo Przyjaciół Elministera , a wojna w świecie Fr to coś bardziej chaotycznego i wygląda gorzej niż środek bitwy w II i I wojnie światowej (masa magii, mocy bohaterów, istot plananych i boskich mocy razem tworzą mieszankę wybuchową samą w sobie) .
Fr to taki harry potter i shrek w jednym . Znajdzie się miejsce również na dark fantasy, który generują mroczni bogowie. Stąd kiedy już zaakceptowałem taką formę Fr i próbnie dla testu poprowadziłem ten koncept, to sesje przerosły moje najśmielsze oczekiwania - grało się w to ekstra, a moje drużyny rpegowe wychowane na warhammerach, światach mroku itp. systemach pokochały taki Fr . Co ciekawe to wszystko da się w Fr przedstawić "wiarygodnie" by nie wzbudzało śmiech ale było poprostu pewnymi stałymi i zrozumiałymi prawami w świecie - trzeba do tego tylko odpowiedniego podejścia .
Ogólnie ani razu nie prowadziłem w Fr dangeon crawla. Skupiam się raczej na przedstawianiu skomplikowanych relacji w społeczeństwie, pokazywaniu wpływu magii na rozwój i światopogląd społeczeństw w nim zamieszkujących, wpływ bogów na życie zwyczajnych mieszkańców, aspekt samej wiary, który ma duże większe znaczenie niż w większości systemów przy tak aktywnej ilości bogów. Stąd pierwsze sesje poprowadziłem graczom zaczynających grę jako chłopi żyjący w jednej z dolin wraz z rodziną (dobry patent do przedstawienia krop po kroku specyfiki takiego świata). A Potem była wyprawa, wojna i zaczęło sie robić epicko .
Jedynie mechanika D20 nie przeszła próby. Była zbyt uciążliwa, dlatego trzeba było ją porzucić na rzecz ciekawszych mechanik .
Ale zbaczamy z tematu na offtop
Fr to taki harry potter i shrek w jednym . Znajdzie się miejsce również na dark fantasy, który generują mroczni bogowie. Stąd kiedy już zaakceptowałem taką formę Fr i próbnie dla testu poprowadziłem ten koncept, to sesje przerosły moje najśmielsze oczekiwania - grało się w to ekstra, a moje drużyny rpegowe wychowane na warhammerach, światach mroku itp. systemach pokochały taki Fr . Co ciekawe to wszystko da się w Fr przedstawić "wiarygodnie" by nie wzbudzało śmiech ale było poprostu pewnymi stałymi i zrozumiałymi prawami w świecie - trzeba do tego tylko odpowiedniego podejścia .
Ogólnie ani razu nie prowadziłem w Fr dangeon crawla. Skupiam się raczej na przedstawianiu skomplikowanych relacji w społeczeństwie, pokazywaniu wpływu magii na rozwój i światopogląd społeczeństw w nim zamieszkujących, wpływ bogów na życie zwyczajnych mieszkańców, aspekt samej wiary, który ma duże większe znaczenie niż w większości systemów przy tak aktywnej ilości bogów. Stąd pierwsze sesje poprowadziłem graczom zaczynających grę jako chłopi żyjący w jednej z dolin wraz z rodziną (dobry patent do przedstawienia krop po kroku specyfiki takiego świata). A Potem była wyprawa, wojna i zaczęło sie robić epicko .
Jedynie mechanika D20 nie przeszła próby. Była zbyt uciążliwa, dlatego trzeba było ją porzucić na rzecz ciekawszych mechanik .
Ale zbaczamy z tematu na offtop
III edycja? Chyba najśmieszniejszy wymysł. Zresztą, czego się spodziewać po twórcach planszówek i karcianek?
Najbardziej żałuję tego, iż porzucili Drugą edycję. No i licencja dla Polski padła, więc tłumaczeń spodziewać się nie będziemy...
Co do 3 edycji, po kupieniu przez FFG licencji Warhammera wszyscy to przeczuwali. Na internecie było pełno pogłosek o 3 edycji, aż w końcu padły te słowa... Ale to co FFG próbuje pokazać to już jakaś porażka. Za 300 zł dostaniemy:
Podręczniki jakieś 3 podobno, nowe kostki, karty, figurki... No i niech mi ktoś powie, po co to?
Figurki, czasami można użyć, ale po co to pakować do pakietu podstawowego? Karty - skrócenie czasu szukania zasad... Bzdura! Przewracanie tych 70 kart i szukanie tej jednej - to jest losowość, a jak w książkach już znasz rozmieszczenie mniej - więcej to znajdziesz w chwilę. No i co dalej?
Brak niziołków. Strata niewielka, szczerze - rzadko kto ich wybierał. No ale strata jak to strata. Krążą plotki, iż mają dojść wysokie elfy - jejku... to nieźle musi się świat zmienić. Najbardziej ubolewam nad tym, iż pewnie będzie mniej opisów świata w Księdze zasad niż w 2 edycji, gdzie prawie nic treściwego nie było! Jestem ciekawy co się stanie ze światem. Mogliby ruszyć fabułę o kilka lat - Imperium się odbudowywuje, konflikty polityczne się zaciskają. U mnie na sesjach świat już poszedł o 11 lat do przodu, gdyż nie stawaliśmy w miejscu, a lecieliśmy do przodu.
No więc patrząc na to, co szykują panowie z FFG to ja postoję. Zauważcie na ten fakt, iż do tej pory jakoś grało się bez tego wszystkiego. Za 300zł kupować kota w worku? Tak po prostu chcą zarobić, dając drogi zestaw startowy. Jak ludziom sie nie spodoba, to chociaż będą mieć kasę.
Może moje podejście jest sceptyczne i strasznie nieobiektywne, no ale wypowiadam się na temat tego, co pokazali do tej pory. Mam nadzieję, iż moje obawy są niesłuszne.
Najbardziej żałuję tego, iż porzucili Drugą edycję. No i licencja dla Polski padła, więc tłumaczeń spodziewać się nie będziemy...
Co do 3 edycji, po kupieniu przez FFG licencji Warhammera wszyscy to przeczuwali. Na internecie było pełno pogłosek o 3 edycji, aż w końcu padły te słowa... Ale to co FFG próbuje pokazać to już jakaś porażka. Za 300 zł dostaniemy:
Podręczniki jakieś 3 podobno, nowe kostki, karty, figurki... No i niech mi ktoś powie, po co to?
Figurki, czasami można użyć, ale po co to pakować do pakietu podstawowego? Karty - skrócenie czasu szukania zasad... Bzdura! Przewracanie tych 70 kart i szukanie tej jednej - to jest losowość, a jak w książkach już znasz rozmieszczenie mniej - więcej to znajdziesz w chwilę. No i co dalej?
Brak niziołków. Strata niewielka, szczerze - rzadko kto ich wybierał. No ale strata jak to strata. Krążą plotki, iż mają dojść wysokie elfy - jejku... to nieźle musi się świat zmienić. Najbardziej ubolewam nad tym, iż pewnie będzie mniej opisów świata w Księdze zasad niż w 2 edycji, gdzie prawie nic treściwego nie było! Jestem ciekawy co się stanie ze światem. Mogliby ruszyć fabułę o kilka lat - Imperium się odbudowywuje, konflikty polityczne się zaciskają. U mnie na sesjach świat już poszedł o 11 lat do przodu, gdyż nie stawaliśmy w miejscu, a lecieliśmy do przodu.
No więc patrząc na to, co szykują panowie z FFG to ja postoję. Zauważcie na ten fakt, iż do tej pory jakoś grało się bez tego wszystkiego. Za 300zł kupować kota w worku? Tak po prostu chcą zarobić, dając drogi zestaw startowy. Jak ludziom sie nie spodoba, to chociaż będą mieć kasę.
Może moje podejście jest sceptyczne i strasznie nieobiektywne, no ale wypowiadam się na temat tego, co pokazali do tej pory. Mam nadzieję, iż moje obawy są niesłuszne.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Pojawiły się kolejne wiadomości o III ed. WFRP http://www.fantasyflightgames.com/edge_ ... p?eidn=752
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Grunt, że chociaż powrócili do koncepcji Świata przed inwazją Chaosu, tej ciszy przed burzą. Tu mają plusa.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Bardzo ciekawe, Leśne elfy z Athel Loren ruszyły się z lasu, Karl Franz wysłał wiadomość do króla Feniksa, oraz do krasnoludzkiego króla. Ciekawe... Jestem bardzo ciekawy, co z tego wyjdzie, choć na okładce książki od magii widać maga w koncepcji warhammera online, co mnie razi. Okładki jakoś mi nie przypadły do gustu.
W ogóle książki jakoś bardzo mi podpadają pod wersję online tej gry ;/
Karty postaci? Wyglądają jak z jakiejś karcianki.... Carrier skills? O Boże... Zwątpiłem... Jakieś punkty akcji, litości ;/
W ogóle książki jakoś bardzo mi podpadają pod wersję online tej gry ;/
Karty postaci? Wyglądają jak z jakiejś karcianki.... Carrier skills? O Boże... Zwątpiłem... Jakieś punkty akcji, litości ;/
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Mogę się podpisać pod kazdym słowem.Embir pisze:Parę słów z perspektywy osoby, która w RPG przestała grać parę lat temu:
Dla mnie druga edycja była porażką kompletną. Zamiast jednego podręcznika aby zagrać sesję trzeba było targać ze sobą ze 3-4 dodatkowe. W pierwszej edycji świat gry opisany był z wyczuciem, klasą i humorem, wyraźnie obrazując jak wielką różnorodnością cechuje się Stary Świat a wspólny mianownik jakim było zagrożenie i zepsucie Chaosu był subtelnie zaakcentowany. W drugiej edycji łopatologicznie co jeden, dwa akapity używano słów MROK, PONURE, ZEPSUCIE, tak na wszelki wypadek, co byś zrozumiał że grasz w dark fantasy a nie w Sailor Moon. No i klimat Europy XVI wieku, uleciał kompletnie zastąpiony jakimś rozmydlonym mniej cukierkowym fantasy. Teraz wchodzi nowa edycja i tak na pierwszy rzut oka to wygląda, że ma być po prostu siłą napędową dla MMORPG-owego odpowiednika.
1-sza edycja pozostanie dla mnie najlepszym wcieleniem RPG świata Warhammera.
Wspaniały klimat, talent autorów do opisywania świata, przebogata zawartość merytoryczna i czarno-białe wydanie (tak, o dziwo, dla mnie to plus - specyficzne rysunki i czarno biała szata doskonale uzupełniały klimat gry) miażdżyły, nawet kiepska mechanika przestawała przeszkadzać.
Hm hm .....
Jedyne co mnie wpienia to to że 3 ed. robia pod i tak powoli upadajaca gre
W WFRP ceniłem to ze mozna pograc postacia kóra mozna zrobic wszystko i wszedzie
A w btewniaku to ze mozna sie potłuc róznym armiami
I wszysko ma swoja róznorodnosc a tak moim zdaniem tej roznorodnosci nie bedzie
Pozatym trzeba pamietac że to Warhammer online powsal na podstawie bitewniaka i WFRP a nie na odwrot
Tak wiec moim zdaniem nowa edycja bedzie totalna porazka...a ja napewno w nia nie zagram (juz wole 2 ed)
Jedyne co mnie wpienia to to że 3 ed. robia pod i tak powoli upadajaca gre
W WFRP ceniłem to ze mozna pograc postacia kóra mozna zrobic wszystko i wszedzie
A w btewniaku to ze mozna sie potłuc róznym armiami
I wszysko ma swoja róznorodnosc a tak moim zdaniem tej roznorodnosci nie bedzie
Pozatym trzeba pamietac że to Warhammer online powsal na podstawie bitewniaka i WFRP a nie na odwrot
Tak wiec moim zdaniem nowa edycja bedzie totalna porazka...a ja napewno w nia nie zagram (juz wole 2 ed)
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
To wybierzcie co najlepsze
Ja na sesje zawsze zabierałem podręcznik do 1ed i 2ed biorąc z każdej to co najlepsze
czyli np: Malal i wszystkie zoaty, fimiry, demony istniały a także jaszczuroludzie nieco inni niż znane z bitewniaka Lizaki.
z 2ed urzywaliśmy systemu walki i czarów które były bardziej rozbudowane i ciekawe manifestacje chaos które uwielbiam
świat i klimat staram sie cały czas trzymać z 1ed tak jak ceny towarów i różne takie
w 2ed nie podoba mi się też straszliwy przepak postaci.. taki weteran podchodzi do trola i zjada go na śniadanie.. absurd.. pamietam jak w 1 ed było to epicką bitwą jak koopalniach Morii
ciekaw jestem co przyniesie 3 nie dam się zrazić okładkami, obrazkami czy nowinkami.. wypowiem się dopiero po przestudiowaniu książeczki, jestem dobrej myśli...
Bo zawsze jest tak że najlepsza jest 1 część.. następnie 3 dwójki zazwyczaj są mierne
Ja na sesje zawsze zabierałem podręcznik do 1ed i 2ed biorąc z każdej to co najlepsze
czyli np: Malal i wszystkie zoaty, fimiry, demony istniały a także jaszczuroludzie nieco inni niż znane z bitewniaka Lizaki.
z 2ed urzywaliśmy systemu walki i czarów które były bardziej rozbudowane i ciekawe manifestacje chaos które uwielbiam
świat i klimat staram sie cały czas trzymać z 1ed tak jak ceny towarów i różne takie
w 2ed nie podoba mi się też straszliwy przepak postaci.. taki weteran podchodzi do trola i zjada go na śniadanie.. absurd.. pamietam jak w 1 ed było to epicką bitwą jak koopalniach Morii
ciekaw jestem co przyniesie 3 nie dam się zrazić okładkami, obrazkami czy nowinkami.. wypowiem się dopiero po przestudiowaniu książeczki, jestem dobrej myśli...
Bo zawsze jest tak że najlepsza jest 1 część.. następnie 3 dwójki zazwyczaj są mierne
Właśnie najlepiej jest łączyć elementy fabularne z obu edycji. Czyli obok kolegiów Magii istnieją Druidzi i Dawna Wiara. Obok Inkwizycji Sigmara i Cesarskich łowców Czarownic, działa wpół tajna organizacja Łowców Czarownic Solkana którzy bezwzględnie tropią wyznawców Chaosu. No i oczywiście:
Ale koniec tych dywagacji jak wyjdzie IIIed. to kupi się podręcznik i zobaczy co fajnego można z niego wyciągnąć i wstawić do mojej wizji świata Warhammera.
A także inni bogowie Chaosu, tacy jak Necho czy Obskuras. Choć Jaszczuroludzie to mogli by jednak zostać ci z WFB są fajniejsi i ciekawsi o tych z Ied. Bretonia też powinna być znacznie mroczniejsza i trochę bardziej zdegenerowana, niż ta przedstawiona w II ed. czy w WFB.czyli np: Malal i wszystkie zoaty, fimiry, demony istniały a także jaszczuroludzie nieco inni niż znane z bitewniaka Lizaki.
Ale koniec tych dywagacji jak wyjdzie IIIed. to kupi się podręcznik i zobaczy co fajnego można z niego wyciągnąć i wstawić do mojej wizji świata Warhammera.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Spokojnie. Niziołki będą. W jednym z dodatkówNordri pisze:Cooo?! Oficjalnie zapowiadam bojkot 3 edycji, niby kim miałbym tam grać?Brak niziołków.