Skaveni i co dalej?

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Brat Tomasz
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 161

Skaveni i co dalej?

Post autor: Brat Tomasz »

Ja wygląda sytuacja WE vs Skaven ? Czy mogliby koledzy cos podpowiedziec przed bitwą ze skavenami?

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Brat Tomasz pisze:Ja wygląda sytuacja WE vs Skaven ? Czy mogliby koledzy cos podpowiedziec przed bitwą ze skavenami?

Tym razem - magia boli.
Jedna błyskawica = jeden oddział Driad.
Jezzaile zjadają Drzewce na śniadanie.
TT może zabić magów.
Pierwsza linia Slavów da flee, więc tak szybko w walce nie będziesz, a nawet jak będziesz też cie będzie prażył.

Moja rada - jak zwykle;

Aleluja i do przodu!


Tzn - Smok w bok, Wild Ridersi też od boków, łucznicy i War Hawki w Jezzaile i Ratlingi.


Wszystkie scrolle na dwie tury.

Armia?
Smok, 2x caddy.

Na małe punkty?

Aleluja i do przodu!


Tzn od boku. :roll:

Jego magia ma 24 cale zasięgu, Jezzaile 36 - więc jeśli zaczyna - latacze 34 cale od niego, lub pochowani.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Wujek Kiczu
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 145
Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków

Post autor: Wujek Kiczu »

przesadzasz ;) jam am rozpiske na 5 scrollach i ostatnio na DMP jak grałem z Budda to wyszła mu 2 razy błyskawica bo miał 13stke ;) jak masz dobra antymagie to az tak nie boli ;) w poprzedniej edycji bardziej skavy bolały

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Jak rozkręcic Skaveny?
Wbrew pozorm nie jest to aż takie trudne. Trzeba tylko zachować wlaściwa kolejność działań.
Treemanem trzymasz sie na poczatku z tylu, zeby ci go latarka nie wyjela.
Na poczatek trzeba wyeliminować Jezzaile, zeby Warhawki mogly wejsc na pole. Do tego zadania potrzebni sa łucznicy i HoDA.
W nastepnej turze wyłączasz strzelaniem ratlingi i podlatujesz Warhawkami.
Jesli uda sie wygonic latarke, to super, bo Treeman bedzie mogl wejsc do akcji.
W ten sposob też elektrycy raczej nie beda na widoku, bo ich zaraz wyjmiesz jastrzębiami.
A potem to juz wystrzeliwujesz regimenty stojace poza zasiegiem generała (paniki, paniki...) a regimenty idace do walki wymanewrowujesz driadami, tancerzami i wildami, oraz trimkiem i niszczysz je.
Da się.
Smoka nie polecam, bo za latwo moze zejsc z latarki (przede wszystkim), albo jezzaili.
Skaveny nie lubia walczyc z welfami. :twisted:
Obrazek

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

bless pisze:Skaveny nie lubia walczyc z welfami. :twisted:
Aż mnie kusi zapakować pudełko od butów Skavenami... :P

Ale post treściwy - i taktyka godna polecenia. :!: :)
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Belaner7
Falubaz
Posty: 1048
Lokalizacja: Swaj koło Poznania

Post autor: Belaner7 »

Ze skavenami,hmmm jak dobrze wiem skaveny smoków nie lubią,można by też spróbować masa strzelania+wardance i wildy(i ew driady)+drzewo i orełek,z herosów to mój ulubiony lord na orle+3 magów(4 scrolle starczają,dalej bound i d3+2 las)ze strzelania i haila zdejmujesz jezze,treeman i warowie do przodu,orełek i lord na orle w 2 turze już mają być u latarek,jak już dochodzisz do klocków to jest dobrze,skaveny lubią spadać w dużych ilościach

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

W tamtej edycji skaveny były dla mnie najgorszym przeciwnikiem. Wildzi schodzili od blyskawic, driady i baletnice od ratlingów. Teraz je trochę osłabili, ale to nadal jedna z najgroźniejszych armii dla welfów. Wg mnie jest zupełnie odwrotnie jak napisał Bless:) Przede wszystkim wpadanie w bok skavenów jest niewykonalne z dobrym generałem. Smokiem strach latać, bo zagraża nam latarka. Treeman jest bardzo dobry na kawalerie itd, ale sam z piechotą nie ma szans. Nasza armia w większości ma tylko 5cali ruchu, na domiar złego obcinają nam teraz marsz. Skaveny to przegięta armia:P

Awatar użytkownika
Wujek Kiczu
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 145
Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków

Post autor: Wujek Kiczu »

Brak proxy w tej edycji najbardziej chyba zabolał właśnie skavy... ratlingi teraz kiedy chcą strzelic prawie zawsze odsłonią sie na jakąś kontre w postaci missla czy łuczników ... niestety mają tylko 1 W :wink:

Co do elektryków to musza siedziec w klockach które po uszczupleniu mogą mieć problem na zdanie na 6-5+ terroru od drzewca.

Do tego jak masz szybką armie i dość dobre zabezpieczenie przed magią to nawet elektrycy mogą nie zrobić ogromnych szkód.

Skaveny dalej są dobre ale to już nie to co kiedyś ;)

Awatar użytkownika
Lordzik
Mudżahedin
Posty: 260
Lokalizacja: z Mrocznej Wieży na Froncie Wschodnim

Post autor: Lordzik »

Dastor
Wydaje mi się, że akurat bless wyjaśnił wszystko dość klarownie - podstawą jest 'wszystko w swoim czasie', czyli cierpliwość i plan. Jeśli wiesz jak i kiedy zagrać - jest po sprawie [rolę drugorzędną, lecz też witalną, pełni przetestowanie tego w praktyce - wiadomo, że teoria i praktyka znają się często tylko z widzenia...].

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

Tylko, że tego czasu może zabraknąć:) To nie jest bretonnia która ma 16 cali ruchu

Awatar użytkownika
Lordzik
Mudżahedin
Posty: 260
Lokalizacja: z Mrocznej Wieży na Froncie Wschodnim

Post autor: Lordzik »

To już inna sprawa :D

Ale z drugiej strony to 10/12/18/20" też mało nie jest. No i ten las też jeździć może. :twisted: Ale jak pisałem - teoria a praktyka :wink:

lith
Oszukista
Posty: 872

Post autor: lith »

Lord_Vampyre pisze:Dastor
Wydaje mi się, że akurat bless wyjaśnił wszystko dość klarownie - podstawą jest 'wszystko w swoim czasie', czyli cierpliwość i plan. Jeśli wiesz jak i kiedy zagrać - jest po sprawie [rolę drugorzędną, lecz też witalną, pełni przetestowanie tego w praktyce - wiadomo, że teoria i praktyka znają się często tylko z widzenia...].
Zeby ujac to ladnie, dywagacje par excellence. Pozwolisz, ze wrzuce to sobie do podpisu, takiej szkoly battla jak ten post jeszcze nigdy nie przeszedlem :)

Awatar użytkownika
Lordzik
Mudżahedin
Posty: 260
Lokalizacja: z Mrocznej Wieży na Froncie Wschodnim

Post autor: Lordzik »

Jeśli uczyni Cię to szczęśliwszym... :roll:

Nie wiem tylko, czy ten post mam odbierać jak ironię czy wyśmiewanie się. [zaraz jeszcze wyjdzie, że jestem strateg-teoretyk :P ]

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

ja pamiętam czasy jak vampirami grałeś :) nie tak dawno temu

skavy są ciężkim przeciwnikiem dla WE , dużo klocków z niezłym sv i dobra magia/strzelania , do tego spowalniający elfy scirmish i latary na treemana
ale da sie powalczyć , jeszcze zależy na jakie pkt ale na małe to tragedia jest
:) imo ofcourse

Awatar użytkownika
Lordzik
Mudżahedin
Posty: 260
Lokalizacja: z Mrocznej Wieży na Froncie Wschodnim

Post autor: Lordzik »

Dawno i [nie]prawda :P

Nie twierdzę, że pokonanie szczurków jest tak proste, jak napisanie posta; śmiem twierdzić, że to, co bless skrobnął ma ręce i nogi - jednym słowem jakiś sens.

Drzewka nie biorę - z przekory i dlatego, że to jednak dwa oddziały Wildów wychodzą...

Sv - jasne, że dobry, ale z przodu. Z boku już spada do 6+ lub nawet w ogóle go nie ma [Wildzi], a przy takiej armii, jak WE po prostu nie możesz sobie pozwolić na szarżę od frontu [jako jedyną :wink: ].

I bynajmniej nie twierdzę, że jakiś wyjadacz ze mnie - plewa jakich mało jestem [a w dodatku cały czas uczę się grać armią żywą, uciekającą od byle przegranego combatu a na dodatek prującą z łuków :D], ale jakieś tam doświadczenie mam :mrgreen:

I kto nie ma problemów na małe punkty z tymi futrzakami?

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

lith pisze:
Lord_Vampyre pisze:Dastor
Wydaje mi się, że akurat bless wyjaśnił wszystko dość klarownie - podstawą jest 'wszystko w swoim czasie', czyli cierpliwość i plan. Jeśli wiesz jak i kiedy zagrać - jest po sprawie [rolę drugorzędną, lecz też witalną, pełni przetestowanie tego w praktyce - wiadomo, że teoria i praktyka znają się często tylko z widzenia...].
Zeby ujac to ladnie, dywagacje par excellence. Pozwolisz, ze wrzuce to sobie do podpisu, takiej szkoly battla jak ten post jeszcze nigdy nie przeszedlem :)
Też nie rozumiem tej uszczypliwości, bo kolega bardzo dobrze ująl to, co chciałem powiedzieć. Wszystko w swoim czasie. Akcja typu "Alleluja i do przodu !" to w wypadku skavnow (ale tez kilku innych armii) czyste samobojstwo. Jest pewna sekwencja ruchow/działań, ktorych przestrzeganie pozwala uzykać zwycięstwo. Jeżeli sie o tym wie, to juz połowa sukcesu. Wiadomo, że przeciwnik będzie probował te sekwencje zakłócić, bo w tym jest jego szansa na zwycięstwo. Ale jego zakłócanie tez bedzie przebiagało wedle jakiegoś planu (najpierw eliminacja warhawków i wildow, bo sa szybcy i moga sprzątnąć jezzaile, potem łuczników, bo moga wystrzelać jezzaile i ratlingi, itd). O zwyciestwie rozstrzygnie to, kto swoj plan przygotuje i zrealizuje lepiej, jednoczesnie przeszkadzając przeciwnikowi.
Obrazek

Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Muniek »

Ja bym poszedl nawet troche dalej niz Bless.Zrezygnowalbym zupelnie z Treemana w rozpisce.Nie trzeba wtedy czekac az lucznicy wykosza jezaile zeby warhawki mogly rozwalic dzialko.Wystawilbym conajmniej 3 oddzialy lucznikow zeby miec pewnosc ze odstrzela co trzeba.Za zaoszczedzone punkty z drzewka wystawilbym wiecej oddzailow do masakrowania i obstawiania tylow i moze jakies 5 Wildow zeby pookrazac i podenerwowac przeciwnika.

No i oczywiscie na tyle duzo magow zeby sie nie marwic o to ze pzrzeciwnik zmiazdzy nas piorunami.

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Rację ma Bless.
Dodam dwie rzeczy - taktyka "Alleluja i do przodu" nie wymaga dodatkowo odmóżdżenia.
Jest - a przynajmniej była w 6 tej edycji - strefa śmierci - w której nigdy w walce ze Skavenami nie chciałem długo się znajdować. 14-24 cali od nich - w pełnym zasięgu Ratlingów, magii, Jezzaili i WLC, poza zasięgiem moich skoordynowanych szarż DE.
Ponadto - rzeczywiście - standardowa "szatkownica - szachownica" Skaveńska - jest w stanie przemielić pierwszą falę nieprzygotowanego ataku od przodu, jeśli nie są to Wardancerzy Blessa. Tym wolno atakować klocki bez przygotowania.
W szóstej, szła na Ciebie plująca magią i ogniem piekielnym ława "Czegoś", w dodatku gotowa do walki wręcz.
Kiedy to "Coś" dochodziło do okopów moich Krasnali - nie za bardzo miało z czym walczyć.
Smokiem natomiast dawało się to pogonić, jeśli jedną turę ostrzału i magii wytrzymał.
Koncepcja długofalowych manewrów Smokiem (aż Harpie i DR poradzą sobie z WLC i Jezzailami) kończyła się anihilacją całej armii poza Smokiem.
Więc ja bym Bratu Tomaszowi strasznie długofalowych manewrów nie polecał - ani też bezmyślnej szarży od przodu.
2 tury manewrów - szarże kombinowane, Smok walczący po dwa razy na turę, zawijający flankę od boku - do centrum.
Raz pogonione - szczury raczej się nie zatrzymują.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Chory
Oszukista
Posty: 815
Lokalizacja: GDYNIA - Snot

Post autor: Chory »

Wbrew pozorm nie jest to aż takie trudne
Jest trudne :wink: .Skavenski gracz bez problemu zakłoci ci twoje sekwencje.Ze strony Skavena najgorsze sa IMO rozpiski ala kiliszek.Dzwon malo robi bo cala armia to forest spirity.Jak WLC daja ciala to sie zaczynaja schody.

Skaveny sa ogolnie bardzo ciezkim przeciwnikiem(kto twierdzi inaczej niech zagra pare parti z Dydem,Młodym i Skwara a potem zweryfikuje swój pogląd :) ).Dla kazdej armi.Liczebnosc silna magia i strzelanie,magiczne ataki static CR(5-6 na wejsciu) i ld mowia same za siebie.
Łucznikow sciagaja tunelersi,a nawet jak im to nie wyjdzie to i tak mala sznsa ze sprzatna ratlinga.Doswiadczony gracz nie da sobie go dac zabic.Dzwon jest large targetem i idealnie słuzy jako tarcza.

Gracz skavenski nawet posiadajac bsb musi unikac kombinowanych szarz WE.Bo zaden oddzial(czy hero) sam z przodu(bo przeciwko graczowi dowiadczonemu ciezko o szarze z boku) nic nie zrobi Skavenom z przerzutem breaka.A w polaczeniu juz tak.

Ciezko wam jest chlopaki łyknac szczurki 8) :
-jezeli szczury uwazaja na boki(ja zawsze staralem sie ustawiac w rogu zeby miec jeden bok do krycia mniej)
-jezeli nie wchodza do lasu(wasza magia od razu slabnie)
-jezeli ratlingi,jezaile,samotni herosi i unity eshinu sa zawsze w 16 calach od tuptusia(czyli zasiegu efektywnego uzywania szyszek ;) )
-skaveny maja 2 wlc duzo jezaili a lasów jest mało
to sie modlcie asrai o najmnijeszy wymiar kary :)

Oczywiscie mozna grac partyzancko(jak Pasiak) co powoduje ze nie zmasakruje sie skavenom ale przy zlych rzutach mozna przegrac max 14-6 czy cos okolo tego).
Armie ala Kieliszek sa z typu albo my jego albo on nas.Duzo tu zalezy od terenów błyskawic i WLC(to kluczowe) w treemana.Smokiem tez trzeba umiejetnie latac jezlei jest Sztormowa.Tzn trzeba miec caly czas swiadomosc ze zaraz mozemy 12 cali truchtac.Wiec zadnych wyskoków na puste pole :).Armie w stylu Blessa maja Warhlaki ale przy sztormowie nie sa one problemem.No i na skavenki te 4 scrole sie przydadza :).Z 2 to ciezko :).3 błyskawice i Verminitide zrobia wtedy masakre.

Awatar użytkownika
Dydu
Masakrator
Posty: 2288
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dydu »

Chory pisze:
.Bo zaden oddzial(czy hero) sam z przodu(bo przeciwko graczowi dowiadczonemu ciezko o szarze z boku) nic nie zrobi Skavenom z przerzutem breaka..
I tu się mie zgodze bo lord Wardancer i oddział wardancerów mieli taki klocek nawet od przodu (19 ataków z S4 i 6 z S5 statystycznie break na -4/5)

ODPOWIEDZ