

Jednakże, gdy widzę gracza, ze sporym już doświadczeniem turniejowym, któremu odbija cos na punkcie jakiejś armii i zaczyna grać na turniejach byle czym byle ork robił za bloodlettera to już jednak nie oto chodzi.
Muszę przyznać tutaj że widok driady pomalowanej na czerwono i robiącej za bloodki te bezcenny widok (no jeszcze slaaneshystki bym zrozumiał), ale...
Panowie co o tym sądzicie????