Sezon czas zacząć Rudy goblin 26.01.2014 EURO!!!
Re: Sezon czas zacząć Rudy goblin 26.01.2014 EURO!!!
Było super, szkoda że w ostatniej bitwie lamersko zagrałem i possałem do zera.
Na turnieje w Rudym Goblinie można na mnie liczyć (No poza następnym)
Na turnieje w Rudym Goblinie można na mnie liczyć (No poza następnym)
Kula ognia to standardowy pocisk...
ktos tu nie ogarnia mety
ktos tu nie ogarnia mety
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
I później te reportaże w TVtrwam, o satanistach, którzy spotykają się w mrocznych miejscach by prowadzić swoje demony do walkiJasif pisze: Coś tam od jakiegoś czasu myślę, żeby nasze lokalne media zaatakować klubowym PRem, będzie trzeba zintensyfikować myślenie i wdrożyć plan
Gratulacje Robert, widzę, że nowy image Szybkiego Szpila nawet medialny się zrobił Cóż, Śląsk idzie naprzód, bardzo dobrze.
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
Dobra, w końcu mam trochę czasu żeby napisać parę słów odnośnie wczorajszego incydentu.
Na początku chciałbym powiedzieć, że jestem zszokowany i głęboko wstrząśnięty tym co się wczoraj stało. Nigdy nie pomyślałbym, że opowieści o latających steam tankach, kostkach i miarkach oraz skakaniu po stołach i niszczeniu figurek to prawda. A jednak. Ale może od początku.
W niedzielę o 10 rano wylądowaliśmy w Katowicach samochodem Leocha i przybyliśmy na turniej w Rudym Goblinie. Bardzo przyjemna 1 bitwa z pewnym młodym graczem z Tychów, by następnie trafić na Laika z WE. Stwierdziłem, trudno, nie zrobię wysokiego wyniku, trzeba będzie zrobić lekkiego mirrora do przodu i wygrać maską w 3 bitwie. Bitwa zaczęła się bardzo spokojnie, graliśmy sobie na luzie i praktycznie bez żadnych spin. W pewnym momencie sytuacja na polu bitwy odwróciła się nieco na moją niekorzyść. Laik momentalnie złapał ciśnienie, zaczął oskarżać mnie o stallowanie i celowe przeciąganie bitwy. Sytuacja stała się napięta, obok nas stał cały czas Panter by upewnić się, że żadne stallowanie nie miało miejsca. Mimo to Laik stale rzucał mięsem w moją stronę, popędzał mnie i nie dawał czasu na zastanowienie się.
Kulminacyjnym punktem okazała się sytuacja, kiedy po moim błędnym zagraniu szkielety z wampirem dostały szarże kilku unitów na raz i zrobiła się klasyczna kanapka. Myślę sobie, trudno, mój błąd. Jednakże kostki były po mojej stronie i ostatecznie okazało się, że po podliczeniu wyniku walki i sypaniu został lord i banshe na 1 ranie, a była to ostatnia tura (5 ale czas się skończył). Byłem szczęśliwy, że udało mi się na farcie uratować wynik bitwy i zamiast 0:20 wyciągnąłem 7:13.
Po podliczeniu wyniku Laik wpadł w złość zaczął kląć, wyzywać mnie od stallerów, domagał się karniaków za przedłużanie i mówić jak bardzo zjebałem tą bitwę i że powinienem dostać maskę.
Zareagowałem na to dość spokojnie, powiedziałem mu żeby się uspokoił, przestał płakać i że jak kolejnym razem zagra lepiej to wciśnie mi maskę. W odpowiedzi dostałem kolejną tonę bluzgów i groźbę, "żebym się zamknął bo mi przypierdoli". Swierdziłem, ze zachowuje się niepoważnie, zwłaszcza jak na kogoś, kto ma ponad 30 lat, poważną pracę, żonę i dziecko.
W Laika wstąpił prawdziwy szał, w życiu nie widziałem u nikogo w oczach takiej nienawiści. Cisnął we mnie bliżej niezidentyfikowanym obiektem (myślałem na początku, że to była jego komórka, później dowiedziałem się, że była to, o ironio, jedna z tych rzeczy do mierzenia losa rozdawanych na Bilaticonie) Niewiele myśląc odrzuciłem mu ją. Następnie w moją stronę poleciała miarka, a kiedy się przed nią uchyliłem kątem oka zobaczyłem Laika wskakującego na stół i rzucającego się na mnie z pięściami!!! Udało mi się odskoczyć do tyłu, a Laik finalnie wylądował na stole obok, wywracając go i zrzucając wszystkie figurki ze stołu, należące między innymi do najmłodszego gracza na turnieju, Kamilowi. Na całe szczęście, wokół było dużo ludzi, więc zdołali go okiełznać i odciągnąć ode mnie.
Jestem naprawdę wstrząśnięty po tym wydarzeniu, wiedziałem że Laik jest odrobinę niezrównoważony psychicznie, ale nie sądziłem, że aż do tego stopnia. Zresztą, to nie pierwszy raz kiedy używa on siły fizycznej w stosunku do przeciwnika, parę lat temu uderzył w twarz 18 letniego wtedy Łukasza w Gnomie w Bielsku i to podczas towarzyskiej gry. Nie raz widziałem, jak podczas ciężkich bitew lub w kryzysowych sytuacjach ręce drżą mu jak staremu alkoholikowi, ale tym razem przeszedł samego siebie.
Śmieszna jest dla mnie zachowanie Brzeziny, jako organizatora, podczas tej całej sytuacji. Najpierw zdyskwalifikował Laika i kazał opuścić miejsce turnieju, a następnie uznał, że decyzja ta popsuje mu frekwencję na kolejnym turnieju i cofnął swoją decyzję. Nie dał także za całą tą sytuację nawet żadnych karnych. Jest to o tyle smutne, bo jednocześnie pokazuje, ze Brzezina jako org nie potrafił zachować zimnej krwi podczas napiętej sytuacji a zarazem, że nie miał jaj, żeby trzymać się raz podjętej decyzji. Ostatecznie Laik wygrał turniej, na którym zachował się jak ostatni cham i prostak.
Tutaj jeszcze cytat z regulaminu, własnoręcznie napisanego przez Brzezinę:
Na początku chciałbym powiedzieć, że jestem zszokowany i głęboko wstrząśnięty tym co się wczoraj stało. Nigdy nie pomyślałbym, że opowieści o latających steam tankach, kostkach i miarkach oraz skakaniu po stołach i niszczeniu figurek to prawda. A jednak. Ale może od początku.
W niedzielę o 10 rano wylądowaliśmy w Katowicach samochodem Leocha i przybyliśmy na turniej w Rudym Goblinie. Bardzo przyjemna 1 bitwa z pewnym młodym graczem z Tychów, by następnie trafić na Laika z WE. Stwierdziłem, trudno, nie zrobię wysokiego wyniku, trzeba będzie zrobić lekkiego mirrora do przodu i wygrać maską w 3 bitwie. Bitwa zaczęła się bardzo spokojnie, graliśmy sobie na luzie i praktycznie bez żadnych spin. W pewnym momencie sytuacja na polu bitwy odwróciła się nieco na moją niekorzyść. Laik momentalnie złapał ciśnienie, zaczął oskarżać mnie o stallowanie i celowe przeciąganie bitwy. Sytuacja stała się napięta, obok nas stał cały czas Panter by upewnić się, że żadne stallowanie nie miało miejsca. Mimo to Laik stale rzucał mięsem w moją stronę, popędzał mnie i nie dawał czasu na zastanowienie się.
Kulminacyjnym punktem okazała się sytuacja, kiedy po moim błędnym zagraniu szkielety z wampirem dostały szarże kilku unitów na raz i zrobiła się klasyczna kanapka. Myślę sobie, trudno, mój błąd. Jednakże kostki były po mojej stronie i ostatecznie okazało się, że po podliczeniu wyniku walki i sypaniu został lord i banshe na 1 ranie, a była to ostatnia tura (5 ale czas się skończył). Byłem szczęśliwy, że udało mi się na farcie uratować wynik bitwy i zamiast 0:20 wyciągnąłem 7:13.
Po podliczeniu wyniku Laik wpadł w złość zaczął kląć, wyzywać mnie od stallerów, domagał się karniaków za przedłużanie i mówić jak bardzo zjebałem tą bitwę i że powinienem dostać maskę.
Zareagowałem na to dość spokojnie, powiedziałem mu żeby się uspokoił, przestał płakać i że jak kolejnym razem zagra lepiej to wciśnie mi maskę. W odpowiedzi dostałem kolejną tonę bluzgów i groźbę, "żebym się zamknął bo mi przypierdoli". Swierdziłem, ze zachowuje się niepoważnie, zwłaszcza jak na kogoś, kto ma ponad 30 lat, poważną pracę, żonę i dziecko.
W Laika wstąpił prawdziwy szał, w życiu nie widziałem u nikogo w oczach takiej nienawiści. Cisnął we mnie bliżej niezidentyfikowanym obiektem (myślałem na początku, że to była jego komórka, później dowiedziałem się, że była to, o ironio, jedna z tych rzeczy do mierzenia losa rozdawanych na Bilaticonie) Niewiele myśląc odrzuciłem mu ją. Następnie w moją stronę poleciała miarka, a kiedy się przed nią uchyliłem kątem oka zobaczyłem Laika wskakującego na stół i rzucającego się na mnie z pięściami!!! Udało mi się odskoczyć do tyłu, a Laik finalnie wylądował na stole obok, wywracając go i zrzucając wszystkie figurki ze stołu, należące między innymi do najmłodszego gracza na turnieju, Kamilowi. Na całe szczęście, wokół było dużo ludzi, więc zdołali go okiełznać i odciągnąć ode mnie.
Jestem naprawdę wstrząśnięty po tym wydarzeniu, wiedziałem że Laik jest odrobinę niezrównoważony psychicznie, ale nie sądziłem, że aż do tego stopnia. Zresztą, to nie pierwszy raz kiedy używa on siły fizycznej w stosunku do przeciwnika, parę lat temu uderzył w twarz 18 letniego wtedy Łukasza w Gnomie w Bielsku i to podczas towarzyskiej gry. Nie raz widziałem, jak podczas ciężkich bitew lub w kryzysowych sytuacjach ręce drżą mu jak staremu alkoholikowi, ale tym razem przeszedł samego siebie.
Śmieszna jest dla mnie zachowanie Brzeziny, jako organizatora, podczas tej całej sytuacji. Najpierw zdyskwalifikował Laika i kazał opuścić miejsce turnieju, a następnie uznał, że decyzja ta popsuje mu frekwencję na kolejnym turnieju i cofnął swoją decyzję. Nie dał także za całą tą sytuację nawet żadnych karnych. Jest to o tyle smutne, bo jednocześnie pokazuje, ze Brzezina jako org nie potrafił zachować zimnej krwi podczas napiętej sytuacji a zarazem, że nie miał jaj, żeby trzymać się raz podjętej decyzji. Ostatecznie Laik wygrał turniej, na którym zachował się jak ostatni cham i prostak.
Tutaj jeszcze cytat z regulaminu, własnoręcznie napisanego przez Brzezinę:
Jest również miejscem gdzie będą przychodzić zwykli klienci, dlatego też:
- Nie krzyczymy, nie zachowujemy się chamsko. Jednym słowem pełna kultura. Naruszenia w tym względzie będą surowo karane.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Dla pełności relacji możesz dodać, że uderzyłeś go pięścią w twarz gdy inni go przytrzymywali Nikogo nie usprawiedliwiam, ale bez tego Twoja relacja wydaje mi się jakoś... niekompletna
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
- RedScorpion
- Falubaz
- Posty: 1161
- Lokalizacja: Pszczyna
ludzie to się w głowie nie mieści, można nawet pominąć kwestię kto zaczął, ale to ma być hobby. Z waszego opisu bardziej przypomina ukraiński parlament.
Nie dodałem także, że otrzymałem od niego kopniaka w udo, oraz jak właśnie się dowiedziałem od jenego ze świadkó, rzucił we mnie mnie nie losem z bilaticonu a jakimś z gnoma, a odrzuciłem mu nie losa, a miarkę. Jeszcze jakieś szczegóły, które diametralnie zmieniają fakt, że Laik rzucił się na mnie przez stół, niszcząc figurki należące do łacznie 4 graczy, oraz sam zainicjował wszystkie akty agresji słownej i fizycznej? A, jeszcze bym zapomniał! Zanim wskoczył na stół stanął na krześle, a od miarki się nie uchyliłem, tylko odwróciłem plecami.debelial pisze:Dla pełności relacji możesz dodać, że uderzyłeś go pięścią w twarz gdy inni go przytrzymywali Nikogo nie usprawiedliwiam, ale bez tego Twoja relacja wydaje mi się jakoś... niekompletna
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, o 20:30 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Kurcze też nikogo nie usprawiedliwam, ale tak na trzeźwo oceniając to wątpie czy laik zachowałby się tak w stosunku do mnie, marysia, dębka, jasifa, gniewka i masy innych ludzi jak zachował się w stosunku do ciebie czy parę lat wcześniej koconia. O dziwo reaguje tak na irytujących, cynicznych, chamskich, ironicznych i dodatkowo cechujących się wyjątkowo cwaniackim podejściem typów. Jasne, nie usprawiedliwa go to, ale znamy się Andrzej od lat 8 (...) i od kiedy pamiętam zachowywałes się w ten a nie inny sposób. Może czas wyciągnąć wnioski, nie dlatego, że chce ci dowalić czy umoralnić, ale po to, że przy swoich predyspozycjach mógłbyś znaczyć dużo więcej niż na chwilę obecną.
P.S. Graty dla sukcesu frekwencyjnego.
P.S. Graty dla sukcesu frekwencyjnego.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
Gibon mistrz.
Ja grałem i z Laikiem i z Andrzejem, obie bitwy bez spin.
Coś wam się w głowach poprzewracało, że takie harce sobie urządzacie
Ja grałem i z Laikiem i z Andrzejem, obie bitwy bez spin.
Coś wam się w głowach poprzewracało, że takie harce sobie urządzacie
RedScorpion pisze: ludzie to się w głowie nie mieści, można nawet pominąć kwestię kto zaczął, ale to ma być hobby. Z waszego opisu bardziej przypomina ukraiński parlament.
Ciężko mi to ogarnąć . Co musi się stać żeby dorosły chłop rzucił się na chłopaka przy stole grając w grę fantasy dla przyjemności....
Ja tylko powiem jedno
Było na turnieju kilka osób które były na tego typu imprezie po raz pierwszy
Jednemu z nich najmłodszemu wylądowała wiekszosc figurek na ziemi
Niewazne kto miał racje w tym sporze, obaj zachowaliscie sie karygodnie i załuje ze was obu Robert nie wywalił
Dobrze ze Laik miał jaja i nagrodę przeznaczył własnie jemu.
Orgaznizator ma prawo zmieniac swoje decyzje jakiekolwiek by one nie były
Było na turnieju kilka osób które były na tego typu imprezie po raz pierwszy
Jednemu z nich najmłodszemu wylądowała wiekszosc figurek na ziemi
Niewazne kto miał racje w tym sporze, obaj zachowaliscie sie karygodnie i załuje ze was obu Robert nie wywalił
Dobrze ze Laik miał jaja i nagrodę przeznaczył własnie jemu.
Orgaznizator ma prawo zmieniac swoje decyzje jakiekolwiek by one nie były
Andrzej sytuacja była bardzo nieprzyjemna. Postanowiłem wpierw wyrzucić Laika. Zmieniłem zdanie z innej przyczyny. Nie wiem skąd u Ciebie wniosek, że nie wyrzuciłem Tomka z turnieju dla ratowanie frekwencji następnego turnieju. Każda normalna osoba nie miałaby do mnie o to pretensji wraz z Laikeim, więc napewno frekwencja nie ucierpiałaby. Zrobiłem to, bo Laik właśnie wgrał turniej i oddał całą nagrodę osobie, której zniszczył figurki. Rozmawiałem dziś z tym chłopakiem i powiedział, że kwota, którą od Laika otrzymał jest dla niego satysfakcjonująca w sensie powetowania strat. To dlatego zmieniłem zdanie.Andrzej pisze:
Śmieszna jest dla mnie zachowanie Brzeziny, jako organizatora, podczas tej całej sytuacji. Najpierw zdyskwalifikował Laika i kazał opuścić miejsce turnieju, a następnie uznał, że decyzja ta popsuje mu frekwencję na kolejnym turnieju i cofnął swoją decyzję. Nie dał także za całą tą sytuację nawet żadnych karnych. Jest to o tyle smutne, bo jednocześnie pokazuje, ze Brzezina jako org nie potrafił zachować zimnej krwi podczas napiętej sytuacji a zarazem, że nie miał jaj, żeby trzymać się raz podjętej decyzji. Ostatecznie Laik wygrał turniej, na którym zachował się jak ostatni cham i prostak.
Tutaj jeszcze cytat z regulaminu, własnoręcznie napisanego przez Brzezinę:
Jest również miejscem gdzie będą przychodzić zwykli klienci, dlatego też:
- Nie krzyczymy, nie zachowujemy się chamsko. Jednym słowem pełna kultura. Naruszenia w tym względzie będą surowo karane.
Jest mi niezmiernie przykro, że osoba z mojego klubu szkaluje mnie publicznie i właściwie ubliża. Opisując mnie jako osobe nieudolną. Nie wiesz nawet, że to właśnie ja byłem ta osoba, która chwyciła i odciągneła Laika od Ciebie, by w swoim szale, kiedy skakał po stołach, nie zmasakrował Ci twarzy. Co oznacza, że raczej mam ,,jaja". Stanowczo zachowałem zimną krew, a decyzje zmieniłem z przyczyn podanych wyżej. Uważam, że zrobiłem dobrze pomimo tego , że postawiło mnie to w świetle osoby niekonsekwentnej w odniesieniu do zapisu w regulaminie, który sam stworzyłem. Dla mnie najważniejsze, że młody chłopak ma kasę zwrócona za figsy, które mu zniszczono.
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Używanie przemocy fizycznej czy też psychicznej w grze Hobbystycznej jest niedopuszczalne i powinno zostać ukarane. Nie do pomyślenia jest dla mnie żeby po wystąpieniu takiej sytuacji osoby winne nie pozostały ukarane w ŻADEN sposób. Równie dobrze może zostać to zinterpretowane jako przyzwolenie na podejmowanie aktów agresji. Zdenerwował mnie ktoś- a to rzuce w niego walizką GW- przecież ostatnio się gdzieś na Śląsku kopali i skakalii a i tak facet wygrał turniej! Po to jest sędzia, żeby w trakcie gry rozwiązywał wszelakie spory i po skończonej grze osoba dopuszczająca się naruszenia zasad fair-play została ukarana punktami karnymi. Myślę, że wszyscy obserwatorzy zdarzenia czuli się skonsternowani. Takie sytuacje nie zachęcają nowych graczy do jeżdżenia po turniejach, a wręcz odrzucają więc powinny być z całą stanowczością ganione.
Podpis usunięty - nieregulaminowy. Administracja
Takimi środkami to chyba nie do Polskiej repy.c4h10 pisze:trzeba walczyć o miejsce w repie każdymi środkamiPiotrB pisze: Ciężko mi to ogarnąć . Co musi się stać żeby dorosły chłop rzucił się na chłopaka przy stole grając w grę fantasy dla przyjemności....
No tak, bo na euro to wszyscy mili, nie oszukują się i pozwalają wklejać sobie maski Myślisz, że włosi czy angole to jaka kategoria gracza?Golonka pisze: O dziwo reaguje tak na irytujących, cynicznych, chamskich, ironicznych i dodatkowo cechujących się wyjątkowo cwaniackim podejściem typów.
Za takie zachowanie powinien iść ban. Nie ma żadnych okoliczności łagodzących. Że oddał nagrodę? To zasrany obowiązek był Laika, żeby oddać pieniądze. Łaskę zrobił? Ma jaja? Ależ wy macie dziwne życie na tym GŚ.
Z andrzejem grałem całkiem sporo razy, były spiny (sam też potrafię być ch*&$#) ale nigdy nie nie byliśmy nawet blisko takich akcji.
Jankiel pisze: Allstars w ch... Cały jeden reprezentant, który nie umie zmierzyć 12" od bsb, specjalista od rzucania kostkami i kręcenia o tym filmów, człowiek, który próbował się wcisnąć do repy grając każdą armią po kolei (ale wszystkimi obsysał), kolejny, który cały rok nie grał i ostatni, który zamiast ćwiczyć skilla, to podbudowuje ego politykowaniem na LL. Nie da się wygrać.
Kto tam był sędzią, bo czegoś nie czaje. Skoro Laik zaledwie kopnął w udo, a Andrzej trafił z pięści w twarz, to czemu Laik wygrał turniej?
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1