To prawda, ale z drugiej strony jak zostaną dwa stoły i czterech graczy to nie ma szans żeby któryś z nich zajął piąte miejsce lub niżej.JarekK pisze:Nie do końca, bo w szwajcarze możesz się jeszcze odkuć. Temu co wygrał może nie pójść w następnej bitwie a w pucharowym jak raz ci nie poszło to jesteś przegrany na wieki.
Oba systemy mają swoje wady i zalety, z tym że grupowo/pucharowy wspominam jako bardziej ciekawy - najpierw emocje kto wyjdzie z grupy a potem kibicowanie wygranym i/lub mini turniej na mniejsze punkty dla przegranych. Wszystko jest kwestią organizacji - pamiętam takie turnieje w Gliwicach i Zabrzu w 5 ed. Grało się na 2000 a ci którzy nie wyszli z grupy brali udział w turnieju na 500 pkt. Dwa dni dobrej zabawy i nikt się nie nudził.