Ogniem i Mieczem

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Ogniem i Mieczem

Post autor: PiotrB »

W związku z tym co się dzieje z grą (wfb) od jakiegoś czasu przyglądam się innym systemom - gier bitewnych jest coraz więcej. Chciałem polecić OiM z tej przyczyny ,że bardzo przypominam częścią mechaniki WFB. Rusza się i manewruje odziałami tak samo jak w WFB. Mechanika k 10 sprawia ,że nie jest to wszystko tak bardzo losowe jak w grach GW. Ponadto w czasie 1 tury jest pełna interakcja a inicjatywę ustala się na początku każdej tury i ma się na nią realny wpływ a nie tylko rzuca kostką ... wreszcie jest to gra w której gra się wyłącznie na scenariusze a strata całek armii nie zawsze wiążę się z przegraną . Wybór scenariusza nie do końca jest losowy a można mieć na niego wpływ na poziomie rozpiski - armie mogą mieć różną siłę a wystawiając armię potencjalnie słabszą możemy za różnicę "wykupić" scenariusz...

W mojej opinii to na prawdę dobra i nie droga gra a scena turniejowa szybko się rozwija... na duże turnieje przyjeżdża 50-70 osób a na lokalne od kilku do dwudziestu-kilku .

Koszty nie są duże - gotowa armia na turniej to 150 zł - na turniej idzie się z 2 lub 3 rozpiskami. System Oim został stworzony na bazie kilku gier. Wydaje mi się ,że ktoś dużo czasu spędził nad analizą innych systemów zanim powstał ten....

Polecam uwadze w każdym razie - mnie wciąga coraz bardziej - ostatnio widzałem grę na skalę dywizji - niesamowity widok! :

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Duderson
Kretozord
Posty: 1644

Post autor: Duderson »

Mnie też OiM bardzo wciągnęło. Ale na start trzeba wydać troszkę więcej niż pisze PiotrB - obecnie standardem na turniejach jest dodatek "Potop", więc podręcznik główny + dodatek to już ok 3 stów. Ale fakt, armie są tanie, jeden duży podjazd (na większości turniejów gra się podjazdami) można spokojnie ogarnąć za 3-4 stówy (oczywiście zależy to od armii, hordówki trochę droższe, armie elitarne tańsze), wielu graczy ma więcej niż jedną armię. Używa się mniejszej ilości kości, jest mniej rzutów (np. rzut na trafienie/zranienie to jeden test). Są armie silne i słabsze, ale nie ma aż takiej dysproporcji, żeby trzeba było wprowadzać jakieś compscory. Niektóre jednostki są bardzo uniwersalne (z punktu widzenia wystawialności), przykładowo kupując dowolną armię zachodnią można wystawić chyba z pięć innych armii, wystarczy dokupić dowódców. Wybór scenariusza naprawdę wpływa na wynik bitwy, nawet gracz dysponujący świetną opancerzoną kawalerią może się odbijać od budynków zajętych przez jakąś plewną piechotę przez całą bitwę - albo bezskutecznie próbować sforsować rzekę. Wargamer wydaje też dość drogie, ale pełne szczegółów i ładne budynki, których używa się do gry (z powodzeniem można ich także używać w FoW jako ruskiej wiochy).
Lidder pisze:
-There's something large & nurgle-y coming first
To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

To prawda nie policzyłem podręczników- przepraszam - są drogie jak i domki. Byłem wczoraj w Gliwicach na turnieju było 20 osób. Super turniej . Jest parę "krzaczków" w systemie stworzonych głównie przez samych graczy ale realizm i miodność jest naprawdę spora. Ja na prawie całą polską dywizje wydałem 500 zł - z takiej dywizji mogę właściwie ułożyć każdy "podjazd" na turniej. W porównaniu na wydatki na batlla to śmieszna cena :)...
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

ehh nie pomagacie ;P Staram się nie pakować w następny system, a tu takie opinie. W dodatku bawiąc się w to można wspierać rodzimego producenta. :)

Mam dziwne pytanie, ale nurtuje mnie to dość mocno. Omijałem wszelkie historyczne systemy bitewne ze względu na to, że gracze bawią się gdy to, co oni odgrywają, było faktycznym zabijaniem i umieraniem. Mam ten sam, a nawet większy, opór w graniu w systemy związane z 2WŚ. Że o graniu w tych systemach naszymi odwiecznymi wrogami nie wspomnę... :(

Tylko ja mam takie rozkminy? Nie macie podobnych? Ewentualnie jak sobie to tłumaczycie?

Awatar użytkownika
Duderson
Kretozord
Posty: 1644

Post autor: Duderson »

Po prostu podobała mi się trylogia Sienkiewicza i sarmacki klimat, druga wojna jakoś mnie nie kręci więc w FoW nie gram. To, że system jest historyczny to moim zdaniem zaleta a nie wada - przynajmniej producent nie wyda figurki przerośniętego kurczaka z działem laserowym, który niszczy system i jest must have nie narażając się na ostracyzm graczy. To mnie zmęczyło w battlu - co pięć minut nowe, jeszcze dziwniejsze zasady, jakieś dziwaczne jednostki, ogólny brak klimatu.
Żeby cię zmotywować do nowego systemu, dodam, że figurki są bardzo ładne i szczegółowe :)
Lidder pisze:
-There's something large & nurgle-y coming first
To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

To, o czym piszesz, to zalety dotyczące mechaniki systemu. Mi zupełnie o coś innego chodziło. Chodzi o to, że te figurki, którymi się bawimy, odzwierciedlają ludzi, którzy na prawdę ginęli. Gryzą mi się te dwie rzeczyw niemiłosiernie. Na przykład nie mogę sobie wyobrazić siebie grającego Carstwem Moskiewskim... Kiedyś grałem w takie gry jak Medal of Honor, a teraz, gdy już trochę lat przybyło, nie jestem jakoś specjalnie skory do bawienia się w tytuły z okresu 2WŚ. Wyjątkiem jest WoT, który dla mnie nie ma w ogóle klimatu 2WŚ. Nie czuję w nim tego osobowego wymiaru umierania.

Awatar użytkownika
Duderson
Kretozord
Posty: 1644

Post autor: Duderson »

No cóż, jakoś te dylematy są mi obce, figurka to figurka, nie wczuwam się. Bardziej interesuje mnie to, czy system jest grywalny.
Lidder pisze:
-There's something large & nurgle-y coming first
To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Duderson pisze:No cóż, jakoś te dylematy są mi obce, figurka to figurka, nie wczuwam się. Bardziej interesuje mnie to, czy system jest grywalny.
+1

Absurdalna dyskusja szczerze powiedziawszy... to filmów gdzie sie zabijają też nie oglądaj :)
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Dobra, widząc totalny brak zrozumienia pozostaję bez odbioru ;)

Awatar użytkownika
Orris
Mudżahedin
Posty: 276
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Orris »

Lechu pisze:To, o czym piszesz, to zalety dotyczące mechaniki systemu. Mi zupełnie o coś innego chodziło. Chodzi o to, że te figurki, którymi się bawimy, odzwierciedlają ludzi, którzy na prawdę ginęli. Gryzą mi się te dwie rzeczyw niemiłosiernie. Na przykład nie mogę sobie wyobrazić siebie grającego Carstwem Moskiewskim... Kiedyś grałem w takie gry jak Medal of Honor, a teraz, gdy już trochę lat przybyło, nie jestem jakoś specjalnie skory do bawienia się w tytuły z okresu 2WŚ. Wyjątkiem jest WoT, który dla mnie nie ma w ogóle klimatu 2WŚ. Nie czuję w nim tego osobowego wymiaru umierania.
Ja się przyznam, że miałem kiedyś takie myśli. Dlatego nie gram Polakami: jak wygram to dobrze, jak przegram to cóż, przynajmniej Polacy byli górą ;).
Dziś wychodząc ze sklepu na Wilczej, zażartowałem sobie i życzyłem obu graczom powodzenia i powiedziałem, że nie muszą walczyć tylko mogą żyć jak bracia. Przemoc nie jest rozwiązaniem! :)

Odnośnie historyczności: jest to zaleta, bo możesz grać stricte turniejowo i nierealistycznie (np. Turcja vs Szwecja) i grać w miarę wyrównaną bitwę (balans jest całkiem dobry, mogą brać udział nierówne armie np. 8 punktów siły przeciwko 5) albo rekonstruować bitwy historyczne. I to powiem jest naprawdę przyjemne jak koledzy wyjmują książkę i rozpiski zbudowane na mechanice gry ale w oparciu o źródła historyczne. Ustawiają teren, a powstałe różnice punktowe nadrabiają efektami w stylu paniki, niezadowolenia, niesubordynacji itd. Taką bitwę to nawet przegrać jest przyjemnie.

Dodam, że Potop wyszedł nie tak dawno i nie ma jakiejś ustalonej mety. Nie wiadomo też jeszcze, która nacja jest najbardziej przegięta. Fajny dodatek z tego wyszedł, naprawił trochę błędów.
Podpis niezgdony z regulaminem forum

Wojpajek
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 168

Post autor: Wojpajek »

Ja w OiM wszedłem dwa miesiące temu kiedy nie było wiadomo co bedzie z battlem.
Jak sobie liczyłem cena podjazdu to ok. 250 zł. Zbieram Szwedów. Figurki maluje się bardzo szybko - w końcu to 15.

Zasady po pierwszym przejrzeniu wydają się być bardzo ciekawe. Bardzo podoba mi się system dowodzenia. Nadaje smaczku całej batalii.
W stosunku do WFB gra wydaje się być bardzo tanią.
Owszem koszt zebrania dywizji jest już ok. 3-4 krotnie wyższy. Ale wiadomo - za duże starcia się płaci.
Age of Sigmar - Skaven, Empire, High Elves
Hail Caesar - Republika Rzymska
Flames of War - Niemcy

Awatar użytkownika
Duderson
Kretozord
Posty: 1644

Post autor: Duderson »

Szczerze mówiąc zainwestowałem w dywizję RON i trochę żałuję - trzeba było kupić parę innych podjazdów. Dywizję gra się raz do roku, a inną armia można zagrać zawsze, a trzeba powiedzieć, że większość z podjazdów w OiM jest naprawdę zróżnicowana.
Lidder pisze:
-There's something large & nurgle-y coming first
To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.

ODPOWIEDZ