GWINT - karcianka online
Moderator: Zaklinacz Kostek
Re: GWINT - karcianka online
Ta gra to jest absolutna petarda
Da się grac wszystkim (ja gram elfami ) więc gra jest fajnie zbalansowana
Myślę że szybko gra stanie się hitem na poziomie HS'a a nawet go przerośnie
Da się grac wszystkim (ja gram elfami ) więc gra jest fajnie zbalansowana
Myślę że szybko gra stanie się hitem na poziomie HS'a a nawet go przerośnie
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
Artein, zarówno w HS jak i HoS mam kumpli którzy płacą grubą kasę w grze. W HS drastycznie widać różnicę w potencjale talii kogoś kto poświęca tyle samo czasu co ja + wydaje regularnie kasę na karty.
W HoS twierdzisz, że jest to samo? Ciekawe. O fanboyowanie HSa nie posądziłbym Cię, więc na prawdę nie wiem skąd takie uodpornienie na rzeczywistość
Nie, nie w każdej grze płacenie daje Ci uprzywilejowaną pozycję w rywalizacji. HoS jak dobijesz do momentu w którym masz po dwie postacie każdej roli możesz śmiało grać bez poczucia dyskryminacji (o ile wybrałeś postacie które ogarniasz). Innym przykładem, też Blizz żeby daleko nie szukać, jest Overwatch.
kevinior, używacie analogicznej argumentacji jak Ci co twierdzą, że Tibia to nie jest p2w. Może za bardzo się trzymamy jakiegoś pojęcia, które chyba każdy inaczej rozumie. "Klapki na oczach", wybiórcze postrzeganie rzeczywistości i inne błędy poznawcze.
z mojej strony koniec offtopa.
W HoS twierdzisz, że jest to samo? Ciekawe. O fanboyowanie HSa nie posądziłbym Cię, więc na prawdę nie wiem skąd takie uodpornienie na rzeczywistość
Nie, nie w każdej grze płacenie daje Ci uprzywilejowaną pozycję w rywalizacji. HoS jak dobijesz do momentu w którym masz po dwie postacie każdej roli możesz śmiało grać bez poczucia dyskryminacji (o ile wybrałeś postacie które ogarniasz). Innym przykładem, też Blizz żeby daleko nie szukać, jest Overwatch.
kevinior, używacie analogicznej argumentacji jak Ci co twierdzą, że Tibia to nie jest p2w. Może za bardzo się trzymamy jakiegoś pojęcia, które chyba każdy inaczej rozumie. "Klapki na oczach", wybiórcze postrzeganie rzeczywistości i inne błędy poznawcze.
z mojej strony koniec offtopa.
Pierwsze relacje były, ze sa karty wywracające grę. Wydaje się że dociagniecie pozogi czy konkretnej pogody moze byc zbyt kluczowe przy napietrzajacych sie mnoznikach
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
@Lechu
Wkleję Ci definicję z wiki
In some multiplayer free-to-play games, players who are willing to pay for special items or downloadable content may be able to gain a significant advantage over those playing for free. Critics of such games call them "pay-to-win" (p2w) games.
I o to nam chodzi. W hs, hots, gwincie nie ma takiej sytuacji. Możesz grać bez wydania grosza, a mieć topowa talię. Nie ma kart, które wywracaja grę na plecy, a które można dostać tylko w drodze kupna. Też eot z mojej strony, bo możnaby nad tym filozofowac pół wieczora.
Wkleję Ci definicję z wiki
In some multiplayer free-to-play games, players who are willing to pay for special items or downloadable content may be able to gain a significant advantage over those playing for free. Critics of such games call them "pay-to-win" (p2w) games.
I o to nam chodzi. W hs, hots, gwincie nie ma takiej sytuacji. Możesz grać bez wydania grosza, a mieć topowa talię. Nie ma kart, które wywracaja grę na plecy, a które można dostać tylko w drodze kupna. Też eot z mojej strony, bo możnaby nad tym filozofowac pół wieczora.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Z naszej strony nie ma tu żadnego uodpornienia na rzeczywistość. Grałem w 3 karcianki z dokładnie takim systemem jak w gwencie (w tym HS przez pewien czas). W żadnej z nich nie wydałem realnej kasy i w każdej z nich mogłem grać dowolnym deckiem jaki bym sobie wymyślił, bo jak nie miałem jakiejś karty to miałem wystarczająco dużo materiału do craftowania żeby stworzyć karty których bym ewentualnie potrzebował. I nie miałem żadnych problemów z wygrywaniem, więc nie kumam dlaczego upierasz się przy twierdzeniu że gwent/hs/coś podobnego jest pay to win.Lechu pisze:O fanboyowanie HSa nie posądziłbym Cię, więc na prawdę nie wiem skąd takie uodpornienie na rzeczywistość
Dokładnie tak samo jest w gwencie - jak dobijesz do momentu w którym masz dobry deck możesz grać bez poczucia dyskryminacji. A w momencie w którym możesz tworzyć dowolna kartę ze skrawków to zrobienie dobrego decku jest super szybkie.Lechu pisze:HoS jak dobijesz do momentu w którym masz po dwie postacie każdej roli możesz śmiało grać bez poczucia dyskryminacji (o ile wybrałeś postacie które ogarniasz).
Nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi? Bo chyba nie chcesz twierdzić że overwatch jest free to play?Lechu pisze:Innym przykładem, też Blizz żeby daleko nie szukać, jest Overwatch.
Tu nie ma jakiegoś dużego pola do interpretacji. Jeżeli w grze jest jakiś stuff który pomaga w rozgrywce i jest dostępny tylko dla płacących realną kasę to jest pay to win. W przypadku gwenta wszystkie karty są dostępne dla każdego gracza, bez względu czy płaci czy nie. Wobec tego nie jest to pay to win. Płacenie realnej kasy wpływa tylko i wyłącznie na to jak szybko zdobędziesz karty które potrzebujesz.Lechu pisze:Może za bardzo się trzymamy jakiegoś pojęcia, które chyba każdy inaczej rozumie. "Klapki na oczach", wybiórcze postrzeganie rzeczywistości i inne błędy poznawcze.
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę ( ), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Pod tym (niestey ) muszę się podpisać wszystkimi kończynami. Heartstone o ile nie jest *wprost* grą pay2win, to zdecydowanie jest "pay to progress well". Wydawanie kasy bardzo, ale to bardzo przyzpiesza postęp w zapełnianiu kolekcji, a posiadanie właściwych kart to w każdej karciance podstawa rozgrywki.W HS drastycznie widać różnicę w potencjale talii kogoś kto poświęca tyle samo czasu co ja + wydaje regularnie kasę na karty.
Overwatch jest akurat bardzo kiepskim przykładem p2w. Wszystko co grze najważniejsze ( postacie, mapy, tryby gry ) masz od razu po zakupie gry. Płatna w grze jest ( i to tylko jeśli chcesz ) tylko kosmetyka. Oczywiście nie znaczy to, że jest ona pozbawiona znaczenia, posiadanie fajnych skórek z pewnością przydaje szpanu ( hallowinowy Reaper ), ale wszelka przewaga jaką to daje jest w najlepszym razie raczej marginalna.Innym przykładem, też Blizz żeby daleko nie szukać, jest Overwatch.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Ehh napisałem że koniec offtopa z mojej strony Macias więc nie wiem czego oczekujesz. Chcesz żebym wytłumaczył to co jest napisane? Zapraszam na PW. Powtarzać się nie będę.
InfernalPuppet, źle zrozumiałeś. Overwatch jest grą w której jakiekolwiek wydawanie kasy w niczym Ci nie pomoże w rozgrywce. Każdy gracz ma dostęp do tych samych postaci, skilli itp. Overwatch jak i HoS podałem jako kontrprzykłady dla HSa.
InfernalPuppet, źle zrozumiałeś. Overwatch jest grą w której jakiekolwiek wydawanie kasy w niczym Ci nie pomoże w rozgrywce. Każdy gracz ma dostęp do tych samych postaci, skilli itp. Overwatch jak i HoS podałem jako kontrprzykłady dla HSa.
Dlatego gra się best of 3. Poza tym jest sporo kart z odpornością na pogodę, a pożogę dosyć łatwo skontrować kontrolując sytuację na stole. Są karty obniżające i zwiększające siłę jednostek tak swoich, jak i przeciwnika. Skellige np polega w części na osłabianiu swoich jednostek-Qc- pisze:Pierwsze relacje były, ze sa karty wywracające grę. Wydaje się że dociagniecie pozogi czy konkretnej pogody moze byc zbyt kluczowe przy napietrzajacych sie mnoznikach
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Trochę pograłem i jestem mocno rozczarowany.
Niby każda frakcja grywalna, ale bez dobrych kart nie ma szans powalczyć z przeciwnikiem, który już coś tam w talii ma. Jak zdobyć karty? Albo srogie płatności w pln albo wygrywanie gier, bo tylko w ten sposób się awansuje na wyższe poziomy i zdobywa kasę, za którą można kupować karty. Oczywiście ilość zwycięstw wymaganych do każdego kolejnego poziomu wzrasta i jeśli szybko nie trafimy na sensowne karty to w końcu ugrzęźniemy z badziewiem i będziemy bez przerwy przegrywać...
Jeszcze trochę pogram i zobaczę czy warto, ale obecnie wrażenie mam takie, że trzeba by wiele pln zainwestować by pograć na poziomie i dobrze się bawić.
Niby każda frakcja grywalna, ale bez dobrych kart nie ma szans powalczyć z przeciwnikiem, który już coś tam w talii ma. Jak zdobyć karty? Albo srogie płatności w pln albo wygrywanie gier, bo tylko w ten sposób się awansuje na wyższe poziomy i zdobywa kasę, za którą można kupować karty. Oczywiście ilość zwycięstw wymaganych do każdego kolejnego poziomu wzrasta i jeśli szybko nie trafimy na sensowne karty to w końcu ugrzęźniemy z badziewiem i będziemy bez przerwy przegrywać...
Jeszcze trochę pogram i zobaczę czy warto, ale obecnie wrażenie mam takie, że trzeba by wiele pln zainwestować by pograć na poziomie i dobrze się bawić.
Trzy kegi w 1,5h to chyba nie problem, codziennie zmniejsza się ten zakres wygranych i rośnie z lvlem. Lvle działają trochę jak questy w HS'ie tylko, że są trzy dziennie a nie jeden Dlatego w Gwincie można otworzyć więcej kart w ciągu dnia.
IMO gra ma dużo większy potencjał turniejowy niż HS, który jest zbyt losowy. Gdyby jeszcze poprawili szatę graficzną planszy i kart na niej to byłoby super. Oglądając stream przed zagraniem kompletnie nie wiedziałem o co chodzi i trochę mnie to odrzuciło.
Dodatkowo wydaję mi się, że zdecydowanie szybciej można uzyskać dobry deck niż w HS'ie, tam trzeba duuużo więcej czasu poświęcić. No i w Gwincie mamy ograniczenia co do ilości kart srebrnych i złotych co jest świetnym pomysłem.
IMO gra ma dużo większy potencjał turniejowy niż HS, który jest zbyt losowy. Gdyby jeszcze poprawili szatę graficzną planszy i kart na niej to byłoby super. Oglądając stream przed zagraniem kompletnie nie wiedziałem o co chodzi i trochę mnie to odrzuciło.
Dodatkowo wydaję mi się, że zdecydowanie szybciej można uzyskać dobry deck niż w HS'ie, tam trzeba duuużo więcej czasu poświęcić. No i w Gwincie mamy ograniczenia co do ilości kart srebrnych i złotych co jest świetnym pomysłem.
W HS na poczatku tez turbo syzbko sie robiło decki. + Arena dalej premiuje skilla i daje szanse na granie bez końca
Mnie gra zraziła i gratuluje ludziom wyciagajacym po 1500+ z jednego rzedu bo powodu, w które nawet nie chce wnikać
Mnie gra zraziła i gratuluje ludziom wyciagajacym po 1500+ z jednego rzedu bo powodu, w które nawet nie chce wnikać
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Arena w Hs nie premiuje skilla, tylko posiadanie dobrych kart przy budowaniu decku i w startowej ręce . Skill, owszem nie jest bez znaczenia, bo potrafi dać tą drobną wygrywającą przewagę przy wyrównanych grach, ale i tak na 90% to jak daleko na arenie zajdziesz zależy od tego jakie karty udało ci się dobrać, w jakiej kolejności gra będzie ci je dobierać, i z kim cię sparuje.+ Arena dalej premiuje skilla i daje szanse na granie bez końca
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Zeby miec arene za darmo musisz miec 6+ winów i jednak specjalisci od aren bardzo rzadko spadaja ponizej tej liczby
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Tak, ale ilu takich jest ? 6+ zwycięstw osiąga na arenie mniej niż 15% grających. Połowa przebiegów kończy sie 3-3 albo gorzej.Zeby miec arene za darmo musisz miec 6+ winów i jednak specjalisci od aren bardzo rzadko spadaja ponizej tej liczby
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Zagrałem już z 300 pojedynków i widziałem to tylko na screenach na forum (pewnie kolegów testujących maxy).-Qc- pisze:W HS na poczatku tez turbo syzbko sie robiło decki. + Arena dalej premiuje skilla i daje szanse na granie bez końca
Mnie gra zraziła i gratuluje ludziom wyciagajacym po 1500+ z jednego rzedu bo powodu, w które nawet nie chce wnikać
Te wrogie pomnażanie bardzo łatwo jest zatrzymać, na każdym kroku masz na to kontrę wiec... to się nie dzieje naprawdę.
Tak zapytam, dostał ktoś może nadprogramowy kluczyk i chciałby się podzielić?
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
Haaaa dostalem klucz
Pogralem troche 3 level wbilem bez porazki, natomiast pozniej to juz kwestia kart, niestety dysproporacja sily i braku kart jest duuuuuuuuuuzo bardziej widoczna niz w hearthstonie w ktorym mozna silne talie zlozyc z commonow rarow, tutaj nie ma szans. Nie podoba mi sie ze jest tylko jeden sposob gry z innymi, w becie HSa byl ranked, unranked i arena...