
Podczas transportu oderwała mi się kita przy "sztandarze" rydwanu. Część ma średnicę drzewca sztandaru więc stosowanie spina nie miało sensu.
Za 1 razem skleiłem to kropelką - grawitacja zrobiła swoje i odpadło;
2 raz szary poxipol + malowanie - dodatkowo zrobiłem cienką opaskę z kleju wokół pęknięcia i zamalowałem jednak nie wytrzymało;
3 ostatnio sprawdzałem sobie poradzi z tym pistolet na rozgrzany plastik - efekt widać na załączonym obrazku.
Można to w jakiś sposób połączyć by po pierwsze łączenie wytrzymało a po 2 wyglądało to estetycznie?
Zastanawiam się czy cienka warstwa GS wytrzyma. Chyba że są jakieś inne lepsze metody. Tym razem zanim zacznę to reperować wolę się skonsultować.