8 edycja: WIN or FAIL?
Moderator: Barbarossa
Re: 8 edycja: WIN or FAIL?
SMi sa przede wszystkim najlatwiejsi do opanowania
sam wlasnie ich wybralem dlatego że jest to armia najszybsza do ogrania oraz jest pewność wydawania nowych codexow
dodatkowo tak jak napisali przedmowcy jest to sztandarowa armia w 40k wokol ktorej wszystko sie kreci (wystarczy spojrzec na gry, ksiazki, film ), wiekszosc dzieciakow zaczynajac przygode z 40k zaczyna wlasnie od SM, tak jak w WFB od Orków, HE czy Dwarfow (bo te 3 armie sa podstawa Fantasy)
w 40k po 3 miechach wiekszosc przemalowuje zbroje figurkom, w WFB zmienia armie
mi sie 40k podoba, choc juz widze ze nie moge doprowadzic do sytuacji w ktorej sie 'przegram' czytaj po prostu mi sie znudzi , gra jest inna od WFB co bardzo mi sie podoba
w kwestii co jest lepsze sie nie wypowiem bo VIII ed booka nawet nie przeczytalem, gdybym mial powiedziec co jest lepsze VII ed WFB czy V ed 40k napewno odpowiedzialbym VII ed WFB
co do ekipy i klimatu to jest troszke powazniej, wieksza srednia wieku, mniej totalnych debilizmow - co mi osobiscie odpowiada
jako ze jestem spaczony od malenkosci i w cos grac musze, a zycie pozwala mi teraz na max 1 system wybor padl na 40k, a co bedzie jak wyjdzie VI ed 40k tudziez IX WFB to kto wie, zycie pokaże
p.s.
a co do SMów to wystarczy sie pod nich turniejowo nastawiac, mi juz granie przeciwko roznym zakonom (najlepiej przeciw BA, nie wiem dlaczego) mniej wiecej wychodzi, gorzej jak trafiam na jakas egzotyke
pzdr
sam wlasnie ich wybralem dlatego że jest to armia najszybsza do ogrania oraz jest pewność wydawania nowych codexow
dodatkowo tak jak napisali przedmowcy jest to sztandarowa armia w 40k wokol ktorej wszystko sie kreci (wystarczy spojrzec na gry, ksiazki, film ), wiekszosc dzieciakow zaczynajac przygode z 40k zaczyna wlasnie od SM, tak jak w WFB od Orków, HE czy Dwarfow (bo te 3 armie sa podstawa Fantasy)
w 40k po 3 miechach wiekszosc przemalowuje zbroje figurkom, w WFB zmienia armie
mi sie 40k podoba, choc juz widze ze nie moge doprowadzic do sytuacji w ktorej sie 'przegram' czytaj po prostu mi sie znudzi , gra jest inna od WFB co bardzo mi sie podoba
w kwestii co jest lepsze sie nie wypowiem bo VIII ed booka nawet nie przeczytalem, gdybym mial powiedziec co jest lepsze VII ed WFB czy V ed 40k napewno odpowiedzialbym VII ed WFB
co do ekipy i klimatu to jest troszke powazniej, wieksza srednia wieku, mniej totalnych debilizmow - co mi osobiscie odpowiada
jako ze jestem spaczony od malenkosci i w cos grac musze, a zycie pozwala mi teraz na max 1 system wybor padl na 40k, a co bedzie jak wyjdzie VI ed 40k tudziez IX WFB to kto wie, zycie pokaże
p.s.
a co do SMów to wystarczy sie pod nich turniejowo nastawiac, mi juz granie przeciwko roznym zakonom (najlepiej przeciw BA, nie wiem dlaczego) mniej wiecej wychodzi, gorzej jak trafiam na jakas egzotyke
pzdr
-
- Oszukista
- Posty: 837
jasne, to kwestia skali - 2-3 pkty na hydrze nie zmieniają nic, a podwyzszenie kosztu BG o 30 byłoby jakieś dziwne. Ale tak, jak BG są niedoszacowani o 2-3 pkty, podobnie hydra o 20-30. Abomka jest trochę za tania, ale w żadnym wypadku nie powinna kosztować ze spike`ami więcej niż czołg. Koszt czołgu jest ok. I tak cena powoduje, że upchnięcie 2 jest trudne, a one same trudno się spłacają. Wymieniłeś oddziały, przeciw którym zwyczajnie trzeba się trochę ograć. Fakt, niektóre armie mają z nimi problem, ale np. czołg jest genialnym wyborem na WE, a na krasie już niekoniecznie. Rzecz jest więc lekko subiektywna... Przeciw mojej bretce np. czołg spłaca się tylko wtedy, gdy mój lord nie zdoła sprzedać mu HKB przez 3 tury combatu. A kalkulator z 6 ed. można sobie dzisiaj... Sporo się pozmieniało, a np. piechota HE z aktualnymi zasadami ASF też pewnie by tam w cenie porządnej ciężkiej jazdy wyszłanom, o jakies 20-30, i by było spoko
ale przyjebales....Żaba pisze: a wiesz Shino czemu uscisleniowo 40 jest w lesie - bo nie ma takiej potrzeby - graja w nią uczciwi ludzie a Tru LOS ssie w obu systemach
pozdro,
Z.
nie. W 40k po prostu jest inna kultura podchodzenia do rawow i raiow. Tam jest w pozadku, ze strzelajac z laski przeciwnik sobie zmierzy, ze jestes idealnie 18" od niego
nie. Wtedy bylo duzo necroow, gdyz to jest plastik i sie latwo maluje. Teraz sa to marini dlatego, ze wzorem nekronow z poprzedniej edycji ci sa teraz imba.marynarzy było dużo zawsze nawet wtedy gdy byli słabi - jest ich zawsze dużo bo fluff, cena, łatwe malowanie, łatwość zmiany armii na inny zakon - sam bym nimi grał bo są fajni ale wybrałem eldarow
Jest gorzej. jest masa modeli o koszcie 35, ktore sa nie doszacowane o 100% ceny swojej (rhino) a to, ze roznice sa o powiedzmy 40 a nie 100 wynika takze z przedzialu punktowego (1500-1750 vs. 2400-2900 batlowe)W 40K nie znam modelu który byłby niedokosztowany o wiecej niż 30-40 pkt. ( to i tak o wiele za dużo ), w batlu sa takie którym podywżka i o 100 by nie zaszkodziła mocno w grywalności.
ale przyjebales....Shino pisze:Żaba pisze: a wiesz Shino czemu uscisleniowo 40 jest w lesie - bo nie ma takiej potrzeby - graja w nią uczciwi ludzie a Tru LOS ssie w obu systemach
nie. W 40k po prostu jest inna kultura podchodzenia do rawow i raiow. Tam jest w pozadku, ze strzelajac z laski przeciwnik sobie zmierzy, ze jestes idealnie 18" od niego
musisz uwierzyć starszemu koledze a jeśli się nie zgadzasz to pokarz turniej gdzie było 60-70% nekronówmówimy o tym samym zjawisku tylko innymi słowami a tak BTW to czemu 18 cali ? to jakaś magiczna liczba dla laski ?
Shino pisze: nie. Wtedy bylo duzo necroow, gdyz to jest plastik i sie latwo maluje. Teraz sa to marini dlatego, ze wzorem nekronow z poprzedniej edycji ci sa teraz imba.
EOT
Ż.
6" ruchu i 12" szarzy kawaleria/bestiami (tu masz d6 fleeta)
lub 12" ruchu i 6"" szarzy lataczami
nigga please
lub 12" ruchu i 6"" szarzy lataczami
to danonki tez nie byly przegiete bo nie bylo turnieju gdzie by bylo 60-70% demonow?a jeśli się nie zgadzasz to pokarz turniej gdzie było 60-70% nekronów
nigga please
Shino czy Ty się aby na pewno dobrze czujesz ? co mają Emony z Battla do popularności SM-ów w 40-ce ?
powtórzę jeszcze raz powoli - SM ZAWSZE były NAJPOPULARNIEJSZĄ armią w 40-ce , ZAWSZE bez względu na ich siłę, słabość itd. NIGDY, ŻADNA inna powergamerska armia nie zbliżyła się ilością do nich - oczywiście że mocniejszych armii jest więcej na świecie ale i tak najwięcej jest SM-ów
EOT
Ż.
P.S. nie bądź opryskliwy w dyskusji PLS - najpierw zaczynasz a potem ja muszę reagować i słusznie się bronić pomimo EOT PEACE
powtórzę jeszcze raz powoli - SM ZAWSZE były NAJPOPULARNIEJSZĄ armią w 40-ce , ZAWSZE bez względu na ich siłę, słabość itd. NIGDY, ŻADNA inna powergamerska armia nie zbliżyła się ilością do nich - oczywiście że mocniejszych armii jest więcej na świecie ale i tak najwięcej jest SM-ów
EOT
Ż.
P.S. nie bądź opryskliwy w dyskusji PLS - najpierw zaczynasz a potem ja muszę reagować i słusznie się bronić pomimo EOT PEACE
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Nekronów ( nawet w czasach ich nawiększej przegiętości w 3 i 4 edycji ) nidy nie było dużo w środowisku. Nie przypominam sobie by na jakimkolwiek turnieju na jakim grałem lub byłem ( poza może halo stars ) był więcej niż 1-2 graczy blaszaków. Nekroni może i są dość tani i plastikowi, ale też są armią bardzo nudną i monotematyczną - na 13 jednostek w całym kodexie ( najmniej ze wszystkicharmii ! ) grywalnych jest może z 7, a rozpiski są zasadniczo bardzo do siebie podobne.
SM są popularniejsi z wielu powodów - tak około growych ( grywalność, duży rynek wtórny, względnie niska cena, sporo plastików, duże możliwości konwersji ), jak i bardziej "marketingowych" ( choć zaznaczam, że rozumienie marketingu jako tylko reklamy jest wieeeelkim spłyceniem tego pojęcia ) - SM są ( i byli i zapewne będą ) sztandarowymproduktem GW - najczęściej dostają różnorakie artykuły, zasady i nowe codexy - jest wręcz tak, ze są punktem odniesienia do reszty armii, i innych porównuje się na zasadzie słabsi/mocniejsi od SM. No powód chyba najbardziej prozaiczny - są po prostu od blaszaków sporo starsi. Trudno jest zdobyć te 60-70% popularności jak większość miejsc w sercach graczy jest już od lat zajęta przez inną armię, do której nakupili sporo modeli i którą lubią grać ( z demonami jest nieco inna sytułacja, bo zostały wydzielone z już istniejącej armii, sporo graczy miało już odpowiednie modele i przesiadka z hord chaosu na demony na pewno była o wiele prostrza niż z SM na Nekronów. )
SM są popularniejsi z wielu powodów - tak około growych ( grywalność, duży rynek wtórny, względnie niska cena, sporo plastików, duże możliwości konwersji ), jak i bardziej "marketingowych" ( choć zaznaczam, że rozumienie marketingu jako tylko reklamy jest wieeeelkim spłyceniem tego pojęcia ) - SM są ( i byli i zapewne będą ) sztandarowymproduktem GW - najczęściej dostają różnorakie artykuły, zasady i nowe codexy - jest wręcz tak, ze są punktem odniesienia do reszty armii, i innych porównuje się na zasadzie słabsi/mocniejsi od SM. No powód chyba najbardziej prozaiczny - są po prostu od blaszaków sporo starsi. Trudno jest zdobyć te 60-70% popularności jak większość miejsc w sercach graczy jest już od lat zajęta przez inną armię, do której nakupili sporo modeli i którą lubią grać ( z demonami jest nieco inna sytułacja, bo zostały wydzielone z już istniejącej armii, sporo graczy miało już odpowiednie modele i przesiadka z hord chaosu na demony na pewno była o wiele prostrza niż z SM na Nekronów. )
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
ewidentnie nie załapałes sarkazmu;]emiel_regis pisze:jasne, to kwestia skali - 2-3 pkty na hydrze nie zmieniają nic, a podwyzszenie kosztu BG o 30 byłoby jakieś dziwne. Ale tak, jak BG są niedoszacowani o 2-3 pkty, podobnie hydra o 20-30. Abomka jest trochę za tania, ale w żadnym wypadku nie powinna kosztować ze spike`ami więcej niż czołg. Koszt czołgu jest ok. I tak cena powoduje, że upchnięcie 2 jest trudne, a one same trudno się spłacają. Wymieniłeś oddziały, przeciw którym zwyczajnie trzeba się trochę ograć. Fakt, niektóre armie mają z nimi problem, ale np. czołg jest genialnym wyborem na WE, a na krasie już niekoniecznie. Rzecz jest więc lekko subiektywna... Przeciw mojej bretce np. czołg spłaca się tylko wtedy, gdy mój lord nie zdoła sprzedać mu HKB przez 3 tury combatu. A kalkulator z 6 ed. można sobie dzisiaj... Sporo się pozmieniało, a np. piechota HE z aktualnymi zasadami ASF też pewnie by tam w cenie porządnej ciężkiej jazdy wyszłanom, o jakies 20-30, i by było spoko
anyway, dla mnie ta edycja to fail, ale gra sie dla ludzi a nie dla samej gry;]
pozdrawiam
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
Cóż, jeśli w każdym temacie jest taka ilość spamu ludzi o niskim ilorazie inteligencji, których jedynym zad. jest zaśmiecanie forum, to juz sie nie dziwie, że ktoś ma 1-5k postów.
W 8 ed. nie podoba mi się 2k6 kości mocy, niezależne [prawie] od ilości magów oraz to, że mag 4 lvl ma takie same szanse na doładowanie mocy [co złego jest w 4 rzutach maga 4lvl albo jednym, ale na 3+, a 3 lv na 4+ itd.] Sama magia to tez kompletne przegięcie: w 4 ed. była fajna: mocna, zbalansowana w RB i nieco mocniejsza w AB. Teraz ta z AB [jak WoCh czy HE] to kompletna dupa w porównaniu z większościa z RB.
Jak bd grać z krasiami brata, wogóle nie będę używać domen z 8ed, bo to go pozbawia szans całkiem. 6 czar z Domeny Śmierci ubija mu 1/2 wojsk i 2/3 postaci w 2 tury, a taki czar rzucany 6 kośćmi nie tak łatwo rozproszyć [ale pewnie o tym jest oddzielny temat, prawda?] Jeszcze zasada Piechoty Potworów, która z 2 szeregu 3 ataki wyprowadzić może [w hordzie z 3] i jeszcze stąpnięcie dostali. Jeszcze jakby 2 ataki mieli, można wygrać z nimi w walce ale tak to tylko z magią na nich [co trudne wcale nie jest... ale wręcz smutne]. Wyprowadzanie ciosów z wielu szeregów jest na "+", ale żeby z 3... troszeczkę przesadzili, no, ale rekompensuje to max 1 atak [ale nie u Monstrów ]. Ogólnie zapowiada się fajna edycja, w której oddziały po 40 modeli to łatwo padająca od magii norma Zniwelowanie przewagi szarży to według mnie fatalny pomysł, ale oceniac nie będę, póki [puki?] nie zacznę grać.
W 8 ed. nie podoba mi się 2k6 kości mocy, niezależne [prawie] od ilości magów oraz to, że mag 4 lvl ma takie same szanse na doładowanie mocy [co złego jest w 4 rzutach maga 4lvl albo jednym, ale na 3+, a 3 lv na 4+ itd.] Sama magia to tez kompletne przegięcie: w 4 ed. była fajna: mocna, zbalansowana w RB i nieco mocniejsza w AB. Teraz ta z AB [jak WoCh czy HE] to kompletna dupa w porównaniu z większościa z RB.
Jak bd grać z krasiami brata, wogóle nie będę używać domen z 8ed, bo to go pozbawia szans całkiem. 6 czar z Domeny Śmierci ubija mu 1/2 wojsk i 2/3 postaci w 2 tury, a taki czar rzucany 6 kośćmi nie tak łatwo rozproszyć [ale pewnie o tym jest oddzielny temat, prawda?] Jeszcze zasada Piechoty Potworów, która z 2 szeregu 3 ataki wyprowadzić może [w hordzie z 3] i jeszcze stąpnięcie dostali. Jeszcze jakby 2 ataki mieli, można wygrać z nimi w walce ale tak to tylko z magią na nich [co trudne wcale nie jest... ale wręcz smutne]. Wyprowadzanie ciosów z wielu szeregów jest na "+", ale żeby z 3... troszeczkę przesadzili, no, ale rekompensuje to max 1 atak [ale nie u Monstrów ]. Ogólnie zapowiada się fajna edycja, w której oddziały po 40 modeli to łatwo padająca od magii norma Zniwelowanie przewagi szarży to według mnie fatalny pomysł, ale oceniac nie będę, póki [puki?] nie zacznę grać.
"Walery: Niech się pan na mnie spuści
Harpagon: A teraz Jakubie, trzeba wychędożyć karocę"
Skąpiec Moliera [Slaaneshyty]
"Czyli to maja najskrytsza fantazja! Już się nie mogę doczekać, aż poznam głębię swego zwyrodnienia."
Król Julian z Madagaskaru
Harpagon: A teraz Jakubie, trzeba wychędożyć karocę"
Skąpiec Moliera [Slaaneshyty]
"Czyli to maja najskrytsza fantazja! Już się nie mogę doczekać, aż poznam głębię swego zwyrodnienia."
Król Julian z Madagaskaru