Wniosek na sezon 2011/2012 - 3 typ. turnieju

[Kanadian]

cyba coś takiego to tu winno być umieszczone.

Chciałem aby poddano pod dyskusje/głosowanie wprowadzenia 3 typu turnieju, 2 dniowy lokal.

Po przeczytaniu regulaminu (z zrozumieniem w pewnym stopniu) nasunęła mi się następująca myśl;
Z racji iż na master konkurencja się robi coraz ostrzejsza, i kryteria coraz surowsze. Brakuje klasy czegoś pomiędzy. zacząłem się zastanawiać, Co z turniami które nie zaliczą się na mastera a się i tak odbędą, powinny być liczone jak lokale? trochę krzywdzące, w sumie to dwa dni gdzieś tam, 5 bitw i te same co za szybki lokal.
I dlatego wydaje mi się że brakuje 3 opcji, coś mniej punktowanego od mastera oczywiście, ale lepszego od lokala.
Z tego co patrzyłem to za mastera dostaje się 300 punktów, za lokala 100, więc pozycje 200 wydaje się dosyć naturalna.

Jeśli zrobienie tego, o czym pisze, jest możliwe za pomocą niniejszego regulaminowy, prosił bym o wskazanie jak? gdyż ni jak tego nie jestem wstanie rozkminić.
Dzięki za uwagę i poświęcony czas na czytanie .

Nazwę można z lotra ukraść, gdyż pasuje challenger.

[kudłaty]

Chalangery były już w WFB, są również w 40k, że tak powiem wkład Lotra w gry bitewne w Polsce nie jest jakiś przesadnie wielki.

Obecna konstrukcja ligi zakłada że robimy 10 elitarnych imprez mających docelowo być tą Areną gdzie wyłoni się zwycięzca ligi oraz wuchtę (czyt. dużo) turniejów lokalnych dla graczy, jednakże tak wycenionych by to najważniejsze imprezy wyłaniały najlepszych. Wprowadzić chalangery można na dwa sposoby:
-40k-owo patologiczny, czyli że do wyniku liczymy oprócz iluś najlepszych masterów, ileś najlepszych chalangerów, co bez obniżenia ilości masterów (a po jakiego obniżać?) spowoduje że będzie do zaliczenia w kraju jakieś 20+ dużych imprez w sezonie, przez co ich ranga dramatycznie zdołuje, gdyż nie będzie sensu jeździć na drugi koniec kraju mając dużą imprezę za tydzień blisko. Pomijam sytuacje że po względnym wymaksowaniu masterów nie opłaca się jeździć na mastery i trzeba będzie polować na chalangeery, a to absurd.
-wrzucenie ich do jednego wora z masterami, przez co nie będzie się ich opłacało grać najlepszym graczom na chalangerach bo z każdego mastera będą mieli więcej punktów, czyli zrobimy z tego kulawego mastera z którego korzyści są niemal jak z lokala, a zatem cała zabawa jest bez sensu,
Każda z tych metod wnosi więcej zamętu niż to jest wszystko warte, obecnie dwudniowe lokale się odbywają i nie ma podstaw żeby je liczyć jakoś inaczej. Równie dobrze można by inaczej liczyć ligi, przecież gra się tam więcej bitew niż na masterze więc pewnie powinny być za 400pkt jak nie 500? Jedyną zaletą chalangerów jest zrobienie dobrze kilku ośrodkom które nie dostaną mastera, trochę mała korzyść jak na takie zmiany.

pozdrawiam
kudłaty

[Ziemko]

Kanadian, ciesze sie, ze przejales sie liga.
Domyslam sie, ze jestes nowy w srodowisku "ligowym" i nie wiesz jak wyglada wszystko.
Tak samo moglbys prosic o wniosek na granie pure 8ed.

Lista Ligowa wie co jest dobre i dobre pomysly sa dyskutowane i przeglosowywane.
Pomysly slabe, albo te ktore sie nie sprawdzily nie sa w ogole brane pod uwage.

[Kanadian]

Co do obecnego systemy odnośnie 10 elitarnych imprez jest jak najbardziej słuszna.

Faktycznie podniesienie punktacji za mastera jak sugerujesz było by uzasadnione, aby elita została elitą.
Ale co do obniżenia jakości imprez, to mógł bym się sprzeczać, ludzi raczej wybiorą te najlepsze.

Obecny spadek ilości grających w WFB, ma mocny związek z wywróceniem stylu gry do góry nogami, oraz kilka innych powodów ale to nie czas ani miejsce by tu o tym dyskutować.

a gdyby obecny system był idealny nie pisał by ww posta . Co do punktacji itp. itd. jest to mi zupełnie obojętne jak zostanie rozwiązanie, gdyż nie o to mich głównie chodzi. Bardziej bym chciał podkreślić rozróżnienie lokala jedno dniowego a dwu dniowego i jego odpowiednie ... brakuje mi słowa..... aby proporcje były zachowane . Oczywiście jestem 100% za tym by Master został nadal wielkim wydarzeniem i udział w nim powinno być nagrodzone odpowiednio, tak jak jest to zrobione w obecnym systemie, i nie mam zamiaru ingerować w liczenie punktów czy szczegółowe zmiany w regulaminie, są chyba inni od tych spraw.

Co do jakości muszę się z tobą nie zgodzić, uważam wręcz przeciwnie, premiowanie turnieji dwudniowych zachęci ludzi do brania w nich udziału i ich organizacje, a zwiększenie ilości turnieji dwu dniowych, polepszy jakość masterów gdyż jest to następny krok w ewolucji. Kluby będą się uczyć i robić coraz lepsze imprezy, im więcej imprez tym łatwiej rodzynka znaleźć. Oczywiście proporcje co do nagradzania puntami powinny zawsze być zachowanie zwłaszcza jeśli mowa o Master class, jest to oczywistą oczywistością .

co do lotra, kilka dni temu zapytał mnie lotrowiec czy któryś turniej to klasa challenger, stąd pomysł na nazwę, co do 40'tki wieżę na słowo. Miałem armie od początku 3 ed, ale byłem tylko na jednym turnieju, gdzieś tam w Krakowie chyba, zagrałem od tamtego czasu zaledwie kilka gier, więc zwyczajnie nie znam się.

czy nowy to zależy, moje pierwsze turnieje ligowe to sezon 2001/2002, Natomiast nie jestem hardcorowym graczem, który musi zaliczyć każdy maser i mieć miliard postów na obecnym forum, oczywiści bez obrazy. Natomiast zauważyłem że wiele ludzi od razu ocenia po ilości moich postów na forum, i datę ponownego zarejestrowania w 2009r. Jestem z tych co piszą jak mają coś ważnego do przekazania (bynajmniej w moim mniemaniu).

a wniosek o granie na czystą 8ed, było by bez sensu ponieważ ogranicz ludzi, a nie daje im nowe możliwości.

Ziemko wiesz że brzmisz jak Kaczyński w tym poscie .

Jeśli uznaliście że to bez sensu, to napiszcie wprost.

[Kołek]

btw system który proponujesz już kiedyś był, skoro go nie ma to znaczy że był zły.

a gdyby obecny system był idealny nie pisał by ww posta

nie ma rzeczy idealnych

[kudłaty]

Jakość turnieju wynika z dwóch rzeczy:
-organizacji, i tu polecam pojechać na dowolnego mastera i się przekonać o ile ten aspekt się poprawił w ostatnich latach. Problem organizacyjny nie istnieje, istnieje jedynie problem znajdowania coraz lepszych miejscówek na mastery, aczkolwiek dwudniowe lokale nie mają z tym wiele wspólnego gdyż premiują mniejsze i łatwiejsze do zorganizowania sale przez co potem pojawiają się problemy z rozszerzeniem ich formuły na mastera (spytaj Ziemka jak widzie mastera singla na duże punkty w motostajni w dobrym terminie).
-poziomu gracz, im więcej dużych imprez tym mniej dobrych graczy na każdej z nich, wszyscy jesteśmy ludźmi i nie każdy ma czas co tydzień gdzieś jechać, zwiększenie ilości spowoduje że zasięg gracza (to jak daleko jest skłonny jechać) ulegnie zmniejszeniu bo nie będzie miał motywacji na wyjazd skoro to samo ma pod nosem. Już teraz niemal nikt nie jeździ na wszystkie mastery, przez co zdarzają się lepiej i gorzej obsadzone, zwiększenie ilości mogłoby zabić jedną z najlepszych imprez jaką jest Bitwa o Białystok.

Mała ilość dużych imprez integruje środowisko, duża ilość średnich wprowadzi regionalizacje, dlatego system mający mastery i dopełniające je lokale, które niemal każdy może naprawdę przyzwoicie wyśrubować poświęcając na to relatywnie mało czasu działa. Dodatkowo taki podział imprez powoduje że gracze z mniejszych miast też mają szansę się liczyć w czołówce.

A i ilość postów jest absolutnie bez znaczenia, problemem jest wylecenie z pomysłem z kosmosu by naprawiać coś co i tak działa. Polecam pisownie "wieRZyć na słowo".

[Kanadian]

No czy zły to można by się było spierać, na pewno coś poszło nie tak.

Lecz jak go skreśliliście to co mi pozostaje .

Udanych bitw .

nie zauważyłem posta.

@kudłaty,
Nie jestem fanem Euro, jak Ziemko zauważył. Lubie dziwne rozpiski, głównie gram for fun, dlatego mastery aż tak mnie nie rajcują, mam w sumie top armie, poza demonami, lecz nigdy nie wystawiam przegiętych rozpisek, poza lizakami, ale na salkach i slanie gram od 6 ed. Więc to się nie do końca liczy. W sumie to w 6ed też grałem DE też na gwardii (ładne figsy). A ciśnienie na wynik wręcz mnie odstrasza, gram by wygrać, ale bez przesady, przestałem grać jak kilka razy usłyszałem od przeciwnika że musi mi wbić maskę bo wtedy coś tam i coś tam. Większość tych gier były nie sympatyczne i w końcu podkładałem się, gdyż przegrana była przyjemniejsza od grania dalej i kłócenie się o 1/100 cala, czy ciągłe sprawdzanie przeciwnika czy nie oszukuje, bez sensu. Ostatni singiel (master) się skończył tym że spakowałem figsy i powiedziałem przeciwnikowi żeby sobie maskę wpisał, pomimo że dostawał wpierdol. Na masterze jest większe prawdopodobieństwo trafienia na takich graczy niż na lokalach, więc z przyjemności na te małe się wybieram.W sumie DMP zawsze było dosyć spoko. Może przez ostatnie parę lat coś się pozmieniało.

wracając do tematu.

Jeśli system jaki macie wam pasuje, nie będę się napinał by go próbować zmienić.

[Kanadian]

Temat chyba można zamknąć.

Jak by mi któryś chciał nawrzucać to zapraszam na prv .

[Ziemko]

To mi z tym Kaczynskim pocisnales...
Widzisz, ale moje slowa sie potwierdzaja.
Wyskoczyles jak Filip z konopii nie znajac realiow ligi, jestes 8ed ortodoksem, ktoremu nie zalezy na turniejach, a probujesz wtryniac sie w rzeczy, o ktorych nie masz pojecia.

Dzieki Bogu Polska gra na euro i wielu graczy bardziej rajcuja turnieje niz gra w domu, a Ci maja swoich reprezentantow na LL.

Zgadza sie, ze liczba postow nie czyni jak kto dlugo gra itd., ale srodowisko, ktore cos znaczy ma swoich reprezentantow na takowej.

EOT i zamykam temat na Twoja prosbe, bo jest generalnie bezsensowny.