Nowy standardzik?
Moderator: #helion#
- Aragorn007
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 105
- Lokalizacja: Bełchatów
Mam pytanie. Czym lepiej grać Rajtarami czy Kirasjerami??
to tak, jakbys zapytal, czy w druzynie futbolowej lepiej wystawic 3 obroncow i 5 pomocnikow, czy po 4 w obydwu formacjachAragorn007 pisze:Mam pytanie. Czym lepiej grać Rajtarami czy Kirasjerami??
wszystko zalezy od Twojej taktyki - jakie zadania przewidujesz dla takiego oddzialu, jak wyglada reszta Twojej armii, czy robisz rozpiske pod konkretna armie czy raczej uniwersalna, itd...
"I fart in your general direction"
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
heheh a co to jest?, tylko nie mówcie mi że ktoś zrobił z outraiderów kirasjerów!Aragorn007 pisze:Mam pytanie. Czym lepiej grać Rajtarami czy Kirasjerami??
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
- Aragorn007
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 105
- Lokalizacja: Bełchatów
tak jest w polskim podręczniku Imperium do 7 ed
tak więc czym lepiej grać?
tak więc czym lepiej grać?
Już wiem czemu nie lubię naszych tłumaczeń.
Niech zgadnę-Faber tłumaczył.Wszystko jasne.
Niech zgadnę-Faber tłumaczył.Wszystko jasne.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Ponieważ zaczęli słuchać opinii graczy.
Na zeszłorocznym Wojennym Młocie rozmawiałem z tłumaczem podręcznika ze skull pasa i zacytuję go: "gracze znienawidzą nas za te tłumaczenia ale tak jest jak się dostaje niedokończony tekst do tłumaczenia."
Ogólnie gadałem jakieś 1,5 godziny o tłumaczeniach, ich plusach i minusach.
Przyjdzie nam jeszcze sporo czasu poczekać aż polskie podręczniki będą równoważne z angielskimi(które są na turniejach traktowane jako te ważniejsze).
Na zeszłorocznym Wojennym Młocie rozmawiałem z tłumaczem podręcznika ze skull pasa i zacytuję go: "gracze znienawidzą nas za te tłumaczenia ale tak jest jak się dostaje niedokończony tekst do tłumaczenia."
Ogólnie gadałem jakieś 1,5 godziny o tłumaczeniach, ich plusach i minusach.
Przyjdzie nam jeszcze sporo czasu poczekać aż polskie podręczniki będą równoważne z angielskimi(które są na turniejach traktowane jako te ważniejsze).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
opinia jest jak d... - kazdy ma wlasna. dlatego przestalismy sluchac opinii graczy. dlatego tlumaczenia sa lepsze.Reyki pisze:Ponieważ zaczęli słuchać opinii graczy.
Faber nie tlumaczy, tylko redaguje.Reyki pisze:Już wiem czemu nie lubię naszych tłumaczeń.
Niech zgadnę-Faber tłumaczył.Wszystko jasne.
nie podoba Cie sie polska wersja - nie kupuj. nikt Cie do tego nie zmusza.
a teksty typu "wszystko jasne" zachowaj dla siebie...
tu nie miejsce na dyskusje o tlumaczeniach. koniec offtopu
"I fart in your general direction"
O końcu ja zadecyduję.
Opinia jest jak dupa. Fakt. Tylko że jak ktoś nazwie dupę wątrobą, to sorki, tłumaczenie jest do dupy. Pewnie, można nazwać outriderów kirsajerami, ale równie dobrze można w takim razie nazwać gratswordów grenadierami, czemu nie. Ale wtedy sugeruję nie dziwić się negatywnym opiniom...
Opinia jest jak dupa. Fakt. Tylko że jak ktoś nazwie dupę wątrobą, to sorki, tłumaczenie jest do dupy. Pewnie, można nazwać outriderów kirsajerami, ale równie dobrze można w takim razie nazwać gratswordów grenadierami, czemu nie. Ale wtedy sugeruję nie dziwić się negatywnym opiniom...
Ależ ty bzdury gadasz... Akurat outrider --> kirasjer jest przykładem dobrego przetłumaczenia. Kirasjer to kawalerzysta w kirysie, uzbrojony oprócz pałasza/szpady w broń palną. Co prawda najlepszym określeniem byłby półkirasjer (lżej opancerzony i obowiązkowo uzbrojony w arkebuz, czyli rodzaj muszkietu), ale brzmi to raczej słabo Zresztą, znajomy student historii spytany jak wyglądał kirasjer odpowiedział właśnie: muszkieter strzelający z konia.raf pisze:O końcu ja zadecyduję.
Opinia jest jak dupa. Fakt. Tylko że jak ktoś nazwie dupę wątrobą, to sorki, tłumaczenie jest do dupy. Pewnie, można nazwać outriderów kirsajerami, ale równie dobrze można w takim razie nazwać gratswordów grenadierami, czemu nie. Ale wtedy sugeruję nie dziwić się negatywnym opiniom...
Zresztą, tłumaczenia zawsze mają to do siebie, że komuś coś się nie spodoba. Ale akurat AB imperialny jest wg mnie w porządku,
Ej, słuchajcie no, nie studiouje historii, więc moje wyobrażenie, w tym o Kirasjerach, opiera się wyłącznie na filmach i książkach batalistycznych. I ni jak nie podchodzi mi porównanie tego (górna część rysunku)
z tym:
Kirasjerzy (z fran. cuirassier – pancerni) – rodzaj ciężkiej jazdy w zbrojach z metalowych płyt (kirysach).
Jazda tego typu powstała w drugiej połowie XVI w. z przekształcenia w nią z ciężkozbrojnej jazdy kopijniczej.
Jednostka ta oznacza nowe stadium rozwoju europejskiej ciężkiej jazdy. Pancerz używany przez tych jeźdźców był znacznie lżejszy, zapewniając większą szybkość i zwinność. Znaczną uwagę poświęcano technikom jeździeckim. Kirasjerzy potrafili zadawać potężne, śmiercionośne uderzenia zarówno nieprzyjacielskiej konnicy, jak i piechocie.
Wyposażenie kirasjera obejmowało stalowy kirys o wysokości około 47 cm, szerokości 44 cm (na wysokości piersi) i wadze 8-9 kg. Kirys ten chronił pierś i plecy jeźdźca przed ciosami broni białej i kulami muszkietowymi (wystrzelonymi z odległości nie mniejszej niż 50 kroków). Kula pistoletowa mogła go przebić tylko jeśli została wystrzelona z bardzo krótkiej odległości (2-3 kroki). Czasami kirasjerzy nosili stalowe hełmy. Wyposażenie kirasjera obejmowało zamszową kryzę, mundur, skórzane spodnie i buty z cholewami. Na jego uzbrojenie składały się pałasz (lub szpada), para pistoletów i krótka kawaleryjska skałkówka lub karabinek.
Kirasjerzy atakowali w zwartym szyku, galopem z odległości 1800-700 kroków. Do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową. Generał von Marvitz zapisał kiedyś: "Ta formacja przełamie wszystko, co jej stanie na drodze. Połowa z nich padnie pod kulami wroga lub wpadnie w okopy, a setki skręcą sobie kark. Ale oni się nie zatrzymają (a co dopiero mówić o zawróceniu), ponieważ przy całym tym zamęcie i łoskocie powodowanym przez setki koni rwących w zwartym szyku nawet najlepszy jeździec nie byłby w stanie kierować swoim wierzchowcem - są po prostu skazani na to, by się przebić. A nawet jeśli któryś z nich okiełzna konia i odzyska panowanie nad nim, niech lepiej zapomni o zatrzymywaniu się, bo zostałby powalony i stratowany przez gnających za nim. Nie ma zatem cienia wątpliwości, że po rozpoczęciu szarży może się ona zakończyć wyłącznie przełamaniem linii wroga lub śmiercią całego oddziału."
Obok typowych kirasjerów w XVII wieku występowani tzw. półkirasjerzy, używający lżejszych zbroi i walczący przy użyciu arkebuzów. Stanowili oni specyficzny rodzaj jazdy, pośredni między kirasjerami i arkebuzerami.
Kirasjerzy stanowili uprzywilejowaną formację i byli zwolnieni z wielu obowiązkowych elementów służby.
z tym:
Kirasjerzy (z fran. cuirassier – pancerni) – rodzaj ciężkiej jazdy w zbrojach z metalowych płyt (kirysach).
Jazda tego typu powstała w drugiej połowie XVI w. z przekształcenia w nią z ciężkozbrojnej jazdy kopijniczej.
Jednostka ta oznacza nowe stadium rozwoju europejskiej ciężkiej jazdy. Pancerz używany przez tych jeźdźców był znacznie lżejszy, zapewniając większą szybkość i zwinność. Znaczną uwagę poświęcano technikom jeździeckim. Kirasjerzy potrafili zadawać potężne, śmiercionośne uderzenia zarówno nieprzyjacielskiej konnicy, jak i piechocie.
Wyposażenie kirasjera obejmowało stalowy kirys o wysokości około 47 cm, szerokości 44 cm (na wysokości piersi) i wadze 8-9 kg. Kirys ten chronił pierś i plecy jeźdźca przed ciosami broni białej i kulami muszkietowymi (wystrzelonymi z odległości nie mniejszej niż 50 kroków). Kula pistoletowa mogła go przebić tylko jeśli została wystrzelona z bardzo krótkiej odległości (2-3 kroki). Czasami kirasjerzy nosili stalowe hełmy. Wyposażenie kirasjera obejmowało zamszową kryzę, mundur, skórzane spodnie i buty z cholewami. Na jego uzbrojenie składały się pałasz (lub szpada), para pistoletów i krótka kawaleryjska skałkówka lub karabinek.
Kirasjerzy atakowali w zwartym szyku, galopem z odległości 1800-700 kroków. Do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową. Generał von Marvitz zapisał kiedyś: "Ta formacja przełamie wszystko, co jej stanie na drodze. Połowa z nich padnie pod kulami wroga lub wpadnie w okopy, a setki skręcą sobie kark. Ale oni się nie zatrzymają (a co dopiero mówić o zawróceniu), ponieważ przy całym tym zamęcie i łoskocie powodowanym przez setki koni rwących w zwartym szyku nawet najlepszy jeździec nie byłby w stanie kierować swoim wierzchowcem - są po prostu skazani na to, by się przebić. A nawet jeśli któryś z nich okiełzna konia i odzyska panowanie nad nim, niech lepiej zapomni o zatrzymywaniu się, bo zostałby powalony i stratowany przez gnających za nim. Nie ma zatem cienia wątpliwości, że po rozpoczęciu szarży może się ona zakończyć wyłącznie przełamaniem linii wroga lub śmiercią całego oddziału."
Obok typowych kirasjerów w XVII wieku występowani tzw. półkirasjerzy, używający lżejszych zbroi i walczący przy użyciu arkebuzów. Stanowili oni specyficzny rodzaj jazdy, pośredni między kirasjerami i arkebuzerami.
Kirasjerzy stanowili uprzywilejowaną formację i byli zwolnieni z wielu obowiązkowych elementów służby.
- Bo nie jest ciężką kawalerią,
- Bo nie ma końskiej kity,
- Bo funkcja otridera na polu bitwy w czasie gry sprowadza się do stania i strzelania, a nie do "przełamania wszystkiego, co jej stanie na drodze",
-bo "do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową" - więc jeżeli juz to powinni to byc pistoliersi...
- bo jakby GW chciało, żeby byli to kirasjerzy, to by ich nazwało cuirassier...
- Bo nie ma końskiej kity,
- Bo funkcja otridera na polu bitwy w czasie gry sprowadza się do stania i strzelania, a nie do "przełamania wszystkiego, co jej stanie na drodze",
-bo "do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową" - więc jeżeli juz to powinni to byc pistoliersi...
- bo jakby GW chciało, żeby byli to kirasjerzy, to by ich nazwało cuirassier...
moze nia byc po dokupieniu bardingu dla koniaraf pisze:- Bo nie jest ciężką kawalerią,
ma, przyczepiona do d... koniaraf pisze:- Bo nie ma końskiej kity,
WFB miesza w jednym okresie rozne okresy historyczne - rownie dobrze moglbys sie przyczepic, ze historycznie niemozliwe sa starcia Bretonii i Imperium. Kirasjerzy przeniesieni do epoki wczesniejszej o 200 lat mieliby wlasnie funkcje Outriderow.raf pisze:- Bo funkcja otridera na polu bitwy w czasie gry sprowadza się do stania i strzelania, a nie do "przełamania wszystkiego, co jej stanie na drodze",
owszem, powinnismy nazwac Outriderow Polkirasjerami. lepiej by brzmialo?raf pisze:-bo "do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową" - więc jeżeli juz to powinni to byc pistoliersi...
jezyk angielski ma latwosc laczenia ze soba slow - w przeciwienstwie do jezyka polskiego. powinnismy byli ich nazwac Kresowiacy?raf pisze:- bo jakby GW chciało, żeby byli to kirasjerzy, to by ich nazwało cuirassier...
i skad wiesz, co chce GW?
Twoje argumenty to zwykle czepialstwo zatwardzialego przeciwnika tlumaczen, ktory za wszelka cene probuje znalezc cokolwiek potwierdzajacego wlasne tezy. a juz argument o konskiej kicie...
"I fart in your general direction"
I wtedy przestanie być lekką, co nie znaczy że będzie cieżką.moze nia byc po dokupieniu bardingu dla koniaSzaman pisze:raf pisze:- Bo nie jest ciężką kawalerią,
Nie jestem koniarzem, ale do d... to koń ma przyczepiony ogon. Trzeba mieć dużo złej woli w dyskusji, żeby użyć takiego argumentu...Szaman pisze:ma, przyczepiona do d... koniaraf pisze:- Bo nie ma końskiej kity,
Kirsajerzy przeniesieni o 200 lat wstecz byliby ciężką kawalerią, a nie tym czym są w warhammerze.Szaman pisze:WFB miesza w jednym okresie rozne okresy historyczne - rownie dobrze moglbys sie przyczepic, ze historycznie niemozliwe sa starcia Bretonii i Imperium. Kirasjerzy przeniesieni do epoki wczesniejszej o 200 lat mieliby wlasnie funkcje Outriderow.raf pisze:- Bo funkcja otridera na polu bitwy w czasie gry sprowadza się do stania i strzelania, a nie do "przełamania wszystkiego, co jej stanie na drodze",
Nie lepiej. Outridersi nie mieli swojego odpowiednika, choćby zbliżonego, w historii. Dlatego należało wymyślić dla nich nową nazwę.Szaman pisze:owszem, powinnismy nazwac Outriderow Polkirasjerami. lepiej by brzmialo?raf pisze:- bo "do przełamywania linii nieprzyjaciela używali pałaszy, podczas gdy pistolety stanowiły broń rezerwową" - więc jeżeli juz to powinni to byc pistoliersi...
Faktycznie, nie wiem, co chce. Pewnie mylę się, że nie chcieli tej nazwy. Na pewno chcieli, tylko w ostatniej chwili ktos im podpowiedział, że outridersi nijak nie przypominają kirasjerów...Szaman pisze:jezyk angielski ma latwosc laczenia ze soba slow - w przeciwienstwie do jezyka polskiego. powinnismy byli ich nazwac Kresowiacy?raf pisze:- bo jakby GW chciało, żeby byli to kirasjerzy, to by ich nazwało cuirassier...
i skad wiesz, co chce GW?
Jak widac, prawdziwa cnota krytyk się nie boi. A ten czepialski tak przy okazji jest KLIENTEM, który ma prawo czepiać się problematycznej jakości produktu, który kupił. Są podobno takie kraje na świecie, gdzie klienta się ceni i słucha jego mędzenia. Niemcy na ten przykład, Skandynawia też się kłania... Jak widać my to ciągle Kresy...Szaman pisze:raf pisze:- Twoje argumenty to zwykle czepialstwo zatwardzialego przeciwnika tlumaczen, ktory za wszelka cene probuje znalezc cokolwiek potwierdzajacego wlasne tezy. a juz argument o konskiej kicie... :
A co do kity, akurat ten element wizerunku kirasjera jest chyba najbardziej dla niego charakterystyczny (polecam "Bramy Lipska" Dobraczyńskiego).
Masz jakies ciekawe propozycje? Mysle ze gdyby tlumacze wymyslili swoja, calkowicie nowa nazwe to dopiero byloby narzekanie, ze polskie tlumaczenia sa glupie i odbiegajace od nazw angielskich.Outridersi nie mieli swojego odpowiednika, choćby zbliżonego, w historii. Dlatego należało wymyślić dla nich nową nazwę.