Proponuję taki temacik dotyczący potyczek i ogóllnie pogadanek grania typu skirmishu rozpisek i krótkich opisów jak się grało.
W zasadzie grałem dzis pierwszy raz i było całkiem fajowo
były 4 armie (3graczy)
Krasnoludy & HE vs O&G + neutralni undead
lekki zarys fabularny, krasnoludy nawalają się na północy z orkami a elfy przybyły po jeden ze swych artefaktów:
cel elfów- wybić orków, zdobyć artefakt
cel krasnali- wybić orków, utrzymać goblinską wieżę
cel orków- WAAAAGH!! wybić wszystkie, odebrać nasza wieża!!
cel undedów utrzymać skarb
rozpy na 150 pts bez herosów, special herosów, chariotów i magów. oto moja
-Dragon prince - general
-silver helm+ shield
-3x archers- light armor
-2x white lions
-Phoenix Guard
-Swordmaster
sympatyczne się grało bo nie kończyliśmy na 6 turze ( było chyba ze 12 )
przez środek terenu rzka, w jednej ćwiartce ruiny, sporo lasów, most i murków kilka.
na początku defens, co może to strzela na long dystans, reszta pochowana za murkami i w lasach, tylko jazda i swordmaster prują krańcem pola do ruin klasztoru ulryka po tajemniczy artefakt..
na wiezy goblinów 2 thundererów nic prawie nie robi. i tak przez 2 tury tylko ostrzał, trol rzeczny podchodzi pod Longbirda i 2 scoutów z 2rakami.. trol doszedł z 2 woundami od thundersów.. obrzygał generała krarasi który padł, po czym posiekali go scouci..
w ruinach pojaiło sie 2 gobasów i sevage... wycięci szarżą konnych i swordmastera który walił na skróty przez korytarze ruin klasztoru.. w następnej turze zostali zaszarżowani przez black knighta i 3 szkielety
swordmaster biegł w plecy night gobów lecz na drodze stanęło mu 2 big uns z 2x choppa ( 4 ataki) 1 porąbał na kawałki a drugiego 1 ranę przyjął na pancerz..
reszta się ostrzeliwuje.. ciągle defens..
walka z trupami ustana na przegranym cr -1
pada swordmaster...
white lions wytrzymują 2 razy ostrzał
2 WL i PG szrżują na black orc i górskie gobliny dołącza się dwóch scoutów i jeden giant slayer bo drugi pali szrżę
pada 3 goblinów (toughnes 4) i jeden WL pogonieni, zjedzeni
ekipa ścigaczy wbija na most
ostrzał.. pada jeden ork
zginął wierzchowiec helmsa..
ginie helms..
2-3 tury dp walczył sam aż ostatecznie rozwalił dark knighta lecz artefakt został zrabowany brzez orc byza...
przez most przebiegli PG i WL szarża na orków z kuszami.. zdjęli 1..
slayer na moscie atakowany przez gobasy.. zabija 2 i ściga ich zatrzymując się 1 cal za nimi
pada white lion.. dobiegaja scouty dwarfów..zabijaja jednego orka... zdaje LD i dwie 1
nastepna tura DP goni orka z artefaktem slayer go uprzedza zabijajac orka i zgarniajac artefakt.. gobliny zwialy..
PG zatłukł ostatniego orka...
zle jest bo dwarfy maja nasz artefakt... PG szrzuje na slayera i zabija go przejmujac artefakt.. coby zdrada sie nie wydała trza zabic wszystkie dwarfy PG kitra sie w lesie..
2 archerów co przezylo uceka do lasu bo kilka cali od nich 2 tchunderersów.. 2 kolejnych ponad 20 cali dalej..
scout z great weponem szrzyje na PG a ten go ubija swą nową bronią (artefaktem +2 str i +1 Sv)
DP wraca wykonczyć tchundererów i ratować archerów
archerzy cofają się do 2 lasu bo thundzi podeszli na 2 cale.. DP coraz bliżej..
2 slayer chciał dobiec do PG ale nie zdołał za to PG dopadł go.. 2 tury walki 2x save na pancerzu kosci mówia 5 później 6 slayer pada pod ciosami..
DP dociera na miejsce.. thundzi zwarli sie w jedna mase 4 typa..
DP szarżuje archer także.. 2 spada od szarży DP.. archer trafia lecz nie wonduje.. za to sam ginie.. PG idzie na pomoc DP
walka DP zabija jednego thunda. ten stoi uparcie.. 2 tura bez rezultatu..
dociera PG.. 1 tura nic.. twardy brodacz
ostateczne trafienia DP to 5,6,5 rany 5,5,6
artefakt zdobyty, generał przeżył, orki martwe, światków bitwy o brodę brak
Skir- miszmasz
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
No bo to jest tak samo grywalne jak standardowe bitwy
spoko grałem z kolegą który znacznie lepiej zna zasady ale co nieco przybliżę:
po pierwsze wszystkie jednostki są skirmiszerami.. obojętnie kto.. czy sa połączenie w odział czy nie, u HE np: nie opłaca się wystawiać shadowsów bo tylko hatreda się zyskuje a model kosztuje az 17 pts lepiej postawić archera który jest tańszy
wszystkie jednostki mogą biegać pojedyńczo. Warto jednakże łączyć je w oddział bo jest to ważne do Combat resulta. jak 3 WL walczy przeciw 2 np orkom to już mają +1 za przewagę liczebną. Poza tym CR liczy sie normalnie.
gra się zawsze na małe punkty np 200 pts to odpowiednik takiego 2000 gdzies mniej więcej
można wystawiać pojedyńczych championów .. np na bitewkę wystawiam tylko jednego swordmastera i robie z niego bladelorda ale zaplacic te dodatkowe 10 pts trzeba wiec model kosztuje 25
jak wystawiasz konnicę i np taki SH dostanie wounda to najpierw spada koń, a w następnej turze helms walczy już jako piechociarz. Traci więc save za konia i barding oraz Mv.
po lesie wszyscy biegają bez przeszkód
no i można włazić na wieże obronne łucznikami, skamić sie w jakimś zamku i wyskoczyć nagle przez okno tyle żę wtedy ma się połowę ruchu...
no i wszyscy piechociarze widzą 360
artefakty można i herosów też brać ale to zależy od scenariusza bo np wystawimy nobla na orle i juz jest komplet 150 pts
z tych ważniejszych to chyba tyle w dodatku Mordheim sa chyba wszystkie zasady
spoko grałem z kolegą który znacznie lepiej zna zasady ale co nieco przybliżę:
po pierwsze wszystkie jednostki są skirmiszerami.. obojętnie kto.. czy sa połączenie w odział czy nie, u HE np: nie opłaca się wystawiać shadowsów bo tylko hatreda się zyskuje a model kosztuje az 17 pts lepiej postawić archera który jest tańszy
wszystkie jednostki mogą biegać pojedyńczo. Warto jednakże łączyć je w oddział bo jest to ważne do Combat resulta. jak 3 WL walczy przeciw 2 np orkom to już mają +1 za przewagę liczebną. Poza tym CR liczy sie normalnie.
gra się zawsze na małe punkty np 200 pts to odpowiednik takiego 2000 gdzies mniej więcej
można wystawiać pojedyńczych championów .. np na bitewkę wystawiam tylko jednego swordmastera i robie z niego bladelorda ale zaplacic te dodatkowe 10 pts trzeba wiec model kosztuje 25
jak wystawiasz konnicę i np taki SH dostanie wounda to najpierw spada koń, a w następnej turze helms walczy już jako piechociarz. Traci więc save za konia i barding oraz Mv.
po lesie wszyscy biegają bez przeszkód
no i można włazić na wieże obronne łucznikami, skamić sie w jakimś zamku i wyskoczyć nagle przez okno tyle żę wtedy ma się połowę ruchu...
no i wszyscy piechociarze widzą 360
artefakty można i herosów też brać ale to zależy od scenariusza bo np wystawimy nobla na orle i juz jest komplet 150 pts
z tych ważniejszych to chyba tyle w dodatku Mordheim sa chyba wszystkie zasady