Armia dla kobiety coby zapomniała o psie
Armia dla kobiety coby zapomniała o psie
Witam,
w życiu każdego mężczyzny nadchodzi moment, kiedy trzeba kobiecie dać jakiś dowód oddania - miesięcznica, rocznica, niedostrzeżenie najnowszego balejażu na głowie za kupę $$$.
Niestety mój zbliża się wielkimi krokami i wg wszystkich znaków na niebie i ziemi będę zmuszony kupić psa - i to maltańczyka suczkę! Oczywiście w ramach prezentu dostanę zaszczyt wyprowadzania go i opiekowania się nim bo będzie to "nasz wspólny piesek".
Dlatego zwracam się do braci forumowej, a może jakaś siostra się trafi - pani uwielbia malować moje figsy, a do tego cośtam przebąkiwała o własnej armii . Oczywiście , dopiero po kupnie nowego notebooka, narożnika, lodówki i dalej nie słuchałem. Sam jestem mocno ograniczony w świecie warhammera i nie mam dostępu do kodeksów, więc proszę o odpowiedź na pytanie:
jaką armię kupić kobiecie coby malowanie i ilość fluffu wymazała jej z głowy pomysł o psie
Zakładam że część forumowiczów również znajdowało się na podobnym życiowym zakręcie. Pani to typowa kobitka, z ogromnym zacięciem do fantastyki , dlatego im bardziej pokręcony i obszerny fluff tym lepiej - planuję potem uczynić sobie z Black Library stały pomysł na prezent . Co do malowania to myślałem o jakiejś armii hordowej, coby czasu na psa nie miała, ale boję się że może się zniechęcić ilością modeli i ilością czasu potrzebną na ogarnięcie... Najgorsze, że to oczywiście musi być "niespodzianka", więc przyjemność porównywalna z rosyjską ruletką.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź i odmówię krótką modlitwę w intencji każdego użytkownika podczas listopadowych nabożeństw.
PS. Fajnie jakby armia była dobrą parówką dla ogrów ... ale pal licho, byle by psa nie było
w życiu każdego mężczyzny nadchodzi moment, kiedy trzeba kobiecie dać jakiś dowód oddania - miesięcznica, rocznica, niedostrzeżenie najnowszego balejażu na głowie za kupę $$$.
Niestety mój zbliża się wielkimi krokami i wg wszystkich znaków na niebie i ziemi będę zmuszony kupić psa - i to maltańczyka suczkę! Oczywiście w ramach prezentu dostanę zaszczyt wyprowadzania go i opiekowania się nim bo będzie to "nasz wspólny piesek".
Dlatego zwracam się do braci forumowej, a może jakaś siostra się trafi - pani uwielbia malować moje figsy, a do tego cośtam przebąkiwała o własnej armii . Oczywiście , dopiero po kupnie nowego notebooka, narożnika, lodówki i dalej nie słuchałem. Sam jestem mocno ograniczony w świecie warhammera i nie mam dostępu do kodeksów, więc proszę o odpowiedź na pytanie:
jaką armię kupić kobiecie coby malowanie i ilość fluffu wymazała jej z głowy pomysł o psie
Zakładam że część forumowiczów również znajdowało się na podobnym życiowym zakręcie. Pani to typowa kobitka, z ogromnym zacięciem do fantastyki , dlatego im bardziej pokręcony i obszerny fluff tym lepiej - planuję potem uczynić sobie z Black Library stały pomysł na prezent . Co do malowania to myślałem o jakiejś armii hordowej, coby czasu na psa nie miała, ale boję się że może się zniechęcić ilością modeli i ilością czasu potrzebną na ogarnięcie... Najgorsze, że to oczywiście musi być "niespodzianka", więc przyjemność porównywalna z rosyjską ruletką.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź i odmówię krótką modlitwę w intencji każdego użytkownika podczas listopadowych nabożeństw.
PS. Fajnie jakby armia była dobrą parówką dla ogrów ... ale pal licho, byle by psa nie było
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
To co Lazur napisał. Ewentualnie możesz się zastanowić nad Dark Elfami, to też taka "zniewieściała" armia Poza tym nie będzie obawy, że figurek będzie tyle iż nowa lodówka/narożnik się nie zmieści.
Lest we forget:
Dla kobiety tylko oogry Mało modeli = mało kasy w plecy ;]
Imperium? Taka ludzka armijka. Cóż chciałeś jednak hordowość, niestety jednak dla Pań gobasy i szczurki nie pasują. Sam jestem nowy w młotku ale jak pokazałem "obrazki" to mojej się bardzo spodobało imperium i leśne elfy. O HE stwierdziła, że są hmmmm ped...tzn homoseksualne. DE nie podobały się jej Coldy (nie lubi niczego co jaszczurkowate albo pająkowate).
Także polecam:
1. Imperium/Bretka (każda marzy o swoim rycerzu na białym koniu)
2. Leśniaki
pozdr
Także polecam:
1. Imperium/Bretka (każda marzy o swoim rycerzu na białym koniu)
2. Leśniaki
pozdr
Szczerze to ja nic nie polecam. Ja sobie nie wyobrażam ze swoją Żoną na mastera jechać ;/ są pewne granice których nie powinno się przekraczać ;] To tak jak ja bym poszedł do jej koleżanki na babski wieczór. ;]
Bez przesady, może od razu mówmy, że my figurki a kobieta do kuchni
Hmm Możesz spróbować ją podstępnie wypytać, co by to być pewnym. Strzelanie to też taki średni efekt musi być. Jak wiadomo - armia musi się podobać właścicielowi z fluffu jak i modeli.
Hmm Możesz spróbować ją podstępnie wypytać, co by to być pewnym. Strzelanie to też taki średni efekt musi być. Jak wiadomo - armia musi się podobać właścicielowi z fluffu jak i modeli.
Ba jeszcze by się okazało że na masterach lepiej ciśnie
A tak na poważnie to weź "tak przez przypadek" pooglądaj z nią katalog figurek GW pod pretekstem np. pomalowania czegoś innego niż ogry. I zobacz jakie modele jej się najbardziej podobają i kup tą armię. Jeśli chodzi o mechanikę to do Ogrów każda amia jest dobra do sojuszu. Fluffowo pasują Orki (w końcu sąsiedzi zza górki) a jest ich na tyle dużo, że żeby zebrać wszystkie modele już czysto hobbistycznie to będziesz miał problem z okazjami na prezent na najbliższe parę lat, Twoja Pani jak się wkręci zapomni też o psie, a być może też o dzieciach
A tak na poważnie to weź "tak przez przypadek" pooglądaj z nią katalog figurek GW pod pretekstem np. pomalowania czegoś innego niż ogry. I zobacz jakie modele jej się najbardziej podobają i kup tą armię. Jeśli chodzi o mechanikę to do Ogrów każda amia jest dobra do sojuszu. Fluffowo pasują Orki (w końcu sąsiedzi zza górki) a jest ich na tyle dużo, że żeby zebrać wszystkie modele już czysto hobbistycznie to będziesz miał problem z okazjami na prezent na najbliższe parę lat, Twoja Pani jak się wkręci zapomni też o psie, a być może też o dzieciach
Kalesoner pisze:Orki i gobliny są częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
Ogólnie ja bym babie wybił z głowy psa i wolał kupić jej suszarkę do włosów, lokówkę czy co one tam mają, a figurek nie dawał do ręki, tzn jedną bym dał
Prosty motyw szefie - swoje hobby musisz mieć. Przecież jedziesz po to by schamieć, a słowo "kurwa mać, jebane kostki" mogło pozostać na twym słowniku - przynajmniej do przekroczenia domu.
MOja nie lubi fantastyki, ale na turnieje puszcza i problemu póki co nie robi chociaż robi oczy kota ze shreka i mówi że ją opuszczam
Tak więc IMo nie daj się w psa wpakować, mój brat wylądował tak z dwoma...
Początkowo był jeden - na początku 2011r, to musiał przychodzić po niego do niej i z nim łazić , heehheheeh. Kiedy zamieszkali ze sobą wymyśliła że szczeniak jeden tak na nią patrzył i go wzięła... pomieszkali miesiąc i potem jej się odwidziało - bo szczekają, śmierdzą, trzeba chodzić z nimi...
Ty wykup jej karnet na miesiąc na basen i sobie też rzecz jasna. Przynajmniej popływasz, kręgosłup naprostujesz/powyginasz, a też swoje zobaczysz
Inna opcja - kurs tańca. Byłem i chodziłem 4 miechy. Fajna sprawa, i jeszcze czasem ci partnerkę zmienią. A jakie wtedy oczy laska zrobi...
W sumie wiesz... jak ona sie na coś upiera, to też postaw na czymś. Bądź dzielny nie wpierdziel się w coś na co nie masz ochoty!!!!!!!
Bo potem będzie jeszcze taka dwójka dzieciaków i padniesz trupem
Prosty motyw szefie - swoje hobby musisz mieć. Przecież jedziesz po to by schamieć, a słowo "kurwa mać, jebane kostki" mogło pozostać na twym słowniku - przynajmniej do przekroczenia domu.
MOja nie lubi fantastyki, ale na turnieje puszcza i problemu póki co nie robi chociaż robi oczy kota ze shreka i mówi że ją opuszczam
Tak więc IMo nie daj się w psa wpakować, mój brat wylądował tak z dwoma...
Początkowo był jeden - na początku 2011r, to musiał przychodzić po niego do niej i z nim łazić , heehheheeh. Kiedy zamieszkali ze sobą wymyśliła że szczeniak jeden tak na nią patrzył i go wzięła... pomieszkali miesiąc i potem jej się odwidziało - bo szczekają, śmierdzą, trzeba chodzić z nimi...
Ty wykup jej karnet na miesiąc na basen i sobie też rzecz jasna. Przynajmniej popływasz, kręgosłup naprostujesz/powyginasz, a też swoje zobaczysz
Inna opcja - kurs tańca. Byłem i chodziłem 4 miechy. Fajna sprawa, i jeszcze czasem ci partnerkę zmienią. A jakie wtedy oczy laska zrobi...
W sumie wiesz... jak ona sie na coś upiera, to też postaw na czymś. Bądź dzielny nie wpierdziel się w coś na co nie masz ochoty!!!!!!!
Bo potem będzie jeszcze taka dwójka dzieciaków i padniesz trupem
Podejście "HE i WE będą pasować bo to takie kobiece armie" niekoniecznie musi się sprawdzić.
Moja na przykład stwierdziła że elfy są jakieś takie pedalskie i za delikatne a moje kraśki wszystkie do siebie podobne...
Najbardziej podoba jej się Chaos - ze wskazaniem na Nurgla!
Właśnie zerknąłem na necie czym jest maltańczyk. Przykro mi stary!
Moja na przykład stwierdziła że elfy są jakieś takie pedalskie i za delikatne a moje kraśki wszystkie do siebie podobne...
Najbardziej podoba jej się Chaos - ze wskazaniem na Nurgla!
Właśnie zerknąłem na necie czym jest maltańczyk. Przykro mi stary!
Nie ma czegoś takiego jak "armia dla kobiety". Nie wiem jak w WFB ale w 40stce, pomimo istnienia Eldarów, Dark Eldarów czy nawet Sióstr Bitwy, to większość kobiet gra Tyranidami, Orkami albo Gwardią. No chyba, że została wciągnięta do hobby przez męża/narzeczonego/chłopaka/kochanka, który sam wybrał jej armię, ale takie zwykle nie wciągają się w grę i dość szybko rezygnują. IMO armia niespodzianka to bardzo słaby pomysł.
maltańcvzyk to nie pies. koledzy potencjalnie wyczerpali temat figurek, dlatego dodam coś ze swojego doświadczenia z psem.
to na co twoja pani wpadła teraz ja przerabiam już 3 rok. miał byc latrelek (tak sie to pisze?) ja wytargowałem jamnika szorstkowłosego. poszlismy na giełde a tu bach! cały bagażnik spanieli. mam zajebistą rudą 12 kg suke która właśnie tarza sie za moimi plecami na kanapie.
dzięki temu:
mam psa co wygląda jak pies, nie boje się z nim iść do lasu, na rower w piłe pograć, zajebiście plywa i nie jest ciotą. a przy tym nie szczeka jak pojebany co jest problemem małych psów i doskonale mieszka sie z nim w mieszkaniu 2 pokojowym. strzyge ją krótko więc nie ma problemu z sierscią a to gówno co twoja pani chce to trzeba czesac , szczotkować i pilnować żeby czasem w trawe nie weszła. problem jest taki że prosto z pracy trzeba z nią wyjść wiec nie bardzo jest jak załatwić coś po drodze. samo sranie i sikanie zajmuje jej ok 3 mintut łacznie z posprzątaniem po niej wiec jak mi sie nie chce latac z nią na spacery to robie szybkie "z pieskiem" i załatwione.
pozostaje jeszcze kwestia instynktu macierzyńskiego który różnie może sie zachować. piesek może chwilowo zaspokoić chęć prokreacji bedąc namiastką i " próbką " przed dzieckiem . gorzej jak usłyszysz " zobacz kochanie jak wspaniale sobie radzimy ".
może faktycznie woch? cała armia w jaskrawym slaneszu może sie jej spodobać. od biedy woch grywalny jest i tani.
to na co twoja pani wpadła teraz ja przerabiam już 3 rok. miał byc latrelek (tak sie to pisze?) ja wytargowałem jamnika szorstkowłosego. poszlismy na giełde a tu bach! cały bagażnik spanieli. mam zajebistą rudą 12 kg suke która właśnie tarza sie za moimi plecami na kanapie.
dzięki temu:
mam psa co wygląda jak pies, nie boje się z nim iść do lasu, na rower w piłe pograć, zajebiście plywa i nie jest ciotą. a przy tym nie szczeka jak pojebany co jest problemem małych psów i doskonale mieszka sie z nim w mieszkaniu 2 pokojowym. strzyge ją krótko więc nie ma problemu z sierscią a to gówno co twoja pani chce to trzeba czesac , szczotkować i pilnować żeby czasem w trawe nie weszła. problem jest taki że prosto z pracy trzeba z nią wyjść wiec nie bardzo jest jak załatwić coś po drodze. samo sranie i sikanie zajmuje jej ok 3 mintut łacznie z posprzątaniem po niej wiec jak mi sie nie chce latac z nią na spacery to robie szybkie "z pieskiem" i załatwione.
pozostaje jeszcze kwestia instynktu macierzyńskiego który różnie może sie zachować. piesek może chwilowo zaspokoić chęć prokreacji bedąc namiastką i " próbką " przed dzieckiem . gorzej jak usłyszysz " zobacz kochanie jak wspaniale sobie radzimy ".
może faktycznie woch? cała armia w jaskrawym slaneszu może sie jej spodobać. od biedy woch grywalny jest i tani.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
to był mój wyraz pogardy dla tej rasy.
wszystko zepsułes. ale wiem wiem , to jest silniejsze od Ciebie
wszystko zepsułes. ale wiem wiem , to jest silniejsze od Ciebie
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
To ma być pies?
Tak na poważnie, ja bym stawiał na WE/HE.
Tak na poważnie, ja bym stawiał na WE/HE.
Wisła Kraków.
- rudobrody79
- Falubaz
- Posty: 1344
- Lokalizacja: GIŻYCKO
własnie jak sobie poradzisz z psem, to zobaczymy, czy z dzieckiem.... lub po prostu ONA myśli o dziecku, a że na razie nie macie (prawdopodobnie) w planach dziecka to chce miec czym się zajmować i padło na psa o takiej właśnie rasie.loko pisze: pozostaje jeszcze kwestia instynktu macierzyńskiego który różnie może sie zachować. piesek może chwilowo zaspokoić chęć prokreacji bedąc namiastką i " próbką " przed dzieckiem . gorzej jak usłyszysz " zobacz kochanie jak wspaniale sobie radzimy ".
armia wfb dla kobiety to musi być jej wybór, ponieważ wiem o dwóch kobietkach: jedna gra dwarfami a druga zbiera orki. mojej spodobał sie ostatnio mag z mikroartstudio - co zdarzyło się pierwszy raz od kiedy zbieram figsy a zbieram od 2003r