Różniaste modele by Necro - up 10.09.15 - trochę wszystkiego
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: Różniaste modele by Necro - up 9.11.14 - początki Drunów
Z racji chwili wolnego dofotografowałem pomalowanych wcześniej GK:
Crowe:
Libra:
Kaldor Draigo:
Crowe:
Libra:
Kaldor Draigo:
Żeby nie było, że się totalnie opieprzam - konwertowani na zamówienie Grale:
Baza to głównie konnica bretońska, jeźdźcy to jakiś miks (dostałem ich od klienta, ale rozpoznaję championa Grali, jeden łepek od lorda na hipogryfie, jeden albo dwa tułowia są chyba ze starych Grali), części na zadach koni to też miks z bitsów od Imperium, Bretonni i Krasnali.
Była chwila przerwy na święta, teraz zamiast malować szczury macham sobie modele do Infinity, które zakupiłem ostatnimi czasy.
Wszystkie fotki poza grupową powychodziły tragicznie, niemniej umieszczam je żebyście mogli się poprzyglądać pojedynczym modelom. No i niektóre z tych modeli zostały przeze mnie jeszcze delikatnie poprawione po zrobieniu fotek (ale niestety nie miałem czasu na zrobienie nowych, poprawie to pewnie kolejnym razem jak będę miał rozłożony sprzęt do fotografowania) np.: Vanguardzi mają lepiej wyciągnięte mordki i mniej świecące oczka (i ogółem nieco mniej wytrzeszczone) itp.
Raktorak (Combi Rifle + Heavy Flamethrower):
Morat Vanguard (Combi Rifle) 1:
Morat Vanguard (Combi Rifle) 2:
Morat Vanguard (Combi Rifle) 3:
Sogarat (Feuerbach):
Suryat (HMG):
No i rodzinna fota:
Wszystkie fotki poza grupową powychodziły tragicznie, niemniej umieszczam je żebyście mogli się poprzyglądać pojedynczym modelom. No i niektóre z tych modeli zostały przeze mnie jeszcze delikatnie poprawione po zrobieniu fotek (ale niestety nie miałem czasu na zrobienie nowych, poprawie to pewnie kolejnym razem jak będę miał rozłożony sprzęt do fotografowania) np.: Vanguardzi mają lepiej wyciągnięte mordki i mniej świecące oczka (i ogółem nieco mniej wytrzeszczone) itp.
Raktorak (Combi Rifle + Heavy Flamethrower):
Morat Vanguard (Combi Rifle) 1:
Morat Vanguard (Combi Rifle) 2:
Morat Vanguard (Combi Rifle) 3:
Sogarat (Feuerbach):
Suryat (HMG):
No i rodzinna fota:
Moim zdaniem niby fajnie to wygląda na fotkach, ale wszystko jest za ciemnie. Już powoli kolorki zlewają mi się na zdjęciach, z większej odległości wydaje mi się, że mogą okazać się bardzo nieczytelne. Technicznie ok, fajna rdza gdzieniegdzie, schludnie i w ogóle ale tak buro
W sumie to nie sądziłem, że tak to wyjdzie - najpierw wymyśliłem schemat, potem nałożyłem bazę na większość modeli i potem jak wykańczałem wszystko to wyszła taka trochę szarobura kolorystyka - kolory są takie jak chciałem, efekt jest taki jak chciałem ale ogółem dobrałem nieco za ciemne kolory jako bazę. Obawiam się, że tak to zostanie bo nie chce mi się ich przemalowywać w dodatku im dłużej na nich patrzę tym bardziej mi się podobają - wyróżniają się od większości modeli do Infinity, które większość osób maluje strasznie jasno mega wyciągając wszystkie detale bo figurki mają ich masę a są strasznie drobniutkie.
Możliwe, niemniej jednak boję się już ruszać te modele - mają na sobie trochę za dużo warstw już teraz, zwłaszcza lakieru... Raktoraka ledwo uratowałem przed błyszczeniem się jak psu jaja bo jego gacie mają chyba z 6 warstw na których testowałem różne rodzaje kamuflarzu, podobnie jak Sogarat z kolorami pancerza.
I tak już się złamałem z tym, że nie poprawiam pomalowanych modeli ale z tymi chyba doszedłem do tego co chcę osiągnąć i wolę więcej nie dłubać, żeby nie przedobrzyć. Poza tym muszę szybko pomalować resztę modeli tych małpiatek i wrócić do malowania moich kochanych szczurków bo na horyzoncie pojawiają się ciekawe modele, które z pewnością będę chciał sobie kupić i malować. A w międzyczasie muszę machnąć jeszcze modele do Infinity dla mojego kumpla...
I tak już się złamałem z tym, że nie poprawiam pomalowanych modeli ale z tymi chyba doszedłem do tego co chcę osiągnąć i wolę więcej nie dłubać, żeby nie przedobrzyć. Poza tym muszę szybko pomalować resztę modeli tych małpiatek i wrócić do malowania moich kochanych szczurków bo na horyzoncie pojawiają się ciekawe modele, które z pewnością będę chciał sobie kupić i malować. A w międzyczasie muszę machnąć jeszcze modele do Infinity dla mojego kumpla...
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4808
- Lokalizacja: Warszawa
Strasznie mi się podobają małpy w twoim wykonaniu. Bardzo ciekawa i nietypowa kolorystyka jak dla Moratów. Kolor skóry podoba mi się dużo bardziej niż klasyczny czerwony. Jak miałbym robić takich dla siebie to bym dorzucił jakiś jaśniuteńki kolor dla kontrastu (turksowy najprawdopodobniej) ale jak na poziom "do gry" to jest lepiej niż dobrze . Z ciekawości; ile zajmuje ci pomalowanie jednego vanguarda?
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Odliczając schnięcie washy (które muszą zaschnąć naprawdę solidnie i jest ich kładzionych dobrych kilka) to pewnie ze 40 - 45 minut samego machania pędzlem. No i pierwsze modele zajęły mi trochę dłużej bo nie mogłem się zdecydować na niektóre kolory i eksperymentowałem z przemalowywaniem (jak wspominałem, gacie Raktoraka widziały chyba wszystkie kolory jakie miałem pod ręką). Na Vanguardach jak już dokładnie ogarnąłem co i jak chcę mieć pomalowane to poszło naprawdę szybko i bezproblemowo.
No a co do jaśniutkich kolorów... Ich bazowym kolorem naramienników jest biały, to miał być kolor, który razem ze spodniami i mordkami miał przełamywać kolorystykę. Ale niestety za dużo go spod rdzy, otarć, washy i pigmentu nie widać.
No a co do jaśniutkich kolorów... Ich bazowym kolorem naramienników jest biały, to miał być kolor, który razem ze spodniami i mordkami miał przełamywać kolorystykę. Ale niestety za dużo go spod rdzy, otarć, washy i pigmentu nie widać.
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4808
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo solidny efekt jak na 45minut na figurkach do infinity.
Więc powiadasz że na naramiennikach jest biały? Ale patrząc na całość kolorystyki to wyszedł chyba lepiej niż by wyglądała czystsza biel.
Więc powiadasz że na naramiennikach jest biały? Ale patrząc na całość kolorystyki to wyszedł chyba lepiej niż by wyglądała czystsza biel.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Tak, kolory na naramkach to Hammerfall Khaki rozjaśniony do bieli. Ale, że to element, w którym jest sporo warstw (naramiennik, ten trójkącik powyżej i kulki na rogach) to podczas drybrushu całości srebrnym, żeby wyciągnąć krawędzie i potem waląc wash i pigment na całość strasznie obrywa. Dodając do tego odarcia i rdzę niewiele tam tej bieli zostaje. Jak się dokładniej przyglądnąć to widać ją gdzieniegdzie... Ale trzeba się naprawdę dobrze przyglądnąć.
Ale sprawą do przemyślenia jest, czy jak już nie pomaluję wszystkich modeli na taki poziom jaki prezentują te nie poprawię właśnie tych naramienników żeby dodać jakiś element łamiący kolorystykę.
Ale sprawą do przemyślenia jest, czy jak już nie pomaluję wszystkich modeli na taki poziom jaki prezentują te nie poprawię właśnie tych naramienników żeby dodać jakiś element łamiący kolorystykę.
Nie, jeżeli przelecę po naramkach rozwodnionym Bleachedem (no, w moim przypadku Jack's Bonem bo używam palety P3) to wyjdzie z tego kupa bo zaleje zwashowane na czarno elementy i powstanie rozjaśnienie tam, gdzie powinien być cień...
No i korzystając z okazji - nowe, poprawione fotki - wydaje mi się, że te miniaturki kochają ciemniejsze tło...
Raktorak
Sogarat
Suryat
Vanguard 1
Vanguard 2
Vanguard 3
No i korzystając z okazji - nowe, poprawione fotki - wydaje mi się, że te miniaturki kochają ciemniejsze tło...
Raktorak
Sogarat
Suryat
Vanguard 1
Vanguard 2
Vanguard 3
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Bardzo mi się podobają takie bure, wyglądają bardzo naturalnie.
Niestety, z racji tego, że kurier z nowymi modelami trochę dał ciała miałem weekend pozbawiony perspektyw na wykończenie swojej Morackiej grupki. Niemniej jednak powoli przygotowałem się na konwersję - dwa z zamówionych przeze mnie modeli trochę odstają od reszty stadka wyglądem i designem broni. Dlatego też zdecydowałem się na zrobienie z plasticardu aktualizacji broni dla modeli, które mają do mnie trafić - efekt poniżej:
W jednym przypadku wymieniam całą broń poza samą kolbą, której nie za bardzo miałbym jak usunąć z modelu bez nadmiernego niszczenia go a w drugim przypadku broń będzie na tyle unikatowa, że nie musi pasować cała ale jednak zdecydowałem się na dorobienie magazynka, który będzie taki jak w reszcie broni tego stadka.
No i kolejna rzecz - jako, że jest to system, w którym wiele zależy od terenów to wypada zaktualizować ich zapasy - zdecydowałem się na stworzenie sobie w miarę prostego zestawu, który będzie wycięty w 3mm płycie HDF i możliwy do składania/rozkładania przed każdą grą:
W jednym przypadku wymieniam całą broń poza samą kolbą, której nie za bardzo miałbym jak usunąć z modelu bez nadmiernego niszczenia go a w drugim przypadku broń będzie na tyle unikatowa, że nie musi pasować cała ale jednak zdecydowałem się na dorobienie magazynka, który będzie taki jak w reszcie broni tego stadka.
No i kolejna rzecz - jako, że jest to system, w którym wiele zależy od terenów to wypada zaktualizować ich zapasy - zdecydowałem się na stworzenie sobie w miarę prostego zestawu, który będzie wycięty w 3mm płycie HDF i możliwy do składania/rozkładania przed każdą grą:
No i kilka kolejnych modeli, tym razem do Yu Jingu.
No i kolejne dwa smutaski:
Hsien
Wu Ming
Hsien
Wu Ming
Kolejny ludek do żółtków:
Sun Tze
I dwie moje konwersje tak, żeby starsze wzory pasowały do tych nowych.
Sun Tze
I dwie moje konwersje tak, żeby starsze wzory pasowały do tych nowych.