Turniejowcy -Czemu się męczycie?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16668
Lokalizacja: Warszawa

Re: Turniejowcy -Czemu się męczycie?

Post autor: Ziemko »

Yudokuno pisze:jak Ziemas i wielu tu podobnych- jestem trochę zabytkiem battlowym ( spoko, może na 9 też sobie poszukam nekromanty i zacznę znowu grać;P). Siedzimy sobie spokojnie od lat na tych forach, tłumaczymy zasady kolejnym młodziakom, sprawiamy, żeby szalone idee GW miały ręce i nogi w realu, malujemy, zbieramy, kminimy. I nagle wpada tu koleś z pytaniem, co nas w tym kręci. Staaary, masz 911 postów, czyli chyba już zdążyłeś pooglądać zawartość forum. Jedyne co można Ci powiedzieć, to: nie zadawaj głupich pytań. A jeśli sam nie skumałeś, czemu od tylu lat w tym siedzimy, to może kup sobie wędkę i zmień hobby? ( Sorki, Fluffy, to nie żaden osobisty przytyk :mrgreen: )

Jako wielki fan wedkowania tez tego jako przytyk nie odbiore ;)

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Brushlicker pisze: Warmachina ma ten problem że na dobrą sprawę nie da sie gra 4fun. Jest tylko "meta" - inna, lżejsza, bardziej akceptowalna, ale mechanika nie pozwala na grę przy piwie , bez manipulacji i pisania pod to scenariusza w stylu "whos da boss" "foodmachine" czy "failmachine" -> nie da się spotkać w weekend i pograć przy piwie, każda gra jest ambitna i wymagająca, czy tego chcemy czy nie.
nie jest to taki wspanialy system jak ci sie wydaje. Jesttez mocno losowy a co gorsza power creep w nim jest przerazajacy. Wystarczy porownac dowolna pozniejsza publikacje z wczesniejszymi. dla przykladu poziom sily journeymancaserow z vengence. To juz zabiera przyjemnosc z gry, bo caly czas musisz byc na bierzaco.

Jesli chodzi o przyjemnosc z gry to jest jak przy kazdym innym systemie. tu nie zauwazylem niczego dziwnego. Jesli chodzi o to jak dziala szczescie to tez nie jest to system idealny. Co wiecej tu jest mniej rutow i to szczescie ma wiekszy wplyw (zobaczysz kiedys jak zabaknie ci jednej kratki do zabraniaq waznego moduly dla jakiego kolosa). Gra jest co najmniej rownie losowa co wfb, a myki tam pozwalajace abuse'owac czy omijac zasady sa tak samo nagradzane (jak chocby mierzenie wszystkiego kontrola castera).

Jesli chodzi natomiast o zbalansowanie systemu to jest gorsze niz w wfb. tam sa rzeczy, ktorychnigdy nie zobaczysz. I to w ogromnej ilosci
40k, chociażby wielkie ETC
na ktorym etc byles? bylem dotad na wsyzstkich a nie kojarze ciebie. swoja droga viekawe, ze nie widziales armii chd wegra czy demonow wlocha z tego turnieju. Jeszcze singapurczycy mieli fajne chd z jakims smokiem jako k'dai i chyba irlandczycy z mountain kingiem przerobionym jako 'dai. Wloski woch tez byl na bardzo wysokim poziomie zroiony. Demony z Rosji to samo jesli dobrze pamietam. Bylo jeszcze kilka na prawde wysoko pomalownaych armii, a to, ze nie wszystkie akie sa to tez nie powinno dziwic.

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

( Sorki, Fluffy, to nie żaden osobisty przytyk :mrgreen: )
Ależ ja bardzo sprawnie godzę picie, kobiety, battla, planszówki, motoryzację, wędkarstwo, i ostatnio troszeczkę larpy :mrgreen: Nawet zostaje troszkę czasu na sen :mrgreen:

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

ja mam przerwe od 2009r (po 11 latach młotkowania).
edycja nie podeszla, do tego dopadło życie i jakoś odwykłem od grania.

z racji ograniczen czasowych jak juz figurki to szybki skirmish. niezwykle ciezko jest wykroic weekend na hobby.
osobiscie przerzucilem sie na karcioszki- szybko, płynnie.....i w mojej grze srodowisko zajebiste :)

ale nadal na szafe spogladam z sentymentem. gdzies tam postepuje malowanie bretonni. jak sie okazało mam w uj DE ktorych nie wyciagnolem ani razu z walizki.
czasami nachodzi mnie mysl zeby pograc....ale jakos czas poswiecam na cos innego.

BTW, z systemow ktore gralem najciekawsze zasady byly w warzone i chronopii (jeszcze edycja 3 i 3,5 Confrontation). niby zwarzonego reaktywuja (fajne modele, zasad nie czytalem) a w chronopie graja endemiczne grupki zapalencow.

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3023
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

o! Chronopię mamy w domu :D

Ziemas, Fluffy- no w końcu trzeba się będzie porządnie zgadać na jakieś turniejowe łowienie, tylko mi patyka pożyczycie :mrgreen:
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Brushlicker zastanawiam sie jaki cel mial Twoj pierwszy post?
Jak dla mnie ten post by dosyć oczywisty - dlaczego gramy turniejowo w grę nie dostosowaną do warunków turniejowych.

Analogicznie można by zadać pytanie po cholerę ścigacie się w rajdach off-road autami klasy "kombi w gazie", skoro są samochody bardziej nadające się do tego.

Ja gram w Warhammera z lenistwa. Mam kilka armii w całości zrobionych, jest dużo możliwości gry i łatwo to dopasować do ograniczeń czasowych (nie muszę z utęsknieniem czekać na ten jeden turniej na kwartał, który odbędzie się na jakimś konwencie oddalonym o 300 km). Poza tym system nie jest aż tak zły, niemniej słabe jest to, że producent nie daje żadnego supportu turniejowego i wszystkie dziury trzeba łatać samodzielnie.
Plusem jest natomiast to, że prawie wszystkim da się pograć. Niekoniecznie z sukcesem, ale walkę można nawiązać i dobrze się przy tym bawić.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Zgadzam się, że zasady WFB/40K nie sprzyjają grze turniejowej, a wręcz coraz bardziej odjeżdżają. Dla mnie ostatnimi gwoździami do trumny było zapomnienie o FAQach na nowej stronie oraz tabelka na początku bitwy w nowym AB do Dwarfów - stwierdziłem wtedy, że hobby nie powinno u mnie budzić tylu negatywnych emocji.

Pod koniec czerwca będę miał pewnie 50 pkt Khadoru pomalowane i w zasadzie tyle w temacie Battla. W Warmachinie się zakochałem - to dobrze przemyślana gra, jest full support dla turniejów, fluff na początku wydaje się trochę dziwny, ale bardzo szybko wciąga. Modele też mi się bardzo podobają.

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Problemem WM/H jest tylko straszna ilość jednostek i synergii między nimi. Trzeba być cały czas na bieząco, jest dość wysoki próg wejscia. Kiedyś po ponad rocznej rpzerwie chciałem wrócić do WM i odbiłem się jak od sciany :mrgreen:
W battlu cenię sobie prostotę - od dziesiątek lat praktycznie te same jednostki z niewielkimi zmianami, z prawie tymi samymi charakterystykami, prostackie zasady i kostkologia :D Jest to po prostu dobra gra do piwa :)
Aczkolwiek ludki do WM szczerzą ząbki i machają do mnie z półeczki łapkami, pewnie znowu troszkę pogram..

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16668
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

To co pisze Fluffy - gralem w W&H jak ten system wchodzil dopiero co do Polski, mialem mysle owczesnie najwieksza armie Orborosu w Polsce - wszystkie figsy, czesto dublowane. Jako, ze wtedy gralem w w40k , wfb i h&w to wiadomo nie mialem czasu na wszystko.
Nie gralem z 6 miechow w maszynke i jak poszedlem na turniej to mialem szoooook, tam jak na biezaco nie jestes ciagle z kombami, kminami, nowymi oddzialami to lezysz.

W wfb tego nie ma, nawet jak wrocilem po 1,5roku to nie byl to dla mnie taki szok, jak powrot do maszyny.

Obecnie nie mam az tyle czasu i gram tylko w wfb, choc moze dojda jeszcze flamsy, jesli mi sie gamplaye spodobaja.

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1993

Post autor: Aldean »

Fluffy pisze:Problemem WM/H jest tylko straszna ilość jednostek i synergii między nimi. Trzeba być cały czas na bieząco, jest dość wysoki próg wejscia. Kiedyś po ponad rocznej rpzerwie chciałem wrócić do WM i odbiłem się jak od sciany :mrgreen:
W battlu cenię sobie prostotę - od dziesiątek lat praktycznie te same jednostki z niewielkimi zmianami, z prawie tymi samymi charakterystykami, prostackie zasady i kostkologia :D Jest to po prostu dobra gra do piwa :)
Aczkolwiek ludki do WM szczerzą ząbki i machają do mnie z półeczki łapkami, pewnie znowu troszkę pogram..
no nie wiem czy mogę sie zgodzić, GW wypuszcza nowe jednostki non stop. a jak nie wypuszcza nowych w danej armii to zmieniaja rozmiary podstawek, co jest mega denerwujące, przynajmniej dla mnie. robia non stop cos aby zwiekszyc sprzedaż;] i to ma pewien impakt na scenie turniejowej.
w 7ed zmiana podstawki smoka na przykład w high elfach, teraz zmiana podstawki w treemanie, kto kuzwa nadązą?
teraz w bretonni gralowcow zobaczymy na pieszo! czuje to! albo dadza nowa jednostke nie wiadomo po co ;]

ale jak juz wiekszosc pisala, jezdzi sie dla ludzi albo po wyniki;]
ja gre moge polecic kazdemu, nawet turniejowo, bo zabawa przednia;]
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

no nie wiem czy mogę sie zgodzić, GW wypuszcza nowe jednostki non stop. a jak nie wypuszcza nowych w danej armii to zmieniaja rozmiary podstawek, co jest mega denerwujące, przynajmniej dla mnie. robia non stop cos aby zwiekszyc sprzedaż;] i to ma pewien impakt na scenie turniejowej.
w 7ed zmiana podstawki smoka na przykład w high elfach, teraz zmiana podstawki w treemanie, kto kuzwa nadązą?
teraz w bretonni gralowcow zobaczymy na pieszo! czuje to! albo dadza nowa jednostke nie wiadomo po co ;]
Nie wiesz o czym piszesz. Zmiana podstawki smoka to 10 minut, z modelowaniem nowej. Czasami pojedyncza nowa jednostka. W produktach PP po rocznej przerwie nie wiesz co stoi na stole po drugiej stronie. Po prostu zobaczysz same nowe jednostki. Nowe synergie. Nowe spelle. Nowych casterów. Nowe frakcje o ktorych nic nie wiesz. Nawet nowe scenariusze. Czujesz się jakbyś zaczynał od początku.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1993

Post autor: Aldean »

Fluffy pisze:
no nie wiem czy mogę sie zgodzić, GW wypuszcza nowe jednostki non stop. a jak nie wypuszcza nowych w danej armii to zmieniaja rozmiary podstawek, co jest mega denerwujące, przynajmniej dla mnie. robia non stop cos aby zwiekszyc sprzedaż;] i to ma pewien impakt na scenie turniejowej.
w 7ed zmiana podstawki smoka na przykład w high elfach, teraz zmiana podstawki w treemanie, kto kuzwa nadązą?
teraz w bretonni gralowcow zobaczymy na pieszo! czuje to! albo dadza nowa jednostke nie wiadomo po co ;]
Nie wiesz o czym piszesz. Zmiana podstawki smoka to 10 minut, z modelowaniem nowej. Czasami pojedyncza nowa jednostka. W produktach PP po rocznej przerwie nie wiesz co stoi na stole po drugiej stronie. Po prostu zobaczysz same nowe jednostki. Nowe synergie. Nowe spelle. Nowych casterów. Nowe frakcje o ktorych nic nie wiesz. Nawet nowe scenariusze. Czujesz się jakbyś zaczynał od początku.

Pozdrawiam
ok przegalopowałem. ale na pewno to nie jest 10 min. ja mam ladna podstawke pod moim imrikiem, w 10min nie zrobie nowej, chyba ze brzydszą ;]
anyway, mogliby jednak z tymi podstawkami uspokoic nerwy.
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
SoCiu
Wodzirej
Posty: 735
Lokalizacja: Rebelia - Łomianki

Post autor: SoCiu »

+1 Fluffy

Wytłumaczenie co robi nowa jednostka w WFB zajmuje 5 minut. A w wm&h cóż możesz opowiadać i pół godziny... ;) . I wkurzające jest to co napisał bodaj Shino - nowe jednostki totalnie wypierają starsze modele. Czyli jak w battlu kupisz armię to jej nie zmieniasz aż do noweg booka(czyli ok.4lat) a w WM&H zakupy są cały czas.Nie mniej nie mogę powiedzieć że to zły system - wg. mnie bardzo dobry ale wymaga więcej wolnego czasu i nakladu pracy.

Awatar użytkownika
Jacobs
Falubaz
Posty: 1127

Post autor: Jacobs »

Dlatego ja gram w Hordy przy piwku z kumplem a nie na turniejach, bo z tego co widzę z WM&H to trochę jak z MTG na scenie turniejowej. Ale ten system przede wszystkim urzekł mnie dlatego, ze jest systemem skirmishowym w fajnym klimacie z modelami o niebo fajniejszymi niz większość GW.

I daje możliwosci do fajnego używania makiet, bo to co zrobili z tenerami w 8 ed. młotka to masakra. Wszystko to właściwie otwarty teren, ew. z jakimiś śmiesznymi testami. Tutaj możliwości zbudowania fajnych makiet to coś niesamowitego. :wink:
wenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
Turniejowo nowe WE

12/4/5

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

Pierwszy post od kilku lat o.0
Pozwolę sobie tylko na jeden komentarz od gracza, który (domowo) cisnął w WFB kilkanaście lat, przesiadł się na WMH i od tego czasu wyszedł do ludzi.
Shino pisze:power creep w nim jest przerazajacy. Wystarczy porownac dowolna pozniejsza publikacje z wczesniejszymi. dla przykladu poziom sily journeymancaserow z vengence.
Nieprawda. 90% najlepszych rzeczy to modele mocne już w poprzedniej edycji. Nowo wydawani casterzy są zazwyczaj dość przeciętni, urozmaicający wybór i trafiający głównie do graczy "nieciśnieniowych". Oczywiście zdarzają się wśród nich wyjątki, które z miejsca trafiają na pierwsze stoły w dużych ilościach, ale nie jest to częste. Podany przykład jest w ogóle dość dziwny. Mali warcasterzy są miłym, ciekawym, ale na pewno nie koniecznym wyborem.

Prawda jest taka, że PP utrzymuje wysoki poziom balansu pomiędzy frakcjami. Nie ma i nie było dominacji którejś armii na turniejach.
Przyznam jednak, że balans wewnętrzny to zupełnie inna bajka. Chociaż i słabszymi wyborami ludzie z powodzeniem wygrywają.

P.S. Jak obiecałem tak zrobię:

I TAK TO RINCE MA RACJĘ!

Awatar użytkownika
SoCiu
Wodzirej
Posty: 735
Lokalizacja: Rebelia - Łomianki

Post autor: SoCiu »

Torres pisze:Nieprawda. 90% najlepszych rzeczy to modele mocne już w poprzedniej edycji.
Nie pamiętam żeby w MK1 były batte enginy, kolosy, garguanty i inne badziewia. Pojawiły się sztandary, solosi jako uzupełnienia jednostek. Co by nie mówić idzie do przodu czy się chce czy nie. Przynajmniej system się nie nudzi, ale z drugiej strony jak się wypada to cholernie ciężko wrócić.

No i po wódce w battla jeszcze zagram(czasami nawet lepiej mi idzie) w WM&H czy w szachy raczej nie da rady :P.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8785
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

W każdym systemie nowe rzeczy muszą być mocniejsze od starych - inaczej ludzie by ich nie kupili, firma by padła i game over.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Grolshek
Administrator
Posty: 7842
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grolshek »

Ziemko pisze:
Obecnie nie mam az tyle czasu i gram tylko w wfb, choc moze dojda jeszcze flamsy, jesli mi sie gamplaye spodobaja.
Odpuść te flamsy. Bolt Action gniecie jaja w miodności a figurki to męskie 28mm plus sprzęt pancerny w 1:48. Bajeczny system.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl

Awatar użytkownika
Jasif
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3016

Post autor: Jasif »

Przy czym w WM&H nowe rzeczy nie są must have jak w battlu - ok, czasami są mocne, ale nie do tego stopnia, że wyprzedajesz wszystkie Driady i Drzewce, żeby dokupić wayów i nie ma innego wyjścia :wink:

Stare patenty dalej działają i mają się w miarę dobrze. Do tego dochodzi fakt, że na turnieju gra się 2/3 rozpiskami, więc nawet jak wyjdzie nowe powerhouse'owe złożenie, to i tak musisz je uzupełnić jakąś inną rozpą. Dodajmy, że kiedy wychodzi coś nowego, jest to figurka za maks 120 zł (chyba, że to Collosal), którą wpasowujesz w rozpę w zamian za inny model i dalej śmiga. Nie trzeba kupować armii od nowa (patrz nowa edycja HE, czy WoCh).

Trochę nam temat zszedł na złe tory, ale to chyba było nieuniknione od pierwszego postu :wink:
Ostatnio zmieniony 5 cze 2014, o 13:56 przez Jasif, łącznie zmieniany 1 raz.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8785
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

raczej nieuniknione - skoro prawdziwa nazwa tematu to:

czemu się męczycie battlem - WM&H czeka...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

ODPOWIEDZ