Pytania WE ( raczej... "fluffowe"/kompozycyjne)

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
MiM
Wałkarz
Posty: 85

Post autor: MiM »

Nie ma działu do flufu więc zadam to tu. Mam parę pytań dotyczących WE:
1) Czy elf przygode z orężem zaczynał zawsze do łuku? i dopiero później mógł wyspecjalizować się w czymś innym? (tak bodajze jest u HElfów w fluffie)
2) Czy wstępowanie do wspólnoty / kindredu było rodzinne czy do wybrania?
3) Jacy są wrogowie WE? Kto ich napadał? Słyszałem o Bestiach Chaosu i Dwarfach - ale czy coś jeszcze?
4) Czy elfy zawierały małżeństwa / podobne temu związki?
5) Czy w/w zwiazki musiały być zawierane pośród jednej wspólnoty(kindredu)?
Poszukuję parę wiadomości o armii i byłbym wdzięczny za odpowiedzi i może jakieś linki :D

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Mnie interesuje wojna, to ci mogę na 3 pkt. odpowiedzieć:

A więc Orki i Gobliny(jak wiadomo ;) ), Dwarfy raczej nie - tylko chyba raz się bili z nimi, potem pomagali przeciw orkom.
Głównym wrogiem jest Morgur (Cyanthir, jak go WE nazywają), któy wraz z bestiami najeżdżał Athel Loren parę razy, ciągle się odradza i znów próbuje. Skaził też część Athel Loren i niektóre drzewa zdziczały z tego powodu. To największy, rzekłbym Arcy-Wróg WE.

WE walczyły też z najazdem Undeadów pod wodzą Kemmlera, ale to chyba jeden epizod.
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Awatar użytkownika
Wujek Kiczu
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 145
Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków

Post autor: Wujek Kiczu »

Co do przygody z orezem to niektóre elfy sie w nim specializowały, WW na przykład, WD natomiast w broni białej a tacy eterale we włóczniach.

Kindredy bodajże były pokoleniowe ale tu moge sie mylic.
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.

MiM
Wałkarz
Posty: 85

Post autor: MiM »

Wujek Kiczu pisze:Co do przygody z orezem to niektóre elfy sie w nim specializowały, WW na przykład, WD natomiast w broni białej a tacy eterale we włóczniach.
Tak, tak o tym wiem, tylko pytałem się czy m wg flufu było tak jak u HE. Czyli najpierw łuk (każdy elf) i dopiero później specjalizacja.
A tak wogóle odnośnie małżeństw znalazłem:
Związki oraz małżeństwa
Elfy są umysłowo bardzo liberalne jeśli chodzi o związki, i często posiadają kilkoro kochanków, są zaangażowane w kilka związków o zróżnicowanym czasie trwania oraz intensywności. Wciąż jednak, okazjonalnie, jakaś para zakocha się w sobie i utworzy więź małżeńską trwającą dopóty oboje odwzajemniają swą miłość. Chociaż nie są dosłownie biseksualne, wielu elfów potrafi doceniać piękno członka tej samej płci (jest to obrzydliwe dla krasnoludów).
http://www.ksmok.w3.pl/warhammer/rozne/lesne_elfy.html
i tu ciekawa strona jeszcze:
http://users.v-lo.krakow.pl/~wispi/Armi ... odelve.htm

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

1) Przede wszystkim u HE i WE ta kwestia wygląda zupełnie inaczej.
U HE łucznicy i włócznicy stanowią milicję, która jest powoływana na czas wojny. Dlatego też każdy z mieszkańców Ulthuanu przechodzi szkolenia w tym zakresie (lub oczywiście, z wyboru, kontynuuje szkolenie wojennego rzemiosła w ten lub inny sposób).
U WE każdy zaczyna od łuku bo to najwygodniejsza broń w lesie. Leśne elfy uczą się tego od maleńkości. Kindredy nie przechodzą z pokolenia na pokolenie. Nie za bradzo też się to "wybierało".
Chodziło raczej o cechy natury/charakteru, które warunkowały w pewien sposób przynależność do kindredu.
3) Kiedy toczyła się Wojna o Brodę nie było jeszcze Leśnych Elfów.
Dopiero po zakończeniu wojny, odejściu większości Elfów na Ulthuan.
Te, które pozostały wycofały się do lasów i zaczęto je nazywać "Leśnymi".
Tak naprawdę każdy może być wrogiem WE. Nie chodzi o to, że mają jakiegoś specjalnie znienawidzonego przeciwnika. CHodzi o to, że zabijają każdego, kto wchodzi do Athel-Loren.
Zdarza się oczywiście, że pomagają Bretończykom w jakiejś bitwie ale innym razem wyrżną ich bezlitośnie kiedy Ci zaczną karczować lasy.
4) Jak najbardziej. Odpowiedź, którą znalazłeś sam bardzo mi się podoba.
5) O tym raczej nic nie znajdziesz. Możemy tylko domniemywać, że niektóre kindredy wręcz wykluczają zwiazki (Alter, Wild Rider - wybacz, że posługuję się terminologią techniczną, ale nie mam teraz przy sobie książki). W innych wypadkach uważam, że związki nie musiałyby być zawierane w obrębie kindreda natomiast zapewne Tancerz prędzej wybrałby tancerkę niż Strażniczke Drogi :).

Awatar użytkownika
Urban
Falubaz
Posty: 1243
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Urban »

5. w czasie flufowej wzmianki o Orionie i Ariem było bodajże napisane że mieszanie kindredów jest karygodne i niewybaczalne?w każdym razie zakazane i chyba tylko im się coś takiego udało(przynajmniej uszło na sucho)

Awatar użytkownika
Michał Archanioł
Mudżahedin
Posty: 205

Post autor: Michał Archanioł »

........uszło na sucho i na dobre to elfom wyszło :D

1. nie rozumiem pytania :oops: , bo jeśli dobrze je zrozumiałem to Torres ma racje,

2-> z poczucia drogi/ ścieżki, którą chciał kroczyć elf,

A co do 4 podpunktu to zobacz na Oriona i Ariel, królowa elfów ma co rok innego....
A tak naprawdę sprawa wygląda w ten sposób, że jeśli 2 elfy (niezależnie od płci) kroczą tą samą drogą, wyznają te same wartości, to zawiązuje się między nimi więź, jeśli któreś uzna, że już z drugim nie ma więzi wtedy nie ma więzi i już (jak ktoś oglądał film "Aleksander" to tam zobaczył taka więź akurat między 2 facetami... trudno) A wiadomo, że aby było nałe elfie potomstwo to muszą spółkować elf i elfka. Koniec

P.S.

Popieram każde działanie w stronę fluffu!!! Masz więcej pytań wal śmiało!!!

MiM
Wałkarz
Posty: 85

Post autor: MiM »

Mam kolejne fluffowe pytanie:

Gdy elfy z likwidowanych koloni zawiązały pewnego rodzaju sojusz z forest spiritami w Athel Loren to czy część spiritów się zbuntowało?
Gdzieś czytałem, że jeden z potężnych duchów się zbuntował i nie chciał współpracować z elfami. Mógłby ktoś to potwierdzić/ zaprzeczyć i napisać coś więcej?

znalazłem taki kawałek z gildii:
gildia pisze:Dowiemy się jak Elfy trafiły do Athel Loren i czym ona w istocie jest, a także jak doszło do powstania swoistego sojuszu pomiędzy Elfami, a Knieją oraz o jego ciemnej stronie.
i czytałem coś o tym jeszcze gdzieś.

Awatar użytkownika
Paweles
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 104
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: Paweles »

Drycha buntuje się przeciwko elfom i zawsze uważała ich za najeźdźców, którzy szkodzą puszczy. Oczywiście ma ona popleczników, przede wszystkim driady. Poza tym drzewiec Coeddil pewnej zimy, chcąc powstrzymać rytuał odrodzenia Oriona zaczął mordować elfy. Za karę został wygnany do Dzikolasu.

Awatar użytkownika
Dzidzia
Mudżahedin
Posty: 334
Lokalizacja: Z lasku Athel Loren ;]

Post autor: Dzidzia »

Coedill został z tego co wiem spaczony przez Morgura :p, dlatego ich zaatakował.

A Drycha prawdopodobnie utrzymuje potajemnie kontakt z Coeddilem ..

Awatar użytkownika
Nilgar
Kretozord
Posty: 1502
Lokalizacja: Caledor
Kontakt:

Post autor: Nilgar »

Paweles pisze:Drycha buntuje się przeciwko elfom i zawsze uważała ich za najeźdźców...
nie zawsze, w czwartej edycji zaprzyjaźniła się z nimi jako pierwsza z pośród lesnych duchów :?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Dzidzia
Mudżahedin
Posty: 334
Lokalizacja: Z lasku Athel Loren ;]

Post autor: Dzidzia »

serio :O?

Awatar użytkownika
Paweles
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 104
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: Paweles »

Nilgar pisze:
Paweles pisze:Drycha buntuje się przeciwko elfom i zawsze uważała ich za najeźdźców...
nie zawsze, w czwartej edycji zaprzyjaźniła się z nimi jako pierwsza z pośród lesnych duchów :?

W takim razie w najnowszym ab nieco zmienili fluffa :P

Awatar użytkownika
Nilgar
Kretozord
Posty: 1502
Lokalizacja: Caledor
Kontakt:

Post autor: Nilgar »

To najfajniesza zmiana fluffu w WFB, fluff Asur i Druchii nie tylko się nie zmienia co w sumie stoi w miejscu, a w wypadku Asur chyba nawet lekko się cofa (np. nigdzie nie jest jasno okreslone czy Eltharionowi odrosły oczy w związku z tym, że GW odgrzebało jego starą figurkę)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mdłości
Chuck Norris
Posty: 595

Post autor: mdłości »

Dwa pytania odnośnie zasad:

1 Chciałbym się upewnić, czy mogę rzucać tree singing do walki? W opisie czaru nie jest napisane że nie można, nie jest to też magiczny pocisk więc chyba można?

2 Nie jest to napisane w erracie o tym aspekcie, więc upewniam się... Jeśli robię stand and shoot z korzonków to czy obowiązuje mnie ograniczenie wynikające z bliskiej odległości przeciwnika (tzn nie mogę robić stand and shoot jeśli przeciwnik znajduje się mniej niż połowę zasięgu szarży)? Osobiście gram tak, że w takiej sytuacji nie robię stan and shoot, ale może źle robię.

Awatar użytkownika
Lindal
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 192

Post autor: Lindal »

1 Nie możesz. W takich czarach jest napisane, że mogą być rzucane w combat.
2. Obowiązują wszelkie zasady S&S. Jeśli przeciwnik jest za blisko S&S nie wykonasz.

Awatar użytkownika
mdłości
Chuck Norris
Posty: 595

Post autor: mdłości »

Dzięki Lindal.

Teraz pytanie co do wand of wych elm - czy jeśli w rzucie na dispell wypadną dwie jedynki to czy mogę i tak przerzucić wszystkie kości użyte do disepllowania czaru?

Halun
Mudżahedin
Posty: 261
Lokalizacja: W-wo

Post autor: Halun »

Jeśli w pierwszym rzucie wypadną dwie jedynki to możesz przerzucić- drugi rzut jest już obowiązujący. Krótko mówiąc - tak :D

Awatar użytkownika
mdłości
Chuck Norris
Posty: 595

Post autor: mdłości »

Dobra pytanie z serii oczywistych, ale chętnie się upewnię. Czy dodatkowy atak z helm of the hunt jest atakiem magicznym?

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5344

Post autor: Tutajec »

drycha jest zla na elfy poniewaz nie zdolaly obronic jej rejonu polany czy kawalka lasu

ODPOWIEDZ