Bitwa o ruiny zamku Fulk

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Jajan1
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120
Lokalizacja: Wa-wa

Bitwa o ruiny zamku Fulk

Post autor: Jajan1 »

- Panie – wydusił Jacen, dowódca oddziału błędnych rycerzy – bitwa przegrana! Ruiny zamku Fulk nadal w posiadaniu tych elfów!
- Ależ jak to możliwe? Gdzie reszta armii?
- Już wszystko opowiadam:

***************************************************************************

Zrobiliśmy dokładnie jak Pan kazał – ustawiliśmy większą armię na wschodniej granicy Quenelles i z naszą armią wyruszyliśmy na południe. Dalej skręciliśmy na wschód razem z rzeką i na łąkowych polanach założyliśmy obóz. Następnego dnia zebraliśmy armię i ruszyliśmy na ruiny, Niestety elfy już na nas czekały. Zeszliśmy więc z koni i rozpoczęliśmy modlitwę którą przewodzili nasi Paladyni : Hordberd Dzierżący Sztandar, Ferragus Walczący i Etienne Obrońca. Wtedy to spostrzegliśmy przeciw komu będziemy walczyć... W czasie drugiej modlitwy nagle niebo straszliwie pociemniało... Byłem prawie pewien, że to klątwa Pani ale to były strzały elfiej roboty. Połowa mojego oddziału, połowa ryceży królestwa, którzy byli z nami na prawej flance zginęła, oraz zdaje mi się, że błędni rycerze na lewej flance doznali obrażeń. Od naszych dowódców około 20 strzał odbiło się lub nie trafiło i oni na środku kazali przygotowywać do bitwy. Nasze ustawienie było tradycyjne od lewej: błędni rycerze, osłabieni, dalej rycerze królestwa którym Pani sprzyjała i chroniła, dalej trzech Paladynów dowodzących armią, dalej nasz oddział mocno wystrzępiony i rycerze królestwa. Ruszyliśmy do przodu z kopyta i już byliśmy w połowie odległości kiedy wyraźnie zobaczyłem postaci elfów. To było niesamowite przeżycie. Siedem oddziałów elfickich łuczników dowodzonych przez jakiegoś łucznika ze strasznymi strzałami. Wszyscy wystzelili jakby na komendę... Zginęła cała reszta mojego oddziału, wszyscy oprócz dowódcy z oddziału rycerzy królestwa na prawej flance, wszyscy oprócz chorążego błędnych rycerzy i połowa oddziału rycerzy królestwa po lewej. Paladyni nadal byli nie naruszeni. Żaden z nas nie dopuścił nawet myśli o ucieczce. To była chwila szarży. Ja z dowódcą rycerzy królestwa na prawej flance zaatakowaliśmy oddział łuczników który był nam najbliżej. Paladyni wspierani rycerzami królestwa zaszarżowali środek armii przeciwnika a chorąży błędnych rycerzy postanowił zniszczyć generała elfów. Najgorsze było to, że elfowie zdążyli jeszcze ostatni raz wystrzelić. Na prawej flance zostałem sam, na lewej strata 3 rycerzy królestwa na środku około 20 strzał leciało w Paladynów a Hordberd Dzierżący Sztandar dostał dwoma z nich, a nasza relikwia spoczęła w błocie. Jednak reszta z nas nie chybiała przy szarży. Zabiłem jednego łucznika, paladyni pięciu, a chorąży zranił generała elfów. Łucznicy z którymi walczyli Ferragus i Etienne załamali się i ruszyli w stronę ruin, a gdy nasi przywódcy rozpoczęli ich gonić to zrobili wielką masakrę na tym oddziale. Wtedy chorąży błędnych rycerzy zrobił to co powinien każdy Bretończyk. Dostał szarżę od boku i dwie od tyłu, nic mu się nie stało a sam zabił generała elfów. Paladyni wrócili na tyłach wroga i próbowali pomóc temu chorążemu więc i ja postanowiłem się wycofać. Uderzyłem ostatni raz i odjechałem. Niestety chorąży zginął, a elfowie odwrócili się i wystrzelili w paladynów. Ferragus Walczący został poprzeszywany strzałami. Po zobaczeniu tak strasznej śmierci postanowiłem nie wracać już więc odjeżdżałem. Ostatnie co zobaczyłem to to że Etienne zaszarżował na łuczników, dostał strzałami lecz jego promilowy hełm dobrze go bronił, uderzył i zobaczył mnie. Zorientował się, że nie ma już naszej armii i postanowił uciec i zająć ruiny zamku. Jak odjeżdżał dogonił go jeden długonogi elf i zadał śmiertelny cios. Jak najszybciej przybyłem tutaj aby dostarczyć Panu tę wiadomość. Zostałem sam.

***************************************************************************

- Jakie straty – spytał Duruthu, posłaniec księcia – Książę Adanhu zaraz po dostarczeniu wiadomości wysłał nas abyśmy sprawdzili straty i wielkość armii przeciwnika. A’propos gdzie oni są?
- Zostawimy ich dla drzew. Leżą przed zamkiem martwi. Biegnij do Księcia Adanhu i donieś, żeby nie zbierał armii. Straty to 15 łuczników i szlachcic z ruin. Siły bretońskie znów zostały odparte.

Awatar użytkownika
Barney
Mudżahedin
Posty: 255

Post autor: Barney »

Raport schludny i przejrzysty , miło się go czytało .

P.S.
cześć jasiu ^^
Ostatnio zmieniony 9 lut 2009, o 15:04 przez Barney, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Hm...szczerze?
W kilku miejscach do fabularnej relacji wkrada się typowo battlowa terminologia, opisy rycerza brzmią jakby był graczem, nie uczestnikiem prawdziwej bitwy (np. "dostał szarżę z boku i z tyłu").

Do tego gdzieniegdzie błędy stylistyczne i składniowe.
Jeśli by tekst poczytać ze dwa razy, najlepiej na głos, to powinno dać się wszystko wyłapać i doczyścić :)

Tak czy inaczej życzę wytrwałości w pisaniu i dobrych pomysłów na raporty :)

Awatar użytkownika
Legion
Kradziej
Posty: 936
Lokalizacja: Ostland

Post autor: Legion »

Ta, przejrzysty jak żelbetowa ściana.
Po pierwsze podzieliłbym tekst na kilka akapitów, bo sam widok tego zlepku literek odstrasza. Dialogi z początku i końca są drętwe jak w W11 ;)
Jak zwykle zdjęcia/schematy by nie zaszkodziły.
Vae victis!

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5344

Post autor: Tutajec »

jakie schematy bitwa jest prosta ,jedzie motłoch na przeciwko
łucznicy strzelanie strzelanie i jeszcze raz strzelanie noi flankowanie pojedynczych knightow i gg

Awatar użytkownika
Wilqu
Falubaz
Posty: 1250

Post autor: Wilqu »

Miejscami odnoszę wrażenie iż jest to próba skopjowania cudnego raportu Gniewka..Miło że ktoś bierze przykład z borderowego złotego pióra ale naśladowanie to za mało należy wyrobić swój własny styl .....Czytając odczuwałem jakby tekst był wypluty jednym tchem ...To tyle słów krytyki a teraz pochwała za....otóż za podjecie próby zdania raportu w inny sposób niż zwyczajne..bolec niszczy to ....armata tamto i ogólnie overruny...Popracuj Jajan nad raportami posłuchaj rad o przeczytaniu tekstu na głos , utrzymaj zapał będzie dobrze:)
Obrazek






_________________

Jajan1
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Jajan1 »

Dzięki bardzo za krytykę na pewno się przyda... Tak to prawda że po przeczytaniu Gniewka raportu wpadłem na to żeby swój napisać i próbowałem stłumić chęć śckiągania ale jak widać nie do końca wyszło... Dziękuję bardzo wszystkie rady wykożystam napewno.

ODPOWIEDZ