Krwawe Przyrzeczenie
Moderator: RedScorpion
Ulf Trygvasson? Widziałbym tam inne imię
Nieee, przeciwnie, bardzo fajne, mi się nieodmiennie kojarzą z Sygrydą, "Bolesławem Chrobrym" Gołubiewa i jednymi z najlepszych chwil w moim czytelniczym życiuGniewko pisze:Czemu inne? Fakt, nazwisko kojarzy się z pewnym norweskim królem, ale to źle?
-
- Mudżahedin
- Posty: 238
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Raport bardzo ładny, ale co z tego skoro bez zdjęć. Naprawdę dla czytelnika jest sto razy lepiej gdy są jakiekolwiek zdjęcia z bitwy.
HE 2.5k
Obraz wystarczy mieć w głowie kiedy czyta się raporty Gniewka. Na tym polega jego fenomen że tworzy świetne raporty i zdjęcia są moim zdaniem wręcz zbędne. Sam chciałbym umieć tak świetnie operować słowem.
"Kobieta powinna być na tyle wykształcona, żeby przyciągnąć głupich mężczyzn i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych"
Zgadzam się z przedmówcą. To co tworzy Gniewko to bardziej literatura niż raporty, zdjęcia zbędne. Jeśli już wstawiałbym tu cokolwiek to raczej artystyczne szkice niż zdjęcia figurek.
PS: No i oczywiście brawa za sam tekst
PS: No i oczywiście brawa za sam tekst
It`s only fun if they run!
MUKER pisze:A klopy tylko dwa razy wziołem dwie (ostrzegano mnie, że to przynosi pecha - nie wierzyłem):
1) vs dwarf
ja zaczynam, faza magii pierwszy smitting klopa wybucha, drugi smitting druga klopa wybucha i tyle w tym temacie
Świetny raport. Przyczepię się tylko do jednego. Czy zabójcy nie opuszczali twierdz i nie ruszali na samotne poszukiwania śmierci? Bo opisałeś to tak, jakby zabójcy mieszkali w twierdzy, a to się raczej nie zdarza.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Trochę odświeżę temat, bo dopiero teraz nadrabiam zaległości z długiej nieobecności na forum. Przeczytałem każdy Twój "raport" i wśród wszystkich wspaniałych opowiadań, to było chyba najlepsze. Świetnie oddałeś klimat krasnoludzkiej twierdzy i samych kazadów. Mam wrażenie, że większość ludzi pisze o nich albo z pogardą albo z przesadnym patosem, co też nie jest dobre. Wielkie brawa Krasnoludy i Brettonia - moje dwie ulubione armie, zwycięstwo nad chaosem i wszystko to zgrabnie przedstawiane w mistrzowskim opowiadaniu Gniewka. No to po prostu nie mogło się nie udać