Pojedynek: Urian Zatrute Ostrze VS Książę Tyrion

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Re: Pojedynek: Urian Zatrute Ostrze VS Książę Tyrion

Post autor: GrimgorIronhide »

Za wyjątkiem jakiegoś trudnego słowa od czasu do czasu (tłumacz g) to jeśli potrafisz przeczytać Booka armijnego to tam też da się radę.

Jako jeden z niewielu skutków ubocznych uświatowienia GW, które są na + można policzyć to że książki zaczęli pisać min. bardziej przystępnym językiem i nie ma frazeologizmów czy żartów językowych które mają sens tylko po angielsku.

W ogóle po tym cyklu Malekith urósł do jednego z moich ulubionych książkowych bohaterów, genialne opisy itd. Np. gdy ścierają się z flotą Caledora (jeszcze nie Wiedźmi) Król stoi na dziobie, a bełty i strzały zaciemniają słońce, spada z nieba smoczy ogień i błyskawice - totalna apokalipsa. Jeden z przybocznych uniżenie sugeruje mu cofnięcie się do tyłu na co Mal łapie go za kudły i wykrzykuje mu w twarz "Potępiony głupcze, na prawdę uważasz że jestem śmiertelny, czy tylko tęskno ci do braci zdrajców na dnie morza ?!" Po czym każe płynąć w sam środek huraganu - na okręt Caledora.

Albo jak otruł całą radę, kóra leży zdychając w konwulsjach; Malekith idzie do Płomieni żeby się ukoronować i po drodze mija Bel-Shanaara, który natychmiast odwraca krwawiące oczy w przeciwną stronę. Malekith przydeptuje mu butem głowę, tak żeby musiał patrzeć mu prosto w oczy i mówi: "Thank you for keeping my father's throne warm during all these centuries... cultist."

No i jeszcze jak za czasów swej świetności po zawarciu traktatu usiłuje na uczcie przepić krasnoludzkiego króla... :lol2:

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2180
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Mistrz Miecza Hoetha pisze: W podręczniku do HE nic o tym nie ma. Zgaduję że źródło owej informacji było w Blood of Aenarion Wiliama Kinga?
Tak, ale jak doszło do tego, że Urian spotkał Tyriona w młodości i odkrył jego talent szermierczy nie zdradzę :wink: . Czekam na trzecią część cyklu Bane of Malekith :twisted: gdzie będzie opisana ostatnia inwazja DE na Elfią wyspę i ów sławetny pojedynek.
Mistrz Miecza Hoetha pisze:
Tyrion był zrezygnowany, Zabójca okazał się lepszym wojownikiem. Powoli ogarniała go rezygnacja, zawiódł ich wszystkich. Swojego ojca Moreliona, swojego brata Teclisa, jego ukochaną słodką Alareiel. Nagle w jego głowie narodził się pomysł, wygra tą walkę, nie ciałem lecz umysłem.

Urian patrzył zadziwiony na energię która targała elfim księciem. Ten właśnie szarżował na niego z mieczem wrzeszcząc dziko. Nagle czas zwolnił, elfy i mroczne i wysokiego rodu wstrzymały oddech gdy Książę Tyrion poślizgnął się na trawie. Wykorzystując jedyną szanse Urian skoczył celując w szczelinę w zbroi. Sztylet już miał zagłębić się w ciele Asur gdy...

Tyrion upadając zatoczył łuk mieczem, ciął całą siłą jednego ramienia. Jego miecz uderzył półkolem, szybkim ciosem ścinając głowę Uriana Zatrute Ostrze, Czempiona Wiedźmiego Króla, Mistrza Asasynów. Tyrion z łatwością złapał równowagę po pozorowanym poślizgnięciu. Głowa jego wroga padła na trawę. Elfy Wysokiego Rodu wydały ze swych gardeł okrzyk radości.
Bzdura, przyczyna porażki Uriana była całkiem inna:
Tyrion był zrezygnowany, Zabójca okazał się lepszym wojownikiem. Powoli ogarniała go rezygnacja, zawiódł ich wszystkich. Swojego ojca Moreliona, swojego brata Teclisa, jego ukochaną słodką Alareiel. Nagle w jego głowie narodził się pomysł, wygra tą walkę, nie ciałem lecz umysłem.

Urian patrzył zadziwiony na energię która targała elfim księciem. Ten właśnie szarżował na niego z mieczem wrzeszcząc dziko. Nagle czas zwolnił, elfy i mroczne i wysokiego rodu wstrzymały oddech gdy Książę Tyrion poślizgnął się na trawie. Wykorzystując jedyną szanse Urian skoczył celując w szczelinę w zbroi. Sztylet już miał zagłębić się w ciele Asur gdy...
Mistrz Assasynów w ułamku sekundy przejrzał plan Tyriona - Głupiec - pomyślał -Chce pokonać mnie tak tandetną sztuczką, żałosne - Urian ustawił swe ciało tak aby miecz szlachetnego Elfa go minął, następnie pozostało by tylko wbicie ostrza w serce przeciwnika. Zabójca już miał zrealizować swój plan, gdy naglę poczuł, że jest ogarniany przez jakiś dziwny paraliż, ciało odmówiło mu posłuszeństwa, mistrzowski unik i cios jaki miał po nim nastąpić nie doszedł do skutku. Ostrze Obrońcy Elfiego Rodu sięnęło celu, a głowa Mistrza Assasynów upadła na ziemię. Tyrion nie mógł uwierzyć, że jego desperacki manewr się udał, przez chwile miał wrażenie, że przeciwnik wywinie się, a później zada mu śmierć, stało się jednak inaczej. Tyrion nie miał czasu aby myśleć o przyczynie swego zwycięstwa, ostatecznie okazał się lepszy i to się tylko liczyło. Tymczasem Mroczne Elfy ruszyły do bitwy, trzeba wracać do swoich szeregów i szykować się do nowej walki.
Daleko od pola bitwy Czarodziejka obserwowała pojedynek w magicznym lustrze. Gdy ujrzała tę twarz, nagle zalała ją fala wspomnień sprzed tysięcy lat. Wspólne bitwy i walki w obronie Elfiej Wyspy, pożegnanie i ostatnia tytaniczna bitwa, to wszystko stanęło jej przed oczami - Nie - pomyślała - Nie pozwolę Ci znów odejść - Zebrała całą moc i złamała wolę Mistrza Assasynów, powstrzymując go przed zadaniem śmierci miłości swego życia. Tyrion przeżył, a Czarodziejka spoglądała na jego oblicze przez magiczne lustro i wiedziała co musi zrobić.


Kto i dlaczego uratował Tyriona przed pewną śmiercią, to pozostanie tajemnicą :D :wink: .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

ODPOWIEDZ