Pojedynki Mistrza/ów Miecza

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Pojedynki Mistrza/ów Miecza

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Malekith Wiedźmi Król, drugi syn Aeneriona zbawcy świata, władca Naggaroth i prawowity dziedzic tronu Ulthuanu VS Eltharion Ponury strażnik Tor Yvresse syn Moraniona jedyny elf wysokiego rodu któr wdarł się do Naggarond.

Czekał na niego przy tronie.
Mroczna, ponura sylwetka odziana w czarną jak smoła zbroję, ze złotą maską na twarzy zbliżała się do starego zniszczonego tronu. Jej mroczna, postrzępiona peleryna powiewała na delikatnym wietrze.

Wtem z nieba zapikował Gryf, rozrzucił swe majestatyczne skrzydła ukazując się w całej swojej wspaniałości. Na jego grzbiecie odziany w srebrną zbroję, ze wspaniałym hełmem ozdabianym piórami drapieżnego ptaka siedział Assur. W prawicy trzymał włócznię o szerokim, zdobionym ostrzu. Od samego elfa biła jakaś niewypowiedziana poświata dumy i szlachetności.

-A więc wreszcie się spotykamy-rzekł cicho Malekith-to ty jako jedyny byłeś na tyle głupi aby odważyć się zaatakować stolicę mojego wspaniałego Naggaroth.
Eltharion Ponury zmarszczył brwi. Głos krzywoprzysięzcy brzmiał czysto i dźwięcznie zupełnie inaczej niźli go sobie wyobrażał.
-Zamilcz mroczny psie, teraz nastał już twój kres gdyż ja Eltharion z rodu Moraniona i mój szlachetny przyjaciel gryf Sztormoskrzydły wymierzymy ci sprawiedliwość.
-Cóż twoja wola drogi kuzynie, lecz jeśli naprawdę chcesz ze mną walczyć wiedz iż nastanie raczej kres twojego żywota, niźli mojego.

Sztormoskrzydły wzbił się w górę, mógł swobodnie zwiększać wysokość gdyż sklepieni momentalnej sali zostało zawalone tysiące lat temu. Elf wysokiego rodu wykrzyczał zaklęcie, talizman jaki nosił na szyi rozbrzmiał czystym, jasnym blaskiem gwiazd. Z rąk szlachetnego bohatera wystrzelił strumień magii, niby skoncentrowany płomień. Wiedźmi Król od niechcenia zbił go ruchem dłoni w której z sykiem pojawił się czarny płomień.
-Teraz ujrzysz potęgę ciemnej strony!-ryknął Mroczny Elf.
Z jego palców wystrzeliły ciemne błyskawice które uderzyły w gryfa ze straszliwym hukiem. Ten kwiknął, zaskomlał po czym zaczął opadać. Tuż przed samą ziemią jednak rozłożył skrzydła i poszybował ponownie w górę.
-Razem oprzemy się twoim czarnomagicznym sztukom plugawcze!

Po komnacie przetoczył się śmiech, czysty i dźwięczny ale równocześnie upiorny. Tak mógł się śmiać tylko szaleniec.
-Czyż naprawdę sądzisz iż da się mnie zabić? Mnie najwspanialszego z elfów kroczących po tej ziemi.
Strażnik Tor Yvreese nie odpowiedział.
Zapikował.
Włócznia ze świstem i hukiem niby hrzmotu uderzyła w czarny pancerz, wyduszając z płuc Malekitha resztki powietrza. Czarna sylwetka jednak nie upadła. Ostrze nie przebiło czarnej zbroi, lecz zeszło po napierśniku.
-Ty... głupcze!-ryknął Druchii dobywając miecza. -Jak śmiałeś... ty... spotka cię za to kara i to zaraz!
Sztormoskrzydły ryknął wyzywająco i zaszarżował na czarną sylwetkę. Eltharion poprawił chwyt na włóczni.

Malekith usunął się z niesamowitą gracją tnąc równocześnie w bok, na twardej skórze gryfa pojawiła się czerwona pręga. Sztormoskrzydły ryknął stanął ta tylnych nogach i zaczął uderzać, młócić łapami mając nadzieję obalić wroga. Eltharion pchnął włócznią, lecz krzywoprzysięzca złapał ją w locie i złamał trzonek. W tym samym momencie uchylił się przed jedną z łap gryfa, z jego rąk strzeliły błyskawice i majestatyczny gryfon zaskomlał ogłuszony niewyobrażalnym bólem.
Mistrz z Naggarond ponownie wybuchnął obłąkańczym śmiechem i chyba właśnie to rozjuszyło bestie. W ułamku sekundy uderzył dziobem. Ten cios mógłby przebić niejedną zbroję, lecz mroczny pancerz syna Aeneriona zajaśniał fioletowym blaskiem i ostrze gryfiego dzioba z chrzęstem odbiło się od zdobionej zbroi.
-Nie można mnie zranić!-powiedział z sykiem elf.

Sztormoskrzydły wzbił się ponownie do lotu, uderzając swymi gigantycznymi skrzydłami, czarna peleryna Malekitha zafalowała pod wpływem tak ogromnego wiatru, jednak sam Wiedźmi Król nie dawał po sobie poznać strachu, czy podziwu. Wzniósł jednak rękę a z niej wystrzelił pocisk mrocznych płomieni. Uderzyły w gryfona, cisnęły nim o ścianę. Szlachetny wierzchowiec miał pecha. Swym potężnym cielskiem zawadził o kolumnę, a ta pękła z hukiem, wzbijając tumany kurzu i opadła na gryfa.

I tak żywota dokonał Sztormoskrzydły, najszlachetniejszy z gryfonów. Jego cielsko zostało przygniecione czarną kolumną z mrocznego pałacu. Czarnoksieżnik z Naggaroth szedł ku jego bezwładnemu ciału wzrokiem szukając jeszcze jednego trupa.
Wtem spośród chmury pyłu w jego stronę wyleciał magiczny pocisk. Zbił go niedbale i ujrzał Elthariona stojącego niedaleko ciała swego przyjaciela. Po policzku elfa spłynęła pojedyncza łza i Wiedźmi Król na nowo zaśmiał się ze słabości Ulthuańskiego ludu.
Śmiech uwiązł mu w gardle gdy pocisk trafił w zbroję a ta zasyczała jakby oblano ją kwasem i zaczęła się delikatnie zapadać. W tej samej chwili zaszarżował Assur. Swym mieczem ciął zamaszyście pozostawiając rysę na złotej masce krzywoprzysięzcy. Plugawiec nie pozostawał mu dłużny i wywinął się w piruecie tnąc w bok Strażnika z Tor Yvresse. Czarne ostrze przeszło gładko przez srebrną zbroję, lecz mimo kropel krwi Elthariona nie opuściła determinacja.

Starli się po raz kolejny, zawirowali w szermierczym pojedynku, z jednej strony najstraszliwszy elf na ziemi, z drugiej syn Moraniona. Ich miecze krzesały iskry uderzając raz po raz, pancerze zawodziły przy trafieniach, zaś obaj wojownicy dyszeli.
-Nie dasz mi rady elfie, przegrałeś wygrywając. Byliście potężni, tak bardzo iż zdolni do wygrania każdej wojny. Lecz pokój odebrał wam siły!

Uderzyli naraz, Eltharion nad lewego ramienia, Malekith znad prawego. Ich ostrza zadźwięczały zderzając się, ich twarze znajdowały się tak blisko, że mogli zajrzeć sobie w oczy i elf wysokiego rodu ze zdziwieniem stwierdził iż oczy jego najgorszego wroga są niebieskie i piękne, wypełnione jakoby gwiezdnym światłem. W tej samej chwili Druchii kopnął go podstępnie kolanem, powalając na ziemię i przerywając starcie ich kling.

Ostatkiem sił Assur chwycił swój miecz wstając z ziemi. Z krzykiem zaszarżował wznosząc miecz do góry. Gdyby zdążył, być może historia Ulthuanu potoczyłaby się inaczej i trzeba by zmienić treść wielu pieśni. Lecz nie zdążył. Wiedźmi Król ciął jako pierwszy i z sykiem bólu Eltharion zwalił się na podłogę.

Malekith podszedł do niego rzucając swój miecz na ziemię z pogardą w oczach. Przydeptał napierśnik elfa nie pozwalając mu wstać.

-Twój czas przeminął, to ja jestem zwycięzcą i teraz spójrz mi w oczy, gdyż będzie to twój ostatni widok.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2014, o 20:30 przez Mistrz Miecza Hoetha, łącznie zmieniany 1 raz.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Galharen
Kretozord
Posty: 1618
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Galharen »

Sam pojedynek bardzo fajny, końcówka też dobra, ale..
Gram HE też, ochy i achy, wiadomo, lubię te moje elfy, ale nienawidze robienia z nich totalnych ciot :mrgreen:
Zamilcz mroczny psie, teraz nastał już twój kres gdyż ja Eltharion z rodu Moraniona i mój szlachetny przyjaciel gryf Sztormoskrzydły wymierzymy ci sprawiedliwość.
Po tych tekscie odechciało mi się czytać, ale sie przemoglem, całe szczęscie, bo dalej akcję opisujesz bardzo dobrze.
Zapraszam do obejrzenia mojej galerii:

Galharen's painting blog

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Galharen pisze:Sam pojedynek bardzo fajny, końcówka też dobra, ale..
Gram HE też, ochy i achy, wiadomo, lubię te moje elfy, ale nienawidze robienia z nich totalnych ciot :mrgreen:
Zamilcz mroczny psie, teraz nastał już twój kres gdyż ja Eltharion z rodu Moraniona i mój szlachetny przyjaciel gryf Sztormoskrzydły wymierzymy ci sprawiedliwość.
Po tych tekscie odechciało mi się czytać, ale sie przemoglem, całe szczęscie, bo dalej akcję opisujesz bardzo dobrze.
Też nie lubię robienia z elfów ciot, (Widać to chyba zresztą po Menthusie i Irthilisue dwóch postaciach które prowadzę/prowadziłem na Arenie) ale do tego pojedynku pasował mi wyidealizowany i pompatyczny styl. A oprócz tego Eltharion jest postacią z mocno hmm wykrzywioną psychiką. Ale cieszę się, że się podoba i że przynajmniej jedna osoba przeczytała...
PS:Wszytkich to zdanie zniechęciło? Bo oczekuję od dwóch dni jakiś komentarzy... Nie muszą być mega pozytywne...
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Przeczytałem, ale nie pasuje mi ten gryf. Lepiej jak by walczyli normalnie ;)
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Tak było w oryginale i tak musiało pozostać, ale rewanż pod bramą gryfa (który także mam zamiar opisać) rozegrał się już bez udziału żadnego wierzchowca.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Te pojedynki są rozszerzeniem tego co w armybooku, tak?
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Noo coś w tym stylu. W 6edycyjnym armybooku było dosłownie wspomniane że Malekith walczył z Eltharionem i go oślepił, ale dosyć szczegółowo było przedstawione to jak później odzyskiwał zdrowie i siły oraz jego pojedynek z Belannaerem. (Zawsze to cholerka inaczej pisałem :( ja chyba ślepy jestem)
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

No ja powtarzałem po Tobie :mrgreen:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Dobra uznajmy że tak zawsze miało być ;)
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Napisz pojedynek Aenariona z czterema większymi demonami. :)
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Ooo to jest fajny pomysł =D>
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

panterq
Masakrator
Posty: 2461
Lokalizacja: Legion

Post autor: panterq »

-Teraz ujrzysz potęgę ciemnej strony!
Wybacz ale to chyba nie ta bajka :D
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

panterq pisze:
-Teraz ujrzysz potęgę ciemnej strony!
Wybacz ale to chyba nie ta bajka :D
Po czym potraktował go wiązką piorunów... :mrgreen:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

panterq pisze:
-Teraz ujrzysz potęgę ciemnej strony!
Wybacz ale to chyba nie ta bajka :D
To po prostu dobry easter egg! :mrgreen:
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

panterq
Masakrator
Posty: 2461
Lokalizacja: Legion

Post autor: panterq »

lecz jeśli naprawdę chcesz ze mną walczyć wiec iż nastanie raczej kres twojego żywota
To też? :) Pilnuj też interpunkcji, w paru miejscach jej brakuje.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Poprawione, a jak ogólny odbiór?
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

panterq
Masakrator
Posty: 2461
Lokalizacja: Legion

Post autor: panterq »

Popatrz na mój podpis :)
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Co wy ludzie macie do tych biednych elfów...
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

panterq
Masakrator
Posty: 2461
Lokalizacja: Legion

Post autor: panterq »

Nic, poza tym że są tchórzliwe, podstępne, śmierdzą szyszkami i molestują wiewiórki.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

panterq pisze:Nic, poza tym że są tchórzliwe, podstępne, śmierdzą szyszkami i molestują wiewiórki.
Obrazek
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

ODPOWIEDZ