Wielka Bitwa Wojowników Chaosu z Ogrami - 14k

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Wielka Bitwa Wojowników Chaosu z Ogrami - 14k

Post autor: Karlito »

Wrzucam foty z bitwy moich Wojowników Chaosu z Ogrami Mohorta, która odbyła się jakiś miesiąc temu. Pod zdjęciami skleciłem mały raport. Standardowo w pewnym momencie kompletnie zapomnieliśmy o cykaniu zdjęć. Niestety nie są one najlepszej jakości, chociaż w aparacie wyglądają o niebo lepiej bo mieliśmy imo dosyć dobry sprzęt ze statywem :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mohort skupił trzon swojej armii, czyli trzy duże klocki Bulli (2x Firebelly, mały Mag, duży Mag, mały Tyran) Irongutów (BSB, Generał Greasus, Brag, Duży Tyran) i Mournfangów na swojej prawej flance, na środku ustawiając Meneaterów z Golgfagiem i Ironblastery ze Stonehornem. Więc ja skupiłem całą piechotę, zwykłe Rydwany, Dragon Ogry i pomniejsze jednostki na moim lewym skrzydle i w centrum. Na prawe skierowałem dwie jednostki Rycerzy (jedna z Archaonem, druga z Herosem), Ogry i Skullcrusherów z Lordem na stubbornie. Miałem tam twardy orzech do zgryzienia bo Mohort wystawił oddział Rhinox Ridersów wsparty Gigusiem i Hunterem w obstawie Szablozębnych. Od razu wiedziałem że jeden oddział Rycków raczej stracę w starciu z tymi bydlakami, padło na tych Tzeentcha z Herosem.
I Tura, ja zaczynam i na samym początku odsyłam do warpa mojego Czempiona Maruderów i BSB, rzucając 1 w Temple of Skulls ](*,) Tak jak poradził mi Denis wziąłem takie Lory Magii żeby skupić się na obniżaniu Liderki Ogrom i potem panikowaniu ich moimi czterema Helkami. Na dzień dobry, w pierwszej turze magii udało mi się wrzucić na Bulle Treasona, Doom and Darkness i Pavane of Slaanesh YEEEAH :!: Oczywiście potem strzał z Helci i pierwszy duży klocek (Bulle) zawinął się z pola bitwy :twisted: Niestety w tej turze miałem chyba w sumie jakieś 3 miscasty (1 z total power i bodajże 2 z misfire Helek), jednak dostało się tylko dwóm magom Slaanesha (2 lvl) i Vilitchowi, stracili po jednym woundzie. W fazie ruchu jak to Wojownicy, wszystko do przodu na awanturę, tylko na lewym skrzydle nie poszedłem na maksa bo chciałem mieć czas na potraktowanie Mournfangów podobnie jak załatwiłem Bulle. Ogry dostają ze studni Unbreakable ale jak później zobaczycie chłopaki sobie nie powalczą za bardzo.
Mohort w swojej Turze zaszarżował Mournfangami mojego Maga na Dysku i oczywiście go zamiótł. Również wyleciał dwoma Warpfire Dragonami i tym wielkim Magma Dragonem. Mniejsze podstawiły się pod moich Forsakenów żebym musiał testować siłę, a Smok Big Madafaka podleciał pod moich 30 Wojowników Nurgla z Herosem i Festusem (Festi zszedł od snajperek Maneaterów) żeby zionąć. Meneaterzy leciutko podeszli do murka. Ironguci zostali na miejscu, jedynie lekko się reformując. Rhinox Ridersi też lekko podeszli pod moich Rycków z Herosem zachęcając mnie do szraży. W fazie magii Mohort za dużo nie zdziałał, a w fazie strzelania zdjął mi dwa Skullki i 10 Forsakenów.
W mojej drugiej turze zaszarżowałem Rhinoxy Ryckami z Herosem licząc że Archaonowi uda się wrzucić na nich brzytwę. Forsakeni zaatakowali Warpfire Dragony bo i tak te cholerne testy siły w końcu by ich wykończyły. W fazie magii wchodzi taki sam komplecik na Mournfangi jaki dostały Bulle i również one żegnają się z polem bitwy po strzale Helki. Niestety z kolejnego miscasta, spowodowanego przez Helkę, straciłem obydwu magów Slaanesha. Brzytwa oczywiście nie weszła i moi Rycerze już tylko czekali na wyrok w walce z Rhinoxami. W fazie ruchu podszedłem Dragon Ogrami, Marudami z Sigvaldem i Wojownikami Khorna z Valkią i Herosem pod Irongutów. Chimerkę podstawiłem z boczku. Archaonem i jego Ryckami zapobiegawczo podszedłem do Rhinoxów, spodziewając się że zaraz moja prawa flanka zostanie odkryta i będą one miały możliwość wjechania na moje tyły. Na tyłach Maneaterów wychodzi Wulfrik z 50 Maruderami zaopatrzonymi w dwuraki. Księciunio Nurgla rzucił Słonko na Big Madafaka ale zadałem jedynie marne 2 woundy (dostaje d6 ran, a nie schodzi).
Mohort w swojej turze szarżuje swoim Big Madafaka na moich biednych Warriorów, na moich tyłach, w okolicach Helek wybiega mocna ekipa Gorgerów szykując się do szarż na działa. Rhinoxy wraz z Gigusiem, który do szarżował do combatu, dobijają moje Rycki, zostaje tylko Heros na ranie. Działami nie robi mi większych strat, magia też bez fajerwerków.
Moja trzecia tura zaczyna się od szarży na Irongutów (nie mogłem ich spanikować bo byli odporni) kolejno przez Dragon Ogry, Daemon Princea i z flanki Chimerę. Spodziewałem się że jeszcze nie uda mi się ich wykończyć bo Dragon Ogrów było za mało. Jednak zrobiły swoje, mimo że ich straciłem. Razem z Chimerką nabiły trochę ran Ironom zanim spadły (Chimera też) i został jedynie Księciunio. Z drugiej strony stołu mój Arczi zaatakował Rhinoxy i zaczęła się krwawa rzeźnia bo weszła mi Brzytwa :twisted:
W tej Turze Mohort pozamiatał moich Forsakenów, tracąc jednego Smoka, i zagonił Wojowników Nurglea Big Madafakiem, wbijając się w jedną z Helci. Jego Thundertusk dobił do combatu z Ironami wykańczając właśnie Chimerę od tylca. Również wyszedł swoim ostatnim magiem (duży Rzeźnik z Lore of Death) żeby załatwić Vilitcha, który dostarczał mi sporo kości w fazach magii (swoją drogą zajebisty Bohater, właśnie dzięki tej zdolności). Niestety nie udało mu się tego zrobić.

Kolejna Tura rozstrzygnęła całą bitwę. Po stracie Dragon Ogrów zrobiło się miejsce do szarży dla moich Wojowników Khornea z Valkią i Herosem (miał mieczyk Zguba Bohaterów :twisted: ) Od boku wpadł w nich Sigvald wybiegając z klocka Maruderów. Heros zdjął Braga, Daemon Prince dobił rannego Greasusa, a Valkia wykończyła BSB. Warriorzy i Sigvald zajęli się samymi Ironami, którzy przegrali ten kombat (mimo sporych strat u moich Warriorów), złamali się i zostali zagonieni. Archaon dokończył Rhinoxy i Gigusia (weszła druga Brzytwa :twisted: ). Dwa moje Rydwany załatwiły samotnego Rzeźnika z Deathem. Drugi Księciunio Nurglea wraz z jednym Rydwanem, Warshrinem od tyłu oraz Wulfrikiem i jego Marudami od przodu(niestety Wulfrik i oddział zostali wykoszeni) wykończyli Maneaterów.
W tym momencie Mohortowi zostały tylko Gnoblary i jakieś pojedyncze Potwory. Madafaka zdjął jeszcze moją Helkę. Gdzieś tam ja pogoniłem Arczim Huntera z Kotkami i zatłukłem Stonehorna. Mój Lord na Juggerku wybiegł ze Skullków i zabrał się, wraz z Herosem Nurglea na Gorebeast Chariocie, za wykańczanie Ironblasterów. Gorgery nie zdołały ubić żadnej Helki. Właściwie w IV Turze było już po bitwie.

Niektórych szczegółów mogę nie pamiętać bo, tak jak wspomniałem, bitwa odbyła się jakiś miesiąc temu ale z grubsza wszystko co ważniejsze macie opisane :)
Ostatnio zmieniony 18 lut 2014, o 20:20 przez Karlito, łącznie zmieniany 12 razy.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3784
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

Wygląda epicko!!! =D>

Koniecznie wrzuć raport [-o<

sYsek
Kretozord
Posty: 1516

Post autor: sYsek »

50 ogrów w klocku O_O 150W :P musze kiedyś podskoczyć zobaczyć jak w w lochu się rozkładacie i gracie!
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!

"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Ilośc pomalowanych figurek wgniata w ziemię... :shock:

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Ha! I takie bitwy to ja rozumiem. Widzisz Karlito, bo tego u nas brak - epickiej bitwy a nie potyczek na pare figurek na krzyż.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Smiechu
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3349
Lokalizacja: Rogaty Szczur (Stare Babice)

Post autor: Smiechu »

Ja tam już nie mogę się doczekać naszej prawdziwej epickiej bitwy na 20k VC vs. WoCh

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Smiechu pisze:Ja tam już nie mogę się doczekać naszej prawdziwej epickiej bitwy na 20k VC vs. WoCh
Śmiechu już na prawdę niewiele mi zostało żeby mieć pomalowaną armię na 20k [-o<

Może ktoś ma ochotę zagrać taką dużą bitwę u mnie? Mogę się teraz wystawić maks na 18k.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

misha
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6586
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misha »

pięknie wygląda

a co to za smoku i Ogrów? to te z Monstrous Arcanum?
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Wszystkie Smoki u Ogrów są z Monstrous Arcanum. Ten wielgaśny Big Madafaka to Magma Dragon dostępny oczywiście w FW. Te dwa zielone to Warpfire Dragons, jednego z nich mam na sprzedaż :wink:

Z braku laku postanowiłem skrobnąć bardziej fabularny raport z tej bitwy. Jeśli Wam się spodoba jego początek to pociągnę sprawę dalej...

Archaon wyszedł ze swego namiotu, właśnie wrócili ze zwiadu Konni Maruderzy. Ich dowódca, pies Khornea Balgar, stanął do raportu.
- Panie jakieś 8 kilometrów od naszej obecnej pozycji zauważyliśmy duże zgrupowanie Ogrów.
Na pewno już wiedzą że przechodzimy przez ich ziemie i szykują się do powstrzymania naszej armii.
W ich obozie są już znaczne siły i cały czas napływają kolejne oddziały.
Archaon zaklął w myślach. Spodziewał się iż cholerne przygłupie pasibrzuchy, prędzej czy później, zauważą że wraz ze swoją Hordą wtargnął na ich ziemie. Miał jednak cichą nadzieję że nastąpi to później, gdy już uda mu się bardziej zbliżyć do Czarnej Fortecy i nawiązać bezpośredni kontakt z Drazhoathem i jego Krasnoludami Chaosu. Niestety tak się nie stało i nie będzie mógł liczyć na wsparcie machin wojennych złych pokurczy, przynajmniej na razie. Cóż trzeba będzie się rozprawić z Ogrami tym, co ma na stanie. Nie był jednak całkowicie pozbawiony wsparcia machin wojennych z Czarnej Fortecy, gdyż kilka Piekielnych Dział towarzyszyło mu już od wymarszu z Pustkowi Chaosu.
- Natychmiast wyślij ludzi żeby przyjrzeli się dokładniej z czym możemy mieć do czynienia. Nie możemy tracić tu zbyt wiele czasu, wieści o tak licznej armii szybko się rozchodzą i zaraz możemy mieć na głowie nie tylko Ogry ale i całe zastępy zielonoskórych, których pełno jest na tych ziemiach.
Archaon odprawił Balgara i wrócił do namiotu gdzie czekali Vilitch, Valkia i Sigvald.
- Chcę żebyś na bieżąco obserwowała ruchy wojsk i obóz Ogrów, musimy jak najszybciej się z nimi uporać - zwrócił się do Valkii.
Oblubienica Khornea tylko burknęła coś pod nosem i wyszła z namiotu. Niezwykła przyjmować rozkazy od kogokolwiek ale tym razem wiedziała że za Archaonem stoją wszyscy Bogowie Chaosu, włącznie z jej Panem.
Archaon nie zwracając już zbytniej uwagi na Valkię zwrócił się do Sigvalda i Vilitcha.
- Natychmiast rozpoczynamy przygotowania do ataku na pozycje Ogrów. Musimy uderzyć szybko bo do ich obozu stale przybywają kolejne oddziały. Jak tylko będziemy gotowi, atakujemy. To wszystko... na razie.

Mimo ogromnej wielkości sił, jakie Archaon już posiadał pod swoją komendą, armia dosyć szybko i w miarę sprawnie stanęła w gotowości do bitwy. Valkia już doniosła mu że w obozie Ogrów dowodził sam Wszech Tyran Greasus i miał do dyspozycji znaczne siły. Przede wszystkim miał pod komendą wiele ciężkiej kawalerii Mournfangów i sporo jeźdźców Rhinoxów, co trochę niepokoiło, bo po swojej stronie Archaon miał zaledwie jeden (co prawda spory) oddział Skullcrusherów i kilka Smoczych Ogrów. Kawaleria głównie opierała się na jego oddziale Mieczy Chaosu i jednostce Rycerzy Tzeentcha dowodzonej przez Herosa Kherkina. Reszta to była lekka jazda, niezbyt przydatna w bitwie.
Wojownicy Chaosu ruszyli w kierunku obozu wroga, gdzie na jego skraju czekała już armia Greasusa.
Główne siły Ogrów skupiły się na ich prawej flance, lewą zabezpieczając jedynie kawalerią Rhinoxów i kilkoma większymi potworami. Centrum zajęli Ludożercy, kilka Smoków i mniejsze oddziały Gnoblarów (bardziej w celu zmylenia przeciwnika wzniecanym kurzem). Prawe skrzydło obsadzone było potężnie. Zastępy Byków, Żelazobrzuchych i jeźdźców Mournfangów wydawały się nie kończyć. Wśród Żelazobrzuchów już z daleka widać było powiewający sztandar armii Greasusa. Władca Ogrów najwyraźniej planował szybko rozbić lewe skrzydło armii Wojowników Chaosu i resztę zepchnąć w stronę pobliskich bagien gdzie łatwiej by było rozbić pozostałe oddziały Archaona. Dobrze że w swoich szeregach Wszechwybraniec miał świetnych zwiadowców... no i Valkię.
Wobec zaistniałej sytuacji Archaon postanowił przeciwstawić mocnej prawej flance armii Greasusa, liczne jednostki piechoty Wojowników Chaosu, Forsakenów i Maruderów wspartych Rydwanami i Smoczymi Ogrami. Wysłał również na swoje lewe skrzydło Chimery i Księcia Demonów Khornea, żeby mieć tam coś bardziej mobilnego niż powolni piechurzy. Także wielkie Ołtarze Chaosu stanęły w pobliżu aby otoczyć swoją aurą piechotę i jej dowódców. Sam, wraz ze swoimi Mieczami Chaosu objął pieczę nad prawym skrzydłem, zabierając tam Kherkina z jego Rycerzami, Lorda Kharna i jego
Kruszycieli Kości oraz oddział Ogrów Chaosu. Środek armii wziął pod dowodzenie Vilitch oraz częściowo, bliżej prawej flanki, Festus. Również w środku Hordy stanęły cztery wielkie Piekielne Działa, a wśród nich potężny Książę Demonów Nurglea.
Niestety początek bitwy nie wróżył nic dobrego. W czasie modłów w Świątyni Czaszek Bogowie odwrócili się od Chorążego Armii Kordela zabierając jego duszę do Królestwa Chaosu, wraz z nim powędrował Czempion Maruderów, którzy zostali przydzieleni do ochrony Vilitcha (pewnie to on przyłożył do tego rękę, zdezelowany pomiot). Średnio rozgarnięte Ogry Nurglea zamiast zająć pozycje żłopały wodę z pobliskiej studni i dopiero ostra reprymenda ich zmutowanego dowódcy zmusiła Grubasów do ustawienia się w szyku. Bitwa rozpoczęła się...


Wojownicy Chaosu ruszyli na wroga. Archaon poczuł jak wzmagają się wiatry magii, to Vilitch i Książę Demonów rozpoczęli swoje inkantacje. Plan był taki żeby jak najszybciej rozbić Ogry i ruszyć dalej. Wobec tego Wszechwybraniec wraz z resztą Lordów postanowili złamać wroga i rozpędzić na cztery wiatry. W tym celu magowie Chaosu rozpętali istną burzę magii nad pozycjami Ogrów, przerażające wizje, magiczne wiry i inne bezeceństwa miały obniżyć morale wroga. Całą sprawę ułatwiła słaba anty magia czarowników przeciwnika. Następnie swój okrutny ostrzał rozpoczęły Działa
Piekieł. Kanonada była tak straszliwa że na skraju prawej flanki Ogrów piechota nie wytrzymała i oddała pole. Razem z nimi w panice uciekła większość Magów, jakich pod swoją komendą miał Greasus. Chwilę później Archaon wysłał Czarnoksiężnika na połyskującym Dysku aby skupił się na ostrzeliwamiu płomiennymi, magicznymi pociskami ciężką kawalerię. Niestety Czarownik robił to tak nieudolnie że po jednym z nich nie zdążył uciec przed szarżą i został ubity. Spowodowało to jednak że Mournafangi wysforowały się na przód i weszły w zasięg czarów Vilitcha, Księcia Demonów i kilku pomniejszych magów Slaanesha. Ci natychmiast skupili wszystkie swoje moce na tym oddziale, a wraz z nimi strzelały Działa Piekieł... to przesądziło. Kawaleria złamała szyki i zaczęła uciekać w panice. Tymczasem w centrum bitwy Festus i jego Wojownicy oraz Forsakeni Khornea, zostali zaatakowani przez ogromne Smoki, z gigantycznym Magma Dragonem na czele, który zaatakował oddział Festusa. Ten zajęty obroną przed zabójczymi płomieniami zionącego Smoka, nie zdołał zapobiec salwie Maneaterów i poległ wraz z wieloma Wojownikami. Forsakeni w nierównej walce z Warpfire Dragonami zdołali ubić jednego z nich, zanim ulegli totalnemu złamaniu... zostali wybici do nogi. Na swojej prawej flance
Archaon wysłał na spotkanie jeźdźców Rhinoxów, Kherkina i jego Rycerzy, mając nadzieję że przy pomocy magii wyznawcy Tzeentcha powstrzymają bestie. Niestety w momencie ich szarży, ostatni Czarownik Ogrów powstrzymał zaklęcie wzmacniające, rzucone przez Wszechwybrańca i ten wiedział już że starcie jest skazane na porażkę. Wobec zaistniałej sytuacji zaczął przegrupowywać swoje Miecze Chaosu aby chronić prawe skrzydło.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2014, o 11:34 przez Karlito, łącznie zmieniany 4 razy.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Dajesz dalej !
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Imponująca bitwa. Największe wrażenie zrobiła na mnie ilość figurek i fakt, że są pomalowane. Jeśli chodzi o fluff do takiej bitwy - to musiałoby to być iście apokaliptyczne wydarzenie - np wszystkie zjednoczone plemiona ogrów idą zjeść bramę na północnych pustkowiach chaosu.
Trudno mi wyobrazić sobie większe oddanie hobby, niż to, którego świadectwem są te posty. A zatem chylę czoła - ale jednocześnie mam parę pytań subiektywno - ptaktycznych.
1) Jak długo trwało rozstawianie wszystkich oddziałów, i jaką przyjęliście metodę?
2) Jak wyglądała kwestia rzutów kośćmi - wszak niektóre oddziały musiały rzucać na raz więcej niż 50cioma...
3) Jak wygląda kwestia subiektywnej frajdy z gry? Tzn czy w pewnym momencie bitwa nie zaczęła się Wam nużyć, przeciągać ponad miarę?
4) I ostatnie - ile to zajęło czasu - od początku rozstawiania do zakończenia gry?

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

gervaz pisze:Imponująca bitwa. Największe wrażenie zrobiła na mnie ilość figurek i fakt, że są pomalowane. Jeśli chodzi o fluff do takiej bitwy - to musiałoby to być iście apokaliptyczne wydarzenie - np wszystkie zjednoczone plemiona ogrów idą zjeść bramę na północnych pustkowiach chaosu.
Trudno mi wyobrazić sobie większe oddanie hobby, niż to, którego świadectwem są te posty. A zatem chylę czoła - ale jednocześnie mam parę pytań subiektywno - ptaktycznych.
1) Jak długo trwało rozstawianie wszystkich oddziałów, i jaką przyjęliście metodę?
2) Jak wyglądała kwestia rzutów kośćmi - wszak niektóre oddziały musiały rzucać na raz więcej niż 50cioma...
3) Jak wygląda kwestia subiektywnej frajdy z gry? Tzn czy w pewnym momencie bitwa nie zaczęła się Wam nużyć, przeciągać ponad miarę?
4) I ostatnie - ile to zajęło czasu - od początku rozstawiania do zakończenia gry?
1. Jakieś 2,5h.
2. Mieliśmy ich pod dostatkiem, ja sam mogę na raz rzucać 70cioma bo tyle posiadam.
3. Na polu bitwy tyle się dzieje że nie masz czasu na nudę, zdecydowanie nie odczułem nic takiego.
4. W sumie zajęło jakieś 15 godzinek maks.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
RedScorpion
Falubaz
Posty: 1161
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: RedScorpion »

Super bitwa, opisuj dalej. Szkoda tylko, że okazała się dosyć jednostronna.

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3784
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

Tak jak mówi Belial. Zawsze fajnie jak losy bitwy ważą się do końca.
Mnie osobiście wypłoszenie oddziału 50 ogrów z herosami combem czary + helka nieco przeraziło #-o Chyba bym poprosił przeciwnika żeby jednak nie ściągał całego oddziału bo aż szkoda.

Tak czy inaczej bitwa robi wrażenie jak należy, zwłaszcza że wszystkie modele były pomalowane =D>

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Taki już styl gry Mohorta. Lubi dawać dużo punktów w jeden oddział. Wszystko idzie dobrze, póki ten oddział nie spanikuje.

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Jakbym ich nie zdjął takim kombem to w życiu bym w kombacie nie rozmontował takiego kloca.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3784
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

To oczywiście prawda, niepotrzebnie pakował wszystkie ogry do jednego kloca :D Osobiście rozbiłbym taki kloc na 3 małe 16-steczki :lol2:

Co do rozmontowania, akurat uważam że fajnie by się z takim biło, to byłoby epickie starcie :D

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Oj miotnąłbym starym Infernal Gatewayem w ten klocek...
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Dorzuciłem kilka nowych linijek :)
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

wallace
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 168
Lokalizacja: Wawa

Post autor: wallace »

Karlito pisze:
Smiechu pisze:Ja tam już nie mogę się doczekać naszej prawdziwej epickiej bitwy na 20k VC vs. WoCh
Śmiechu już na prawdę niewiele mi zostało żeby mieć pomalowaną armię na 20k [-o<

Może ktoś ma ochotę zagrać taką dużą bitwę u mnie? Mogę się teraz wystawić maks na 18k.
Ja mogę się wystawić na 10k pomalowanymi O&G, jednak niestety nie mam możliwości transportu, więc jedyne co to mogę zaprosić do siebie .... Jak do końca roku czopek pomaluje mi kolejną partię orków, to pewnie udałoby się dociągnąć do 18-20k.

ODPOWIEDZ