malowanie włosów+mokra paleta
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
malowanie włosów+mokra paleta
na pewnym forum pojawiła się prośba zrobienia mini tutka o technikach zastępujących drybrush malując np kolczugę, pióra czy włosy. Postanowiłem zrobić mini tutka na każdą część. Dziś zrobiłem o włosach, a w najbliższych dniach resztę (a przynajmniej tak mi się wydaje)
zacznę jednak od przygotowania do malowania, a dokładniej od zrobienia mokrej palety- bardzo pomocny wynalazek
1.potrzebujemy pudełka, szczelnie zamykanego, ja używam plastikowego i papieru do pieczenia obustronnie powlekanego
2.rwiemy watę mniej więcej na wielkość pudełka, moczymy ją dokładnie, po czym wyciskamy część wody (tak żeby po włożeniu waty do pudełka przechylając je nie wyciekała ciurkiem woda).
3.wycinamy papier do pieczenia na kształt pudełka, wkładamy i dociskamy do waty
(srry za to zdjęcie, nie wdać na nim za dobrze )
A teraz jak działa ta paleta.
papier do pieczenia przepuszcza wodę, ale nie farbę, więc nasze farbki będą ciągle super nawilżone. Jak odechce się nam malować a mamy zmieszany jakiś fajny kolor, którego szkoda by marnować czy coś to po prostu zamykamy paletę i odstawiamy w jakieś chłodne miejsce. Jak paleta była dobrze zrobiona to farba zmieszana w niej będzie zdatna do malowania nawet na następny dzień (jak nie dłużej )
No a teraz zabierzmy się za malowanie włosów
po pierwsze maluję na białym podkładzie
po drugie używam pędzelka 1(ale może być też 0- odradzam mniejszych przy włosach)
po trzecie maluję ciągle rozwodnioną farbą a nie drybrushem
robię blond włosy, ale tak samo robi się każdy inny kolor
1. pomalowałem włosy mieszanką 1:1 bleached bona i bad moon yellow.
Zaraz po tym wziąłem graveyard earth rozwodniełem go dość mocno (jednak lżej od standardowego washa- coś pomiędzy washem a zwykłą farbą) i pomalowałem elementy zacienione (zaznaczone na czarno)
wyszło coś takiego
następnie do pierwszej mieszanki (bad moon yellow+bleached bone) dodajemy białego i razjaśniamy. Dodajemy znowu, a później prawie czystym białym.
rozjaśniamy mniej więcej tak jak zdjęciu (im jaśniejsza tym więcej bieli w mieszance )
ważne żeby rozjaśniać bokiem pędzla, wtedy farba nie wejdzie nam w zagłębienia
z włosami koniec
mi wyszło to tak
Mam nadzieję, że komuś to pomoże
Ps. to mój pierwszy tut więc nie jest pewnie super, ale myślę że do zniesienia
zacznę jednak od przygotowania do malowania, a dokładniej od zrobienia mokrej palety- bardzo pomocny wynalazek
1.potrzebujemy pudełka, szczelnie zamykanego, ja używam plastikowego i papieru do pieczenia obustronnie powlekanego
2.rwiemy watę mniej więcej na wielkość pudełka, moczymy ją dokładnie, po czym wyciskamy część wody (tak żeby po włożeniu waty do pudełka przechylając je nie wyciekała ciurkiem woda).
3.wycinamy papier do pieczenia na kształt pudełka, wkładamy i dociskamy do waty
(srry za to zdjęcie, nie wdać na nim za dobrze )
A teraz jak działa ta paleta.
papier do pieczenia przepuszcza wodę, ale nie farbę, więc nasze farbki będą ciągle super nawilżone. Jak odechce się nam malować a mamy zmieszany jakiś fajny kolor, którego szkoda by marnować czy coś to po prostu zamykamy paletę i odstawiamy w jakieś chłodne miejsce. Jak paleta była dobrze zrobiona to farba zmieszana w niej będzie zdatna do malowania nawet na następny dzień (jak nie dłużej )
No a teraz zabierzmy się za malowanie włosów
po pierwsze maluję na białym podkładzie
po drugie używam pędzelka 1(ale może być też 0- odradzam mniejszych przy włosach)
po trzecie maluję ciągle rozwodnioną farbą a nie drybrushem
robię blond włosy, ale tak samo robi się każdy inny kolor
1. pomalowałem włosy mieszanką 1:1 bleached bona i bad moon yellow.
Zaraz po tym wziąłem graveyard earth rozwodniełem go dość mocno (jednak lżej od standardowego washa- coś pomiędzy washem a zwykłą farbą) i pomalowałem elementy zacienione (zaznaczone na czarno)
wyszło coś takiego
następnie do pierwszej mieszanki (bad moon yellow+bleached bone) dodajemy białego i razjaśniamy. Dodajemy znowu, a później prawie czystym białym.
rozjaśniamy mniej więcej tak jak zdjęciu (im jaśniejsza tym więcej bieli w mieszance )
ważne żeby rozjaśniać bokiem pędzla, wtedy farba nie wejdzie nam w zagłębienia
z włosami koniec
mi wyszło to tak
Mam nadzieję, że komuś to pomoże
Ps. to mój pierwszy tut więc nie jest pewnie super, ale myślę że do zniesienia
Ostatnio zmieniony 2 sty 2009, o 11:46 przez loler, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja nie wyobrażam sobie malowania bez niej.ARBAL pisze:dobra robota
Szczególnei przydatna instrukcja mokrej palety - musze ją wkońcu wyprubować
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
Ja nie potrafię kupić papieru do pieczenia który by się po godzinie nie rozpuszczał
Tutorial dobry, ale zmień temat na jakiś konkretniejszy, żeby współpracował z forumową wyszukiwarką.
Tutorial dobry, ale zmień temat na jakiś konkretniejszy, żeby współpracował z forumową wyszukiwarką.
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
mokra paleta jest imo w top 5 najprzydatniejszych wynalazków pomagających w/usprawniających malowanie. ja zamiast waty używam odpowiednio przyciętej gąbki.
sam tutorial bardzo fajny.
sam tutorial bardzo fajny.
$$$ KUPIĘ KONIE do nowego tiranoc chariotu!!! (sztuk od 1 do 5) $$$
Ja tak jak KaRcio_we używam Jana i jest dobry.kurka_z_podworka pisze:Ja nie potrafię kupić papieru do pieczenia który by się po godzinie nie rozpuszczał
To nie miało być nic jakoś super wymyślnego pojawił się problem czym zastąpić suchy pędzel więc zrobiłem takie coś na szybko i pomyślałem, że tu na BP też to dam.Fajny tutorial , dobrze ze nawiązałes do tej palety bo ona mi sie raczej bardziej przyda niz samo malowanie włosów... przeciez zawsze mozna pokombinowac Wink
argh .... mokra paleta to taka paleta (cos na co wykladasz farbe) na ktorej farby ci nie wysychaja..... przydaje sie jak chcesz zaoszczedzic farbe lub pracujesz z jakimis skomplikowanymi mieszankami kolorowoczopek pisze: mokra paleta to coś w stylu washy?
- Szrederator
- Chuck Norris
- Posty: 646
- Lokalizacja: Gdańsk-SNOT
Super turtorial ! do tego najlepszy jest papier jana niezbędnego 2 dni mam i jeszcze nie zaschły farbki!
EDIT: mam już to tydzień i nadal jest ok
EDIT: mam już to tydzień i nadal jest ok
Ostatnio zmieniony 11 sty 2009, o 13:11 przez Szrederator, łącznie zmieniany 1 raz.
tak jest potwierdzam jan niezbędny jest w każdej mokrej palecie używam i jest super a tutek całkiem fajny
Karkonoska Frakcja Fantastyki http://www.kffjelenia.fora.pl
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
Co do papieru, to obecnie używam jana niezbędnego i jestem zadowolony, lecz IMO trochę lepiej sprawował sie papier śniadaniowy (na kanapki). Jest mniej sztywny i lepiej przemaka
$$$ KUPIĘ KONIE do nowego tiranoc chariotu!!! (sztuk od 1 do 5) $$$
tak samo, kupiłem i papier śniadaniowy Jana Niezbędnego (rozpuszcza się po godzinie - dwóch) oraz papier do pieczenia także JN (ten nie przepuszcza znowu wody). Niby wiem, że potrzeba papieru pokrytego z jednej strony nieprzepuszczalną warstwą ale nie mogę znaleźć w sklepach takiego cuda. Jakby może ktoś zarzucił fotką opakowania z tego co kupił/używa byłoby o wiele łatwiejSauruS PoweR pisze:Mam ten sam problem...kurka_z_podworka pisze:Ja nie potrafię kupić papieru do pieczenia który by się po godzinie nie rozpuszczał
Siema.
Też używam mokrej palety i patent uważam za kozacki. Zamiast waty na talerz kładę 2 kawałki taśmy życia i na to 2-stronny papier jana niezbędnego
Mam taki problem, że po krótkim czasie od palety na pędzlu pojawiają się małe włoski i paprochy, które to wędrują na pędzel a później na figurkę co jest ultra denerwujące
Ma ktoś taki problem? Jak temu zaradzić? Może jakiś inny materiał niż papier śniadaniowy?
Pokój mam czysty więc ruszając się nie wzniecam chmur kurzu a papier leży w szafce i opakowaniu więc brudny nie jest.
Help pliz
Też używam mokrej palety i patent uważam za kozacki. Zamiast waty na talerz kładę 2 kawałki taśmy życia i na to 2-stronny papier jana niezbędnego
Mam taki problem, że po krótkim czasie od palety na pędzlu pojawiają się małe włoski i paprochy, które to wędrują na pędzel a później na figurkę co jest ultra denerwujące
Ma ktoś taki problem? Jak temu zaradzić? Może jakiś inny materiał niż papier śniadaniowy?
Pokój mam czysty więc ruszając się nie wzniecam chmur kurzu a papier leży w szafce i opakowaniu więc brudny nie jest.
Help pliz
Moje malowanko "Galeria" Flinsh'a Zapraszam do przejrzenia, komentarze mile widziane