Kulty w starym świecie...

Taka odmiana Warhammera, w której gracz ma jeden model i rzuca tylko dwiema kostkami. Ale podobno nadrabia klimatem. Forum poświęcone Warhammerowi RPG i opowieściom ze świata Warhammera.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
max1
Chuck Norris
Posty: 661
Lokalizacja: Warszawa

Kulty w starym świecie...

Post autor: max1 »

Wszystko o kultach, pomysły na nowe, jaką rolę odgrywają w Waszych sesjach, jak wyglądają te kulty, jaki mają wpływ na BG itd...

To ja zacznę. Powiem wam, że dorwałem dzisiaj księgę spaczenia i tam jest opisane jak zrobić drużynę z norsmanów, kultystów, wojowników chaosu, bestii i mutantów. Naprawdę świetna książka i jestem nią zachwycony, ale wracając do tematu...

Na moich sesjach kultów jest naprawdę dużo, czasem się nawe zastanawiam czy nie aż zbyt dużo (a za to za mało łowców czarownic...)
Ostatnio mój gracz miał zadanie polegające na dołączeniu do sekty, zostaniu ważną osobą w tej sekcie, zbliżeniu się do szefa i zabiciu go. Mój gracz na początku myślał o tym jako tylko o zadaniu, ale z czasem kiedy zaczął przychodzić na różne spotkania, zabawy i pojedynki stwierdził, że odpowiada mu to i długo się zastanawiał nad zostaniem kultystą i śmiem nawet twierdzić, że by nim został, gdyby nie jego kochanka, która z czasem wybiła mu ten pomysł z głowy...

Powiem wam ze wstydem, że ja głębiej nie zastanawiam się nad strukturą sekt chyba, że tak jak w tej misji, są ona bardzo ważne i trwają wiele sesji.

Nehan
Masakrator
Posty: 2299

Post autor: Nehan »

muszę przyznać, że moim ulubionym bohaterem był właśnie prawdziwy kultysta - oczywiście Pana Przemian
było kolorowo i wesoło, aż w końcu wyszły na jaw pewne problemy z kamuflażem i tyle go widziano

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

Hmm kulty to bardzo ciekawy pomysł na sesje. Potrafi in nieźle ubarwić :)

U nas zdarzały się kulty, choć ostatnio, będąc w Bretonii z takowymi problemów nie mieliśmy.

ODPOWIEDZ