Wasi Bohaterowie

Taka odmiana Warhammera, w której gracz ma jeden model i rzuca tylko dwiema kostkami. Ale podobno nadrabia klimatem. Forum poświęcone Warhammerowi RPG i opowieściom ze świata Warhammera.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nordri
Chuck Norris
Posty: 575
Lokalizacja: Greifenhagen

Post autor: Nordri »

Lord Andre pisze:ale to jest WARHAMMER a nie D&D. W warhammerze chodzi o to by grać przeciętniakiem
O przepraszam, jak prowadziłem D&D czy Earthdawna, to moi gracze przedmioty magiczne widzieli na wystawie, w złocie się nie pławili, a jakoś zabawa dobra była. Każdy z systemów można poprowadzić na dowolny sposób, a to co mogą starać się sugerować autorzy podręczników to inna bajka.

PS. I tak nic nie przebije mojego kumpla który pod koniec gry swoim krasnalem (fechtmistrzem) miał jakoś 7T i płytówkę, więc większość ciosów się od niego odbijała. Skończył niestety mało chwalebnie bo w wyniku wybuchu bomby spaczeniowej podczas buszowania w Karak Azgal zmienił się w spawna :)

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

A więc Mastema zwracam honor, nie przypuszczałem że może chodzić o taki sposób rozdziału punków doświadczenia. W sumie całkiem ciekawy, można by go kiedyś przetestować

Awatar użytkownika
Mastema
Mudżahedin
Posty: 216
Lokalizacja: z domu
Kontakt:

Post autor: Mastema »

Nic sie nie stało :)
a co do tego sposobu z PDekami. Jest to bardzo dobry sposób na zachęcanie drużyny do działania. Jak wiemy ze dla wszystkich pula punktów jest niewielka, to każdy stara sie kombinować ile się da żeby coś więcej mądrego narobić :) I raczej nie ma pod koniec sesji marudzenia "dlaczego on dostał tyle a ja tyle", bo ilość doświadczenia jest stał i niezmienna i ten kto zasłuży dostaje więcej.
Każdy kto to czyta ma odpuszczone uczynki dobre, za darmo, amen.
Idźcie w Chaosie .

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Po głębszym zastanowieniu stwierdziłem ze u mnie taki system rozdawnictwa punktów nie przejdzie, bo zazwyczaj nie mam sztywnego schematu przygody tylko zostawiam im dużo swobody. Czasem sobie zapisuje na kartce jakieś specjalne zasługi dobre i złe :D a potem to uwzględniam, przy dawaniu pedekow.

Awatar użytkownika
Zed Zediculus
Mudżahedin
Posty: 259
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zed Zediculus »

Jeśli chodzi o PD to ja zawsze przyznaję wszystkim taką samą ilość (nie mówie tu o jakiś ekstremalnych przypadkach). Dzięki temu współpracują ze sobą i pomagają nawzajem. Jeśli ktoś coś przeskrobie to cała drużyna ucierpi, a jeśli ktoś zrobi coś wielkiego to wszyscy zyskają, Dzięki temu kontrolują się nawzajem. To najlepszy sposób.

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Mniej więcej jest tak samo u mnie, tylko że ja mam jeszcze regulację +/- 10 punktów. Sądzę że jeżeli bym karcił lub promował graczy indywidualnie, to zaczęła by się niezdrowa rywalizacja w drużynie

Awatar użytkownika
Mastema
Mudżahedin
Posty: 216
Lokalizacja: z domu
Kontakt:

Post autor: Mastema »

a ja uważam że gracze powinni się indywidualnie pilnować. Jeśli jeden coś spieprzy to czemu ten co ratuje całą sytuację ma dostać 30PD? A takie przypadki były.

Swoją drogą chyba czas wydzielić osobny temat o kreowaniu sesji i rozdzielaniu PD :wink:

Czy jest tu Moderator?! :shock:
Każdy kto to czyta ma odpuszczone uczynki dobre, za darmo, amen.
Idźcie w Chaosie .

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Cały czas staram się o mod'a ale niektórzy mają inne zdanie na ten temat. Na razie wysłałem pm do admina by rozdzielił te tematy, i to już rano :wink:

Co do pedeków, to racja ale na szczęście u mnie raczej nie ma takich wydarzeń, zazwyczaj . . . :wink:

Awatar użytkownika
Mastema
Mudżahedin
Posty: 216
Lokalizacja: z domu
Kontakt:

Post autor: Mastema »

Bogów chwalić :) moderator jest tu potrzebny bo wydaje mi się że to podforum może się ładnie rozwinąć :)
Staraj się o stanowisko :D
Każdy kto to czyta ma odpuszczone uczynki dobre, za darmo, amen.
Idźcie w Chaosie .

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Też tak sądzę i mam taką nadzieję, że się uda

Awatar użytkownika
Izo
Falubaz
Posty: 1112
Lokalizacja: Front Wyzwolenia Pragi

Post autor: Izo »

Od czasów liceum grałem (ostatnio już kawał czasu nie grałem) największym gnojkiem jakiego widział świat :) Początkowo gorliwy wyznawca Slaanesha, później bardzo wysoko postawiony kapłan tegoż boga, z zawodu iluzjonista, ostatnio demonolog. Postacią tą grałem kilka dobrych lat, przeżyłem tyle przygód i tyle drużyn (co nieodmiennie doprowadzało do szewskiej pasji współgraczy), że ho ho :) Najśmieszniejsze jest to, że podczas tych kilku lat grania w WFRP nigdy nie stanąłem do walki otwarcie, a jedynym rodzajem zabójstwa był nóż w plecy, albo we śnie :) Uciekanie z pola walki, a następnie zbieranie chwały to normalka dla mojej postaci :) Kradzieże, morderstwa, a przede wszystkim kłamstwo - takim będę zapamiętany :) W między czasie zabiłem kilka osób z drużyny pozorując wypadki, więc sam też musiałem mieć oczy z tyłu głowy. Robiłem "kolegom" z drużyny niezłe świństwa, mimo to postać bardzo charakterystyczna, lubiana przez współgraczy i jak najmniej heroiczna, co nie zmienia faktu, że wszelkie zadania wypełniałem, tylko że bardziej okrężną drogą.
Trudno się gra postacią złą w drużynie dobrych konsekwentnie, ale da się, oczywiście przy dobrej woli wszystkich do łączenia wątków (np. byłem kiedyś więźniem jednej z drużyn - zdefraudowałem majątek chłopaków - próbującym uciec i pozbyć się ich przy każdej okazji :)).

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Zastanawiam się czy nie lepiej by było gdyby Twoja postać wyznawała Tzeentach'a, ponieważ mi on bardziej się kojarzy ze spiskami. Z drugiej strony, większy demon Slaanesh'a nie na darmo nazywa się "Keeper of Secrets"

Awatar użytkownika
Nordri
Chuck Norris
Posty: 575
Lokalizacja: Greifenhagen

Post autor: Nordri »

W czasach I edycji u nas w drużynie też był taki demonolog - intrygant. Skończył marnie, bo w końcu załatwili go koledzy z bandy, nekromanta przyłożył mu z ręki pyłu, a krasnolud poprawił z topora. Ale ubaw był z nim co niemiara.

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

Hardcore'owa drużyna: Demonolog i nekromanta w jednej drużynie i do tego jeszcze krasnolud :twisted: ostra jazdy tam musiały odchodzić

Awatar użytkownika
Wraq
Wałkarz
Posty: 81
Lokalizacja: Bad Lands (M-ce)

Post autor: Wraq »

Moją pierwszą postać drużyna, z sentymentu, wypuściła wolno do lasu. (3 choroby umysłowe w tym zgnilizna nurgla :).
Pewnie MG pozwoli kiedyś jej powrócić :twisted: A obecnie gram moim ukochanym zabójcą trolii. Już prawie zabójcą gigantów zostało jeszcze tylko zabić giganta 8)

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave

W mojej opinii krasnoludzkim zabójcom jest grać bardzo trudno, bo jeżeli ktokolwiek nas znieważy to trzeba się prać, a takich sytuacji jest pełno w tym brudnym imperialnym świecie, głupich ludzi :D

Awatar użytkownika
Wraq
Wałkarz
Posty: 81
Lokalizacja: Bad Lands (M-ce)

Post autor: Wraq »

Bedąc dodatkowo chorym na bluźnierczy szał baaardzo trudno :) . Raz byłem blisko od rozwalenia czaszki pewnemu barmanowi bo nie przypilnował mi piwa :D

Budda
Chuck Norris
Posty: 375
Lokalizacja: Moria Green Team

Post autor: Budda »

troszke spoznione - 7M na krasnoludzie to zasluga niedowagi (50kg)

losujac ta postac mialem nadzieje na tak zwany czolg, na szczescie wyszla mi moja ulubiona postac jaka gralem.

bardzo milo wspominam przygode o wizycie mlodego szlachcica z Arabii i o tym jak skradziono mu konia...

Awatar użytkownika
Izo
Falubaz
Posty: 1112
Lokalizacja: Front Wyzwolenia Pragi

Post autor: Izo »

Lord Andre pisze:Ave

Zastanawiam się czy nie lepiej by było gdyby Twoja postać wyznawała Tzeentach'a, ponieważ mi on bardziej się kojarzy ze spiskami. Z drugiej strony, większy demon Slaanesh'a nie na darmo nazywa się "Keeper of Secrets"
A nie nie nie. Moje spiski miały na celu zapewnienie światu nocy niekończących się orgii, a mi pełnię władzy i uwielbienia :)
Zresztą pierwsza drużyna z którą grałem nawiązuje też do tematu "zabójca troli".
Była nas 4 - ja z moim milionem pomysłów na doznania fizyczne (początkujący iluzjonista), najbardziej pechowy elf łucznik (tylko strzelanie mu wychodziło), człowiek najemnik (głos rozsądku w drużynie) i ostrożny zabójca troli :D (zwykł mawiać: "owszem szukam śmierci, ale w chwalebnym boju z potworami chaosu, a nie w bójce ulicznej, więc zabierz ten kozik i weż swoich nastoletnich kumpli pod pachę chłopcze bo za siebie nie ręczę"). Grając zabójcą nie trzeba IMO do każdego zaczynać - owszem szybko wpadają w szał, ale mało który MG zauważa, że zabójcom troli raczej schodzi się z drogi, więc i samych powodów do zwady jest mniej.

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Zawsze krasnoludką. Profesja - w sumie niezbyt ważna, zwykle losuję, charakter tej pani zawsze wychodzi na jaw, niezależnie czy jest szczurołapem, czy czymkolwiek innym - a że wiedza zawodowa się przydaje, to swoją drogą. Najmilej grało się szczurołapką.

ODPOWIEDZ