Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skavenów

Taka odmiana Warhammera, w której gracz ma jeden model i rzuca tylko dwiema kostkami. Ale podobno nadrabia klimatem. Forum poświęcone Warhammerowi RPG i opowieściom ze świata Warhammera.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Re: Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skav

Post autor: Kasquit Skryre »

syrius pisze:Taka nawalanka to lepsza już w formie mordheimu i turlania kostkami.

Pomysł jest spoko, jednak wymaga doszlifowania i stworzenia jakiejś podstawy fabularnej.

Mogę Ci rzucić szkielet, a Ty już go sobie pozmieniaj pod siebie:

1) Scena w mieście - walka (niech gracze wygrywają, wszystko układa się według ich planu. Chcą zebrać sporo ludności by użyć ich do złego rytuału).
2) Przybycie łowcy czarownic z czarodziejem - w trakcie walk nagle z lasu przybywa łowca czarownic z kilkoma pomagierami. Okazuje się, że ludzie zaczynają z wami wygrywać (jeżeli gracze będą chcieli zaatakować łowcę, to im na to pozwól, mogą go zranić jednak warto wyraźnie podkreślić, że to czas na wycofanie).

Te dwa punkty traktuj jako wprowadzenie, dlatego też możesz pozwolić sobie na lekką deus ex machinę (czyli to, że wymuszasz na graczach ucieczkę).

3) Las i ciężkie rany - BG są ciężko ranni, muszą się ukryć i odzyskać siły. Okazuje się, że ktoś ich wciąż śledzi (tutaj mowa o Łowcy).
Możesz rozegrać w nocy klimatyczną grę, gdzie gracze pokombinują jak dorwać łowcę. A może spotkają w lesie wiedźmę która ich uleczy (ślepa ludzka kobieta) i tutaj możesz zobaczyć czy np. wymuszą pomoc na kobiecie, czy będą inaczej się zachowywać ...

4) BG mogą udać się do jaskiń i tam rozegrać walkę z łowcą, mogą też walczyć w lesie. Warto jednak by w trakcie walki, po pokonaniu łowcy i czarodzieja ten drugi użył jakiegoś czaru i przeniósł wszystkich np. na pustkowia chaosu.


Ogólnie przygoda nie ma wiekszej logiki, ale będzie dynamiczna i myślę, że będziecie dobrze się bawić.
Jak masz pytania wal, chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.
No nawet niezły pomysł :) sam bym na niego nie wpadł, bo moja wyobraźnia jest cięka-mierna
a mógłbyś może jeszcze podać przykładowe teksty chaosaków, skavenów czy też zielonych? oczywiście jak nie masz pomysłow, to spoko

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Skup się na stworzeniu dobrej zabawy - poszukaj ścieżek dźwiękowych do scen, pomyśl nad opisami lokacji.
Co do tekstów myślę, że one nie są tak priorytetowe w historii.

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Poszukaj for o tematyce np takich http://s6.zetaboards.com/The_UnderEmpire/site/
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

syrius pisze:Skup się na stworzeniu dobrej zabawy - poszukaj ścieżek dźwiękowych do scen, pomyśl nad opisami lokacji.
Co do tekstów myślę, że one nie są tak priorytetowe w historii.
A może ty będziesz wiedzieć
http://drachenfels.pl/forum/viewtopic.php?t=3261
Dlaczego "krain" tam tak zjebał biednego szczura?
Czy coś tam nie tak?

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Ja Ci odpowiem - bo Kain na tamtym forum nie jest tak miły jak my jesteśmy. Ja przykładowo to jestem sam lukier i słodycz. Bo wyobrażając sobie, że taki nie jestem, to mógłbym powiedzieć mnie miłe rzeczy. Mógłbym wspomnieć, iż nie znasz się na świecie Młotka a chcesz w nim mistrzować (powodzenia) oraz to, że mam wrażenie jakbym z gimnazjalistą pisał.
Ale to tylko wtedy, gdybym nie był miły i uczynny.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

dzikki pisze:Ja Ci odpowiem - bo Kain na tamtym forum nie jest tak miły jak my jesteśmy. Ja przykładowo to jestem sam lukier i słodycz. Bo wyobrażając sobie, że taki nie jestem, to mógłbym powiedzieć mnie miłe rzeczy. Mógłbym wspomnieć, iż nie znasz się na świecie Młotka a chcesz w nim mistrzować (powodzenia) oraz to, że mam wrażenie jakbym z gimnazjalistą pisał.
Ale to tylko wtedy, gdybym nie był miły i uczynny.
a możesz jeszcze wyjaśnić-wytłumaczyć to, że niby Archaon nie przegrał przez orki, a Asavar Kul nie przez nas?

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

I to jest właśnie Twój problem - nie wiesz, ale starasz się odnosić do tematu. Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo sam możesz to znaleźć. Poszukaj, ale poszukaj dobrze.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

dzikki pisze:I to jest właśnie Twój problem - nie wiesz, ale starasz się odnosić do tematu. Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo sam możesz to znaleźć. Poszukaj, ale poszukaj dobrze.
no niby jak-co mam wpisać w google :?:

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Wszystko, co Ci potrzeba. :lol2:
Serio, nikt za rękę nie będzie Cię prowadził, a Mark of Chaos jako bazę wiedzy o świecie WHFB wyrzuciłbym do kosza. Lexicannum jest dobre. Tyle, że to, co jest Ci potrzebne wymaga wiele godzin, a nawet dni czytania, a i tak nie będziesz miał pełnego spektrum. Ja uzupełniałem swoją wiedzę o 40k, w której są chyba lepiej opisane losy i historia powstania bogów, nie tylko Chaosu.
A teksty sobie daruj. Ty jesteś mistrzem gry, Ty nie masz wygłaszać tekstu. Robią to gracze. Poza tym sądzisz, że sformułowania chosenów są zawsze takie podniosłe? Całość wyjdzie sztucznie, jak blondyna na wiejskiej dyskotece.
Aha i jeszcze jedno. Wh to nie jest dobrzy vs źli. To prawie każdy na każdego.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Byqu pisze:To prawie każdy na każdego.
Prawie? ;]
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Asurowie z Imperium się na razie nie piorą i z jaszczuarami. No i bretońce z lizardami, bo to zbyt daleko :lol2: . To chyba wszystko :mrgreen:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Odnosząc się do wcześniejszego to powiem że Kislev wcale nie jest taki wieśniacki i bezbronny. Kislev to Rzeczpospolita Szlachecka przeniesiona w realia moskiewskiego panowania carów i ciągłego zagrożenia zniszczeniem. Ludzie są tam nieufni i twardzi, kultystów praktycznie nie ma a nawet zwykły chłop potrafi złapać za podręczny łuk czy włócznię i bronić się do końca wraz z sąsiadami. Nie mówiąc już o tym że osadnicy na pustych acz żyznych stepach są dla wielmożów skarbem i taki kniaź jak usłyszy że jakaś banda wyżyna mu ludzi to zaraz zagony Skrzydlatych Lansjerów i Ungołów zaczynają tropić watażków i jeśli nie jest to potężna armia lub wielka horda to mogą żegnać się z życiem. Kislev jest o wiele bardziej zmilitaryzowany i zdyscyplinowany niż rozleniwione Imperium, i jako jego przedmurze więc rzezie bezbronnych, przerażonych ludzi to raczej w Imperium.

Kolejna sprawa. Wyciąganie wiedzy o świecie Warhammera z Mark of Chaos i for oraz szczątkowo podręczników to jak planowanie związku po obejrzeniu Conana Barbarzyńcy. Najprzystępniejsza będzie tu wspaniała seria o Gotreku i Felixie bo tam masz klasyczne przykłady prawie całego świata WH (są krasnoludy, ludzie wszelacy, orki, skaveny z szarym prorokiem Thanquaolem, Chaos, elfy i tak dalej, do tego świetny przykład podróży drużyny bohaterów i otaczającego ich świata/codzienności). Do tego fluff z podręczników armii i jest git. Choć najważniejszy jest oczywiście podręcznik do Warhammera Fantasy Rolplay. Poznaj świat i jak taka przygoda ma wyglądać a potem przyjdź na forum z gotowym pomysłem.

Właśnie taka drużyna w twoim zamyśle to raczej do Mordheima a nie do WFR, bo Woje Chaosu i skaveny oraz orki to z ludźmi rzadnej interakcji nie nawiąża poza zabijaniem. Chyba że zdecydujesz się umiejcowić akcję w ich krainach (wschodnia Norska, Pustkowia, Ziemie Kurganów i Kraina Trolli czy Złe Ziemie z plemionami Orków i Twierdzami Krasnoludów Chaosu). Tak też byłoby ciekawie. Zaś jeśli akcja w imperium to trzeba drużynę zbalansować na przynajmniej jednego renegata/kultystę, kogoś kto pozałatwia sprawy gadania i kupowania jak trzeba.
Z orkami jest problem bo oni widzą cały ten świat z jego wojnami jak zabawę, w której kto najwięcej zabije ten jest debeściak. W tym każdego widzą jako potencjalnego wroga a jeśli coś robią (jak ci co łupili w ślad za hordami Archaona) to dlatego że była okazja do sporej rozróby. Do tego skaveny nimi gardzą albo się boją, zaś chaos traktuje orki jako bezmózgą siłę zniszczenia którą możnaby popróbować sterować ale są tak nieprzewidywalni że równie dobrze obrócą się przeciw sojusznikom zaraz po pokonaniu 'ludziuff'/kurdupli.

Pytanie nr 1, ILU GRACZY ?
I co do prowadzenia w krainach sił 'zniszczenia' to na przykład widziałbym to tak:
Wojownik chaosu uchodzi z masakry swej bandy i ukrywa się w lesie, gdzie nękając drwali z pobliskiej osady wkrótce spotyka uchodzącego z wioski przed akcjami coraz bardziej fanatycznego kapłana kultystę, który sam w lesie nie przeżyje więc chce dołączyć do wojownika na co ten się zgadza pod warunkiem że korzystając ze swej ludzkiej prezencji kultysta będzie mu załatwiał różne sprawunki w osadach (za zdobyte złoto kupi broń/sprzęt, nasłucha się pogłosek, na trakcie pomoże unikać patroli Imperium itd).
Później, nie mogąc już wytrzymać grasujących w dziczy potworów i zwierzoludzi oraz coraz ludniejszych obszarów zurbanizowanych ukrywają się w jaskinii, która okazuje się być tunelem. Napotkają np. skaveny walczące z orkami lub goblinami o tą część podziemi i jeśli pomogą szczurom to jeden ocalały poczuje się zmuszony do służby dwóm wybawcom i od tej pory wiernie się przed nimi płaszcząc dołącza do drużyny i zaprowadzi team do jednego z miast Pod-imperium.
Tam dzięki famie ocalenia skavena może szczury nieco zmniejszą do nich niechęć, a może miejcowi władcy i szefowie gangów czy jakiś spacz-inżynier uznają dwóch ludzi i skavena za głupie maszyny do zabijania i wplączą ich w swoje plany ? Walki z wrogimi klanami zleceniodawcy, powstrzymanie asasynacji jakiegoś ważnego skavena, poszukiwania rzadkich minerałów na zlecenie inżyniera czy walka z zagrażającymi pod-miastu siłami to tylko kilka z mnóstwa dostępnych przygód. Grunt to ciągnąć akcję ciekawie i z pomysłem oraz różnorodnością.
Potem może uciekający z podziemi przed kataklizmem lub zemstą jakiegoś wodza mogą trafić np. do Norski lub jakiegoś miasta Kurganów na pustkowiach. Tam z kolei wszyscy szanują woja chaosu i gardzą południowcem oraz "szczurzą pokraką" więc jest dokładnie na odwrót.
No i kombinuj

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Problem z wymyślaniem tych tekstów wywodzi są stąd, że Kasquit Skryre najprawdopodobniej nie grał nigdy w żadne RPG i nie ma pojęcia jak to działa. Te wymyślone przez niego "odzywki" przypominają do złudzenia teksty, jakie można usłyszeć w grach komputerowych po wybraniu jednostki, czy wydaniu jej rozkazu. To tak nie wygląda w RPG.

Naprawdę, Kasquit Skryre, nie masz o tym pojęcia. Zmuś się do przeczytania podręcznika, jeśli chcesz zagrać w dowolnego RPG tak jak się powinno w nie grać.

Z drugiej strony mam wrażenie, że traktujemy trochę zbyt serio ten temat, przecież wiadomo, że to tylko grupka gimnazjalistów chce sobie na luzie pohasać jak w Diablo.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Mi by się przydał profesfonalny MG, bo kiepsko sobie radzę z 4 wąskodupców... :?
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Naviedzony pisze:Z drugiej strony mam wrażenie, że traktujemy trochę zbyt serio ten temat, przecież wiadomo, że to tylko grupka gimnazjalistów chce sobie na luzie pohasać jak w Diablo.
Ja raczej zastanawiam się ile do autora dociera z tego co jest mu mówione.
Zależnie z jakiego miejsca z Polski pisze mógłby się zwrócić do ludzi w sieci, aby poprowadzili mu sesję. Na facebooku jest sporo grup zrzeszających ludzi grających.
Ewentualnie warto wybrać się na jakiś konwent.

@Byqu - nie ma czegoś takiego jak profesjonalny MG - wg. tego określenia powinieneś mu płacic za każdą poprowadzoną przygodę. :wink:

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Wiem, wiem...
Po prostu korci mnie ich za&#_/*. Jestem rasistą :mrgreen:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »


Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Kiedyś w Szczecinie będę to może wpadnę na sesję do ciebie Byqu :mrgreen:

U nas MG jest zmienny. Mamy 4 postacie, z których jedna zostaje wtedy NPC. Tylko że zmiany nie są regularne, bo np jeden z nas ma wątek który ktoś inny nie bardzo wie jak dokończyć czy coś... ale generalnie dzięki temu każdy wie jakie MG ma problemy i wszyscy staramy się wtedy grać tak żeby szło jak najbardziej gładko. Tak, pomaga zwalczać idiotyzmy i ogarniczać się do pośmiania w okazjonalnych, wyjątkowo absurdalnych sytuacjach. No i dochodzi fajna elastyczność i różnorodność, kiedy w tok działań niby kontynuowany ktoś wplątuje nowy pomysł.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Zapraszam, zapraszam :lol2:
Wtedy to by się działo :mrgreen:
A z tą zmianą, to fajny patent!
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

GrimgorIronhide pisze:U nas MG jest zmienny. Mamy 4 postacie, z których jedna zostaje wtedy NPC. Tylko że zmiany nie są regularne, bo np jeden z nas ma wątek który ktoś inny nie bardzo wie jak dokończyć czy coś... ale generalnie dzięki temu każdy wie jakie MG ma problemy i wszyscy staramy się wtedy grać tak żeby szło jak najbardziej gładko. Tak, pomaga zwalczać idiotyzmy i ograniczać się do pośmiania w okazjonalnych, wyjątkowo absurdalnych sytuacjach. No i dochodzi fajna elastyczność i różnorodność, kiedy w tok działań niby kontynuowany ktoś wplątuje nowy pomysł.
Gramy w prawie identyczny sposób. Z tym, że u nas każdy MG ma swój własny wątek, który zawsze stanowi motyw przewodni jego przygód, coś jak spoiwo kampanii, natomiast wątki prywatne są ciągnięte przez każdego z graczy z osobna na każdej sesji. Gracz, który akurat jest MG "zawiesza" swoją postać na czas swojej sesji, sprawiając że zostaje w tyle, choruje, ma rozkaz udać się w konkretne miejsce, czy zostaje na nauce, w każdym razie wypada z kampanii. Tak jest zdrowiej dla sesji. "Ulubiony BN Mistrza Gry" to straszliwa instytucja...

Zablokowany