Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skavenów

Taka odmiana Warhammera, w której gracz ma jeden model i rzuca tylko dwiema kostkami. Ale podobno nadrabia klimatem. Forum poświęcone Warhammerowi RPG i opowieściom ze świata Warhammera.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Re: Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skav

Post autor: Kasquit Skryre »

GrimgorIronhide pisze:Odnosząc się do wcześniejszego to powiem że Kislev wcale nie jest taki wieśniacki i bezbronny. Kislev to Rzeczpospolita Szlachecka przeniesiona w realia moskiewskiego panowania carów i ciągłego zagrożenia zniszczeniem. Ludzie są tam nieufni i twardzi, kultystów praktycznie nie ma a nawet zwykły chłop potrafi złapać za podręczny łuk czy włócznię i bronić się do końca wraz z sąsiadami. Nie mówiąc już o tym że osadnicy na pustych acz żyznych stepach są dla wielmożów skarbem i taki kniaź jak usłyszy że jakaś banda wyżyna mu ludzi to zaraz zagony Skrzydlatych Lansjerów i Ungołów zaczynają tropić watażków i jeśli nie jest to potężna armia lub wielka horda to mogą żegnać się z życiem. Kislev jest o wiele bardziej zmilitaryzowany i zdyscyplinowany niż rozleniwione Imperium, i jako jego przedmurze więc rzezie bezbronnych, przerażonych ludzi to raczej w Imperium.
ach-ech
GrimgorIronhide pisze:I co do prowadzenia w krainach sił 'zniszczenia' to na przykład widziałbym to tak:
Wojownik chaosu uchodzi z masakry swej bandy i ukrywa się w lesie, gdzie nękając drwali z pobliskiej osady wkrótce spotyka uchodzącego z wioski przed akcjami coraz bardziej fanatycznego kapłana kultystę, który sam w lesie nie przeżyje więc chce dołączyć do wojownika na co ten się zgadza pod warunkiem że korzystając ze swej ludzkiej prezencji kultysta będzie mu załatwiał różne sprawunki w osadach (za zdobyte złoto kupi broń/sprzęt, nasłucha się pogłosek, na trakcie pomoże unikać patroli Imperium itd).
Później, nie mogąc już wytrzymać grasujących w dziczy potworów i zwierzoludzi oraz coraz ludniejszych obszarów zurbanizowanych ukrywają się w jaskinii, która okazuje się być tunelem. Napotkają np. skaveny walczące z orkami lub goblinami o tą część podziemi i jeśli pomogą szczurom to jeden ocalały poczuje się zmuszony do służby dwóm wybawcom i od tej pory wiernie się przed nimi płaszcząc dołącza do drużyny i zaprowadzi team do jednego z miast Pod-imperium.
Tam dzięki famie ocalenia skavena może szczury nieco zmniejszą do nich niechęć, a może miejcowi władcy i szefowie gangów czy jakiś spacz-inżynier uznają dwóch ludzi i skavena za głupie maszyny do zabijania i wplączą ich w swoje plany ? Walki z wrogimi klanami zleceniodawcy, powstrzymanie asasynacji jakiegoś ważnego skavena, poszukiwania rzadkich minerałów na zlecenie inżyniera czy walka z zagrażającymi pod-miastu siłami to tylko kilka z mnóstwa dostępnych przygód. Grunt to ciągnąć akcję ciekawie i z pomysłem oraz różnorodnością.
Potem może uciekający z podziemi przed kataklizmem lub zemstą jakiegoś wodza mogą trafić np. do Norski lub jakiegoś miasta Kurganów na pustkowiach. Tam z kolei wszyscy szanują woja chaosu i gardzą południowcem oraz "szczurzą pokraką" więc jest dokładnie na odwrót.
No i kombinuj
nieźle-nieźle, sam bym lepiej nie wymyślił, =D> a tak propo, to nie ty pokonałeś Archa? i to nie przez orki chaos przegrał? Inni mówią, że nie-nie
taka przyjaźń byłaby ciekawa, pewnie ten wojownik jakoś przedstawił by swoich kompanów-towarzyszy, jako przyjaciół-sprzymierzeńców

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Jeśli szukasz przyjaźni, oglądaj "My little pony". To jest warhammer! :mrgreen:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

Byqu pisze:Jeśli szukasz przyjaźni, oglądaj "My little pony". To jest warhammer! :mrgreen:
W Age of Reckoning kwitła przyjaźń po obu stronach :mrgreen:

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Kasquit Skryre pisze:
Byqu pisze:Jeśli szukasz przyjaźni, oglądaj "My little pony". To jest warhammer! :mrgreen:
W Age of Reckoning kwitła przyjaźń po obu stronach :mrgreen:
Damn you Slaanesh!
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

Byqu pisze:
Kasquit Skryre pisze:
Byqu pisze:Jeśli szukasz przyjaźni, oglądaj "My little pony". To jest warhammer! :mrgreen:
W Age of Reckoning kwitła przyjaźń po obu stronach :mrgreen:
Damn you Slaanesh!
Szczurami się tak raczej nie interesi :mrgreen:

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Dobrze go rozumiem.

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

Naviedzony pisze:Dobrze go rozumiem.
nie kapuję, jak rozumiesz-kapujesz, on nie mógłby wytrzymać pisków mojej duszy? XD

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Chcecie wczuwać się w awatary ,taaaak...
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Kordelas pisze:Chcecie wczuwać się w awatary ,taaaak...
Run for your lives!
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

Kordelas pisze:Chcecie wczuwać się w awatary ,taaaak...
tak-tak

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Kordelas pisze:Chcecie wczuwać się w awatary ,taaaak...
No ty akurat musiałbyś się stać ciężką, marynarską szablą więc...

@Kaskit
Żeby było jasne fluff ogólny czytnij sobie na warhammer wiki, a jak chcesz prowadzić przygodę to poczytaj sesje i podręcznik główny do WFRP. Jak chcesz dalej sobie freelookować i grać w komputerówki, gdzie świat Młotka jest odpowiednio nagięty na potrzeby akcji/gry to tyle w temacie.

A na odczepne to powiem w końcu tak:
Archaon przegrał z tego samego powodu z którego przegrała większość wielkich generałów. Któryś lub kilka z tysięcy elementów gigantycznego planu się spierd*****. Styrkaar Sortsvinaer, prowadzący 1/4 sił Archaona (slaaneshowców) po złupieniu Chochlandu zdecydował że zamiast maszerować gdy czas go nagli zrobi sobie w ruinach długi tydzień orgii i uczt oraz czego tam jeszcze sobie wymyślił. W efekcie gdy była bitwa pod Middenheim on był o parę dni marszu na północ z całą siłą. Do tego demon prince Be'lakor, który sam mógł w pojedynkę zdeptać małą armię został w bitwie pokarany przez Teogonistę Volkmara, który zerwał się z jego sztandaru i grupę heroicznych bohaterów. Po wtóre Teclis i Balthazar Gelt ogromnym kosztem rzucili zaklęcie które zdestabilizowało w realnym świecie powłoki hord demonów, wspierających Archaona. Potem Melekh Zmieniacz, wódz Tzeentchowców odmówił rozproszenia czaru i wraz ze swą gwardią zdradził Archaona, chciał go zabić i przejąć pozycję Wszechwybrańca... Archaon wściekł się i wykonał na nim egzekucję doraźną lecz przed śmiercią przepowiedział mu że jego armia dziś przegra. Pojedynek z Valtenem zabrał Archaonowi cenny czas i w sumie dzięki temu ten ostatni nie wyrżnął wodzów wroga jak chciał. Archaon został zaatakowany w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach, gdyż oblegając Middenheim zwaliły mu się na plecy jeszcze dwie inne armie o których nie wiedział bo zwierzoludzie-zwiadowcy zostali wybici przez awangardy i ludność.
Na koniec oczywiście do bitwy wpadła najpotężniejsza armia orków od czasów Gorbada i Grimgor szukając kozaka dorwał skołowanego Archaona, pobił go, powalił z dyńki i rzekłszy "Grimgor iz da bezt!" poszedł wraz z armią, zostawiając na twarzach Sojuszu WTF? i rozbicie hordy bez wodza który ich łączył (sporo rzuciło się sobie do gardeł, Ar-Uryk Emil Valgeir wtedy zabił Haargrotha, wodza Khornitów).
Potem flota elfów Aislinna pokonała statki Norsmenów a Kislevici zebrali Zastęp Gospodara (coś jak nasze pospolite ruszenie) i zaczęli wyżynać wszystkich chaosytów którzy chcieli uciekać na Pustkowia (Tordimir Lubovasyn, pułkownik Legionu Gryfa ubił w pojedynku Kordela Shorgaara, chorążego Archaona) i droga odwrotu i przegrupowania się została odcięta, kleszcze się zaciskały i Archaon zniknął wśród chaosu i śmierci ;)

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

GrimgorIronhide pisze:No ty akurat musiałbyś się stać ciężką, marynarską szablą więc...
:mrgreen:

Awatary ,nie nicki :mrgreen:
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

GrimgorIronhide pisze:
Kordelas pisze:Chcecie wczuwać się w awatary ,taaaak...
No ty akurat musiałbyś się stać ciężką, marynarską szablą więc...

@Kaskit
Żeby było jasne fluff ogólny czytnij sobie na warhammer wiki, a jak chcesz prowadzić przygodę to poczytaj sesje i podręcznik główny do WFRP. Jak chcesz dalej sobie freelookować i grać w komputerówki, gdzie świat Młotka jest odpowiednio nagięty na potrzeby akcji/gry to tyle w temacie.

A na odczepne to powiem w końcu tak:
Archaon przegrał z tego samego powodu z którego przegrała większość wielkich generałów. Któryś lub kilka z tysięcy elementów gigantycznego planu się spierd*****. Styrkaar Sortsvinaer, prowadzący 1/4 sił Archaona (slaaneshowców) po złupieniu Chochlandu zdecydował że zamiast maszerować gdy czas go nagli zrobi sobie w ruinach długi tydzień orgii i uczt oraz czego tam jeszcze sobie wymyślił. W efekcie gdy była bitwa pod Middenheim on był o parę dni marszu na północ z całą siłą. Do tego demon prince Be'lakor, który sam mógł w pojedynkę zdeptać małą armię został w bitwie pokarany przez Teogonistę Volkmara, który zerwał się z jego sztandaru i grupę heroicznych bohaterów. Po wtóre Teclis i Balthazar Gelt ogromnym kosztem rzucili zaklęcie które zdestabilizowało w realnym świecie powłoki hord demonów, wspierających Archaona. Potem Melekh Zmieniacz, wódz Tzeentchowców odmówił rozproszenia czaru i wraz ze swą gwardią zdradził Archaona, chciał go zabić i przejąć pozycję Wszechwybrańca... Archaon wściekł się i wykonał na nim egzekucję doraźną lecz przed śmiercią przepowiedział mu że jego armia dziś przegra. Pojedynek z Valtenem zabrał Archaonowi cenny czas i w sumie dzięki temu ten ostatni nie wyrżnął wodzów wroga jak chciał. Archaon został zaatakowany w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach, gdyż oblegając Middenheim zwaliły mu się na plecy jeszcze dwie inne armie o których nie wiedział bo zwierzoludzie-zwiadowcy zostali wybici przez awangardy i ludność.
Na koniec oczywiście do bitwy wpadła najpotężniejsza armia orków od czasów Gorbada i Grimgor szukając kozaka dorwał skołowanego Archaona, pobił go, powalił z dyńki i rzekłszy "Grimgor iz da bezt!" poszedł wraz z armią, zostawiając na twarzach Sojuszu WTF? i rozbicie hordy bez wodza który ich łączył (sporo rzuciło się sobie do gardeł, Ar-Uryk Emil Valgeir wtedy zabił Haargrotha, wodza Khornitów).
Potem flota elfów Aislinna pokonała statki Norsmenów a Kislevici zebrali Zastęp Gospodara (coś jak nasze pospolite ruszenie) i zaczęli wyżynać wszystkich chaosytów którzy chcieli uciekać na Pustkowia (Tordimir Lubovasyn, pułkownik Legionu Gryfa ubił w pojedynku Kordela Shorgaara, chorążego Archaona) i droga odwrotu i przegrupowania się została odcięta, kleszcze się zaciskały i Archaon zniknął wśród chaosu i śmierci ;)
ach-ech, dziwię się, że Archaon tak słabo wykorzystał swoje szczury :(
no ale zło musiało przegrać, jaaaaak zwykle :evil:
chociaż to wszystko bardziej będzie dla mnie konkretniejsze, jak powstanie o tym gra komputerowa :)
być może powinni też zremakować Shadow of the Horned Rat (dodając chaos do sojuszu zielonych i szczurów, dla równości: ludzie, krasnoludzi, elfiaki) no i jak w Bitwie o Śródziemie czy Mark of Chaos dać możliwość dwóch kampanii
choć po takim czymś trudno by było z Dark Omen, bo trzeba by było zrobić aż 3 kampanie 8)
a i jeszcze jedno pytanie, skoro Gorbad był naszym przyjacielem (co jest w "Dzieciach Rogatego Szczura"), to czy jest określone, czy walił zwierzaków, czy nie?

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

a powiedz, czy to prawda, że niektóre orki, jak gdzieś wyczytałem były po stronie chaosu w czasie Burzy Chaosu?

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

a i ktoś mi jeszcze napisał, że burzę chaosu tak naprawdę wygrały trupaki
no ale chyba to zmieniono jakoś
czy ta burza chaosu, gdzie wygrały trupaki jest gdzieś opisana?
no i dla rady trzynastu byłoby to nie do przyjęcia i by odrazu zareagowali, prawda?

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

Po pierwsze nie piszemy na forum trzech postów pod rząd. Jest coś takiego jak edycja.
Po drugie jak chcesz prowadzić sesję to musisz przeczytać przynajmniej podręcznik do RPG i nie ma zmiłuj!
Po trzecie czerpanie wiedzy o świecie młotka na podstawie gier komputerowych to lekka herezja.
Po czwarte skąd ty wziąłeś tę informację o wampirach (nie trupiakach)?!
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

@MMH to bezcelowe, pisaliśmy juz to kilka razy


Archaon nie miał żadnych szczurów. Sojusz chaoso-skaveński i debilny pomysł najemników są z Mark of Chaos. Tylko i wyłącznie. Potwierdza to np "Zabójca Bestii" gdy z rozbitej pod Praag hordy Areka ucieka oddział Morgara Doomblade'a i natrafiając na bandę szurów z Piekielnej Otchłani wyrżnęli ich sobie ot tak (tylko Thanquol się uratował, teleportem).

Tylko w 6-edycyjnym booku jest wstawka że jak gigaaaantyczna horda Gorbada szła przez Averland to wódz nad wodze wpadł na pomysł że pozwoli całej hordzie isć a on sam z kawalerią pojedzie przodem. Przypadkiem jego ludzie dorwali w ruinach jakiegoś miasteczka wodza skavenów i Gorbad kazał go nie zabijać bo śmiesznie piszczał. Potem wpadł na lepsiejszy pomysł że jak skaveny otworzą mu mury Averheim to on bez oblężenia będzie mógł wpaść i wyrżnąć miasto. Niestety bitwa z księciem Adolfem Wissenlandzkim (w której G oberwał nieuleczalną ranę Runiczym Kłem) i łupienie Moot niziołków spowolniły furaż orków i goblinów a skeveny które otworzyły bramy i opanowały mury o ustalonej porze zdały sobie sprawę że zostały na lodzie i padły wyrżnięte przez milicję i rycerzy miasta.
Potem jeszcze jeden poseł szurów przyszedł do Gorbada kiedy oblegał Averheim, chcąc odebrać ustaloną zapłatę ale ork się wkurzył i domagał się żeby zaasasynowali księcia Brutusa Leitdorfa na co poseł okazał się asasynem Rady 13 i skoczył na wodza ale jeden mach topora i wyleciał z namiotu w kilku kawałkach które zeżarły dziki. I tyle.

Niektóre orki szły za hordami łupiąc na boku, ale główna część unikała ich albo jak Grimgor patrzyła ze swej twierdzy będąc w gotowości i czekając na moment X.
Wampiry nie wygrały, wręcz straciły jak Vardek Crom uciekając ze swą częścią armii wpadł do Sylvani i złupił Drakenhoff.

To tyle, widać raczej jesteś into gry itp więc temat do zamknięcia :!:

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

GrimgorIronhide pisze:@MMH to bezcelowe, pisaliśmy juz to kilka razy


Archaon nie miał żadnych szczurów. Sojusz chaoso-skaveński i debilny pomysł najemników są z Mark of Chaos. Tylko i wyłącznie. Potwierdza to np "Zabójca Bestii" gdy z rozbitej pod Praag hordy Areka ucieka oddział Morgara Doomblade'a i natrafiając na bandę szurów z Piekielnej Otchłani wyrżnęli ich sobie ot tak (tylko Thanquol się uratował, teleportem).

Tylko w 6-edycyjnym booku jest wstawka że jak gigaaaantyczna horda Gorbada szła przez Averland to wódz nad wodze wpadł na pomysł że pozwoli całej hordzie isć a on sam z kawalerią pojedzie przodem. Przypadkiem jego ludzie dorwali w ruinach jakiegoś miasteczka wodza skavenów i Gorbad kazał go nie zabijać bo śmiesznie piszczał. Potem wpadł na lepsiejszy pomysł że jak skaveny otworzą mu mury Averheim to on bez oblężenia będzie mógł wpaść i wyrżnąć miasto. Niestety bitwa z księciem Adolfem Wissenlandzkim (w której G oberwał nieuleczalną ranę Runiczym Kłem) i łupienie Moot niziołków spowolniły furaż orków i goblinów a skeveny które otworzyły bramy i opanowały mury o ustalonej porze zdały sobie sprawę że zostały na lodzie i padły wyrżnięte przez milicję i rycerzy miasta.
Potem jeszcze jeden poseł szurów przyszedł do Gorbada kiedy oblegał Averheim, chcąc odebrać ustaloną zapłatę ale ork się wkurzył i domagał się żeby zaasasynowali księcia Brutusa Leitdorfa na co poseł okazał się asasynem Rady 13 i skoczył na wodza ale jeden mach topora i wyleciał z namiotu w kilku kawałkach które zeżarły dziki. I tyle.

Niektóre orki szły za hordami łupiąc na boku, ale główna część unikała ich albo jak Grimgor patrzyła ze swej twierdzy będąc w gotowości i czekając na moment X.
Wampiry nie wygrały, wręcz straciły jak Vardek Crom uciekając ze swą częścią armii wpadł do Sylvani i złupił Drakenhoff.

To tyle, widać raczej jesteś into gry itp więc temat do zamknięcia :!:
http://whfb.lexicanum.de/wiki/Klan_Eshin
"Als der Rat der 13 während des Sturm des Chaos mit Archaon paktierte, setzten die Skaven des Clan Eshin eine sog. Triade aus drei Assassinen ein, die gemeinsam operierte, was eine völlig neue Taktik war. - Sonst verbargen die schwarz vermummten Skavenattentäter sich häufig in den Kriegerhorden der Rattenmenschen um überraschend hervor zu springen, und feindliche Anführer auszuschalten."
tu mamy info o sojuszu chaosowo-skaveńskim, czy to bzdura-głupota?
no i jeszcze sojusz z Throtem http://www.cytadela.pl/modules.php?name ... le&sid=186 tu mamy po polsku-polsku
jakby co, to tak-tak, jestem raczej zwolennikiem łączenia się szczurów z chaosem :)
A co do zwycięstwa spijaczy krwi, (skoro trupaki to złe słowo), to ktoś mi napisał w necie, że w battlu one wygrały, nie w lore

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Kasquit Skryre pisze:o ale zło musiało przegrać, jaaaaak zwykle
Nic takiego w Warhammerze nie ma miejsca. Zło jest wszędzie i wszystkim steruje. Ale o tym były już w tym temacie hałdy wiedzy. Jak widać nie raczyłeś się z nimi zapoznać.
Poza tym Chaos prędzej czy później wygra. Obrona Imperium ,Ulthuanu ,Krasnoludzkich Twierdz itd. to tylko odwlekanie nieuniknionej zagłady.
Mistrz Miecza Hoetha pisze:Po pierwsze nie piszemy na forum trzech postów pod rząd. Jest coś takiego jak edycja.
Po drugie jak chcesz prowadzić sesję to musisz przeczytać przynajmniej podręcznik do RPG i nie ma zmiłuj!
Po trzecie czerpanie wiedzy o świecie młotka na podstawie gier komputerowych to lekka herezja.
Po czwarte skąd ty wziąłeś tę informację o wampirach (nie trupiakach)?!
+1
Kasquit Skryre pisze:akby co, to tak-tak, jestem raczej zwolennikiem łączenia się szczurów z chaosem
Zapamiętaj jedno skoro chcesz zachowywać mentalność szczura #-o #-o #-o
Skaveny zawrą pakt z każdym ,jeśli przyniesie im to korzyść. I w każdym momencie zdradzą "sojusznika" jeśli przyniesie im to korzyść.
Czasem jednak ten sojusznik się połapie i wtedy spieprzasz ile sił.



Co do znajdowania wyrwanych opisów pojedyńczych przypadków - jak w każdym uniwersum jest cały stos informacji. Nie zawsze są oficjalne i przyjęte za prawdziwe. Grimgor opisał ci to wszystko bardzo dokładnie zachowując obiektywiz (oprócz Imperium ,ale to już mój subiektywizm :D ). Każdy book jest pisany subiektywnie ,a informacje są opisane "oczami" danej frakcji.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Kasquit Skryre
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 123
Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu

Post autor: Kasquit Skryre »

a powiedz, gdyby chaos niepodzielny zdobył świat, to potem napierdalali by się pomiędzy sobą?
a tak propo, gdzieś wyczytałem, że większość proroctw mówi, że w przyszłości to my będziemy rządzić :mrgreen: teraz się zastanawiam, czy my będziemy rządzić niepodzielne (będą tylko szczury na świecie chyba), czy chaos będzie ogólnie rządzić, a my zajmiemy najważniejszą-najwyższą pozycję, wolałbym te drugie mimo wszystko 8)
Ostatnio zmieniony 8 maja 2014, o 19:45 przez Kasquit Skryre, łącznie zmieniany 1 raz.

Zablokowany