Kwiatki z sesji

Taka odmiana Warhammera, w której gracz ma jeden model i rzuca tylko dwiema kostkami. Ale podobno nadrabia klimatem. Forum poświęcone Warhammerowi RPG i opowieściom ze świata Warhammera.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Re: Kwiatki z sesji

Post autor: GrimgorIronhide »

No jak gracze nie umieli z tego wybrnąć słownie... :roll:
Ale i tak proces wersja fast raczej na kapłanie Vereny i oficerze armii by się nie dokonał. Nie wiem też czemu inkwizycja walcząca z herezją robi za policję :P

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Tez mnie to zastanowiło :D
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Sprawa była prosta, każdy z nas miał skazę chaosu na dłoni :/
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Drużyna składająca się z trójki ludzi, hieny cmentarnej, ucznia czarodzieja (śmierci) i skryby. Wartość bojowa w nas żadna. Podczas pierwszej sesji mieliśmy się wybrać do lasu, w którym grasowali nieumarli. Rozważaliśmy pomoc od elfów, którzy zajęli karczmę na wyłączność, jako, że byli to żołnierze, a my bylibyśmy łatwym mięsem dla zombie.
Dziesięć minut mag i grabarz zabierali się do zagadywania do elfów. Było to mniej więcej tak.
- Zabiją nas (te elfy)
- To nie idziemy
- Ale wtedy nie mamy jak przetrwać w lesie
- To idziemy do elfów.
- To zagadaj!
- Ja?! Ty zagadaj!
- Zwariowałeś? Zabiją nas!

Gracz sterujący skrybą akurat przysnął więc ominął go udział w rozważaniach.

Później zdobyliśmy pewne lustro. Miało ono tę właściwość, że można było przez nie przejść to innego wymiaru, przy czym ciało pozostawało na zewnątrz, a przechodziła dusza. Skryba, rządny wiedzy przelazł i nawet się nie przestraszył, że jego powłoka cielesna padła jak flak. W środku po wędrówce korytarzem była kula, która zdradziła mu, że ten, kto tu pozostanie zdobędzie nieskończoną wiedzę, lecz zostanie tu uwięziony na zawsze. Podniecony skryba zamiast spieprzać, bo czas mu się kończył, zaczął wypytywać kulę o różne rzeczy. W końcu stwierdził, że pora wracać. MG kazał mu rzucać tyle testów wytrzymałości ile minut tam spędził- trzy. Wytrzymałość 34. Za każdy niezdany test leciał FP, albo uwięzienie na zawsze.
MG płakał, jak dziarski skryba zdał wszystkie :lol2:


Druga sesja. Trafiliśmy do Mordheim. Tam coś ożywiało zwłoki, które wędrowały do centrum miasta, nie do końca wiadomo po co. Przedzieramy się przez miasto, unikając uwagi mutantów i trupów, a końcu docieramy do posterunku wojska na obrzeżu miasta i już mamy ruszać dalej, gdy skryba stwierdza, że w sumie fajni by sprawdzić co się dzieje w centrum. Grabarz nie miał zdania, a mag się sprzeciwił. W końcu po dyskusji moneta miała rozstrzygnąć. Wypadło na propozycję skryby.
MG opisał, że w kilku miejscach od krateru w mieście były miejsca gdzie przedmioty i trupy zamarznięte były w stazie. Skryba jarał się coraz mocniej. Gdy drużyna dotarła do krateru, opad pyłu spaczniowego był już w uj gęsty. Teraz nawet grabarz optował za powrotem. Znaleźliśmy kilka błyskotek. Ale nie, skryba podniecony na maksa idzie dalej. Gdy tamci zajęci byli rozmową ten łaps za wyrwane drzwi i idzie w kierunku meteorytu spaczeniowego. Testy wytrzymałości póki co sprzyjały. Znalazł tam zwłoki w stazie, które po 320 latach wciąż krwawiły, buchnął dwie torby i wraca. Mimo wciąż lepszych niż statystyczne rzuty testów T doczłapał się ledwo do towarzyszy, którzy musieli dalej go wynieść na tych drzwiach. Zdrowie było na minusie.
Ale udało mu się cudem przeżyć. Poleciał FP.
Już w bezpiecznym miejscu, gdy skryba próbował dojść do siebie, mag zajrzał do torby. Była w środku jakaś szkatułka, co miała coś zabezpieczać, o czym miał się przekonać za chwilę. Gdy uchylił wieko, dostał energią spaczenia i znalazł się niemal w tym samym stanie co skryba. :twisted:

Na koniec skryba zmutował. Tylko, że wylosował mu się potężny intelekt ku rozpaczy MG :lol2:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Podziemna kryjówka kultystów, zrujnowana świątynia.
BG dochodzą do sześciokierunkowego skrzyżowania.
- Rozdzielmy się i oczy szeroko otwarte - rzuca łowca czarownic. Drużyna to już całkiem twardzi weterani więc ochoczo się zgadzają.
Po kilkunastu sekundach krasnoludzki paser wpada w prostacką zapadnię w swoim tunelu niemal zaraz po wejściu.
- Ej chłopaki, pomóżcie - wydziera się na całe gardło.
I tyle było z rozdzielania

ODPOWIEDZ