bo klocek savegy jest za słabyGrolshek pisze:Nieprawda. Grasz na takie punkty na które ta gra została stworzona. Na 2400 O&G nie ma ŻADNYCH szans z większością armii.
temat anty-euro comp
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: temat anty-euro comp
32 sawadży i 8 trolli to jakieś 568 punktów,Grolshek pisze:Na przedostatnim turnieju w Paradoxie straciłem 32 sawadży i 8 trolli od jednego słoneczka (IF). Są zdjęcia popatrz. Dobrze odzwierciedlają mój stan... Magia death 8ed. jest IDIOTYCZNA.Heretic pisze:Marcin z Bretonnii pisze: Nie wierzę w przepakowaną magię.
Ok wiadomo.Można powiedzieć, że narzekamy. rochę tak jestT
Jak jednak pogodzić się z tym, że jeden czar np. Purple Sun leci Ci w ogrzy klocek z bohaterami i zabija 1000 pkt z 2400??
Wiesz znaczna część ludzi jednak bardzo ambitnie podchodzi do gry. Po prostu ich hobby to zwyciężanie.
Wypasiony demon prince kosztuje podobnie (+100 od generała) i może zginąć od jednego doom divera przed którym nie idzie się schować.
Ale nikt nie krzyczy że doom diver jest przegięty i idiotyczny
szkoły magii zielonych też się nie umywają do standartowych. Stopa i teleportacja to jedyne 2 mocno sensowne czary, które wpływają jakoś na rozgrywkę.
Zgadza się, na wszystko w tej grze jest odpowiedź i na każdą z nich można narzekac...
Zgadza się, na wszystko w tej grze jest odpowiedź i na każdą z nich można narzekac...
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Oi,
granie w "Pure Warhammer" jest bardzo fajne, pod warunkiem, ze nie jest sie pechowcem, ktory kolekcjonuje armie slabe. Beastmen/TK to naprawde nieszczegolnie mocne armie. Wczesniej byly problemy z Orkami i Ogrami, a jeszcze wczesniej z Dark Elfami.
Traktowalbym zasady ETC/PKS, bardziej jako 'latke', taka jaka produkuja tworcy gier komputwerowych. Tzn. po wyjsciu armybooka, i po wielotysiecznych testach, wychodzi, ze dwa Steam Tanki to za duzo, wiec wprowadzaja zasade ST 0-1.
granie w "Pure Warhammer" jest bardzo fajne, pod warunkiem, ze nie jest sie pechowcem, ktory kolekcjonuje armie slabe. Beastmen/TK to naprawde nieszczegolnie mocne armie. Wczesniej byly problemy z Orkami i Ogrami, a jeszcze wczesniej z Dark Elfami.
Traktowalbym zasady ETC/PKS, bardziej jako 'latke', taka jaka produkuja tworcy gier komputwerowych. Tzn. po wyjsciu armybooka, i po wielotysiecznych testach, wychodzi, ze dwa Steam Tanki to za duzo, wiec wprowadzaja zasade ST 0-1.
... po wielotysięcznych testach...ninjaska pisze:Oi,
granie w "Pure Warhammer" jest bardzo fajne, pod warunkiem, ze nie jest sie pechowcem, ktory kolekcjonuje armie slabe. Beastmen/TK to naprawde nieszczegolnie mocne armie. Wczesniej byly problemy z Orkami i Ogrami, a jeszcze wczesniej z Dark Elfami.
Traktowalbym zasady ETC/PKS, bardziej jako 'latke', taka jaka produkuja tworcy gier komputwerowych. Tzn. po wyjsciu armybooka, i po wielotysiecznych testach, wychodzi, ze dwa Steam Tanki to za duzo, wiec wprowadzaja zasade ST 0-1.
Specjaliści od euro potrafią przyciąć nowego AB zanim jeszcze zostanie wydany...
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Beastmeny słabe? Mój ojciec pojechał na turniej w warszawie jakoś w listopadzie po półrocznej przerwie i go wygrał. Beastmeny nie są słabe, zależy od rozpy i od skila jak wszystko. Mam już dosyć takich narzekań, tak jak mówi Karlito, obaj gramy sporo na Open i ta edycja jest naprawdę dobrze zbalansowana w porównaniu do poprzednich.
Euro spece, co przytną kodeks przed premierą?:D Uwielbiam ich
Euro spece, co przytną kodeks przed premierą?:D Uwielbiam ich
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Granie na SGK jest klimatyczne i nie PG ... gram VC i z wielka checia zagralbym w B&G moja euro rozpa.Never pisze: A jak nie grasz na B&G to masz Ghule biegające z crypt horrorami, strigoi kingiem i mortisem za plecami, na miłośc boską, tego nikt nie widzi?
"The best defense is a good offense." -Gen. George S. Patton
Never pisze:Beastmeny słabe? Mój ojciec pojechał na turniej w warszawie jakoś w listopadzie po półrocznej przerwie i go wygrał. Beastmeny nie są słabe, zależy od rozpy i od skila jak wszystko. Mam już dosyć takich narzekań, tak jak mówi Karlito, obaj gramy sporo na Open i ta edycja jest naprawdę dobrze zbalansowana w porównaniu do poprzednich.
Euro spece, co przytną kodeks przed premierą?:D Uwielbiam ich
LOL. Przecież wygrał na zasady Euro
Bestie mają w plecy z innymi armiami nawet na zasadach euro
Są armie które bez euro są prawie nie do grania. Na tych zasadach dochodzą do poziomu prawie grywalnego
Są armie które bez euro są prawie nie do grania. Na tych zasadach dochodzą do poziomu prawie grywalnego
Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
Never chyba miał na myśli że Beastmeni niezależnie od kompa, nie są taką słabą armią. Zresztą jak grałem ze Zwierzoludźmi na open, to też nie miałem z nimi różowo z tego co pamiętam. Chyba przegrałem obie bitwy ze Scoutmasterem i nie przypominam sobie żeby w tamtej Kampanii okupował ostatnie miejscaKołata pisze:Never pisze:Beastmeny słabe? Mój ojciec pojechał na turniej w warszawie jakoś w listopadzie po półrocznej przerwie i go wygrał. Beastmeny nie są słabe, zależy od rozpy i od skila jak wszystko. Mam już dosyć takich narzekań, tak jak mówi Karlito, obaj gramy sporo na Open i ta edycja jest naprawdę dobrze zbalansowana w porównaniu do poprzednich.
Euro spece, co przytną kodeks przed premierą?:D Uwielbiam ich
LOL. Przecież wygrał na zasady Euro
EDIT Jacobs zagraj sobie chociaż kilka bitew na open, na przynajmniej 3,5k. Zobaczysz jak bardzo różni się takie granie od standardowego euro 2400. Na prawdę zachęcam bo w takim formacie dosłownie każdą armią gra się zupełnie inaczej i masz o wiele większe możliwości wykombinowania czegoś ciekawego w rozpie.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Bez Euro też wygrywa zapewniam Cię. Po za tym, to właśnie Euro zasady umożliwiły złożenie takich beastmenów a nie innych. A naszym udziałem w turnieju chcieliśmy udowodnić, że zasady Euro to jakiś śmiech na sali. Wykorzystaliśmy paranoję tkwiącą w zasadach i wygraliśmy. To bardzo proste. Zadowolony?
To co napisał Karlito jest prawdą. Im większy format tym bardziej gra jest zbilansowana.
To co napisał Karlito jest prawdą. Im większy format tym bardziej gra jest zbilansowana.
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Toć przecież ja od samego początku mówiłem że 8ed jest na bitwy 3,5k+.
Sądzę jednak że nawet na 2400 dałoby się grać bez aż tak ingerujących w zasady armii zmian. Odkąd wyszły nowe AB do 8 edycji, mam wrażenie, że niektóre cięcia są wprowadzane od tak dla zasady. Poprzednie AB faktycznie nie były zbalansowane ale te nowe nie mają w sobie jakiś mega przegięć, takich nie do ogarnięcia na stole.
Ograniczenia euro, moim zdaniem, powodują że gra staje się o wiele bardziej przewidywalna, ponieważ cięcia ukierunkowują na tzw ksero rozpy.
Generalnie gra na turniejach jest o wiele prostsza ale tutaj rozumiem że chodzi również o czas rozgrywki. Ja wolę przed bitwą wylosować sobie tereny, nie odrzucam magicznych bo dodają smaczku w czasie bitwy. Chociaż gracze twierdzą że za bardzo ingerują w taktykę, dlatego na turach tego nie ma. Dla mnie to po prostu kolejne uproszczenie zabijające grę, powodujące że robi się jeszcze bardziej przewidywalna.
Mam wrażenie że coraz bardziej zachwiany jest balans między tzw wynikiem sportowym, a samym hobby. Niestety na niekorzyść tego drugiego. Nie ma znaczenia czym grasz, mogą to być kapsle, byle tylko ugrać maksa w turze
Sądzę jednak że nawet na 2400 dałoby się grać bez aż tak ingerujących w zasady armii zmian. Odkąd wyszły nowe AB do 8 edycji, mam wrażenie, że niektóre cięcia są wprowadzane od tak dla zasady. Poprzednie AB faktycznie nie były zbalansowane ale te nowe nie mają w sobie jakiś mega przegięć, takich nie do ogarnięcia na stole.
Ograniczenia euro, moim zdaniem, powodują że gra staje się o wiele bardziej przewidywalna, ponieważ cięcia ukierunkowują na tzw ksero rozpy.
Generalnie gra na turniejach jest o wiele prostsza ale tutaj rozumiem że chodzi również o czas rozgrywki. Ja wolę przed bitwą wylosować sobie tereny, nie odrzucam magicznych bo dodają smaczku w czasie bitwy. Chociaż gracze twierdzą że za bardzo ingerują w taktykę, dlatego na turach tego nie ma. Dla mnie to po prostu kolejne uproszczenie zabijające grę, powodujące że robi się jeszcze bardziej przewidywalna.
Mam wrażenie że coraz bardziej zachwiany jest balans między tzw wynikiem sportowym, a samym hobby. Niestety na niekorzyść tego drugiego. Nie ma znaczenia czym grasz, mogą to być kapsle, byle tylko ugrać maksa w turze
Ostatnio zmieniony 27 lut 2014, o 12:12 przez Karlito, łącznie zmieniany 2 razy.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
W gronie moich znajomych gra się najczęściej na PKS. To bardzo dobry według mnie zestaw ograniczeń.PKS myślałem, że coś zmieni, no ale się nie przyjął;(
Jestem ciekaw, czy ktoś będzie miał kiedyś jaja, żeby zrobić mastera na 3.200 lub 3.500 punktów. Cztery bitwy, dwie w sobotę, dwie w niedzielę.
Gra generalnie zmierza w kierunku większych punktów. Wszystko drożeje z edycji na edycję. Weźmy Woch. 2400 punktów to raptem 20 kilka modeli. Z czego większość to śmiecie. teraz czytam, że dwarfy narzekają że koszty poszły w górę. Czy na turniejach da rady zagrać na większe punkty? Ciężko powiedzieć. 2800+ znacznie już wydłuża grę.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Wiem, dlatego proponowałem zmniejszenie ilości bitew o jedną. I może zaczynanie turnieju godzinę wcześniej? To da się zrobić.
Cięcia pod format 2400 są konieczne bo: ??
Bo to za mały format obecnie. Sa armie, które na te punkty mają za mocne oddziały: monstery, kowboi itd.
Łatwiej jest wam pociąć kombinacje, ale zapominacie, że rozpiski na monsterach i kowbojach balansują przynajmniej dwa scenariusze. Co za problem stworzyć kolejne, które wymuszą na niektórych armiach brać "nieopłacalne" jednostki obok tych "opłacalnych" , żeby np. zająć domek, mieć sztandar, itp.
Niech zgadnę, taki oddział to łatwe punkty. Lepiej wystawiać same przegięcia i płakać, że są pocięte bo gniotą system.
Może jednak mniejsze ciecia, a graniem scenariuszy wymusić bardziej zbalansowane rozpiski. Dobry gracz będzie umiał wykorzystać lub ochronic taki oddział.
Zastanówcie sie może, które scenariusze z RB tną jakie armie, to samo dotyczy magicznych terenów.
Armia oparta na regence gniecie system. Ale jak trafi na stół z górka dającą przeciwnikowi ogniste ataki , to już sie robi nieprzyjemnie. Więc zamiast zmienić rozpiskę, lepiej płakać, że magiczne tereny są be.
Ciśnieniowcy chcą jak najbardziej ścisłych zasad z jak najmniejszą losowością, żeby grać utartym schematem.
Klimaciarze (a więc i ja) wolą mniej cięć, a grać scenariusze i mieć magiczne tereny. Większa jest wtedy losowość, ale też wymusza to bardziej zbalansowane rozpski (nad którymi też trzeba posiedzieć i pomyśleć), a nie grać na utartym schemacie. Ta grupa ma większą zabawę z gry i osobiście uważam, że tutaj dobry gracz musi się bardziej wysilić, bo musi stawić czoła niekorzystnym warunkom pola bitwy, a nie tylko armii przeciwnika.
Tajne rozpiski, też by swoje robiły. Bo mogłoby się okazać że heros w miękkim klocku rozkręca turbo oddział przeciwnika, który się tego nie spodziewa. Część osób uzna to za kolejny element losowy, ja uważam jednak, że jest to jak najbardziej część taktyki, jeżeli uda sie coś takiego zrobić.
Są jak widać inne możliwości niż tylko robienie ścisłych cięć. Utarło się przekonanie, że tylko ścisłe cięcia się sprawdzają , bo były od zawsze robione a nie szukano alternatyw. A jak się one pojawiały (scenariusze , magiczne tereny) to są one od razu bojkotowane.
Bo to za mały format obecnie. Sa armie, które na te punkty mają za mocne oddziały: monstery, kowboi itd.
Łatwiej jest wam pociąć kombinacje, ale zapominacie, że rozpiski na monsterach i kowbojach balansują przynajmniej dwa scenariusze. Co za problem stworzyć kolejne, które wymuszą na niektórych armiach brać "nieopłacalne" jednostki obok tych "opłacalnych" , żeby np. zająć domek, mieć sztandar, itp.
Niech zgadnę, taki oddział to łatwe punkty. Lepiej wystawiać same przegięcia i płakać, że są pocięte bo gniotą system.
Może jednak mniejsze ciecia, a graniem scenariuszy wymusić bardziej zbalansowane rozpiski. Dobry gracz będzie umiał wykorzystać lub ochronic taki oddział.
Zastanówcie sie może, które scenariusze z RB tną jakie armie, to samo dotyczy magicznych terenów.
Armia oparta na regence gniecie system. Ale jak trafi na stół z górka dającą przeciwnikowi ogniste ataki , to już sie robi nieprzyjemnie. Więc zamiast zmienić rozpiskę, lepiej płakać, że magiczne tereny są be.
Ciśnieniowcy chcą jak najbardziej ścisłych zasad z jak najmniejszą losowością, żeby grać utartym schematem.
Klimaciarze (a więc i ja) wolą mniej cięć, a grać scenariusze i mieć magiczne tereny. Większa jest wtedy losowość, ale też wymusza to bardziej zbalansowane rozpski (nad którymi też trzeba posiedzieć i pomyśleć), a nie grać na utartym schemacie. Ta grupa ma większą zabawę z gry i osobiście uważam, że tutaj dobry gracz musi się bardziej wysilić, bo musi stawić czoła niekorzystnym warunkom pola bitwy, a nie tylko armii przeciwnika.
Tajne rozpiski, też by swoje robiły. Bo mogłoby się okazać że heros w miękkim klocku rozkręca turbo oddział przeciwnika, który się tego nie spodziewa. Część osób uzna to za kolejny element losowy, ja uważam jednak, że jest to jak najbardziej część taktyki, jeżeli uda sie coś takiego zrobić.
Są jak widać inne możliwości niż tylko robienie ścisłych cięć. Utarło się przekonanie, że tylko ścisłe cięcia się sprawdzają , bo były od zawsze robione a nie szukano alternatyw. A jak się one pojawiały (scenariusze , magiczne tereny) to są one od razu bojkotowane.
Grichalk zdecydowane po tysiąckroć +1
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
No cóż na tak duże pkt nie gram, bo nie mam po prostu możliwości, jednak jak najbardziej gram na losowe magiczne tereny. Wtedy gra faktycznie wygląda fajnie i nieprzewidywanie. No może poza momentami, kiedy graliśmy bitwe Dwarfy(ja) vs DE i kolega wylosował 3 razy magiczne rzeki No cóż, wyszedł z tego trochę pluton egzekucyjny
Ja chętnie bym grał na open z losowymi terenami, ale na turniejach to nie przejdzie ze względu na brak czasu. Takie gry wydłużają się znacznie najpierw przy losowaniu terenów, a potem przy sprawdzaniu w trakcie bitwy co robi każdy z nich. Trzeba by było grac na mniejsze pkt lub po 2 bitwy co trochę mija się z celem
Cały sercem za to chciałbym, żeby scenariusze częściej pojawiały sie na turniejach. Pamiętam jak kiedyś w Kielcach był organizowany turniej ze scenariuszami. Przyszło 6 osób...
Szkoda, że niektórzy zapomnieli o tym, że WFB to przede wszystkim zabawa a nie sport
Ja chętnie bym grał na open z losowymi terenami, ale na turniejach to nie przejdzie ze względu na brak czasu. Takie gry wydłużają się znacznie najpierw przy losowaniu terenów, a potem przy sprawdzaniu w trakcie bitwy co robi każdy z nich. Trzeba by było grac na mniejsze pkt lub po 2 bitwy co trochę mija się z celem
Cały sercem za to chciałbym, żeby scenariusze częściej pojawiały sie na turniejach. Pamiętam jak kiedyś w Kielcach był organizowany turniej ze scenariuszami. Przyszło 6 osób...
Szkoda, że niektórzy zapomnieli o tym, że WFB to przede wszystkim zabawa a nie sport
Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
Ale po co tracicie czas i klawiaturę na takie tematy (zresztą nie pierwszy raz taki temat się przetacza po forum)? Gadanie nic nie zmieni.
Przecież nikt nikomu nie narzuca jak ma grać. Każdy może grać w taki format jaki mu się podoba. Gdy mnie nudzi euro to umawiam się na jakiś inny format i tyle.
Murmi (i inni) - chcesz grać turniej na zasady open czy inne punkty niż 2400 to go zorganizuj i będziesz miał co chcesz. Przecież olanie euro to żadna zbrodnia. Przykładowo we Włocławku jeśli dobrze zauważyłem było kilka turniejów na PKS, sam nie chesz organizować to pojedź tam.
Spojrzałem na forum warhammer.org - i widzę że w UK gra się na wszelkie możliwe formaty, jest open, jest etc, są ograniczenia autorskie, szwedzkie, szkockie itd. Do wyboru do koloru.
A jeśli większość woli euro - takie życie. Wszyscy mamy wolną wolę.
Przecież nikt nikomu nie narzuca jak ma grać. Każdy może grać w taki format jaki mu się podoba. Gdy mnie nudzi euro to umawiam się na jakiś inny format i tyle.
Murmi (i inni) - chcesz grać turniej na zasady open czy inne punkty niż 2400 to go zorganizuj i będziesz miał co chcesz. Przecież olanie euro to żadna zbrodnia. Przykładowo we Włocławku jeśli dobrze zauważyłem było kilka turniejów na PKS, sam nie chesz organizować to pojedź tam.
Spojrzałem na forum warhammer.org - i widzę że w UK gra się na wszelkie możliwe formaty, jest open, jest etc, są ograniczenia autorskie, szwedzkie, szkockie itd. Do wyboru do koloru.
A jeśli większość woli euro - takie życie. Wszyscy mamy wolną wolę.