Gdakanie papug czyli rozmowy o prawie

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Re: Gdakanie papug czyli rozmowy o prawie

Post autor: Ratzing »

Kubencjusz, poświęcenie życia przez człowieka w obronie np. ojczyzny ciężko uznać za personalną korzyść - jeżeli jesteś martwy nie możesz nawet poczuć radochy z uczynionego dobrego uczynku. Z mniejszego kalibru, często zamiast przyłożyć porządniej się do roboty to się opierdzielamy. Tracimy korzyści majątkowe, tracimy korzyści zadowolenia z wykonania porządnej roboty, a opierdzielanie samo w sobie jest średnio przyjemne, bo się spinasz żeby szef nie przyuważył a w robocie i tak nie ma wiele innych rzeczy do roboty. Czy to jest rzeczywiście robienie rzeczy, które przynoszą korzyści?

A Twoja definicja moralności mocno odbiega od używanej przez większość ludzi. Szczególnie to, że moralność zmienia się pod wpływem chwili - moralność to system zasad. To z definicji nie powinno zmieniać się od tak sobie, a potem spontanicznie powracać do poprzedniego kształtu.

Zresztą, nawet stosując Twoją definicję - pod wpływem emocji w trakcie dyskusji palnąłem kogoś w twarz, moje emocje opadły, mam wyrzuty sumienia, uważam, że postąpiłem źle. Czy w tym wypadku jestem w stanie superpozycji i wystąpiłem przeciw swojej moralności (no bo wyrzuty sumienia) jednocześnie postępując zgodnie z moją moralnością (bo hipoteza Kubencjusza)?
Uerph.

Awatar użytkownika
oczko
Falubaz
Posty: 1407
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: oczko »

nie nazwał bym moralności systemem zasad, raczej wartości i norm. A te w razie "potrzeby" można różnie definiować
Obrazek

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Definicja, przynajmniej wg. wiki wygląda tak:

Moralność – zbiór zasad (norm), które określają co jest dobre, a co złe.

Także ten.

A jak można definiować różnie, to proszę mi wytłumaczyć stan superpozycji mojej moralności w przypadku wyrzutów sumienia.
Uerph.

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

karl1299 pisze: To tylko teoria Ojca Kościoła. Nie ma tego w KKK ani w Piśmie Świętym . Ważniejsze jest sumienie każdej osoby.
Prawda, że to tylko teoria( w moim nawet przekonaniu błędna :D ), ale dla katolika powinna być chyba ważna. Dla mnie bardziej przekonujący jest naturalizm bez dodatków religijnych. Prawo natury dla mnie nie ma nic wspólnego z bogiem. No, ale to oczywiście związane jest z moimi przekonaniami religijnymi.


Zbiór zasad czy norm nie ma to znaczenia. Wiadomo o co chodzi. Oczko się czepia:)
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
Furman
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: Furman »

Heretic pisze:Prawo natury dla mnie nie ma nic wspólnego z bogiem. No, ale to oczywiście związane jest z moimi przekonaniami religijnymi.
Panowie spieracie się o Prawo. Prawo ludzi które zostało wprowadzone by zastąpić inne prawo. Wiecie jakie, Prawo Dżungli, wszystkie te przepisy, kodeksy, normy, są wynikiem ewolucji wynikłej w związku z konkretnymi zdarzeniami.
Weźmy przykład z naszej historii, w 20 leciu między wojennym doszło do kilku znaczących zamieszek na tle etnicznym. Ponieważ sprawcy używali przedmiotów które niebyły rozumiane jako broń, te przedmioty zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi stały się bronią. A ich użycie w sposób niedozwolony nadawało im taki status.
Także prawo ma negować i karać określone czynności oraz działania, niebędące akceptowane społecznie i zaburzające porządek społeczny. Sama moralności jednostek niema tu nic do rzeczy, bo moralność to postrzegania świata w sposób subiektywny, przez pryzmat osobistych przekonań. Samo postrzeganie tego co dobre czy złe również jest subiektywne, oraz zależne od kontekstu sytuacyjnego. Nie zależnie czy prawo zostało narzucone normami religijnymi, czy też wyewoluowało w sposób samorzutny. Prawo ogranicza pewne zachowania, bądź daje na te zachowania przyzwolenie w określonych sytuacjach .
Ostatnio zmieniony 4 sty 2015, o 18:24 przez Furman, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3719
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Btw, wracając do mojej tezy popytałem dziś znajomego psychiatry. Po chwili dyskusji poparł was twierdząc że moja interpretacja ma mimochodem jedną wadę. Moralność osoby ulega zmianom ale nie tak gwałtownym. Przeceniałem powiązanie emocji z hierarchia wartości osoby. Macie prawo przyznać sobie rację. Zwracam honor :)

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Furman pisze:
Heretic pisze:Prawo natury dla mnie nie ma nic wspólnego z bogiem. No, ale to oczywiście związane jest z moimi przekonaniami religijnymi.
Nie wiem czemu dałeś tu cytat ze mnie, ale spoko :O
Furman pisze: Sama moralności jednostek niema tu nic do rzeczy, bo moralność to postrzegania świata w sposób subiektywny
Nie do końca. Ustawodawca też jest człowiekiem( względnie gremium ludzi) i dysponuje(ą) jakimś systemem wartości i norm. Kształt przepisów prawa w sposób ścisły jest związany z tym co uznaje za dobre lub złe, a więc moralność jest kluczowym elementem prawotwórstwa. Oczywiście to co dzieje się na świecie popycha go do tworzenia, zmieniania i uchylania przepisów prawa, ale to jego moralność determinuje w jakim kierunku tego dokona.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Skiper
Mudżahedin
Posty: 202

Post autor: Skiper »

Heretic jesteś I, II czy III rok prawa?
Bez urazy, ale muszę Cię przestrzec, że brzmisz jak typowy studenciak prawa co liznął wstęp do prawoznawstwa i się od tego nadął. :mrgreen:
Nie martw się, wielu to przechodziło. :wink:

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Skiper pisze: Bez urazy, ale muszę Cię przestrzec, że brzmisz jak typowy studenciak prawa co liznął wstęp do prawoznawstwa i się od tego nadął. :mrgreen:
III :D

Czy to ważne. Ja się wcale nie nadymam. Jestem już trochę za stary na to. Po prostu prezentuje poglądy. No chyba nie powiesz mi, że nie mam racji z tym, że moralność lub jej brak jest istotnym elementem procesu tworzenia prawa.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Skiper
Mudżahedin
Posty: 202

Post autor: Skiper »

Może i nie mam racji, tylko odruchowo reaguje na hasła: Dworkin, św. Tomasz, system wartości i ustawodawca w jednym wątku. :mrgreen:
W takim wypadku już się nie wtrącam.
Howgh!

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Wiesz, akurat rozmawiamy o teorii prawa, więc nieuniknione jest używanie elementów o których wspomniałeś. Wtrącaj się jak chcesz. Jest to wręcz pożądane :)
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
oczko
Falubaz
Posty: 1407
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: oczko »

BTW zauważyliście że od czasu wydzielenia nowego tematu temat polityczny umarł? Najwięksi spamerzy (mówię tu z sympatią) przenieśli się tutaj ;)

Wracając do tematu - dla mnie karna funkcja prawa jest wtórna. Zadaniem prawa i w ogóle norm jako takich jest wyznaczanie podstawowych zasad współżycia społecznego. Wiadomo że samo współżycie się komplikuje wraz z rozwojem społeczeństwa, więc komplikuje się też prawo. Tak więc prawo ma dla mnie bardziej charakter wzorco o socjo twórczy, a część karna ma tylko dopilnowywać by umowa społeczna była uszanowana. Troszkę z Hobbsem i Lockiem 8)
Obrazek

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Wstęp do prawoznastwa, historia doktryn politycznych i prawnych... qrcze jak ja kochałem te idiotyczne przedmioty... gwarantuje wam, że po zdanym egzaminie więcej wam się te śmieszne teorie do niczego nie przydadzą no chyba, że zostaniecie na uczelni i będziecie chcieli tych przedmiotów uczyć... :mrgreen: pamiętam jak na zajęciach kilka osób z grupy prowadziło zażartą dyskusję na temat tych teorii, która prowadziła nigdzie nie prowadziła...
Już w pracy zawodowej wpadłem na koleżankę ze studiów (właśnie jedną z tych zafascynowanych teorią piątkowych studentek) reprezentującą spółdzielnię mieszkaniową... cheeez poziom wiedzy po prostu kosmiczny... Panienka nie wiedziała co to pełnomocnictwo rodzajowe i kiedy jest wymagane a ponadto miała problem z przyswojeniem ustawy, która ma raptem 20 artykułów na krzyż...

Morał z tego taki zamiast zajmować się pierdołami lepiej czas poświęcić na nauczanie czegoś co się przyda w życiu i pracy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Ludzie ja wiem, że w życiu dywagacje na temat sensu włączania elementu moralności do systemu prawodawczego nie za bardzo przydadzą się w zarabianiu $ i że być może to nie wszystkich ciekawi, a ponad wszystko, że jest to dyskusja dobra na salę ćwiczeniową na uczelni, ale to jest forum dyskusyjne. Jak Wam nie odpowiada nurt tematu to go zmieńcie, a nie piszecie w kółko, że rozmowa o tym jest niepotrzebna . Jest i co z tego. Gadamy to gadamy. Jak uważacie, że bardziej poznawcze jest rozmawianie o legalizacji czy zadawanie pytań czemu pro umorzył sprawę przeciwko synalkowi ministra, który miał zielsko przy sobie to proszę bardzo. Przecież ja nie bronię. Temu służy ten temat.

:|
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

"Ja jestem studentem"

no i to tłumaczy wszystko.
robię w tym biznesie 14 rok. Tak jak Przemcio powiedział, lepiej poczytać UOKSIE, KPC, nawet Prawo Upadłościowe i Naprawcze niż zawalać sobie głowę niczemu nie służacymi problemami.

Fajna dyskusja o moralności. Bardzo akademicka. Poglądy wyparują jak trzeba będzie komuś odpalić prowizję za np. załatwienie dobrej umowy.
Odpalisz - masz za co żyć, nie odpalisz- nie kupisz dziecku jedzenia albo opału na zimę.


Mimo to fajnie się to czyta. Między wierszami przebija taki rewolucyjny zapał :D

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8217
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

A co panowie prawnicy sądzą o dwójce naszych brudnych braci, którzy paręnaście godzin temu rozstrzelali 12+ niewinnych ludzi? Czy oni uważali, ze postępują moralnie? Stosuje się do nich prawo natury, prawo boskie, czy może ludzkie? :D
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

a jak myślisz ?

problem Francji który powraca. w połowie lat 90 tych też mieli sporo zamachów z udziałem islamistów.

Awatar użytkownika
BOGINS
Postownik Niepospolity
Posty: 5229
Lokalizacja: Świebodzin

Post autor: BOGINS »

najlepiej prawko natychmiastowej eutanazji.

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8217
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Na marginesie, może ktoś z was się orientuje. Jak to właściwie na zachodzie wygląda z egzekwowaniem prawa wobec naszych ciemnych braci? Nie raz słyszy się, że policja nawet nie próbuje interweniować, kiedy łamią prawo, robią rozróbę, bo boją się oskarżeń o rasizm, a jak jakaś sprawa trafi w końcu do sądu, to nic się z tym nie robi? To samo jest z oskarżeniami o zniesławianie religii, któe działają tylko w jedną stronę. Jak to wygląda od strony prawnej, że prokurator/sędzie dostaje w sprawy, jedną o obrażenie religii katolickiej, a drugą o islamskiej. I jedną umarza/olewa, a drugą ciągnie. Czy to wszytko jest aż tak bardzo uznaniowe i podatne na manipulacje?
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

nie wiem jak jest we francji , wiem jak jest u nas.

w większości przypadków = niska wiedza sędziów, nałogowe czytanie lexa/legalisa w celu sprawdzenia, co o danej sprawie sądzi sąd najwyższy- potrafiący walić takie buble w orzeczeniach/uchwałach, że za podobny tok rozumowania oblałbyś egzamin na studiach. genearlny tumiwisizm, nieszanowanie stron, olewatorstwo.

sądy lubią sprawy proste, niewymagające zbytniej wiedzy. i nie daj Boże sądzić się ze Skarbem Państwa, Gminą, Województwem albo podobnym podmiotem.

ODPOWIEDZ