Z kontetkstu zdania wnioskuję, że coś ci się chyba Haggis mylisz w jednej kwestii
Nie ważne czy ran idzie na oddziałą w combacie czy nie i tak woun idzie do CR. Póki jeszcze grałem na DoE to i tak wolałem Collar już wolę przegrać o te dwie rany niż stracić króla. TK sobie może pozwolić an ten komfort, że nie ma rzutów na breaka wiec (o ile oczywiście sytuacja na stole pozwala) nie jest, aż tak ważne, żeby wszystkie rundy wygrywać.poza tym rany od kolara zostają do rozliczania combatu bo raczej w 4" będzie tylko twój oddział
A poza tym po sobotniej bitewce z Youdokunu zauważyłem, że koniki bardzo dobrze sobie radzą z woundowaniem kinga (ale w sumie też czego koniecki dobrze nie woundują )