home rules

Rozwój i dyskusje na temat rozwiązań przywracających grze balans.

Moderator: Barbarossa

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Re: home rules

Post autor: Romendakil »

Odpowiedź taka jakiej się spodziewałem. Ja mam po prostu inne podejście do kwestii modeli i klimatu więc rozumiem, ale nie mogę się zgodzić, jako, że nie widzę powodu by klimat i zasady łączyć w nierozłączną całość.

Tak czy inaczej jak na coś trafisz daj informację w tym temacie.

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Nie łączę klimatu i zasad w nierozłączną całość i dlatego szukam innych zasad, które mógłbym wykorzystać dla tych samych modeli i klimatu ;)

Btw widziałem, że próbowałeś ogarnąć zasady Kings of War. Udało się? Jakie konkluzje? :)

Edit: po lekturze podręcznika do KoW nie widze specjalnego zmniejszenia losowości jest za to, co również istotne, znaczne uproszczenie. Może nawet miejscami zbyt duże, ale musiałbym to przetestować w praktyce żeby się przekonać ;)

Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Romendakil »

Próbowałem wielu systemów, ale o czym dobrze wiesz znalezienie przeciwnika do innych gier niż WFB to jak poszukiwania świętego Grala, więc w KoW udało mi się zagrać całe 2 razy.

Uproszczenie dla mnie miejscami jest zbyt duże, ale ma to swoją zaletę w postaci zmniejszenia czasu gry, co pozwala rozgrywać starcia z większą ilością oddziałów. Większa ilość oddziałów to zmniejszenie wpływu losowości, gdyż strata oddziału przez pechowe rzuty staje się mniej bolesna.
Same oddziały wydają się odporniejsze na obrażenia. Ciężko jest stracić oddział od pierwszej szarży czy paniki od wybuchającej maszyny co w WFB jest normą, więc i tu losowość ma mniejszy wpływ.
Wadą natomiast jest, szczególnie gdy patrzysz przez pryzmat gier GW, jest mała różnorodność jednostek i postaci. Możliwość stworzenia "wypakowanego" wojownika czy "mega potężnego" czarodzieja to w mojej opinii jedna z rzeczy przyciągających ludzi do WFB.

Ogólnie jednak powiedziałbym, że to taki lepszy Warhammer. Założenia są podobne więc i wady są zbliżone, niektóre rozwiązania są lepsze, niektóre gorsze.
KoW dużo zyskuje gdy grasz dużą liczbą oddziałów, ale nie byłby to mój pierwszy wybór systemu (WFB oczywiście też nie).
Niemniej jak pisałem na początku grałem tylko 2 potyczki więc opinia mogłaby się zmienić po rozegraniu większej ilości gier. Warhammer na początku mojej przygody też wyglądał dobrze, do czasu aż poznałem inne systemy

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

O tyle KoW jest ciekawe, że można z powodzeniem stanowczą większość modeli od GW używać do rozgrywki no i mnie jakoś niespecjalnie przyciąga ta możliwość niesamowitego dopakowania bohatera, więc dla mnie niezbyt istotna sprawa.

Na pewno będę chciał w przyszłości potestować KoWa.

A znasz jakiś inny system w klimacie fantasy gdzie rozgrywka jest prowadzona podobną ilością i skalą modeli co WFB?

Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Romendakil »

Skala 25/28mm jest jedną z popularniejszych więc wiele zasad jest dedykowanych tej skali, a nawet jeśli nie to przeliczenie skali to jedna z prostszych rzeczy.

W danej klasie systemów grałem w:
Fantasy Warrior (mój faworyt)
No Quater (świetny jako baza do przeróbek)
Dwarf Wars (niedokończony, ale całkiem fajny)
Miałem też spróbować Raven-25mm Fantasy Figure Wargame Rules.

Zaznaczam jednak, że wszystko to systemy wymarłe lub zrobione przez miłośników wargamingu, co dla niektórych będzie wadą.

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Pisząc o Fantasy Warriorze masz na myśli http://www.grenadier.it/fantasy-warrior ... p?tipo=dwn ?


Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Nie ale już zasysam zasady żeby się zapoznać. Widzę, że grając ludźmi mogę wykorzystać modele od GW :)

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

battle nie jest losowy, jest trudny 8)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Taki już trudny los battlowców ;)

MKG
Mudżahedin
Posty: 230

Post autor: MKG »

Asassello pisze:
kauczuk pisze:sadzisz ze gry stategiczne nie daza do realizmu?
IMO nie, obecnie gry strategiczne dążą do tego by były szybkie.
Szybsze i prostsze systemy dają zwykle o wiele bardziej realistyczne rezultaty niż kobyły napakowane zasadami specjalnymi, o ile komplikacja nie jest świadomym założeniem wynikającym ze specyfiki walki jaką gra oddaje.
Problem w tym, że napisanie rdzenia prostego i spójnego systemu dla osoby z odrobiną talentu i konsekwencji oraz pomysłem jest tematem na parę wieczorów, to schody zaczynają się gdy trzeba zrobić grę ciekawą i wciągającą na dłużej w ramach tejże mechaniki bez gwałcenia założeń - i tutaj naprawdę trzeba wysilić mózgownicę i czasami szlifowanie jednej zasady wymaga sporego wysiłku.

Bloody
Pseudoklimaciarz
Posty: 23

Post autor: Bloody »

Andrut pisze:
Marcin z Bretonnii pisze:Nie, +2 do I za kopię i włócznię :). Jakoś nie potrafię sobie nadal wyobrazić first strike'a Elfa z mieczem stojącego na końcu długiej na 4 m kopii rycerza.
Proponuję zapoznać się z historią i realiami bitwy, w której walczyła kawaleria. Kopia/włócznia/koncerz to szczegóły. Głównym pierdzielnięciem kawalerii była masa i siła z którą wbijała się w piechotę.

A impet jej szarży potrafili jedynie zatrzymać pikinierzy, a nie piechota uzbrojona w broń krótką ;)
Zawsze lubiłem elfy, ale zasada AFS jest daremna, podczas szarży atakujący powinien mieć automatycznie inicjatywę. Przez ten brak, broń ciężka totalnie przechodzi do lamusa.

ODPOWIEDZ