DE na masterach - czym, z kim i jak graliśmy
Moderator: Yudokuno
Re: DE na masterach - czym, z kim i jak graliśmy
Mi sie wydaje w sumie ze do zadan moda nalezy dbanie a czystosc jezyka i wypowiedzi na forum... A obrazanie kogos za jego plecami bezwzglednie do tego nalezy...
Sent from my GT-I9000 using Tapatalk
Sent from my GT-I9000 using Tapatalk
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
tak ten sam.
z tą różnicą, że wydarłem się: "dotknij, kurwa, raz jeszcze te modele to cie jebnę" po tym jak Andrzej wziął całego traya i udając ruch rozrzucił moje modele po stole. Sam później przyznał, że postąpił głupio. Ja również za wybuch go przeprosiłem.
Przynajmniej miałem jaja powiedzieć to w twarz. Wciąż uważam, że Andrzej zrobiił źle. Wciąż uważam, że powiedziałem za ostro.
z tą różnicą, że wydarłem się: "dotknij, kurwa, raz jeszcze te modele to cie jebnę" po tym jak Andrzej wziął całego traya i udając ruch rozrzucił moje modele po stole. Sam później przyznał, że postąpił głupio. Ja również za wybuch go przeprosiłem.
Przynajmniej miałem jaja powiedzieć to w twarz. Wciąż uważam, że Andrzej zrobiił źle. Wciąż uważam, że powiedziałem za ostro.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Nikt nikogo nie obraża, nie wyzywa - tym bardziej za plecami. Wszystko jest napisane jasno i wyraźnie a to, że Golonka ma taką a nie inną opinię to jego wina - nie moja.
Dymitrowi się nie dziwię - broni kumpla. Tylko problem polega na tym, że sam sie zachowuje podobnie - a tu bulwers.
Dymitrowi się nie dziwię - broni kumpla. Tylko problem polega na tym, że sam sie zachowuje podobnie - a tu bulwers.
Dymitr się tak zachowuje jak jest twarzą w twarz i uzna że ktos robi źle. Dodatkowo musi się na to nałozyć stresująca sytuacja. Poza tym Dymitr jest całkiem spoko.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Podaj numer telefonu Łukasza, to mu powiem o dyskusji - żeby nie było, że za plecami go obgadująMi sie wydaje w sumie ze do zadan moda nalezy dbanie a czystosc jezyka i wypowiedzi na forum... A obrazanie kogos za jego plecami bezwzglednie do tego nalezy...
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Już skonczyliście? Czy zaraz mam sie pobawic w czarodzeja i pozamieniać was w kurczaki?
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
Zastanowiłem się ! Trzy razy! Potwierdzam każde słowo. Osobiście widziałem jego zachowanie - jest to osoba prowadząca psychologiczne gierki z przeciwnikiem na poziome klasy 3 szkoły podstawowej mające na celu wyprowadzenie go z równowagi. Wiele razy zapewne mu się to udaje. Jako dobry gracz powinien się tego wstydzić. Nie obgaduje go za jego plecami lecz robię to publicznie na forum.Dmtrij pisze:Proponuję się dwa razy zastanowić zanim coś takiego napiszesz. Nawet nalegam.PiotrB pisze: ktoś powinien mu nakłaść po ryju za jego zachowanie ...
A ja proponuje byście zakonczyli ten temat bo nie chciał bym dawać banów ponieważ was lubie. Jednak jeśli mnie zmusicie to się nie zawaham.
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
GarG racja - wybacz. Temat proponuję zakonczyć lub przenieść na PM.
a wracając do DE
Jak wygląda wykorzystywanie Hoteka. Gra ktos tym. Ostatnio na jakims stole obok to zobaczyłem i byłem mocno zdziwiony
a wracając do DE
Jak wygląda wykorzystywanie Hoteka. Gra ktos tym. Ostatnio na jakims stole obok to zobaczyłem i byłem mocno zdziwiony
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Jest umiarokowanie grywalny. W sensie jak wpadniesz nim w maga do CC do się spąłca ^^ inaczej niestety ma problemy. Choć robi sie popularny
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
http://warfaber.pl/pliki/mroczne_elfy-e ... fb_8ed.pdf
przecież tu nic nie ma o Hoteku- możesz pełnym zdaniem?
przecież tu nic nie ma o Hoteku- możesz pełnym zdaniem?
Laikowi chodzi pewnie o to że Hotek działa tylko w promieniu 12 cali od jego posiadacza a nie tak jak kiedyś w promieniu 12 cali od efektu czaru. Imo nadal jest grywalny jak na swój koszt.
"Wojny przychodzą i odchodzą a moi żołnierze są wieczni"
Dzień dobry.
Paraszczaku jest mi niewymownie żal, iż przedstawiłeś sytuację w ten sposób nie ukazując w pełni, lub nawet w najdrobniejszym stopniu swojego zachowania oraz moich pozytywnych zachowań, które trwały nieprzerwanie do momentu nazwijmy to "nieporozumienia z atrybutkami". Idealnie pominąłeś kwestie swojej wypowiedzi na temat tego typu zachowań z twojej strony oraz nie wspomniałeś ani słowem o ilości rzeczy, które pozwoliłem ci zrobić pomimo to. Rozumiem nerwy w trakcie bitwy, ale przedstawianie tego w taki sposób po bitwie to już co innego.
PiotrzeB niestety kompletnie nie kojarzę Cię z twarzy, co mnie trochę dziwi biorąc pod uwagę jak dobrze Ty mnie znasz i przejrzałeś. Tak jak napisałeś grałem bitwę z Gremlinem, bardzo miły człowiek, a bitwa była przyjemna (z jego strony nie dostałem, żadnych negatywnych sygnałów na temat naszej bitwy). Jeżeli jednak będziesz na Silesianie bez problemu przyjmę od ciebie Challenge tak w formie gry w figurki, jak i owej wspomnianej przez ciebie na początku całego "flejmu". Pierwszy z nich będzie miał na celu pokazanie Tobie, iż w sumie istnieje możliwość, że nie jestem do końca jak to tu napisano "Idiotą, wałkarzem i mega słabym człowiekiem", drugi z nich natomiast nauczy mnie dobrych manier, tak więc same plusy.
Jedną rzeczy, za którą chciałbym przeprosić jest całe zamieszanie na początku bitwy z Paraszczakiem odnośnie mojego zmiennego doświadczenia w battla. Od początku miał to być dowcip (głupi, bo głupi) który postanowiliśmy zrobić razem z moim znajomym swoim przeciwnikom. Tyle w zakresie moich szalonych gierek psychologicznych z zakresu dzieci z podstawówki.
Pozdrawiam Łukasz Golonka
P.S. Następnym razem proponuję zachować się po męsku i napisać różne rzeczy w P.M.
Paraszczaku jest mi niewymownie żal, iż przedstawiłeś sytuację w ten sposób nie ukazując w pełni, lub nawet w najdrobniejszym stopniu swojego zachowania oraz moich pozytywnych zachowań, które trwały nieprzerwanie do momentu nazwijmy to "nieporozumienia z atrybutkami". Idealnie pominąłeś kwestie swojej wypowiedzi na temat tego typu zachowań z twojej strony oraz nie wspomniałeś ani słowem o ilości rzeczy, które pozwoliłem ci zrobić pomimo to. Rozumiem nerwy w trakcie bitwy, ale przedstawianie tego w taki sposób po bitwie to już co innego.
PiotrzeB niestety kompletnie nie kojarzę Cię z twarzy, co mnie trochę dziwi biorąc pod uwagę jak dobrze Ty mnie znasz i przejrzałeś. Tak jak napisałeś grałem bitwę z Gremlinem, bardzo miły człowiek, a bitwa była przyjemna (z jego strony nie dostałem, żadnych negatywnych sygnałów na temat naszej bitwy). Jeżeli jednak będziesz na Silesianie bez problemu przyjmę od ciebie Challenge tak w formie gry w figurki, jak i owej wspomnianej przez ciebie na początku całego "flejmu". Pierwszy z nich będzie miał na celu pokazanie Tobie, iż w sumie istnieje możliwość, że nie jestem do końca jak to tu napisano "Idiotą, wałkarzem i mega słabym człowiekiem", drugi z nich natomiast nauczy mnie dobrych manier, tak więc same plusy.
Jedną rzeczy, za którą chciałbym przeprosić jest całe zamieszanie na początku bitwy z Paraszczakiem odnośnie mojego zmiennego doświadczenia w battla. Od początku miał to być dowcip (głupi, bo głupi) który postanowiliśmy zrobić razem z moim znajomym swoim przeciwnikom. Tyle w zakresie moich szalonych gierek psychologicznych z zakresu dzieci z podstawówki.
Pozdrawiam Łukasz Golonka
P.S. Następnym razem proponuję zachować się po męsku i napisać różne rzeczy w P.M.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?