Big Bang! Historie powstania klubów

Moderator: Piotr P.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Big Bang! Historie powstania klubów

Post autor: Laik »

Mordor - Pszczyna
U nas było granie od 1995 - wtedy powstał Mordor w Pszczynie (6 graczy) Po paru zaledwie latach jeżdżenia na turnieje zaczęliśmy granie fabularnych kampanii i odpuściliśmy turnieje. Gramy do dziś - Mordor ciągle stoi co może potwierdzić pare osób, które tu zagląda ... teraz jest przerwa , ale pewnie nie odpuścimy i dalej będzie granie.
Przypominają się stare czasy i turnieje na Krakonie, Strategicon we Wrocławiu chyba, Polcon w Katowicach gdzie nowością byli Lizadmeni, mistrzostwa Śląska w Zabrzu chyba, turnieje w Gliwicach.
Pozdrawiam wszystkich. Fajnie że 9th Age funkcjonuje

The Gamblers 2011
Macki Wojny (debiut) i wygrana. Kilka singli padło łupem drugiego superstars klubu (Jankiel kiedyś się o tym pięknie wypowiedzial: Allstars w ch... Cały jeden reprezentant, który nie umie zmierzyć 12" od bsb, specjalista od rzucania kostkami i kręcenia o tym filmów, człowiek, który próbował się wcisnąć do repy grając każdą armią po kolei (ale wszystkimi obsysał), kolejny, który cały rok nie grał i ostatni, który zamiast ćwiczyć skilla, to podbudowuje ego politykowaniem na LL. Nie da się wygrać.)
Jedno DMP wygrane, jedno skradzione przez los. Niezliczona ilość reprezentantów i wannabe reprezentantów.
Najlepsi

Morena PowerGamers aka SNOT
klubik który powstał jako zajęcia dla dzieci w domu kultury na Gdańskiej Morenie.
Pierwsze spotkanie było jakoś okolo 3ciego stycznia 2004r. , praktycznie była to zbieranina domowych graczy lub takich co to nigdzie jeszcze nie grali i zaczynali przygode z WH (jak np ja). W tymze 2004 roku były nawet 3 spotkania tygodniowo, a w wakacje gralismy wtedy praktycznie codziennie
Jakoś w 2006r przemianowaliśmy się na klub Avatar, wynikło to z połączenia ze Snotem, którego z tego co dobrze pamietam wywalili z Przymorza z tamtejszego DK.
W barwach Avatara zanotowaliśmy pierwsze większe sukcesy - zwycięstwo na DMP w Warszawie 2006 , oraz wprowadziliśmy 3ch graczy do top 10 rankingu 2006/2007.
W 2007/2008 roku wynikła jakaś awantura o prawa do loga oraz nazwy Snot, długoby tu pisać, nawet nie byłem jakos w mocy cokolwiek tam działać wtedy. W każdym razie skończyło się na tym że klub z Moreny w 2008r przejął komplet barw Snotowych. Zrobiliśmy nowe koszulki z nowym logo i osiągneliśmy kolejny sukces (chyba największy w naszej historii) - wygraliśmy 2gie DMP w składzie z Krzysztofem Kołtanem vel. Kołkiem .
Od tego momentu nieprzerwanie działaliśmy dalej w DK na morenie aż do 2012 r. Wtedy wydarzyła się niezależna od nas zmiana zarządu w obiekcie i w skrócie zażądali od nas bardzo dużych opłat za rezydowanie tam. Na 2 lata (do 2014r) przenieśliśmy się do sklepu Shaga. Wtedy też mniej więcej zaczęło się nasze "przebranżowienie" na Xwinga.
Realnie klub obecnie istnieje tylko w świadomości graczy którzy ciągle trzymają klubowe barwy w szafie. Nie mamy żadnej siedziby ani spotkań. To tyle
Snot siła !!!

Klub Orando Wrocław
powstał w czerwcu w 2013 r. przed DMP w Gorzowie Wielkopolskim. W pięknych okolicznościach przyrody, bo na pierwszym podwórku, czyli stolicy wrocławskiego osiedla Różanka. Letnim, ciepłym wieczorem, przy światłach podwórkowych latarni, czterech kolegów na tzw. ławeczce głowiło się nad nazwą klubu (bo jak wiadomo przy zakładaniu klubu nazwa jest najważniejsza). Jeden z nas błysnął intelektem i zaproponował nazwę – Orando. Był to zwrot, którego używaliśmy już wcześniej w naszym battlowym slangu w różnych kontekstach, np. „niezłe Orando na stole” kiedy ktoś masakrował. To właśnie ten czerwcowy dzień datujemy na powstanie klubu, mimo że jego pierwsi członkowie to w większości ekipa, która znała się od czasów mundialu w Korei i Japonii, a może nawet od pierwszej Kryształowej Kuli Adama Małysza, a ich historia Warhammera zaczęła się od nauki gry w sklepie Ogryn na wrocławskim Rynku, pierwszych turniejów-patroli w Bardzie przy ul. Ruskiej i figurek kupowanych w komisach za kieszonkowe lub sponsorowanych przez babcie.
Po naszym debiucie na DMP w Gorzowie kontynuowaliśmy oranie w ósmą edycję WFB. Organizowaliśmy granie, ligi i turnieje w naszej siedzibie znanej jako „Biały Domek” lub najczęściej po prostu „Orando”. Pozyskaliśmy nowych graczy i więcej szacunku na osiedlu dzięki współpracy z Radą Osiedla. Po jakimś czasie kurz bitewny opadł i znudziliśmy się tą ósmą edycją szybciej niż GW. Wyszło nam to tylko na dobre (również i tutaj można doszukać się analogii do działań GW). Zwerbowaliśmy do klubu najlepszych homies z Wrocławia, zaczęliśmy grać w inne gry (m.in. w naszą autorską wersję mafii i planszówki), zaczęli przychodzić do nas starzy znajomi z osiedla i zupełnie nowe twarze. To był nasz największy do tej pory baby-boom. Z perspektywy czasu wydaje mi się jakby nowi ludzie kluli się jak Uruk Haie w jaskiniach Isengardu, tyle że w piwnicy Orando i od razu po schodach szli na górę do Nerdoru (pomieszczenie, w którym najwięcej graliśmy). Najlepsi wojownicy zostali do dziś. Z czasem zżyliśmy się na tyle, że zaczęliśmy organizować różne wspólne wyjazdy i imprezy okolicznościowe, które dziś są żelaznym punktem w kalendarzu.
Statek Orando łapał wiatr w żagle. Poza rozmaitymi aktywnościami niezwiązanymi z graniem gry, oczywiście graliśmy w gry – planszówki, karcianki, RPG, Warmachinę, X-winga itd. Zresztą gramy w nie nadal. Jednak w sercach tych, którzy poznali smak prawdziwej bitwy i jednocześnie nie zdążyli się zbyt mocno zrazić do prostokątów, wciąż tliła się miłość do Starego Świata. I tak w 2017 r. rozpoczęliśmy reaktywację WFB w Orando, a właściwie to już The 9th Age’a. Znalazło się sześciu śmiałków i w 2018 r. pojechaliśmy na DMP do Krakowa. Od tego czasu wokół The 9th Age’a koncentruje się znaczna część działalności Orando. Kolejne znajomości i nowi członkowie dodali sporo jakości do marki Orando, a nowi gracze dodali sporo do jakości gry i wyników.
Przy okazji zeszłego DMP zostaliśmy dostrzeżeni w tej grupie jako Nowa Nadzieja, co mnie bardzo cieszy. Staniemy na wysokości zadania i zrobimy w przyszłym roku mastera we Wrocławiu, jeśli tylko pandemia czy inne klęski nie pokrzyżują nam planów.
Obecnie Orando Wrocław liczy około 40 członków, w tym 15 członków sekcji The 9th Age Fantasy Battles. Nasze największe sukcesy według mnie to: mnóstwo zawartych przyjaźni i dobrych wspomnień, kilka szczęśliwych związków powstałych wśród klubowiczów (mamy lepsze ratio niż nie jedno duszpasterstwo akademickie - dwa śluby i zero rozwodów ), ponad 20 wyjazdów i imprez pod szyldem Orando, no i kilka dobrych występów naszych reprezentantów na turniejach, głównie Fifiego, który wyróżnia się wśród naszych figurkowych reprezentantów wysokim poziomem IQ, wyjątkowymi umiejętnościami rzucania kośćmi i tym, że nie gra w 9th Age'a.
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem. A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.

Ósma Bila
powstała w styczniu 2008, założona przez ośmiu ojców założycieli w składzie: Jasif, DeBelial, Kocitz, Kisiel, Ice-T, Valten, Spopielacz, Gniewko. Z oryginalnej ósemki w batla gram ja (DeBelial) i okazjonalnie Gniewko.
Wcześniej, w latach 1995+, grywało się w bielskim Bardzie, potem, gdy Bard zniknął, grywaliśmy po domach. Potem pojawił się Gnom, więc naturalnie skupiliśmy się wokół niego, jednak byliśmy w zasadzie niezrzeszeni pod jakimś sztandarem. Po kilku latach jednak pojawiły się tarcia z jednym z pracowników, gracze WFB czuli się olewani/piętnowani, w końcu więc zebraliśmy się i założyliśmy swój klub, a do rozgrywek mieliśmy salę w klubie osiedlowym Pegaz. Jednocześnie z kolegą otwarliśmy sklep internetowy, sprzedający figurki do WFB, przez co naturalnie mieliśmy z Gnomem kosę. Sklep nie pobył długo, a potem ów problematyczny pracownik przeszedł do konkurencji... Kosa z czasem się stępiła i ostatecznie wróciliśmy pod skrzydła Gnoma i pozostajemy tam do dziś 🙂. Po powrocie poznałem wiele nowych osób, które "dorosły" w czasie schizmy, a niektóre z nich grają z nami w T9A.

Ośmiornica
Po raz pierwszy zebraliśmy się w roku 2004. Początkowo nasze spotkania polegały po prostu na grze we wszystkie możliwe systemy bitewne. Później, kiedy coraz więcej osób pojawiało się na naszych zebraniach postanowiliśmy bardziej się zorganizować.
W 2004 r. został przez nas zorganizowany pierwszy łódzki turniej strategicznych gier figurowych. Jakiś czas później przyjęliśmy nazwę naszej grupy - Ośmiornica Łódzka i aktywnie zabraliśmy się do propagowania gier bitewnych na terenie Łodzi. Nawiązaliśmy współpracę z Łódzkim Domem Kultury, który od wielu lat udostępnia na naszą działalność salę.
Począwszy od grudnia 2007 r., raz do roku organizujemy ogólnopolski turniej gry strategicznej "Warhammer" o nazwie "Macki Wojny", który cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony polskich graczy i na stałe wszedł do kalendarza miłośników gier bitewnych." To taka podstawa tylko

Szybki Szpil
historia prawdziwa, ciepły poranek 15 maja 2004 roku nie przyniósł niczego nowego kolejny raz z 3 kolegami siedzieliśmy u mnie w domu omijając zajęcia w Technikum.
Snuliśmy plany co do wielkiej chwały w plastikowe ludziki, mieliśmy tylko 4 armię a w battlu było ok 11-13. Wtedy właśnie zapragnęliśmy zjednoczyć graczy z całego miasta pod banderami SS.
Przez kolejne miesiące szukaliśmy i graliśmy z nowymi graczami tak aż było nas ponad 20.
Trenowaliśmy rok żeby wybrać się na turniej do Barda i pokazać ile jesteśmy warci, niestety rzeczywistość nas przygniotła Solo zajął 6 miejsce reszta była poza top 20.
Turniej wygrał Spazo a graczy było ok 36, tak wyglądały lokale w tamtym czasie.
Zasoby ludzkie zmieniały się płynnie z upływem lat, jedni przychodzili inni odchodzili w czasach Bohaterów takich jak Cosmo, Jankiel, Jogi, w czasach kiedy najsolidniejszym graczem który szedł na pierwszą linię i zawsze przyniósł zwycięstwo był Miszta, Suchy i Rudy pili jeszcze mleko z cyca a Lothara czy Elthariona nie było na świecie.
Kap. Grzegorz T zajął z Szybkim Szpilem 6 miejsce na DMP w Zielonej Górze (albo okolicy mogłem się pomylić o 600 km). Tamten rok dla klubu był przełomowy po tym sukcesie z perspektywy Śląska, dużo osób przystąpiło w nasze szeregi i budowało nasz najjaśniejszy z jasnych klubów.
Mijały lata edycję się zmieniały Bloodthristety były grywalne i nie. Gdy zaczęła się 8 edycja
raz jeszcze unieśliśmy w górę serca kiedy SS zajęło 3 miejsce na DMP w Gorzowie było to dla nas wyjątkowy czas dzięki Kap Koconiowi który wytrenował nas na obozie w Międzyzdrojach.
Później pomimo apetytu, mojej postawnej sylwetki, ściętym włosom Cosma nasz klub cierpiał na bulimię i musiał zadowolić się sukcesami na naszym Śląskim podwórku, wygrywając DMŚ.
Kolejne udane DMP w naszym wykonaniu odbyło się w 2017 roku kiedy kolejny raz zdobyliśmy 3 miejsce. Jednak jest jedna historia po której każdy z naszych klubowiczów może czuć się wielki, co prawda koszulki lśniące jak zbroja zostały w domu ale raz wybraliśmy się do Herford jadąc w składzie SS + Łapomat wschodząca gwiazda reprezentacji Polski, skłamał bym gdybym powiedział że byliśmy dobrze przygotowani, historycy pewnie powiedzą że byliśmy bardzo dobrze przygotowani. Mocny team pokazał mocną grę a dziwne europejskie zasady, sprawiły że Mistrzowie Pierwszy Team Polski, doprowadzili do zwycięskiego dla nich remisu w pół finale.
Ogólnie zajęliśmy 3 miejsce na tych Drużynowych Mistrzostwach Świata jest to zdecydowanie największe osiągniecie chłopaczków ze Śląska którym węgiel wysypuje się z kieszeni kiedy szukają kluczy, a na przerwie w pracy jedzą klapsznite z serem i kiełbasą.
Obecnie Szybki Szpil Klub Gier Wszelakich jest największym klubem w Polsce gramy w praktycznie każdy system, mamy wielu Mistrzów Świata, Europy czy poszczególnych regionów.
#fabrykamistrzów #neversurende #czymbyłbyT9AbezAoS #Andrzejmontujfilmy #tylkouczciwagra #zakazpierdoleniabezprezerwatywy itp.
To co tli się w nas od samego początku przypadkiem podpaliło stodołę, dlatego wracamy do T9A i szykujemy się na DMP mam nadzieje że spotkamy się tam wszyscy już nie długo !

Rogaty Szczur
W latach 95-96 od mojego pierwszego kontaktu z figurkami powstaje strona "Nora Rogatego Szczura", która przejmuje też zasoby strony "The Land of mist and shadow" (Wojciech Teleśnicki) - tłumaczenia podręczników, pliki do pobrań itd. W 97r wraz z śp. Arkiem "Dżagerem" Kubackim (pierwszy szef RS) "zakładamy" klub "Rogaty Szczur" z siedzibą w podziemiach księgarni "Daniel" w Gorzowie - nad wejściem do dzialu gier w księgarni pojawia sie duży szyld "Nora Rogatego Szczura" - miejsce umożliwia rozegranie turnieju singlowego na 20 osób, część stołów/blatów zbudowana jest z niepotrzebnych mebli obitych zielonym suknem 🙂 Nasz pierwszy sponsor firma "Irmex" kupuje nam 10 blatów HDF i 10 mat z zielonego materiału 🙂 . Nazwa "RS" zostaje ze względu na dużą popularność strony "NRS". W bardzo szybkim czasie pojawiają się nowi gracze. Wysyp turniejów ale jeden w tej miejscówce był przełomowy (Marcin Galoch, VladdiVlad,PiotrekBalcerzak, i wiele innych osobistości Gorzow/Szczecin/Wwa/Wrocław/Koszalin) - sprawy organizacyjne omawiane z Piotr Bilski przez telefon.
Na fotce to już przygotowania do pierwszego MasterBlastera (Arek AroNowakowski, PiotrekKras, MarekBuszkiewicz, Rafal Tyczynski, i ja -30kg temu)....
To tak w wielkim skrócie

Jeźdźcy Hardkoru
powstali przed którymś DMP (tym o rok przed DMP w Gromadzie - 2007). 5 członków założycieli to Dębek, Fisch, Święta Barbara, Bless i ja. W kolejnych latach doszło jeszcze 10 osób. Cały czas aktywnie działamy i nie planujemy się zatrzymać

Drobne Wałeczki
W moim przypadku przygoda z hobby zaczęła się jakoś w 97 roku, ale graliśmy z kumplami może ze 2, może 3 bitwy na rok. Co ciekawe miałem rzut beretem do legendarnej szkoły na Narbutta i wiedziałem, że tam się coś większego dzieje weekendami w figurki,ale byłem wtedy dość nieśmiały i nigdy tam nie poszedłem chociaż zobaczyć. Nie wiem dlaczego. I tak do czasu a w nowo powstałych wtedy złotych tarasach pojawił się oficjalny sklep GW. To był jakoś 2011? Coś takiego. Organizowali tam co środę jakieś gierki na 1000 pkt w 8 edycję, przychodziłeś z figsami i grałeś z ludźmi którzy tak samo jak ty, randomowo się pojawiali żeby zagrać. Tam poznałem kilka osób m.in Ryszarda Lajkonika i Lazura który wtedy tam pracował. zaczęliśmy wspólnie trochę częściej grywać. Potem Graal organizował jakiś turniej na którym poznaliśmy Jacka Kaczmarskiego i Dębka. Było tam może z 8 osób, Jacek chyba to wygrał wtedy i po jakimś czasie zaprosił mnie i Ryśka na wspólną parówkę do siebie. Kolejną osobą poznaną właśnie na tej parowce był Voodoo, bo mieszkał zaraz koło Jacka i tak się zaczęło. Adam co prawda był w Nemezisie ale i tak jakoś dość często gadaliśmy i graliśmy razem. Potem doszedł do nas jeszcze Rafixator i postanowiliśmy, że w 4 założymy sobie nasz mały klubik z dość prześmiewczą nazwą i równie śmiesznym logo. Zagraliśmy na pierwszym naszym DMP w Gorzowie i pamiętam nasza pierwszą grę ze Snotem. Ja grałem z Młodym, jeszcze nikogo nie znałem ze sceny poza Warszawą więc to było spore wydarzenie. Przegrałem tylko do 9, a potem się okazało, że grałem z legendą battla więc byliśmy dość podbudowani jak na poczatkujacych graczy (no poza Jackiem K.) Snot chyba wtedy wygrał, do dziś pamiętam atmosferę, to było coś. Przez parę lat było nas tylko 4 aż do momentu kiedy Jacek postanowił opuścić nasze szeregi i pożegnać się z grą. Już wtedy zaczynał się 9th Age i dość szybko zaadoptowalismy kolejne osoby z rozbitych klubow Paradox i Kult czyli Sill, Wokrze, Semi, Goboss, Marian oraz wolne elektrony Szary oraz Krystian. Pozyskaliśmy też młodych fajnych graczy jak Grimgorg i Łapamat, ale Mateusz szybko zrezygnował z bycia naszym kolegą na rzecz Underdogsów. Ostatnią osobą która zasiliła nasze szeregi i jest teraz chyba jedną z najbardziej aktywnie grających na UB jest Pyrax. Trzymamy się razem mimo wzlotów i upadków i nie wyobrażam sobie nie grać właśnie z nimi. Dzięki

Czarne Wrony
Klub Czarne Wrony powstał jakoś po DMP w Łomiankach w 2014 r. Founding Fathers byli Helion oraz Elvis do których stopniowo przybywali kolejni członkowie. Klub odnotował uchodźców z Paradoxu, Kultu, Nemezisa, czy Morii (choć trafiały się i klubowe dziewice, gdzie Czarne Wrony były dla nich jak pierwsze miłości dotknięcie), Szybko okazało się że dobór klubowiczów odbywał się według pewnego specyficznego klucza: kandydaci musieli dowieść swojego mołojectwa w zdobywaniu sprawności melanżowania. Tak jak kuła się stal, tak wykuwały się w pocie czoła i wśród rozlanych kieliszków i postrzelanych z samopałów obrazów przodków, przyszłe niezmordowane kadry Czarnych Wron. Próbował stawiać nam czoła Make Way w Szczyrku, reprezentowany godnie przez Hoaxa i nie zmordował a na drugi dzień tylko o zmiłowanie prosił. Próbował i weteran bojów hardcorowych Gąsior; ten walczył dzielnie lecz padł. Czarne Wrony walczyły mężnie na polach Krakowa, Zielonej góry czy Łodzi gdzie szczególnie zażarte boje były toczone do samego rana...Tak to hartowały się niezłomne dusze tego sympatycznego Klubu.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

up z Ósmą Bilą i Ośmiornicą
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

up Szybki Szpil i Rogaty Szczur
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Doszli Jeźdźcy Hardkoru i Drobne Wałeczki
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

PSz
Falubaz
Posty: 1419

Post autor: PSz »

Kolego brakuje informacji kto jest podmiotem lirycznym np "ja" w JH.

Awatar użytkownika
Big Boss M.
Falubaz
Posty: 1236

Post autor: Big Boss M. »

Ja się pytam gdzie są Underdogsi

Awatar użytkownika
Crane
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3289
Lokalizacja: Biała Podlaska/ Warszawa - Czarne Wrony

Post autor: Crane »

A ja się pytam gdzie są Czarne Wrony, tekst już dawno temu poszedł....
Obrazek

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Crane pisze: 2 sty 2021, o 11:03 A ja się pytam gdzie są Czarne Wrony, tekst już dawno temu poszedł....
przepraszam ale mi umknęło - nie mogę teraz znaleźć - pomożesz na priv?
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Crane
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3289
Lokalizacja: Biała Podlaska/ Warszawa - Czarne Wrony

Post autor: Crane »

poszło PW
Obrazek

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8782
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

liście spadły i doleciały Wrony :)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

ODPOWIEDZ