Równowaga sił WE vs reszta świata

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
Knight
Wodzirej
Posty: 724
Lokalizacja: XIII Kohorta

Równowaga sił WE vs reszta świata

Post autor: Knight »

Wraz z wychodzącymi nowymi army bookami zwiększa się liczba armii z którmi mamy niewielkie szanse na wygranie a przynajmniej na wysokie wygranie.

Imperium - 2 czołgi + altar - przy dobrym graczu ciezko jest nawet wyciągnąc remis
Lizaki - bez slana jest ciezko a ze slanem pozamiatane
Krasnale - tu bywa różnie ale wystarczy że teren jest kiepski albo sie przegra rzut i gracz krasnoludzki wybierze strone i szanse na wygranie sa niewielkie
High elfy - ze smokiem nic nie zrobimy a inne oddziały też są problematyczne
Wampiry - wczesniej moglismy wymanewrowac black knightow i pozabijać resztę Teraz wagonu black knightów z regeneracją i wskrzeszaniem nie ruszymy a eteryczny ruch zniweluje nasza przewagę związaną z lasem. Z zabijaniem reszty też będzie ciężko bo mamy mało kostek a scrole sie szybko kończą.
Skaveny - Elektrycy robią z nas grzankę. Jeden lepszy rzut na latarce i treemana nie ma. Jak nie ucieknie coś od terroru to z regóły przegrywamy wysoko.
Demonic legion - my nie mamy warda a przeciwnik tak, do tego milion kostek magii i niezabijalni bohaterowie łatwo nie będzie ( ze starym DL tez nie było)
Chaos na smoku i helce - smok i hellcanon kosztuje tyle punktów że nawet zabijając resztę i ponosząć przeciętne straty wysokie wygranie jest trudne.

Powyższe armie są najczęściej spotykane na turniejach i prowadzone są z regóły przez dobrych graczy. Wszystko to powoduje, że jeżeli trafimy na 1-2 takie armie np na masterze to szanse na zajęcie wysokiego miejsca znacznie maleją. A nie jest to wcale trudne ponieważ na wysokich stołach jest pełno tych armii.

Z innymi armiami nie mamy tak łatwo jak powyższe armie z nami więc też trzeba się napracować żeby osiągnąć dobry rezultat.

Oczywiście zawsze można wygrać wysoko z daną armią i nie raz wygrywałem wysoko z wymienionymi powyżej ale przy przeciętnym przeciwniku i przeciętnych rzutach jest to bardzo trudne.


Celem mojego postu nie jest narzekanie tylko zastanowienie sie czy mamy jeszcze czego szukać na masterach i czy mamy jakieś szanse na dobre miejsca w lidze?

Awatar użytkownika
00dexter
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 141

Post autor: 00dexter »

Jasne moim zdaniem tak. Ja np wychodze z zalozenia ze w battlu kazda armia jest mniej lub wiecej zbalansowana. Kazda ma cos czegos inna nie ma. Moim zdaniem wiekszosc armii jest podobna silowo. Chodzi teraz o rzuty i umiejetnosci gracza bo to one zaleza od tego czy ktos wygrywa czy nie a jaka armia gra. Takie jesst moje zdanie to powiedzialem Ja :P

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Knight pisze:Celem mojego postu nie jest narzekanie tylko zastanowienie sie czy mamy jeszcze czego szukać na masterach i czy mamy jakieś szanse na dobre miejsca w lidze?
Uważam, że tak. Napisałeś całą prawdę, że ciężko jest ugrać duży wynik (o masce można pomarzyć), ale to nie zmienia faktu, że ta gra jest dla zabawy. ;) A jeśli WE mają na prawdę dobrego generała, to jest w stanie z każdą armią wyciągnąć remis. Fakt, 10 punktów nie satysfakcjonuje, ale lepsze to niż 20 w plecy... Osobiście nie grałem jeszcze z nowymi Wampirami, ale już z samych recenzji tej armii zaczynam sie bać. :P

Edit: Co do Twojej wypowiedzi Dexter... Armie nie są zbalansowane... Wystarczy spojrzeć na nowe armie, dziękuje :/

Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Muniek »

W lidze w pierwszej 10'ce WE są 3 razy.A wiekszosc wymienionych armii byla dostepna przez wiekszosc czesc roku.Armie są bardziej lub mniej ale jednak zbalansowane.I jak sie spotykaja gracze na podobnym poziomie i zaden z nich nie ma mega pecha lub mega farta, to raczej wyniki oscylują koło remisów.

DolmiR
Falubaz
Posty: 1324
Lokalizacja: Krotoszyn, , Zielony Smok

Post autor: DolmiR »

Prosze Was, nie narzekajcie na armie w ktorej wiekszosc oddzialow ma warda, ITP. a najtansza jednostka 2st z s4 i t4.
Czasami dla funu lubie zagrac na turnieju we i serio gra nimi odstresowuje a zalozenie maski nie sprawia super wysilku.
Co prawda na wyzszych szczeblach zaczynaja sie schody ale tak naprawde we sa ostatnia armia w ktorej porazka moze byc zwiazana ze slaboscia armi.

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

WE bez wątpienia są mimo wszystko nadal mocną armią. Wcześniej VC nie mogły z WE wygrać bo były wymanewrowywane, eteryki łatwo kasowane, a ich duża liczba lekkich jendnostek nie miała co szukać w starciu z driadami czy WR. Teraz jest lepiej ale chyba nie na odwrót. WE nadal są w lepszej sytuacji niż wcześniej vampiry VI edycyjne.

GW mimo wszystko balans VII edycyjnych podręczników wychodzi lepiej niż V czy VI edycyjnych, gdzie widoczne były przepaści dzielące wiele AB. Równowagi nie da się w zupełności osiągnąć, ale prawdą jest to, że mimo wszystko GW mogło podręczniki wydać lepiej zbalansowane wprowadzająć niewielkie zmiany (chociażby czołg jako zajmujący 2 rary, czy altar kosztujący więcej punktów). W tym przypadku dla mnie nadal jest wielką tajemnicą jak GW robi swoje podręczniki, jak je porównuje, jak prowadzi playtesty, jak argumentuje wprowadzanie do gry czołgów i innych podobnych rzeczy przy porównaniu do innych armii z tej samej edycji.

Oczywiście z kolejnymi AB do VII edycji WE stają się coraz bardziej przestarzałym podręcznikiem. GW wycofuje się z ograniczen jednostek i herosów. WE dostało multum możliwości składania herosów, ale jednocześnie okraszono je wielką liczbą ograniczen w doborze ekwpipunku i działania, przy czym nie udostępniono czsam wogóle ekwipunku pod dane kindredy np. eternal kindred nie ma zadnego magiczne sword-staffa, ani innych przedmiotów uwzględniających jego styl walki, wardancer ma tylko jedną jedyną broń do wyboru, dla WR nie ma ciekawych włóczni albo wogóle nie może używać zbroi, to samy waywatcher przy czym nie postarano się aby zrobić też ciekawych 2nd/weapons itd, itd.... każdy kindred to multim ograniczeń, a min. wyboru. Przykładowo heraldzi poszczególnych bogów mają całe sekcje giftów tylko dla siebie. Wampiry dostały niesamowite możliwosci w vampires power etc. WE używają nietypowych broni w stosunku do innych nacji: często dwóch broni, włóczni, herosi łuków i strzał, sword-staffów, wardancer weapans itd. Sekcja ze spites tez zostalo bardzo zaniedbana. Jeśli tylko VII edycyjny BA WE to naprawi gracze WE bedą wniebowzięci i może na stołach zagoszczą wszytskie odmiany kindredów, a nie 1-2 na 7. Podobnie sprawa ma się chociażby z braniwraith, która staytsykami od zwykłej driady to się za bardzo nie różni.

Aczkolwiek jeszcze źle nie jest.

Pytanie tylko czy na nowy podrecznik do WE trza vbędzie czekać znowu końca VII ecycji.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

WE naprawdę nie są słabe, ale nie są też samograjem, co ktoś słusznie zauważył w innym temacie. Trzeba umieć na nich grać. Tyle. A co do zbalansowania armii to nie zapominajmy o ograch, moim zdaniem to dosyć ułomna armia, chociaż może ktoś umie na nich grać...
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

WE mogą pojechać wszystkie armie jak i same mogą zostać pojechane przez wszystko... Powtórzę się, ale wszystko zależy od generała jak i w sporym stopniu od farta. Dołóżmy jeszcze do tego, że magia boli armie WE bardzo...

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Słusznie pisze Kal Torak - WE to armia mocna, ale nieprzesadzona, świetny WS, ale za to słabiutkie T i silnie przeciętny ST, ward bardzo przydatny, lecz właściwie brak AS itd. Natomiast nowe armie to już nieco inna bajka. VC, HE to naprawdę armie z zasadami miejscami nie zbalansowanymi (porno magia HE, dożywianie z jednej kostki VC itd.). Przypomina mi to sytuacje sprzed lat, kiedy wchodziła 5ed (my w zasadzie powoli kończyliśmy wówczas zabawę z Batllem - ale dzięki pozostałości po niej mogłem sprzedać Chaos Dwarfy z głębokiej szuflady i zainwestować w WE :-)) i kiedy zobaczyłem Bretonnie to w zasadzie powiedziałem sobie "dość". No ale dzięki temu GW dobrze zarabia;-)
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Taka jest taktyka GW, teraz wszyscy rzucili się na wampiry, bo są przypakowane, wyjdą demony, wszyscy rzucą się na nie i tak dalej...
Co do leśniaków to dobra armia, ale po raz kolejny wszystko zależy od umiejętności gracza ;)

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Tak się to im kręci od wielu, wielu lat, więc taktyka dobra ;-)
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

DolmiR
Falubaz
Posty: 1324
Lokalizacja: Krotoszyn, , Zielony Smok

Post autor: DolmiR »

Trzeba przyznac ze i tak elfiki sie dobrze trzymaja biorac pod uwage ze byly wypuszczone jeszcze na zasady starej edycji.

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Jedyne co boli to Alter nie przystający do zasad 7 ed (bo to heros stricte pod 6tą edycję ) - notabene nie rozumiem GW - jak wydawali book WE to wiedzieli już praktycznie jak będzie z 7ed, bo RB wychodził rok później, ale nie postarali się zrobić nic, by ten book był wpasowany w nową edycję. Czasem mam wrażenie, że tam bezmyślni ludzie siedzą. O ile driady i cały skirmish WE na 6tą edycję siał postrach, to teraz jest mocno pocięty. Oskara dałbym temu kto wymyślił kindred waywatchera - mam pytanie, co mam mu dawać ?? magiczny łuk kasuje jeden bonus kindreda (którym jest KB na krótkim, bo te -1 to hit na strzelanie, to pryszcz). I to kindred kosztuje horrendalną ilość punktów. Jakby Waywatcher strzelał tyle ile ma ataków - to by było już coś !! Nawet BSa mu nie podnieśli :)
Kindred Wild Rider też niczego sobie, poza tym, że nie ma co dawać temu herosowi :) z pancerzy może tylko LA, z broni spear - no comments.

Co do magii i jej wpływu na WE - zależy jak zestawić armię. Jak mam 3-4 oddziały driad to raczej mnie magia wroga nie boli - mogę pioruny, i inne missile wpuszczać wiele razy w nie, screenując resztę, która jak dojdzie, to kopie zady.

Obecnie jestem na etapie dostosowywania armii do nowych przeciwników i zobaczymy jak będzie. VC przy odpowiednio złożonej armii nie stanowią problemu - przynajmniej ja nie zauważyłem (na WI sojuszem WE + krasie zremisowałem z VC+Bestie Slaanesha, przegrałem pechowo z VC+Skavy i też sojusz VC+Skavy zjechałem ostro - gdyby nie wsparcie armii sojuszniczych, to te VC nie miałyby czego szukać).
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

grzech76
Mudżahedin
Posty: 267
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: grzech76 »

Leśnymi elfami naprawdę nie ma co narzekać na walkę z innymi armiami. Radzą sobie naprawdę dobrze.

Co do "kindredów", to zgadzam się po części z przepdisaczem - waywatcher i wild rider są pomyłką jeżeli idzie o grę turniejową, bo kosztują tyle co oddział ich rodziny a robią o wiele mniej. Natomiast są miłym dodatkiem do gry "z klimatem", jako dodatek to armii. Na kilka tysięcy też można wziąć już takiego pana.

Biegacz, też daje radę bez proximity, bo spora liczba wardów, czy minusy do trafiania ratuje mu życie.

A całość armii prezenuje się nadzwyczaj dobrze.

Awatar użytkownika
00dexter
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 141

Post autor: 00dexter »

Wiec jak piszecie wygrywanie zalezy od generala prowadzacego swoja arimie a takze od szczescia w kosciach a nie od armii ktora gra

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

00dexter pisze:Wiec jak piszecie wygrywanie zalezy od generala prowadzacego swoja arimie a takze od szczescia w kosciach a nie od armii ktora gra
Wiesz, moim mottem jest "WFB jest jak hazard" i to się sprawdza. 50% to taktyka, dobra rozpa, ale drugie 50% to Twoje szczęście... Dlatego nie można winy zrzucać zawsze na szczęście. ;) Czasami fakt, mega pech przeszkadza, ale to nie usprawiedliwia Cię od porażki.

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

WE kuleją obecnie raczej tylko w sferze przedmiotów magicznych (nie dostosowane do ograniczen kindredow, żadnych dobrych sztandarów, niezrównoważona cena punktowa spitów...) i bohaterach (niedopacowane kindredy i brainwtaith).

Do tego można dorzucić obecnie zbyt drogi koszt punktowy znacznej ilosci jednostek w stosunku do podobnych jednostek z innych armii.

Ale już sam army list jest nieźle złożony, a same jednostki świetnie się uzupełniają, dlatego pomimo upływu czasu AB WE wciąż daje rade i oby jeszcze dawały, bo przed nami to chyba nawet nie połowa army booków zostala wyadana do VII edycji :).

Swoją drogą jak zobaczyłem statystyki bohaterów i ilość zasad specjalnych bohaterów demonicznych oraz gifty i sztandary to kopara mi opadla...

http://warseer.com/forums/showthread.php?t=136847

Tak dla porównania bohaterów i przedmiotów WE do Demonicznych :). Poprostu niebo a ziemia ;)

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Dla mnie nawet nie jest problemem siła armii, bo ta nie jest zła, a różnorodność. W porównaniu z Imperium czy OiG, WE są dosyć przewidywalne. Na magii nie zagrają bo taka sobie. Na ostrzale tym bardziej bo brak maszyn ucina dyskusje...Magiczne przedmioty silnie przeciętne poza 4-5, których...używają wszyscy. To samo dotyczy wspólnot, albo aleter, albo alter, albo alter, względnie WD lub WR. Więc reasumując: WE są całkiem niezłe, ale niestety mało różnorodne w zakresie powergamingu.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Co ty piszesz ?? strzelanie jest bardzo dobre - 30+ łuków oraz Hail i WIO !!
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Awatar użytkownika
bigpasiak
Ciśnieniowiec
Posty: 7714
Lokalizacja: Syberia

Post autor: bigpasiak »

dokladnie.
pojedynki strzeleckie to na luzie z krasiami wygrywamy.
mobilnosc jednostek potrafi je ustwic poza zasiegiem thundow lub z odpowiedniej strony kuszoli. bolce srednio bola jak sie glupio nie wystawisz a cannon tylko na drzewko... jedynie klopa czy organki ale oblsuga z hajla i poprawka z lukow...
bardzo boli brak przedmiotow dla konkretnych kondredow i niemoznosc wziecia kindreda przez BSB czego nie rozumiem... bylby alter przypuscmy i co z tego?
klolejny minus to maly zasob czarow chociaz musze przyznac ze magia Loren dziala mi doskonale. na ostatnim GT nie uzywalem innego lora na duzym magu i jestem super zadowolony!
reasumujac ja jestem zadowolony z armii mimo jej minusow. troch nie rozumiem tego podniecania sie driadami przez wszystkich ale co tam... ja np mam 2 unity na 2250 i jakos nie narzekam... mimo ewidentnego niezbalansowania nowych armii to uwazam ze mozemy dac rade ale trzeba poglowkowac.
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...

Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned

ODPOWIEDZ