imperium na samej kawalerii?

Empire

Moderator: #helion#

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bizim
Falubaz
Posty: 1157
Lokalizacja: Bizim

Re: imperium na samej kawalerii?

Post autor: Bizim »

Ponieważ na razie mam cały jeden klocek halabardników, a nie wiem kiedy dam radę dokupić kolejnych 40 to chyba przez jakiś czas będę musiał pograć na starej dobrej kawalerii.

Teraz pytanie, w co najlepiej uzbroić 15 osobowy wagonik? Opłaca się inwestować w IC czy może corowi też dają radę?
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.

Awatar użytkownika
#helion#
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3927
Lokalizacja: Warshau - CZARNE WRONY

Post autor: #helion# »

corowy daje radę pod warunkiem że masz tam w środku kapłana, IC mają S4 i to im dobrze służy; dwuraki to nie opłacalna sprawa, zanim zaatakują stracisz kilka modeli a ten save 1+ to prawdziwe zbawienie; 2+ to już duuużo słabszy ASv
grałem na początku edycji praktycznie na samej kawie, ładnie się kombuje 0' z lore of beast, light jeszcze lepiej ich boostuje, w sumie oba lory gdybyś miał w rozpie potrafią być mocno użyteczne :wink:
"(...)Imperium raz zaatakowane, zawsze kontratakuje(...)"
Kajus C+, Misja Kleopatra
Obrazek
GALERIA

Awatar użytkownika
krystian1wielki
Niszczyciel Światów
Posty: 4143
Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk

Post autor: krystian1wielki »

danie IC sprawi że nie utkną w jakimś gównie a AS mniejszy niż 1+ do mnie zupełnie nie przemawia- za trudno go zdać :P

Awatar użytkownika
#helion#
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3927
Lokalizacja: Warshau - CZARNE WRONY

Post autor: #helion# »

po prostu strata każdego jednego kawalerzysty bardzo boli, a jak zejdą do 6-7 to możesz zacząć ją chować za górkami lub obeliskami, bo poza śmietnikiem już do niczego się nie nadają, wejdzie taki okrojony unit w combat z czymś mocniejszym i znika dosłownie
"(...)Imperium raz zaatakowane, zawsze kontratakuje(...)"
Kajus C+, Misja Kleopatra
Obrazek
GALERIA

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Ostatnio testowałem grę 6 corowymi rycerzami z dwurakami i warbannerem.

Powiem wam że jak na swój koszt to bardzo dobrze działają.
Nie żal ich stracić. A są sporym fire magnetem. Dobrze flankują i robią zamieszanie na stole.
Niska inicjatywa raczej nie zachęca do brania lancy, więc dwuraki są niezłym wyborem.
Nigdy nie licze na boosta z magii bo może nie wyjść czar albo wróg może go rozproszyć.

Zawsze jak w walce spadnie ten jeden czy dwóch kawalerzystów to zostają nadal bonusy do CR od sztandaru+WB+szarży czyli zawsze jestem na plus zwłaszcza że można wpaść na flankę co daje dodatkowy punkt i później nabijamy rany w combacie.

Taki niepozorny oddział a może zrobić sporo.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

Awatar użytkownika
gotih
Mudżahedin
Posty: 239
Lokalizacja: Warszawa Kult

Post autor: gotih »

ten niepozorny odział to 187pkt czyli praktycznie tyle samo co 35halabardików, datego kawaleria w tej edycji się nie opłaca :)
Obrazek

Awatar użytkownika
krystian1wielki
Niszczyciel Światów
Posty: 4143
Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk

Post autor: krystian1wielki »

E tam nieopłacalna - ja używam 5 z muzykiem i lancami (chyba 123 pkt). Jakichś scautów mogą uwalić czego powolny kloc nie zrobi + mogą przytrzymać jakiś klocek turę lub 2 przez co już parę razy mi dupę uratowali

Awatar użytkownika
Piotr
Masakrator
Posty: 2186
Lokalizacja: XIII Kohorta Zławieś Mała

Post autor: Piotr »

krystian1wielki pisze:E tam nieopłacalna - ja używam 5 z muzykiem i lancami (chyba 123 pkt). Jakichś scautów mogą uwalić czego powolny kloc nie zrobi + mogą przytrzymać jakiś klocek turę lub 2 przez co już parę razy mi dupę uratowali
Tyle samo kosztuje goły kapitan na pegazie (płyta, tarcza i lanca). Wg mnie jest lepszy niż vanilla knights.

Awatar użytkownika
krystian1wielki
Niszczyciel Światów
Posty: 4143
Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk

Post autor: krystian1wielki »

tylko kapitan jest herosem a knighci corem- spora różnica. Chociaż coraz bardziej zaczynam sie przekonywać do pegaza - wreszcie skumałem co ma robić :wink:

Awatar użytkownika
Bizim
Falubaz
Posty: 1157
Lokalizacja: Bizim

Post autor: Bizim »

Dobra pograłem kilka bitew na wagoniku (14-15) rycerzy i oto moje wnioski, może komuś się przydadzą:

Rozegrałem 4 bitwy (2 z helfami i 2 z delfami) w każdej użyłem wagonika z kawą do tego w wagoniku był jeden lub nawet kilku bohaterów aby zboostować oddział (priest lub grand master z laurami). Wszyscy mieli zawsze dwuraki.

Generalnie dochodzę do wniosku, że taki wagon nie jest kompletnie warty swoich punktów, unity przez które może się przegryźć bez problemu w pierwszej rundzie to co najwyżej jakieś corowe klocki piechoty bez wbudowanych stubbornów lub wrodzy strzelcy i maszyny. Raz wbiłem się w phoenix guardów z bsb (miałem 15 rycerzy z grand masterem) i nawet pomimo wsparcia arcymaga z życiem (przeciwnik stracił maga w pierwszej turze) nie byłem w stanie się przegryźć, a grand master (mieczyk asf +1 s, laury) w sumie stracił jakieś 5 woundów w czelku z bsb (save 2+, dwurak, ward 5+) zadając całego jednego... W innej bitwie miałem w wagoniku tylko księdza i wbiłem się w tył black guardów delfickich (misja gdzie na 1 oddział idzie do rezerwy, mi chyba poszło 4 z 13 w tym wagonik kawy i 3 maszyny) i efektem tej niezwykle sprytnej oraz zarazem heroicznej szarży (w pierwszej przeciwnika poszli do mnie, a ja wyjechałem im na tyłek i rzuciłem czar z lighta, że muszą zdać S aby się ruszyć i w swojej turze nie zdali) było zabicie 7 BG (w następnej turze 2 moździerze zabiły 10 BG... a kosztowały 400 pkt mniej od wagonika z księdzem....) i stratą jakiś 4 rycerzy. W następnej turze dostali od boku szarżę korsarzy i tak się skończyła przygoda tego oddziału.
Ogromną wadą jest też to, że przeciwnik stara się za wszelką cenę zniszczyć ten oddział jakimiś mega czarami (jeśli takowe ma) bo wygląda on strasznie i jest zuy. Niestety nasi rycerze ze swoimi mega pakernymi statsami mogą bez problemu zginąć od takich dwelersów (IC są co prawda trochę odporniejsi ale zazwyczaj biorę corowych bo są tańsi) czy pitki czy innego słoneczka. :/ Przez to taki wagonik za jakieś 400 pkt potrafi bez problemu stracić całą swoją siłę już na samym początku przed heroicznym przegraniem z przeciwnikiem w cc.

Poza tym posyłałem piątki z muzykami na jakieś inne cele podczas bitew i te oddziały moim zdaniem mają potencjał w naszej armii. Używam ich do walki z fastami (dzięki pancerzowi 2+ jeśli nie zabiją wroga to przynajmniej przeciwnik będzie musiał się długo z nimi męczyć, żeby ich wystrzelać). Poza tym 5 rycerzy świetnie się sprawdza w roli szaleńczej szarży na pozycje wrogich łuczników czy maszynek. Nawet zaczynam myśleć nad wystawianiem oddziałów po 6 rycerzy do tej roli. Nasz wagonik potrafi sobie poradzić tylko z jednostkami które się raczej średnio biją lub nawet kiepsko, ale z takim przeciwnikiem to nie potrzeba wagonika bo 5-6 kawalerzystów z corów też sobie potrafi z nimi poradzić, więc po co przepłacać za 15 gdy tą robotę może wykonać 5?

Jeśli chodzi o uzbrojenie to myślę, że wagonik IC powinien mieć lance. Nasz wagon nie potrafi zabijać (z ws 4 i 1 atakiem) dlatego zazwyczaj liczyłem na to, że mam tyle szeregów co przeciwnik przez co on ma mniej szeregów i łatwiej go złamać. Dlatego lepszy save jest tutaj istotniejszy od skuteczności abyśmy po uderzeniu przeciwnika mieli jeszcze dostatecznie dużo gości w oddziale. Jeśli nie przebijemy się w pierwszej turze to i tak zaczyna być nieciekawie ale siła 4 też powinna dać radę przegryzać się przez naruszony wrogi oddział.
Za to pięciu kawalerzystów wystawiam z dwurakami, i tak zazwyczaj przeciwnik olewa ten oddział, a dzięki dwurakom o wiele łatwiej można likwidować wrogie jednostki (ba nawet z maszynką krasnoludzką można w końcu wygrać).


Na razie chyba skończę testy z wagonikiem ponieważ jak zaznaczyłem jest on nieopłacalny. Zbyt dużo wróg zwraca na niego uwagi, zbyt szybko spadają i przez to stają się bezużyteczni. Za to muszę bardziej potestować małe oddziały kawalerii z muzykami. Myślę, że 1-2 to minimum ale zastanawiam się też nad trzecim takim oddziałem.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Dzisiaj rozegrałem bitewkę z Wampirami i taka 5 kawalerzystów z dwurakami w 2 turze by mi wygrała bitwę.

Czemy napisałem "by"?
Generał VC stał sobie w oddziale 5 Ghuli (wcześniej dostały z 2 mortarów i ładnie stopniały). Oddział ten ukrywał się za potężnym klocem gwardii ale moja kawaleria widziała fragment oddziału i miała miejsce na dostawienie się.
Na zasięg szarży musiałem rzucić conajmniej 6. Rzuciłem 2,2,3 i po ptokach.
Na oddziale kawalerii gwardia zrobiła overruna i zamiotła 14 halabardników którzy nie zabili żadnego umarlaka.
Brake i po grze....

Zastanawiam się co za debil dopuścił do sprzedaży taka armie jak VC. Armia dla debili normalnie. Jak jakies rzuty nie wychodzą to nie szkodzi, jak coś ginie tez nie szkodzi...
Na szczęście wraithy zmiotłem magią (mój 2 lvl mag vs Lord Wampir- epicki pojedynek magiczny).

Co do oddziału trzymającego wroga to drugi oddział kawalerii (tym razem IC z lancami) trzymał 4 tury walki oddział 25 Ghuli. Więc też fajnie się spisali. Gdyby nie to że nic nie zabijałem to może w końcu bym klocek przepchnął (dojechalem na flankę 5 milicjantami którzy poza dodaniem 2 pkt co CR nie zrobili nic!).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

ODPOWIEDZ