Nowy standardzik?

Empire

Moderator: #helion#

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
raf
Oszukista
Posty: 852
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn

Post autor: raf »

Murass pisze: Masz jakies ciekawe propozycje? Mysle ze gdyby tlumacze wymyslili swoja, calkowicie nowa nazwe to dopiero byloby narzekanie, ze polskie tlumaczenia sa glupie i odbiegajace od nazw angielskich.
1. Nie mam. Nikt mi nie płaci za wymyślanie takich nazw 8)
2. Na szczeście w tej chwili polskie nazwy nie sa głupie i nie odbiegają od angielskich :wink:

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8026
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

raf pisze:
Szaman pisze:
moze nia byc po dokupieniu bardingu dla konia
I wtedy przestanie być lekką, co nie znaczy że będzie cieżką.
a jaka? srednia? WFB rozroznia dwa rodzaje kawalerii - lekka i ciezka.
raf pisze:
Szaman pisze:
raf pisze:- Bo nie ma końskiej kity,
ma, przyczepiona do d... konia :roll:
Nie jestem koniarzem, ale do d... to koń ma przyczepiony ogon. Trzeba mieć dużo złej woli w dyskusji, żeby użyć takiego argumentu...
trzeba miec duzo zlej woli, aby przytoczyc taki argument z konska kita...
raf pisze:
Szaman pisze:
raf pisze:- Twoje argumenty to zwykle czepialstwo zatwardzialego przeciwnika tlumaczen, ktory za wszelka cene probuje znalezc cokolwiek potwierdzajacego wlasne tezy. a juz argument o konskiej kicie... :roll::
Jak widac, prawdziwa cnota krytyk się nie boi. A ten czepialski tak przy okazji jest KLIENTEM, który ma prawo czepiać się problematycznej jakości produktu, który kupił. Są podobno takie kraje na świecie, gdzie klienta się ceni i słucha jego mędzenia. Niemcy na ten przykład, Skandynawia też się kłania... Jak widać my to ciągle Kresy...
jak wielki % klienteli stanowisz? czy powinnismy brac pod uwage zdanie kazdego naszego klienta i wypuscic kilkadziesiat wersji polskiej ksiegi, zeby kazdy byl zadowolony?
jesli produkt Ci nie odpowiada, nie znaczy to, ze jest zly.
raf pisze:A co do kity, akurat ten element wizerunku kirasjera jest chyba najbardziej dla niego charakterystyczny (polecam "Bramy Lipska" Dobraczyńskiego).
czy to jedyny wizerunek kirasjera jaki znasz?
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Tomash
Spaministrator
Posty: 7890
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Noż kurde, gdzie nie wejdę, to jakaś napinka.
Chciałem sobie poczytać o przemyśleniach imperialistów w związku z ograniem nowego AB, a tutaj gruby flamewar.

Szaman, popłynąłeś. Zluzuj. Teksty Rafa mają połowę tego jadu, jakim ocieka Twoja odpowiedź :?

Idźcie już spać, panowie ;)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
raf
Oszukista
Posty: 852
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn

Post autor: raf »

Nie chce mi się już z Szamanem dyskutować, więc dla zasady niech da jeszcze jednego posta i kończmy tę dyskusję. W każdym razie zasad podejscia do klienta pracowników GW uczyć nie zamierzam. Nie moje akwarium, nie moje rybki.

Dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć jak wygląda kirasjer sugeruję udanie się do ojczyzny tej formacji (lub ogladanie TV5) w jakieś ich święto państwowe. Tak się sklada, że reprezentacyjna jednostka kawalerii armii francuskiej to kirasjerzy.

Awatar użytkownika
Mate
Chosen of Khorne
Posty: 888
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mate »

A nie lepiej było nazwać outriderów Dragonami...?
Fakt, że była to raczej mobilna piechota, używająca koni do szybkiego przemieszczania się, jednakże walczyli także konno. Według mnie ZNACZNIE bardziej podchodzą pod klimat ouridersów - wyposażeni w długą broń palną (choć dragoni uzbrojeni byli w skrócone wersje karabinów), zdecydowanie lżej opancerzeni od kirasjerów, taktyka walki (pomijając sytuacje, gdy schodzili z koni), nawet w wyglądzie można znaleźć pewne analogie...
Jak komuś nie odpowiadają Dragoni - można zastosować nazwę Strzelcy Konni - prosta, wielce adekwatna i zgrabna językowo.
Kirasjerzy to wg mnie niestety kompletnie nietrafiony wybór przekładu.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7890
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Ja tam się na historii wojskowości znam jak świnia na kompasie, ale czy dragoni nie byli czasem z deka później powstałą formacją, niż wskazywałby to fluff battlowego imperium (wczesny renesans)?
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 953
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

Tak patrzyłem gdzieby tu wtrącić swoje trzy grosze i wypatrzyłem ten uroczy wątek.

1. Kirajserzy to jazda występująca przez circa 200-300 lat, w różnych armiach europejskich. Ewoluowała cały czas. W tych ramach czasowych mamy XVI-wiecznego kirasjera (strefa wpływu języka francuskiego, w niemieckiej nazywano takiego żołnierza rajtarem) w pełnej zbroji (od kolan po czubek głowy) i pruskiego z pocz. XIX wieku - w ogóle bez uzbrojenia ochronnego. Przytaczanie napoleońskiego kirasjera jako wzorca to nieporozumienie.

2. Opis z postu rafa - skąd on jest ? Autor może ? Bo w cytowanym fragmencie budzi pewne zastrzeżenia.

3. Rozstrzygnięcie czy to ciężka czy lekka jazda jest względne. Trzeba te kwestie rozpatrywać w kontekście konkretnej armii. Przykład - nasza husaria w okresie przełomu XVI i XVII wieku. U nas była jazdą ewidentnie ciężką, zaś wg standardów zachodnioeuropejskich była jazdą lekko-średnią. Poza tym ustalić jakie są kryteria owej ciężkości. Kryterium pancerza, czy hełmu jest dyskusyjne - np. wspomniani przeze mnie wcześniej kirasjerzy pruscy z pocz. XIX w., albo ciężka jazda brytyjska w okresie napoleońskim - zaliczano do niej m.in. pułki King's Dragoon Guards w kaskach i Scots Greys w bermycach. Albo wcześniej rajtarzy szwedzcy w XVII wieku - początkowo w pancerzach, później odrzucili je całkowicie, z hełmami włącznie, ale cały czas nazywali się rajtarami.

4. Osobiście wolałbym nazwę rajtarzy, z uwagi na okres i nasze historyczne skojarzenia (wizualne i nazewnicze). Wygląd figurek (zwłaszcza poprzedniej edycji, w tej już mamy więcej eklektyzmu (pikielhauba! :? ) nawiązuje do XVI-wiecznych rajtarów, zaś uzbrojenie do ich sposobu walki - karakolu, czyli walki przede wszystkim strzelczej, szarży zaś raczej rozpraszającej to, co przetrwało ostrzał. Przełamująca szarża galopem jako podstawowy sposób walki pojawia się później, bliżej XVII wieku.

5. Co do spostrzeżenia Tomasha - jasne, że dragoni to późniejsza formacja, poza tym jazdą stali się jeszcze później, praktycznie w XVIII wieku, bo powstali jako piechota przewożona na koniach (czyli przypominali pod tym względem kawalerię XX-wieczną).

Awatar użytkownika
Mate
Chosen of Khorne
Posty: 888
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mate »

Tiger Brown pisze:Co do spostrzeżenia Tomasha - jasne, że dragoni to późniejsza formacja, poza tym jazdą stali się jeszcze później, praktycznie w XVIII wieku, bo powstali jako piechota przewożona na koniach (czyli przypominali pod tym względem kawalerię XX-wieczną).
Toć napisałem, że początkowo byli formacją piechoty, używającej koni do szybkiego przemieszczania się na i po polu bitwy ;)
A to, że powstali nieco później, niż fluffowo renesanowa armia Imperium nie uważam za jakiś minus. Przecież w Imerium znajdują się innowacje techniczne (chociażby Hellblaster, Rakietnica, mechaniczny koń :lol: , których nie znajdziemy w renesansowej wojskowości ;)

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8026
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

Tomash pisze:Szaman, popłynąłeś. Zluzuj. Teksty Rafa mają połowę tego jadu, jakim ocieka Twoja odpowiedź :?
proponuje wiecej obiektywizmu, jesli chcesz silic sie na rozjemce. nie widze nic niestosownego w moich wypowiedziach. z reszta mamy chyba wolnosc slowa, ktora tak lansujesz na forum... zwlaszcza, ze nikogo nie obrazam.
raf pisze:zasad podejscia do klienta pracowników GW uczyć nie zamierzam. Nie moje akwarium, nie moje rybki.
jak juz wspomnialem, nie jestes jedynym klientem GW, a opinie naszych klientow w przypadku tlumaczen sa bardzo rozbiezne...

generalnie Tiger Brown przedstawil zlozonosc problemu jakim sa kirasjerzy.
co do dragonow - tak, myslelismy o nich. odpadli z dwoch powodow: 1. w swiecie fantastyki dragon zbytnio by sie kojarzyl ze smokiem. 2. dragoni - jak juz slusznie zauwazyli moi przedmowcy - ewoluowali w ciagu swojego istnienia. najbardziej charakterystyczny wizerunek, jaki maja w Polsce, to etap najpozniejszy, kiedy to stali sie lekka jazda, a przecietnemu widzowiu kojarza sie z filmem "Czarne chmury".
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 953
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

Mate pisze:[Przecież w Imerium znajdują się innowacje techniczne (chociażby Hellblaster, Rakietnica, mechaniczny koń :lol: , których nie znajdziemy w renesansowej wojskowości ;)
Ależ wzorcem dla Hellblastera były organki wielolufowe. Fakt, że nie kojarzę modeli z obrotowym zestawem luf, ale idea wyplucia duuuużej ilości pocisków w jednej salwie *) ta sama. Co do Rakietnicy i mechakunia - zgoda. :wink:

*) ewent. w bardzo, bardzo krótkim czasie.

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Już w 13 wieku w chinach na polach bitew były pierwowzory "katiuszek".
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

Awatar użytkownika
Mate
Chosen of Khorne
Posty: 888
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mate »

Reyki pisze:Już w 13 wieku w chinach na polach bitew były pierwowzory "katiuszek".
...a wraz z nimi armie renesansowych księstw niemieckich... :P

Jasne, że możemy mówić o innowacjach w innych regionach i strefach kulturowo-techinicznych, ale skoro mamy, jak powiedział Szamanek, trzymać się mniej więcej epoki i obszaru dzisiejszych Niemiec - nie mieszajmy w to Chin ;)

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

A wiesz ty synku co to wymiana handlowa?
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

qwer
Mudżahedin
Posty: 238

Post autor: qwer »

wrocmy do tematu , a mianowicie jaki jest obecny standard imperium ?????

W 6ed. był 4xmag,4xcanon,tank z helka, helka, a za reszte punktow na maxa konnicy


z tego co slyszalem to obecnie zmnienie ulegly rary : czyli mamy 2 tanki, oraz charakterzy - zamiast 4 magów, mamy duzego kapłana na wozku, małego i 2xmag, parto to il, czy nie ??????

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Nie możemy mówić tutaj o standardzie bo na ostatnich 4 turniejach nie widziałem 2 identycznych armii.

Fakt jest taki że jak jest duży kapłan na wózku to sa też 2 czołgi.
Wtedy mały kapłan na koniku sziedzi w oddziale kawaleriii wystawiają ludzie piątki lub szóstki kawalerii i ciśnie na maxa do przodu tym.

Są jednak tacy którzy używaja innego zestawu herosów(przedmioty potaniały).

Ja osobiście Używam takiego zestawu:
Grand master z laurels of victory i sword of power
Bsb z imperial bannerem.
kapłan konny z sv przerzucanym i resistem oraz dwurakiem.
mag 1 lvl ze zwojami.

Do tego 2-3 oddziały po 6 kawalerzystów,2x25 swordsmanów,2x cannon.cos w ten deseń.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

Awatar użytkownika
Mate
Chosen of Khorne
Posty: 888
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mate »

Reyki pisze:A wiesz ty synku co to wymiana handlowa?
A znasz ty synku jakąkolwiek wzmiankę o wymianie handlowej między XVI wiecznymi księstwami niemieckimi a Chinami, w której uwzględnionoby wymianę na tle nowinek technicznych...?

Bo historia nic o tym nie mówi, a pierwsze typowo europejskie (a nie w Imperium Otomańskim, czy wśród Mongołów) eksperymenty pochodzą z połowy XVII; Eksperymenty te prowadził notabene Polak, inżynier wojskowy i artylerzysta Kazimierz Siemienowicz (wyniki badań opublikował w Artis Magnae Artilleriae pars prima, w Amsterdamie w 1650 roku).

Wybacz, ale naprawdę nie lubię jak ktoś nieznany zwraca się tak do mnie na forum.

Awatar użytkownika
Kołek
Falubaz
Posty: 1147
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: Kołek »

Mate pisze: Wybacz, ale naprawdę nie lubię jak ktoś nieznany zwraca się tak do mnie na forum.
ktoś ma chyba jakieś problemy :roll: , panowie trochę szacunku do siebie :!: .

Powracając do tematu jak dla mnie standardem jest :
kapitan z rod of command :twisted:
magowie(przedmioty z góry nieustalone)
działa
steam tanki/Steam tank
i kawalerii ile tylko wlezie 8) (6 ze sztandarem i muzykiem)

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8026
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

jako, ze jestem niepoprawnym klimaciarzem, wystawiam prawie wszystko. Imperium jest chyba jedyna armia, w ktorej mozemy wykorzystac glowny podrecznik prawie od deski do deski. kawaleria ciezka i lekka, magia, piechota do walki i strzelajaca, dziala i "katapulty" (mozdzierz i rakiety), etc.
z ta armia nie mozna sie nudzic - chyba, ze ktos wystawia oklepany "standardzik" :twisted:
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Mate
Chosen of Khorne
Posty: 888
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mate »

Kołek pisze:
Mate pisze: Wybacz, ale naprawdę nie lubię jak ktoś nieznany zwraca się tak do mnie na forum.
ktoś ma chyba jakieś problemy :roll: , panowie trochę szacunku do siebie :!: .
Nieznany w sensie nie znający mnie osobiście, może źle się w nerwach wyraziłem.

Co do standardów to faktycznie czasy się zmieniły, króluje altar + mały kapłan i 2 magów, dwa czołgi + 4 działa i kawa.
Szkoda, że tworzą się takie standardy, ludzie często opierają o nie swoje rozpiski i potem dziwią się, czemu za nich nie wygrały turniejów ;)

Tomash
Spaministrator
Posty: 7890
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Panowie, proszę nie nadużywać czerwonego ;)
Szaman pisze:jako, ze jestem niepoprawnym klimaciarzem,
Jak to napisał kiedyś Vladdi:
Jak mowi stare powiedzenie battlowe:

Klimat jest wtedy gdy przeciwnik go czuje. Mozna to poznac po sladach butów na jego twarzy:P

Tacy IW pasuja idealnie do definicji.

Wersja czterdzieskowa tego powiedzenia brzmi:

Klimat jest wtedy gdy przeciwnik czuje się jak kura rozpizgana o rozpedzony motor.

To tez pasuje do 9 oblitow.

Dla tych ktorzy przy wymaksowanych rozpach zaslaniaja sie klimatem powiedzonka sa jak znalazl. Serdecznie ich pozdrawiam z drugiego konca czterdziestkowego swiata.

vladdi
:D
Oryginał macie tutaj:
http://forum.gildia.pl/viewtopic.php?p= ... edy#597792
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

ODPOWIEDZ