Spearmen & Halberdiers

Empire

Moderator: #helion#

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Blaesus
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: "Twierdza Wrocław"
Kontakt:

Spearmen & Halberdiers

Post autor: Blaesus »

Domyślam się, że każdy doświadczony gracz imperialny używa Swordsmenów, ich save w walce wręcz na 4+, WS 4, które daj im także formę ochrony przeciw przeciwnikom o WS 4 lub mniejszym....

A co zresztą rank-and-file troopów?

Spearmeni - moim zdaniem klimatyczni, ale użyteczni raczej przeciw "słabczakom"

Halabardnicy - jak dla mnie dobrzy do detachmnetu, przy kontra szarży mają first stirke'a z siłką 4 i mają light armoura, któremu zdarza się czynić cuda, jak dla mnie porównywalni jako detachment z Free Companies

A jako oddział? - są tańsi od swordsmenów, a na armie pełne gobbosów lub umarlaków nawet lepsi. Może nie mają takiego wysokiego save'a ale za to wymienionych przypadkach swordsmeni nie kprzystają ze swojego WS 4 i I 4. Postaram się ich porównać na przykładzie walki ze szkieletem, bądź goblinem uzbrojonymi w hand weapony i tarcze:

Halabardnik i swordsmen mają większą inicjatywę, trafiają na 3+ i są trafiani na 4+
Halabardnik ma 6+ save'a, Swordsmen 4+
jeden rani przeciwnika na 3+ i obniża mu pancerz o -1, drugi rani na 4+ bez modyfikatora...

W wielu sytacjach, gdy przeciwnik niweluje nasz pancerz np z siłą 6, swordsmen i tak nie będzie miał save'a, a w przyapdku np Errantów, halabardnik, nie dość że rani na 3+, to jeszcze ma 2 razy większą szansę przebicia pancerza ( z 2+ na 3+)

Proszę o wasze opinie

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

Blaesus pisze:halabardnik, nie dość że rani na 3+, to jeszcze ma 2 razy większą szansę przebicia pancerza ( z 2+ na 3+)
Nie lubię gdy ktoś pisze dwa razy większą szansę lub dwa razy większe prawdopodobieństwo bo tak naprawdę to nic nie mówi.

Swordmen
Koszt: 6
Statystyki: WS4 S3 I4 Sv4+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 1/2 * 2/3 = 1/6 ~ 17%
Orka WS3 T4 Sv5+
2/3 * 1/3 * 2/3 = 4/27 ~ 15%
Goblina WS3 T3 Sv6+
2/3 * 1/2 * 5/6 = 10/36 ~ 28%

Spearmen
Koszt: 5 (+1 tarcza)
Statystyki: WS3 S3 I3 Sv od 4+ do 6+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 1/2 * 2/3 = 1/6 ~ 17%
Orka WS3 T4 Sv5+
1/2 * 1/3 * 2/3 = 2/18 ~ 11%
Goblina WS3 T3 Sv6+
1/2 * 1/2 * 5/6 = 5/24 ~ 21%
Zasada specjalna: walczą w dwóch szeregach używając włóczni

Halberdier
Koszt 5 (+1 za tarcze)
Statystyki: WS3 S od 3 do 4 I3 Sv od 4+ do 6+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 2/3 * 5/6 = 10/36 ~ 28%
Orka WS3 T4 Sv5+
1/2 * 1/2 * 5/6 = 5/24 ~ 21%
Goblina WS3 T3 Sv6+
1/2 * 2/3 * 1 = 1/3 ~ 33%

Tak wyglądają prawdopodobieństwa w poszczególnych wypadkach. Trzeba zauważyć, że przeżywalność swordmenów jest o wiele większa mają zazwyczaj save'a na 4+ a spearmeni i halabardnicy muszą nie korzystać ze swojej broni, co powoduje że nie mają premii do siły i walki w dwóch szeregach. Wyższa inicjatywa powoduje też, że swordmeni będą atakować w drugiej turze walki wręcz przed przeciwnikiem.
Spearmeni nadrabiają niskie prawdopodobieństwo większą ilością ataków ale tylko wtedy gdy nie szarżują, więc muszą najpierw przyjąć na siebie szarże i ją przetrwać a T3 i save na 5+ to trochę utrudniają.
Halabardnicy chociaż mają większe prawdopodobieństwo trafienia, mają mniejszą przeżywalność jak nie uda im się w pierwszej rundzie walki wręcz pokonać przeciwnika to trzeba liczyć się z tym, że może ich dużo zginąć zanim oni oddadzą.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
Blaesus
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: "Twierdza Wrocław"
Kontakt:

Post autor: Blaesus »

Nie jestem specjalistą od statystyki, tak naprawdę znam tylko jej podstawy, ale jak by to wyglądało, gdyby założyć, że spearmeni mają 2 ataki...(odpowiednik 2óch szeregów w tym najlepszym przypadku) Domyślam się, że nie jest to po prostu pomnożenie przez 2, bo skoro spearmen ma 21% szans na zabicie gobbosa, to przy założeniu walki w 5ciu szeregach (ach te marzenia...:)) szansa wynosiłaby 105%, co jest bzdurą... Czy mógłbyś to przeliczyć? (Oczywiście jeśli jesteś w stanie :))

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

Nie rozumiem co chciałeś napisać. Ale dedukuje że chodziło Ci o coś takiego. Gobliny atakują klocek spearmenów i nie zabijają nikogo. Oddaje 11 ataków (dodałem chempiona) w uproszczeniu można policzyć to w taki sposób:

11* 5/24 (21%) = 2.291(6) ~ 2.3 ~ 2

Znaczy, że zginą 2 gobliny. Przy liczeniu na procentach dziwnie to wychodzi 229% ale trzeba pamiętać, że procenty to zwykły ułamek o mianowniku sto.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Post autor: mlepkows »

Proponuję nie ignorować faktu, że goblin ma 2 WS, co czyni włócznika tak samo skutecznym jak szermierza (a halabardnika skuteczniejszym). To raz.

Po drugie, przeżywalność szermierzy w praktyce bierze się bardziej z 4 WS niż większego pancerza ponieważ większość przeciwników, których należy się obawiać, ma dużą siłę. W tych paru przypadkach, kiedy spada na naszych biednych wojaków grad trafień z S3, można zawsze odłożyć na chwilę włócznię/halabardę i mieć te same 4+.

Jest jeszcze taka sprawa, że średnia ilość zabitych wrogów w przeliczeniu na jeden atak (Blaesus ma trochę racji, szansy zabicia wroga nie można mnożyć :) ) to nie wszystko. 5 szermierzy albo halabardników ma dokładnie 0% szansy na zabicie np. 8 goblinów w jedną rundę. 10 ataków z włóczni jest w stanie tego dokonać. Średnio włócznicy mogą wychodzić słabo, ale średnia to nie wszystko.

Co do praktycznego zastosowania powyższych uwag:
-Szermierze faktycznie są najlepsi jeżeli nie wiesz, z kim będziesz walczył. Są też zdecydowanie najlepsi na bretę.
-Włócznicy są super w dwu sytuacjach - masa tałajtajstwa i oddziały które trzeba zabić, bo same nie uciekną. Wniosek jest prosty - na zdechlaki tylko włócznicy.
-Halabardnicy to dla mnie alternatywa wobec ochotników do zaludniania detaczy. Tani (bo tarczy i tak się nie bierze) i potrafią coś czasem zabić. 6+ pancerza jest małym bonusikiem (czasem się uda).
-Dobór konkretnej jednostki zależy od tego, czego od niej wymagasz i czego brakuje Twojej armii. Ja na przykład biorę często włóczników, bo dosyć tanio robią to, czego reszta armii nie potrafi: mielenie słabiaków, stubbornowców i niezłomnych w walce trwającej >1 turę. Niektórych dwurakowców też potrafią nieźle przetrzepać. Do tego detacze halabardników.

Maciek

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

mlepkows pisze:Blaesus ma trochę racji, szansy zabicia wroga nie można mnożyć Smile
Maćku mogę się mylić bo ostatnio probabilistykę miałem w liceum a na studiach nie mam tego jakże ciekawego i pożytecznego (w WFB) działu matematyki.
Więc załóżmy, że zabicie wroga jest próbą. Mnożymy prawdopodobieństwo udania się próby przez ilość prób i otrzymamy jakąś liczbę. I ta liczba w zaokrągleniu do liczby całkowitej jest ilością sukcesów prób czyli najbardziej prawdopodobna liczba zabitych przeciwników.
mlepkows pisze:5 szermierzy albo halabardników ma dokładnie 0% szansy na zabicie np. 8 goblinów w jedną rundę. 10 ataków z włóczni jest w stanie tego dokonać.
Jeśli dobrze policzyłem prawdopodobieństwo tego wynosi 0,00377801998336%. Więc pozostaje mi życzyć szczęścia.

PS: W moich obliczeniach zapomniałem, że gobliny mają WS2.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
Blaesus
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: "Twierdza Wrocław"
Kontakt:

Post autor: Blaesus »

Sa!nt pozwolę sobie przeedytować Twojego posta z uwzględnieniem bardziej realnych sytuacji, gdy ork ma 4+ save'a (choppa+tarcza,light armour)

Swordmen
Koszt: 6
Statystyki: WS4 S3 I4 Sv4+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 1/2 * 2/3 = 1/6 ~ 17%
Orka WS3 T4 Sv5+
2/3 * 1/3 * 1/2 = 1/9 ~ 11%
Goblina WS2 T3 Sv6+
2/3 * 1/2 * 5/6 = 5/18 ~ 27%

Spearmen
Koszt: 5 (+1 tarcza)
Statystyki: WS3 S3 I3 Sv od 4+ do 6+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 1/2 * 2/3 = 1/6 ~ 17%(34%)
Orka WS3 T4 Sv5+
1/2 * 1/3 * 1/2 = 1/12 ~ 8%(16%)
Goblina WS2 T3 Sv6+
2/3 * 1/2 * 5/6 = 5/18 ~ 27%(54%)
Zasada specjalna: walczą w dwóch szeregach używając włóczni(stąd liczba w nawiasie, więc nie jest to prawdopodobieństwo, tylko proste uśrednienie staystyki)

Halberdier
Koszt 5 (+1 za tarcze)
Statystyki: WS3 S od 3 do 4 I3 Sv od 4+ do 6+
Prawdopodobieństwo zabicia:
Elfa WS4 T3 Sv5+
1/2 * 2/3 * 5/6 = 10/36 ~ 28%
Orka WS3 T4 Sv5+
1/2 * 1/2 * 2/3 = 1/6 ~ 17%
Goblina WS2 T3 Sv6+
2/3 * 2/3 * 1 = 4/9 ~ 44%


Jak widać w bardzo dobrych warunkach spearmeni nieźle nawet mordują, przy walce w dwóch szeregach mają podobne wyniki do halabardników. Przez to ze mają 2 razy więcej ataków, mogą zabić maksymalnie więcej przeciwników (przy przerzutach jedynek może być ciekawie). Jest też i druga strona medalu: Muszą przeżyć szarżę przeciwnika, a kiedy sami szarżują, odnosimy się do wyników przed nawiasami, gdzie już nie jest tak kolorowo.
Jak już pisał mlepkows, całkiem dobry parent unit, z kolei halabrdnicy nadają się rewelacyjnie do detachmentów.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2007, o 02:47 przez Blaesus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

Spoko możesz edytować mojego posta. Ale chyba wszyscy grają na nocnych goblinach a one nie mogą mieć light armoura :) i popraw współczynniki goblina. Ja jak zobaczyłem wyniki spearmenów, że dziesiątka zabije dwóch goblinów to się trochę przeraziłem (uwzględniłem WS3) mam 40 spearmenów, i chyba nie prędko zagoszczą na stole.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
Blaesus
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: "Twierdza Wrocław"
Kontakt:

Post autor: Blaesus »

Dobrze, przeedytuję swojego poprzedniego posta ( Co do edycji, miałem na myśli skopiowanie zawartości Twojego posta i wklejenie poprawionej wersji w nowym poście, nie mam niestety praw moderatora :/ ) i zmienię zwyczajnego gobbosa na night goblina(choć w armiach czysto goblińskich najczęściej widzę kikla klocków tych małych drani z light armourami, są wytrzymalsi od nightów)

No i poprawka do Twojego przeliczenia:

Night gobliny z tarczą i Hand Weaponem bite przez formację spearmenów:

2/3*1/2*2/3*11 = 2,44

W Twoim przypadku, gdyby gobbosy walczyły włóczniami:

2/3*1/2*5/6*11 = 3,05

Drobna, ale jednak różnica :)

mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Post autor: mlepkows »

Maćku mogę się mylić bo ostatnio probabilistykę miałem w liceum a na studiach nie mam tego jakże ciekawego i pożytecznego (w WFB) działu matematyki.
Więc załóżmy, że zabicie wroga jest próbą. Mnożymy prawdopodobieństwo udania się próby przez ilość prób i otrzymamy jakąś liczbę. I ta liczba w zaokrągleniu do liczby całkowitej jest ilością sukcesów prób czyli najbardziej prawdopodobna liczba zabitych przeciwników.
Generalnie to masz rację, czepiam się tylko szczegółów.
Ważną rzeczą, o której warto pamiętać, jest to, że taki sposób liczenia jest pewny tylko dla bardzo dużej ilości prób. Powiedzmy, że szermierz zabija wroga z szansą 20%. Wypadałoby, że gdy walczy ich pięciu to możemy się spodziewać jednego trupa. Tyle, że na jednego trupa mamy szanse 0,2*0,8*0,8*0,8*0,8*5 (tak z głowy piszę, mogę się walnąć), czyli ~41%. Wcale nie tak dużo (więcej, jeżeli przyjmiemy "przynajmniej jednego trupa").
Jeśli dobrze policzyłem prawdopodobieństwo tego wynosi 0,00377801998336%. Więc pozostaje mi życzyć szczęścia.
0,07% (rozkład dwumianowy dla liczby zabitych 8+). Mało, ale się zdaża.

Maciek

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2438
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

A czy nie mówił wam ktos że statystyka w tej grze nie działa?
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Post autor: mlepkows »

Właśnie o tym pisałem w pierwszej części mojego listu powyżej 8) .

Maciek

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

mlepkows pisze:Tyle, że na jednego trupa mamy szanse 0,2*0,8*0,8*0,8*0,8*5
Nie rozumiem tego :| Skąd się wzięły te liczby?
mlepkows pisze:
Jeśli dobrze policzyłem prawdopodobieństwo tego wynosi 0,00377801998336%. Więc pozostaje mi życzyć szczęścia.
0,07% (rozkład dwumianowy dla liczby zabitych 8+). Mało, ale się zdaża.
Boże, starzeje się zapomniałem o schemacie Bernoulliego. Dwa lata i już takie braki. Policzyłem to jeszcze raz i wyszło mi 0,067728014995826205%. Więc miałeś racje :D

@Reyki: moim zdaniem w każdej grze można obliczyć statystykę, nawet ktoś próbował w szachach ale zwątpił, a w WFB jest łatwiej bo próbami są rzuty K6. Oczywiście nie liczymy statystyki ile ktoś poruszył figurki, ale można spokojnie teoretyzować ilość trafień, zranień czy zabitych wrogów. Wysłałem Ci linka z statystyką wszystkich maszyn jak zrobić aby prawdopodobieństwo trafienia było największe. Co prawda zaskoczyło mnie w tym artykule, że Helstorm ma większe prawdopodobieństwo trafienia niż moździerz.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Post autor: mlepkows »

Nie rozumiem tego Skąd się wzięły te liczby?
Jeden szermierz zabija (20%), reszta nie (80% w każdym przypadku). Mnożymy przez 5, bo tyle jest kombinacji (każdy szermierz może być zabójcą).
Co prawda zaskoczyło mnie w tym artykule, że Helstorm ma większe prawdopodobieństwo trafienia niż moździerz.
Niespecjalnie możliwe, biorąc pod uwagę idealne zgadywanie. Jestem ciekaw, jak to policzono (sam próbowałem, ale zwątpiłem)?

Maciek

Awatar użytkownika
Arte
Wodzirej
Posty: 723
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Arte »

a ja wam powiem ze wszyscy ci kolesie to powinni tylko siedziec w detachmentach u greatswordów!

to jest najlepsza piechota, jesli chodzi o slabsze to flagsy i milicja

zamiast zasypywac sie tymi procentami, wystarczy popatrzec na doświadczenie.
z jedn. core najlepsi sa knighci, kusznicy/hangunnersi
a z piechoty gwardia i flagsy!
gwardia z detachami jest nipokonana,
masz ich 20, detachy z halbard/spear/sword-manow 2 x 10
w srodku gwardii bsb z griffon standard
cokolwiek na ciebie szarzuje to powinno sie odbic, chyba ze 2 lance z palladynami w ciebie wjada i urąbią bsb
taki oddzial jest najlepszy do bunkrowania dzial


UP.
Blaesus pisze: 2/3 * 1/2 * 5/6 = 5/18 ~ 27%(54%)
Zasada specjalna: walczą w dwóch szeregach używając włóczni(stąd liczba w nawiasie, więc nie jest to prawdopodobieństwo, tylko proste uśrednienie staystyki)
atak z 2 szeregu nie liczy sie podczas szarzy wiec jest to zbedne w waszych wyliczeniach

Awatar użytkownika
Zbik666
Chuck Norris
Posty: 433
Lokalizacja: Danzig SNOT

Post autor: Zbik666 »

Osobiscie rzadko uzywam piechoty w imperium, wole jazde :P ale jak juz uzywam to staram sie wystawic wmiare urozmaicona kombinacje piechoty. Klocek Sworsmenow , klocek wlucznikow , do tego detki z halabard i milicjino i oczywiscie GS z BsB z Gryfim sztandarem :)

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1473
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

@Maćku:
Popatrzyłem na to co podałeś i policzyłem to wszystko z Schematu Bernoulliego. I masz znowu racje, prawdopodobieństwo, że zabije jednego wynosi dokładnie 41%. Nie zabije ani jednego - 33%, 1 - 41%, 2 - 20%, 3 - 5%, 4 - 0,6%, 5 - 0,03%. Więc zabije przynajmniej jednego w 67% co jest raczej prawdopodobne. To co wcześniej podałem to było uproszczenie które zazwyczaj się sprawdza, ale i tak jestem zaskoczony rozbieżnością uproszczenia i Schematu Bernoulliego. Dzięki Tobie przypomniałem sobie go :)

Link do teohammera o maszynach po ENG
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Cord
Chuck Norris
Posty: 398

Post autor: Cord »

Dostałem dziś dziedzictwo Sigmara i wyczytałem tam coś takiego


"Nie obawiajcie sie armat ani hochlandzkich muszkietów, bowiem największe spustoszenia, w pełnym tego słowa znaczeniu, czynią zapici halabardnicy."


- sir Gilbert de Arnaud "List do Domu"

Ci z AB jacyś trzeźwi albo zkacowani chyba są.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2008, o 00:44 przez Cord, łącznie zmieniany 1 raz.

kurka_z_podworka
Kretozord
Posty: 1568
Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra

Post autor: kurka_z_podworka »

Ale to w WFRP, tam przegięli w drugą stronę, halabarda jest lepsza niż jakakolwiek inna broń do zwary.
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash

Awatar użytkownika
Byro
Niszczyciel Światów
Posty: 4058
Lokalizacja: Wudzyn - Ostland

Post autor: Byro »

Ależ halabarda w WHB jest świetną bronią, bądź co bądź daje +1 S bez zwyczajowych minusów borni dwuręcznych. To halabardnicy są ciency. Kompletnie przeciętne cechy. Nie brylują ani dyscypliną, ani umiejętnościami bojowymi.

ODPOWIEDZ