Zawsze można udawać, że nazwa pochodzi od piec gogoś, piekący, itp...mlepkows pisze:Co do helki - coż, nawet po angielsku ta nazwa nic nie znaczy, więc autorzy mieli wolną rękę. Piekielnik wydaje się sensowny (jeżeli uda się na chwilę zapomnieć, że w WFB nie ma pojęcia piekła ).
Maciek
Polskie nazwy jednostek
Moderator: #helion#
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z faktu że pieśń o Rolandzie jest takim źródłem historycznym jak focus;)... Wykładowcy by mnie za taki tekst wypatroszyli;)Zerknij do pieśni o Rolandzie Very Happy . Póki biskupi byli w dużym stopniu władcami świeckimi, zdarzało się, że walczyli osobiście
Rajtar to nie jest jakaś nazwa tylko jest nazwą na taki rodziaj sił jak Knight=Rycerz czy Tank=czołg;) Gwardia elektorska to lekka pomyłka co juz opisałem wczesniej. A jak Piekielnik to jest dobra nazwa to chyba wszystko jasne;)
Nie tylko biskupi ale papieżom sie nawet zdarzało.Nijlor pisze:Hehe w początkach XIV wieku we Francji zdarzały sie przypadki iż w szeregach walczących armii naparzali się mnisi/księża oczywiście nie używali mieczy co było zabronione duchownym, ale w ruch szły maczugi, buzdygany, morgenszterny etc, bywało tez, że w walkach brali udział nawet lokalni biskupi
Co do kuszy to chodziło o to że byle kmiot mógł zdmuchnąć bogatego szlachcica po krótkim szkoleniu, a na przykład z łuku celnie strzelać uczy sie człowiek bardzo długo a i właściwości penetracji pancerza strzał łuczniczych były mizerne. Rycerzowi mógł zagrozić nie licząc kusznika głównie pikinier, halabardnik lub inny rycerz.
Nie napisałem że walczyli w konkretnych jednostkach, raczej iż dołączali do walki, a czytałem o tym bodaj u Gorge'a Duby W "Bitwie pod Bouvines" polecam tę książkę każdemu !! Perełka historiografii, jedna z lepszych lektur jakie miałem przyjemność czytać na studiach.
Po tym cytacie widać, że autor tematu ma podstawy, żeby osądzać prawidłowość nazw przetłumaczonych na polski...Na przykład great swords jest przetłumaczone na gwardię elektorską mimo, że znaczy to świetne miecze czy coś w tym stylu.
IMO Piekielnik to beznadziejna nazwa, już lepiej byłoby jakby w ogóle nie tłumaczyli - po prostu 'działo Hellblaster'.
Wszechwiedząca Wiki rzecze:
Rajtaria - polskie określenie jazdy używającej w walce przede wszystkim pistoletów.
Więc ja nie rozumiem co was dziwi w tym określeniu. Jest poprawne i o wiele dokładniej niż nazwa angielska określa czym jest ta jednostka.
Natomiast dla Outridersów dobra nazwa to imo Dragoni ( lekka jazda, wyposarzona w karabiny, początkowa jedynie poruszająca się konno, a walcząca pieszo, później coraz częściej walcząca konno)
Rajtaria - polskie określenie jazdy używającej w walce przede wszystkim pistoletów.
Więc ja nie rozumiem co was dziwi w tym określeniu. Jest poprawne i o wiele dokładniej niż nazwa angielska określa czym jest ta jednostka.
Natomiast dla Outridersów dobra nazwa to imo Dragoni ( lekka jazda, wyposarzona w karabiny, początkowa jedynie poruszająca się konno, a walcząca pieszo, później coraz częściej walcząca konno)
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
Co w z tym heLLblasterem? tam jest jedno l więc traktował bym to jako nazwę własną a nie zbitek słowny, no chyba że chodzi tu o krainę zmarłych z skandynawskiej mitologii
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
Nie rozumiem argumentu ze smokiem
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
czyli co Comet of Cassandora też zostaje w oryginalne bo nie wydajne mi się żeby coś takiego dało się wytłumaczyć historycznie
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
Nie rozumiesz a jak historycznie wytłumaczysz np: ogry (cała armie)kurka_z_podworka pisze:czyli co Comet of Cassandora też zostaje w oryginalne bo nie wydajne mi się żeby coś takiego dało się wytłumaczyć historycznie
nawet jak można to robić to tylko do "ludzi" a mi chodzi oto żeby właśnie tego zaprzestać i sam przyznałeś racje swoim pytaniem.
Jako, że mowa o tłumaczeniu na język polski, to warto by właśnie odnosic się do polskiej historii, po to, aby polski czytelnik, miał jakieś odniesienie.karl1299 pisze:A ja jestem za nie tłumaczeniem nazw własnych (a za takie mogą uchodzić te z WFB) a co do historyczności to smoka imperialnego jak wytłumaczysz ?? interwencja Boga ?? nie tłumaczcie tego bo niema chyba sensu to psuje fluff ale jak ktoś chce
Po to się tłumaczy na polski (lub jakikolwiek inny język), aby ktoś kupujący nie musiał się głowic nad znaczeniem oryginału.
A argument ze smokiem jest na serio chybiony. Przecież można przetłumaczyc słowo "dragon" na "smok" jako, że mają one dokładnie to samo znaczenie i nie trzeba się odnosic do historii.
Nie musisz tłumaczyc tego historycznie (co za dziwne określenie swoją drogą).Nie rozumiesz a jak historycznie wytłumaczysz np: ogry (cała armie)
W średniowiecznych podaniach ludowych pojawia się termin 'ogr'. Sprawdź w słowniku PWN.
tłumaczenie nazw oddziałow na podstawie historii ma zastosowanie w zasadzie tylko w imperium i w bretonii bo te oddziały wzięto z niej. NIkt nie mowi ze na podstawie historii nalezy wyjaśniac istnienie hellannona...
A czemu nie przetłumaczono by Helkę z niemieckiego?
Tam jest bodajże salvenkanonne czy jakoś tak.
Idąc tym tropem mamy:
Pistolet powtarzalny
Strzelbe powtarzalną
I tu jest miejsce na Działo powtarzalne czyli naszego znienawidzonego piekielnika.
Dobra panowie bo offtop sie robi.
Temat jest z dupy tak jak i tłumaczenia.
Proponuje zamknąć go.
Tam jest bodajże salvenkanonne czy jakoś tak.
Idąc tym tropem mamy:
Pistolet powtarzalny
Strzelbe powtarzalną
I tu jest miejsce na Działo powtarzalne czyli naszego znienawidzonego piekielnika.
Dobra panowie bo offtop sie robi.
Temat jest z dupy tak jak i tłumaczenia.
Proponuje zamknąć go.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Oj Szaman wszyscy wiedza że nie dogodzi się każdemu(ja mam ten problem z organizacją turniejów w Łodzi).
Jednym się to podoba innym nie.
Boli tylko jedno.
Brak kompromisu.
Jednym się to podoba innym nie.
Boli tylko jedno.
Brak kompromisu.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken