Klimaciarstwo czy powergamming?

[Die for Emperor]

Tak sobie myślę w jaką stronę pójdzie Warhammer w przyszłości? Czy gracze totalnie już się nastawią na to aby tylko wygrać bitwę czy raczej bardziej będą chcieli wczuć się w klimat gry i tworzyć armię że tak powiem bardziej 'realne'. Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić bitwę gdzie naprzeciwko stanie sobie Imperium z np 3 czołgami plus parę dział i jakiś zagubiony regiment jazdy i np Bretonia z samym tylko i wyłącznie rycerstwem na koniach i pegazach. Gdzie to ma sens? Po 7mej edycji i wynalzakach typu pigeon bomb i mechanical steed aż się boję co znowu panowie z GW wymyślą... bazookę czy B52?

[kurka_z_podworka]

Jeśli szukasz armii złożonej zgodnie z fluffem to raczej twórcy wfb sami sobie strzelili w stopę pozwalając aby na 15 maruderach na koniach przypadało 10 chosenów i smok... W innych armiach jest tak samo.

[Reyki]

Armia z fluffem....czas zacząć grać np. w Warmachine.To jest czysty klimat.

Ja staram się grać często wesołymi armiami z jakąś historią.
Juz bardzo dawno nie wystawiałem 6ed standardu 4 armat i 4 magów czy 7 ed papamobila,2 czołgów i full armat.Jakoś takie armie mi nie pasują.

Co do przyszłości naszego ulubionego systemu.
Powoli wraca moda na hero-hammera.Pojawiają się imienni herosi których można wystawiać na stół.Na szczęście są bardziej zbalansowani niż w 6 ed czy też wcześniej.Przegięcia pojawiają się sporadycznie.
Wszyscy mówią że Karol Franciszek jest przegięty.Ale to jest Imperator, nasz przekozak dopakowany w magiczne przedmioty.
Statystyki ma średnie.Ale jego zdolności czynia Imperium potężniejszym(i chyba tak powinno być skoro sam Imperator prowadzi armie do boju).
Inni imienni herosi są fajni.

Co do gry PG i klimatycznej.To nie rozpiski czynią cię PG a podejście do gry.
Jak to powiedział kiedyś mój kumpel:"złożę legalną i klimatyczną rozpiskę i pokażę wam że może być przegięta" i tak zaczął grać krasnoludami.

To że "tfoorcy" zasad trochę się minęli z historią świata tochę boli (Leśne Elfy powinny nazywać sie Leśnymi duchami,Hordy chaosu powinny być Elitą Chaosu-nie widziałem hordowego chaosu jak gram od 8 lat).

[Cord]

Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić bitwę gdzie naprzeciwko stanie sobie Imperium z np 3 czołgami plus parę dział i jakiś zagubiony regiment jazdy i np Bretonia z samym tylko i wyłącznie rycerstwem na koniach i pegazach. Gdzie to ma sens?

Wielu se wyobraża i nawet nazwa to "klimatyczna armia" i widzi w tym głęboki sens bo przecież bardzo chcą wygrać, ja gram na np na halabardnikach co większość ludzi nazwie bezsensem ale ja staram sie układać armie tak jak mogla by naprawdę wyglądać armia imperialna a nie używać tego co jest lepsze (nie używam czołgu ani waraltara np, według mnie pierwszy zabił ta armie), jak sie okaże ze tak sie grac nie da to moja armia wyładuje w pudle pod wyra i tam będzie czekać na ewentualne lepsze czasy reedycji przez jakaś kompetętną i myśląca osobę a nie hodowce gołębi i robokoni.

[kurka_z_podworka]

Armia z fluffem....czas zacząć grać np. w Warmachine.To jest czysty klimat.

Przybliżysz?

[Hurtmaker]

a co to jest to "granie klimatem"? bo może się załapuję i nawet o tym nie wiem, a jak nie, to będę przynajmniej powergamerem.

[kurka_z_podworka]

Granie takim czymś czym niby trudniej wygrać a jak się przegra to się narzeka na tych okropnych powergamerów.

[Hurtmaker]

hahaha...

powinni twój komentarz wkleić do wikipedii - idelanie nadaje się na definicję

[Fedek]

Powergaming można zdefiniować jako używanie jednostek/przedmiotów które są powrzechnie uważane za najlepsze, bez baczenia na kompozycję armii.
Np. zapchanie całej sekcji core (trzon armii) jednostkami za 150 pkt - bo trzeba, a sekcji jednostek specjalnych i rzadkich 1500 pkt. Biorąc pod uwagę kompozycję, nie wygląda to naturalnie, natomiast jest zgodne z zasadami. Za podobne można uznać danie BSB magicznego łuku, którego może on wg zasad używać, nie może natomiast używać zwykłego.

Dodam jeszcze w kwestii tematu, że nowy podręcznik VC jest chyba pierwszym, w którym można stworzyć ładnie wyważoną armię i nie wstydzić się wziąć ją na turniej. Taki stan rzeczy wywołały obostrzenia związane z przymusem brania piechoty, wysokie ceny speciali i rare'ów, oraz przydatność każdej jednostki, nie tylko 3 na 10.

[Ivo]

Ufff... Nie jestem PG. Ja gram na klimat. Zdecydowanie. Każda moja jednostka ma jakąś historie. Każdy bohater ma ją równierz. Ma imie każdy ważniejszy.

[PAWLAK]

Armia z fluffem....czas zacząć grać np. w Warmachine.To jest czysty klimat.

Przybliżysz?

po częsci to w WM da się już tez nie klimatycznymi armiami grać

[kurka_z_podworka]

Prawda, tylko jęku o to nie ma.
Na szczęście.

[Niglafar]

najważniejsza nie jest rozpiska ale podejscie do gry! ktoś już to powiedział ale zgadzam się w 100% podaję przykład

- co do podejścia. grałem przeciw O&G w pewnym momencie poszła szarża włóczników z priestem i detachmentem na biegunki (big unz) - nie przebili się. w następnej szarża boczna orkowych savage boyzów na włóczników. w sumie w walce było ok 100 modeli i prało się w dobrym stylu po mordach. w turze gdy szarżowałem włocznikami kilku knightów wpadło przez lukę w liniach wroga i zniszczyło obsługę katapulty a druga zwiała. obok stał mag i doom diver. co robi gracz O&G w swojej turze? normalnie strzelałby doom diverem w kilku knightów, ale szczerze, jaki goblin bawiłby się w snajpera samobójce gdy 100 baranów tłucze się tuż przed jego nosem? zdecydowaliśmy się olać zasady i doom diver strzelił w walke wręcz, gdy trafił spadło w sumie z 18 chłopa po obu stronach (k6 z każdego oddziału + dobre rzuty). ubaw mieliśmy nieziemski, zreszta wystarczy sobie wyobrazić goblina spadającego w sam środek wojennego burdelu. I TO BYŁ FUN!
- kwestia rozpisek. można połaczyć klimat i PG. Zawsze wystawiam 35 włóczników z priestem i detachment do nich. Nie sa jacyś szczególnie przydatni, ale tak powinien wyglądać każdy kręgosłup armii imperium. Ogólnie gram na kawalerii, piechocie, fanatykach i pistoliersach. Jest dużo walki, nie ma czołgów, magów czy dział i jest zabawa. A gdy wpadłem na pomysł zastąpienia 35 włóczników na 35 pikinierów z DoW + priest i mi wyszło 28 ataków z hate, +1S przeciw kawalerii i atakujących pierwsi nawet gdy przeciwnik szarżuje to wyszło piękne przegięcie, a klimat armii nic na tym nie stracił Za to mina przeciwnika gdy mu grave guardzi i ghule utknęły na fanatykach a pikinierzy masakrowali szkielety i corps carta mówiła sama za siebie!

[argoth]

Fajny pomysł z tym doom diverem. Podoba mi się twoje podejście. Gdyby wszyscy tak grali 4fun

[Morgon82]

Definicja Fedka jest dosyc dobra. Mimo wszystko choc w nowych VC wymusza sie wziecie piechoty, to nadal ludzie biora totalne minimum czyli 3x10 ghuli, moze teraz to nie 150 pkt a 240 ale to nadal jest mini-max czyli mini Core , max Special i Rare.

Mimo ze tworcy pozwolili na takie zaburzenia kompozycji armii przez gracza, to jednak sami gracze sa odpowiedzialni za to jak korzystaja z tego co im dali tworcy, nikt nikogo nie zmusza do tak sztucznego i nie przypominajacego armii skladania rozpisek - to jest indywidualny wybor kazdego gracza. A ze jeden drugiego sciga i bardzo chce wygrac to bardzo szybko przechodzi sie od normalnej rozpiski do takich potworkow. Wystarczy jednak dogadac sie z druga osoba na temat tego jak chcecie zeby ta gra wygladala i tak zlozyc rozpiski jak to sobie wyobrazaliscie a nie tak jak dopuszczaja zasady, czyli do oporu az wycisniemy z tego max.

[argoth]

Wystarczy jednak dogadac sie z druga osoba na temat tego jak chcecie zeby ta gra wygladala i tak zlozyc rozpiski jak to sobie wyobrazaliscie a nie tak jak dopuszczaja zasady, czyli do oporu az wycisniemy z tego max.

Pomysł jak najbardziej słuszny i dobry, niemniej jednak na turniejach raczej nie do zastosowania. Zadko kto jeździ na turniej, aby sobie pograć (niestety). Zazwyczaj słowo "pograć" jest zastąpione innym - "ugrać" lub"wygrać"

[Murmandamus]

Ja jeżdżę na turniej żeby sobie pograć. Miejsce i punkty ligowe mam w miejscu gdzie snotlingi się lęgną. Turniej to miejsce do rozegrania jednocześnie w dniu kilku bitew albo nawet w ciągu dwóch dni. Powergaming i ciśnienie ligowe to taka choroba podobna do świnki albo się ją przechodzi albo nie, a czasami powikłania u zarażonego się pojawiają.

[Die for Emperor]

Murmandamus - podoba mi się twoje podejście do tematu. Jak się spotkamy to stawiam pifo

[argoth]

Brawo dla tego pana!!! W pełni się zgadzam. Polać mu!!!
Barman! Wytoczyć beczkę!

Jestem za tym, żeby pod każdym regulaminem danego turnieju, umieścić tabliczkę z powyższą wypowiedzią. Choćby po to żeby w oczy raziła bo na wzięciem jej sobie do serca to chyba liczyć nie można

[Morgon82]

Ja bym sobie darowal takie tabliczki, bo niektorzy poczuliby sie urazeni zapewne czujac ze to o nich mowa.

Na turniejach to rzeczywiscie niewykonalne, chyba ze zrobisz turniej dla housegamerow, ktorzy maja w duzym powazaniu lige i wyscig szczurow. Wtedy moze w koncu udaloby sie zobaczyc na stole piechotne imperium bez czolgu czy inne takowe rozpiski przypominajace realne armie o jakich mowa w opowiadaniach, ktore mozna poczytac w roznych czesciach Ksiag Armii, gdzie Core to rzeczywiscie Trzon Armii a nie "smutna" koniecznosc, ktora "niepotrzebnie" zabiera punkty ktore mozna wpakowac w bardziej koksiarskie jednostki.