Niesamowite to jest ile emocji wywołuje w ludziach, którzy tymi figurkami nie grają i grac nie zamierzają!Szamot pisze:Niesamowite ile emocji w dorosłych ludziach potrafią wywołać figurki.
9th Age
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
Re: 9th Age
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
@Loremaster.
Za bardzo nie czaję o co Ci chodzi. Co to znaczy że ktoś musi odstawić jednostkę na półkę? Jak ktoś gra, tak jak wspomiał Qc, na 5 skysloopach które później dostają nerfa to no normalka. 9th age tylko turniejowo. Na prawdę? Co za bzdury. Gadanie że ojejku, po roku grania muszę odstawić modele na półkę i nie mam czym grać bo mój przegięty model nagle został zbalansowany. Litości.
Albo że w Aosie każda armia ma styl gry. Bo w 9th age każda armia to tylko i wyłącznie combat z cowboyami i każda piechota ma wszystkiego po 4 a bohaterowie po 5. 9th Age to akurat taki system że na prawdę można praktycznie grać czym się chce i mieć z tego frajdę i wygrywać. Grywałem na drzewach, na strzelaniu, na kawie, różne combosy magii - wszystko dawało radę i dostarczało rozrywki.
Mi się osobiście 9th age bardzo podoba - mam grywalną armię którą można grać na wiele sposobów i za to doceniam pracę ludzi z 9th age. Dobra robota.
ps. uwielbiam jak niektórzy marudzą że w 9th age jest przejebane jak coś dostanie nerfa bo trzeba wywalić figsy do kosza bo są "niegrywalne" i trzeba robić zakupy na miliard figsów a inne chwalą AoSa że jest tak wiele opcji i nie wiem co mam kupić
Za bardzo nie czaję o co Ci chodzi. Co to znaczy że ktoś musi odstawić jednostkę na półkę? Jak ktoś gra, tak jak wspomiał Qc, na 5 skysloopach które później dostają nerfa to no normalka. 9th age tylko turniejowo. Na prawdę? Co za bzdury. Gadanie że ojejku, po roku grania muszę odstawić modele na półkę i nie mam czym grać bo mój przegięty model nagle został zbalansowany. Litości.
Albo że w Aosie każda armia ma styl gry. Bo w 9th age każda armia to tylko i wyłącznie combat z cowboyami i każda piechota ma wszystkiego po 4 a bohaterowie po 5. 9th Age to akurat taki system że na prawdę można praktycznie grać czym się chce i mieć z tego frajdę i wygrywać. Grywałem na drzewach, na strzelaniu, na kawie, różne combosy magii - wszystko dawało radę i dostarczało rozrywki.
Mi się osobiście 9th age bardzo podoba - mam grywalną armię którą można grać na wiele sposobów i za to doceniam pracę ludzi z 9th age. Dobra robota.
ps. uwielbiam jak niektórzy marudzą że w 9th age jest przejebane jak coś dostanie nerfa bo trzeba wywalić figsy do kosza bo są "niegrywalne" i trzeba robić zakupy na miliard figsów a inne chwalą AoSa że jest tak wiele opcji i nie wiem co mam kupić
- Dancaarkiiel
- Falubaz
- Posty: 1039
Kisnę XDDDLoremaster pisze:To, ze ktoś wykorzystuje bugi w zasadach np. 5 Sky Sloopów ma być za to karany tak ? Że gra została napisana w taki sposób że były takie bugi a on w to zainwestował ?
Farciarz z Ciebie bo masz już te ludki zmalowaneKosa pisze: [...] a ja dalej będę grał jakimiś 100 lat temu zmalowanymi ludkami albo pożyczał
A widzisz, bo to były zakupy pod moje "widzimisię" a nie dyktando... Stąd dla przykładu gram na tankietce i kawalerii która nie może się przez nic przebić...Stan pisze: DarekH - napisałeś właśnie jak nie powinno się zbierać armii. Masowe zakupy pod czyjeś dyktando. Pierwsze słyszę żeby w imperium grało 60 greatswordów.
To nie tak. Naprawa baboli jest ok i powinna być realizowana szybkim i precyzyjnym cięciem! A to, że ktoś to wykorzystał - cóż każdy mógł to zrobić, ale widać nie każdy był na tyle inteligentny by na to wpaść.Ciara pisze:Jak ktoś gra, tak jak wspomiał Qc, na 5 skysloopach które później dostają nerfa to no normalka. [...]
ps. uwielbiam jak niektórzy marudzą że w 9th age jest przejebane jak coś dostanie nerfa bo trzeba wywalić figsy do kosza bo są "niegrywalne" i trzeba robić zakupy na miliard figsów
W całym tym zamieszaniu z nakładką moje odczucie jest takie, że gra nie jest stabilna, a jedynym sposobem na "balansowanie" jest ciągłe ograniczanie i nerfienie jednostek oraz rozbudowa zasad "okołoograniczających". Cięcie i ograniczanie i tak w kółko. Dla osób które grają wyłącznie dla zabawy (a o dziwo spotkałem takowe) - takie działania powodują niesmak.
- Loremaster
- Oszukista
- Posty: 826
Ja nie rozumiem w czym rzecz, przecież robienie najsilniejszych buildów i najbardziej skutecznych jest podstawą w tej grze sukcesu. Jeżeli zasady pozwalały na wystawienie 5 Sky Loopów i ktoś to zrobił to ta osoba ma być demonizowana czy system który tak poważne luki posiadał w budowie ?
Przecież rozwój gry i balansowanie przez bardzo częste jak na grę figurkową zmiany zasad, patche, ograniczenia, nerfy to droga do nikąd.
@Ciara
Ja natomiast nie rozumiem o co Tobie chodzi. Przecież system 9th Age jest systemem stricte turniejowym (i nie mówię że to wada) takim był z założenia. Oczywiście że można grać w niego nie turniejowo. Ale system patchy, zmian zmierzających do balansu całkowitego które dzieją się tak szybko nie jest potrzebny przy grze z kumplem. Ale ma to swoje zastosowanie w grze turniejowej i około turniejowej. Owszem, jeżeli ktoś ma armię która zależnie od momentu w którym ją kupi/pomaluje aby grać turniejowo i jest nastawiony na wynik i dalej za rok może się okazać że w większości jest znerfiona (a może być to po 3-4 miesiącach) to jest to bardzo zły game design. Który długofalowo odstraszy część graczy szczególnie nowych, tym bardziej że inwestycja w armie jest sporą inwestycją.
Pisząc o stylu gry ewidentnie pisałem, że większość armii można złożyć pod te schemat który mówisz - combat, strzelanie, kawaleria. Kiedyś w WFB tak nie było. Nie rozumiem czepiania się tutaj Age of Sigmar w żaden sposób nie promuje tego systemu tutaj bo nie jest to temat, ani w ogóle nie promuje. Po prostu liczyłem że w tym kierunku (tylko pod względem unikalnych sposobów na grę) rozwinie się 9th Age. Np. armię Sylvaneth też można złożyć na magii, strzelniu, combacie ale sam styl gry armii na tle innych jest unikalny.
A już w ogóle jechanie po tym, że ktoś gra w AoS bo coś tam jest słabe. Sam gram w oba systemy, po prostu zawiodłem się na 9th Age bo miałem nadzieję że system ten będzie szedł w kierunku aktywizacji jak największej ilości graczy, przyciągania nowych, czasem młodszych graczy. A niestety sposób w jaki to się rozwija wręcz odstrasza, szczególnie że te granice które były przy 8ed wejścia w hobby teraz wcale nie zmalały a chyba wręcz przeciwnie jest jeszcze trudniej. I piszę to ze smutkiem niż z satysfakcją, gdyż sam mam ogromną armię HE którą od czasu do czasu zagram w 9th Age. Szczególnie, że jak Kołata pisał to jest system mimo wszystko pisany dla konkretnej grupy osób i chwała wszystkim co się w to angażują za to, ze czegoś takie się podjęli.
Jednak sam nie rozumiem animozji wobec Age of Sigmar bo ze względu na niską dosyć barierę wejścia (a będzie jeszcze niższa) jest to dla wielu osób niezły start i mogliby potem przechodzić do 9th Age jakby chcieli czegoś bardziej skomplikowanego. Tym bardziej że to dwa dosyć odmienne systemy. Ale widzę że powiedzenie czegokolwiek dobrego o AoS kończy się od razu atakiem. Szczególnie, że 9th Age nie idzie za bardzo w kierunku zachęcania całkowicie nowych graczy.
Przecież rozwój gry i balansowanie przez bardzo częste jak na grę figurkową zmiany zasad, patche, ograniczenia, nerfy to droga do nikąd.
@Ciara
Ja natomiast nie rozumiem o co Tobie chodzi. Przecież system 9th Age jest systemem stricte turniejowym (i nie mówię że to wada) takim był z założenia. Oczywiście że można grać w niego nie turniejowo. Ale system patchy, zmian zmierzających do balansu całkowitego które dzieją się tak szybko nie jest potrzebny przy grze z kumplem. Ale ma to swoje zastosowanie w grze turniejowej i około turniejowej. Owszem, jeżeli ktoś ma armię która zależnie od momentu w którym ją kupi/pomaluje aby grać turniejowo i jest nastawiony na wynik i dalej za rok może się okazać że w większości jest znerfiona (a może być to po 3-4 miesiącach) to jest to bardzo zły game design. Który długofalowo odstraszy część graczy szczególnie nowych, tym bardziej że inwestycja w armie jest sporą inwestycją.
Pisząc o stylu gry ewidentnie pisałem, że większość armii można złożyć pod te schemat który mówisz - combat, strzelanie, kawaleria. Kiedyś w WFB tak nie było. Nie rozumiem czepiania się tutaj Age of Sigmar w żaden sposób nie promuje tego systemu tutaj bo nie jest to temat, ani w ogóle nie promuje. Po prostu liczyłem że w tym kierunku (tylko pod względem unikalnych sposobów na grę) rozwinie się 9th Age. Np. armię Sylvaneth też można złożyć na magii, strzelniu, combacie ale sam styl gry armii na tle innych jest unikalny.
A już w ogóle jechanie po tym, że ktoś gra w AoS bo coś tam jest słabe. Sam gram w oba systemy, po prostu zawiodłem się na 9th Age bo miałem nadzieję że system ten będzie szedł w kierunku aktywizacji jak największej ilości graczy, przyciągania nowych, czasem młodszych graczy. A niestety sposób w jaki to się rozwija wręcz odstrasza, szczególnie że te granice które były przy 8ed wejścia w hobby teraz wcale nie zmalały a chyba wręcz przeciwnie jest jeszcze trudniej. I piszę to ze smutkiem niż z satysfakcją, gdyż sam mam ogromną armię HE którą od czasu do czasu zagram w 9th Age. Szczególnie, że jak Kołata pisał to jest system mimo wszystko pisany dla konkretnej grupy osób i chwała wszystkim co się w to angażują za to, ze czegoś takie się podjęli.
Jednak sam nie rozumiem animozji wobec Age of Sigmar bo ze względu na niską dosyć barierę wejścia (a będzie jeszcze niższa) jest to dla wielu osób niezły start i mogliby potem przechodzić do 9th Age jakby chcieli czegoś bardziej skomplikowanego. Tym bardziej że to dwa dosyć odmienne systemy. Ale widzę że powiedzenie czegokolwiek dobrego o AoS kończy się od razu atakiem. Szczególnie, że 9th Age nie idzie za bardzo w kierunku zachęcania całkowicie nowych graczy.
nie wiem czy pisałeś o sobie?wind_sower pisze:Niesamowite to jest ile emocji wywołuje w ludziach, którzy tymi figurkami nie grają i grac nie zamierzają!Szamot pisze:Niesamowite ile emocji w dorosłych ludziach potrafią wywołać figurki.
czy o mnie?
jeśli o mnie to...czasem pogrywam!
Polecam, szczególnie od strony 11. Może przekona kilku nieprzekonanych
https://madmagz.com/magazine/872650#/page/1
https://madmagz.com/magazine/872650#/page/1
We can't stop here. This is bat country.
ALE O CO CHODZI?
Wyraźnie zaznaczyli że zasady 1.2 będą obowiązywać tylko przez jakiś czas. Potem po analizie i wysłuchaniu uwag NAS graczy wprowadzą poprawki.
JAK możecie się czepiać balansu w momencie kiedy wiadomo że WSZYSTKIE armybooki będą przerabiane i to nawet podano harmonogram tego przerabiania.
To ma wyglądać tak:
1 Przerabiamy zasady aby to nadal był "WFB" ale szybszy i "jak najmniej podobny" do oryginału (względy prawne)
2. Przerabiamy armybooki tak aby osiągnąć balans i dać graczom radoć z gry.
Mam się obrazić że usunęli mi z booka Brygantów? OK - to jest na teraz będziemy przerabiać naszego armybooka to wrócą. Może inni z lepszymi zasadami - teraz mają tak głupie że lepiej że ich nie ma.
Wyraźnie zaznaczyli że zasady 1.2 będą obowiązywać tylko przez jakiś czas. Potem po analizie i wysłuchaniu uwag NAS graczy wprowadzą poprawki.
JAK możecie się czepiać balansu w momencie kiedy wiadomo że WSZYSTKIE armybooki będą przerabiane i to nawet podano harmonogram tego przerabiania.
To ma wyglądać tak:
1 Przerabiamy zasady aby to nadal był "WFB" ale szybszy i "jak najmniej podobny" do oryginału (względy prawne)
2. Przerabiamy armybooki tak aby osiągnąć balans i dać graczom radoć z gry.
Mam się obrazić że usunęli mi z booka Brygantów? OK - to jest na teraz będziemy przerabiać naszego armybooka to wrócą. Może inni z lepszymi zasadami - teraz mają tak głupie że lepiej że ich nie ma.
@Kołata - pięknie napisane. Natchnienie po masterze?
@JimMorr - mylisz się, że ludzie którzy rozwijają system są takimi bardzo fanami 8ed WFB. Żebyś ty widział tylko jakie pomysły na zmiany się pojawiają Zwyczajnie zaufaj mi albo śledź zmiany które wyjdą teraz i te z 2.0. Feeling gry ma być taki sam jak z zaawansowanej gry bitewnej o zróżnicowanych stronnictwach (nie skirmish, nie prosty, nie z podobnymi frakcjami, ze special rulesami zmieniającymi sporo).
@Ciara, loremaster, inni.
Wbrew pozorom większość oddziałów które były super ale zmieniono je trochę na gorsze nie są nagle niegrywalne.
Grywalność danej jednostki czy opcji w grze jest uzależniona od mety - tego co innego spotyka na stole. Mety teoretycznej (czyli np. zwiększają się limity na machiny wojenne w grze to znaczy, że potwory będą miały łatwiej), mety globalnej (ale generalnie gracze jeszcze nie zdążyli się przekonać, że giganty są jednak nie taką głupią opcją) i wreszcie lokalnej (ale w sumie to w moim mieście każdy wystawia potwory).
Ponadto ocena gracza jest niedoskonała. Często ocenienie czy dana opcja jest opłacalna (nawet biorąc pod uwagę metę i przygotowując się na konkretny paring!) jest bardzo trudne. Umiejętność oceny tego to cecha graczy bardzo dobrych - na marginesie nie widzę by tacy gracze za bardzo płakali na zmiany w tym temacie. Może część z nich narzeka, może Ci co bardziej rzutcy zamiast grać faktycznie napiszą, że coś tam jest za słabe i niegrywalne a coś super. Nie mniej najlepsza ocena powstaje z czasem oraz z rozegranymi partiami.
Co idzie za powyższym - gracze często grają opcjami nieoptymalnymi (choćby ze względu na dany paring - obecnego przeciwnika). Co więcej - nie wiedzą tego a nawet jak to podejrzewają - mogą się mylić (i często tak jest).
Ponoć T9A jest dobrze zbalansowaną grą. Da się wygrywać turnieje różnymi jednostkami z danej armii. To, że jakaś jednostka dostanie pewną podwyżkę punktową nie powinno świadczyć, że powinno się ją odstawić na półkę. Zmian było bardzo dużo począwszy od zmian magii, zmiany działania maszyn, zmiany w zasadach głównych podręcznika, zmiany organizacji samych armii i zmiany punktowe w wielu miejscach.
Zmian jest generalnie zbyt dużo by stwierdzić łatwo czy to, że dana jednostka jest droższa o ten jeden punkt to znaczy, że jest słabszą opcją. A nawet jeśli jest - jest imho duża szansa, że ta różnica i tak dla przeciętnego gracza okaże się zaniedbywalnie mała.
Na pewno większy wpływ na wynik gry jest dyspozycja danego dnia niż to czy jego oddział iluś tam modeli będzie 10% mniejszy bo jest ciutkę droższy
@JimMorr - mylisz się, że ludzie którzy rozwijają system są takimi bardzo fanami 8ed WFB. Żebyś ty widział tylko jakie pomysły na zmiany się pojawiają Zwyczajnie zaufaj mi albo śledź zmiany które wyjdą teraz i te z 2.0. Feeling gry ma być taki sam jak z zaawansowanej gry bitewnej o zróżnicowanych stronnictwach (nie skirmish, nie prosty, nie z podobnymi frakcjami, ze special rulesami zmieniającymi sporo).
@Ciara, loremaster, inni.
Wbrew pozorom większość oddziałów które były super ale zmieniono je trochę na gorsze nie są nagle niegrywalne.
Grywalność danej jednostki czy opcji w grze jest uzależniona od mety - tego co innego spotyka na stole. Mety teoretycznej (czyli np. zwiększają się limity na machiny wojenne w grze to znaczy, że potwory będą miały łatwiej), mety globalnej (ale generalnie gracze jeszcze nie zdążyli się przekonać, że giganty są jednak nie taką głupią opcją) i wreszcie lokalnej (ale w sumie to w moim mieście każdy wystawia potwory).
Ponadto ocena gracza jest niedoskonała. Często ocenienie czy dana opcja jest opłacalna (nawet biorąc pod uwagę metę i przygotowując się na konkretny paring!) jest bardzo trudne. Umiejętność oceny tego to cecha graczy bardzo dobrych - na marginesie nie widzę by tacy gracze za bardzo płakali na zmiany w tym temacie. Może część z nich narzeka, może Ci co bardziej rzutcy zamiast grać faktycznie napiszą, że coś tam jest za słabe i niegrywalne a coś super. Nie mniej najlepsza ocena powstaje z czasem oraz z rozegranymi partiami.
Co idzie za powyższym - gracze często grają opcjami nieoptymalnymi (choćby ze względu na dany paring - obecnego przeciwnika). Co więcej - nie wiedzą tego a nawet jak to podejrzewają - mogą się mylić (i często tak jest).
Ponoć T9A jest dobrze zbalansowaną grą. Da się wygrywać turnieje różnymi jednostkami z danej armii. To, że jakaś jednostka dostanie pewną podwyżkę punktową nie powinno świadczyć, że powinno się ją odstawić na półkę. Zmian było bardzo dużo począwszy od zmian magii, zmiany działania maszyn, zmiany w zasadach głównych podręcznika, zmiany organizacji samych armii i zmiany punktowe w wielu miejscach.
Zmian jest generalnie zbyt dużo by stwierdzić łatwo czy to, że dana jednostka jest droższa o ten jeden punkt to znaczy, że jest słabszą opcją. A nawet jeśli jest - jest imho duża szansa, że ta różnica i tak dla przeciętnego gracza okaże się zaniedbywalnie mała.
Na pewno większy wpływ na wynik gry jest dyspozycja danego dnia niż to czy jego oddział iluś tam modeli będzie 10% mniejszy bo jest ciutkę droższy
Klaudel pisze:Polecam, szczególnie od strony 11. Może przekona kilku nieprzekonanych
https://madmagz.com/magazine/872650#/page/1
Ale tak szczerze - korpo...bulshit
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami
Jacek: +20
Takie samo mam wrażenie - szczególnie, jako pracownik korporacji, przez chwilę poczułem się jak pracy Najwyraźniej piszący też pracuje w korpo i przyzwyczaił się do takiej metody.
Żeby nie było - pomysł i wykonanie gazetki - WIELKIE
Takie samo mam wrażenie - szczególnie, jako pracownik korporacji, przez chwilę poczułem się jak pracy Najwyraźniej piszący też pracuje w korpo i przyzwyczaił się do takiej metody.
Żeby nie było - pomysł i wykonanie gazetki - WIELKIE
W sumie to pojedynczy, nie latający model za cenę elitarnego regimentu...Stan pisze:Kadaj za 700pkt i wardem na 5 jest niegrywalny i powie Ci to każdy gracz infernal dwarfs xD niby mała podwyżka, mały nerf a jednak warzywo
- Dancaarkiiel
- Falubaz
- Posty: 1039
Gdybym mógł, brałbym Kadaja zamiast gówniaków na piechotę all day everyday.