Co sie stało z "sierotami"po Battlu ?

[Kosa]

może źle się wyraziłem. Od sporo ponad 10 lat siedzę na forach a raczej forum związanym z wfb. BP, przedtem gildia i cytadela.
I jakoś te dyskusję były ciekawsze, znacznie więcej rozpisek itd. Teraz to nie ma tego wiele

[RPG-26]

może źle się wyraziłem. Od sporo ponad 10 lat siedzę na forach a raczej forum związanym z wfb. BP, przedtem gildia i cytadela.
I jakoś te dyskusję były ciekawsze, znacznie więcej rozpisek itd. Teraz to nie ma tego wiele

Internet się zmienił na gorsze. Ktoś pamięta jakie artykuły były na Wirtualnej Polsce w 2003 ?
Dużo dłuższe i bardziej szczegółowe niż dziś Teraz wszystko jest szybsze i bardziej powierzchowne.

No i ludzie mają teraz krótszy czas koncentracji, niż jeszcze 15 lat temu.

Dla mnie najbardziej denerwujący trend w grach figurkowych to rosnące ich powiązanie z elektroniką. Army buildery na telefonie, aplikacje pomagające w graniu itp. Doszło do tego, że w Warmachine kupujesz za realne pieniądze dostęp do aktualizowanych statystyk modeli. Bo jak kupisz fizyczne karty to one za pół roku będą nieaktualne.
Ja już od lat więcej kontaktu z grami bez prądu mam w internecie niż w nie realnie gram.

[wind_sower]

Tyle samo złego co dobrego. Gdyby nie internet nie byłoby T9A. Równie dobrze można narzekać, że na turniej dojeżdzasz samochodem a nie bryczką i przez to masz mniej czasu na rozkminy, bo dojazd trwa pół godziny a nie trzy.

[Silvestro]

na turniej dojeżdzasz samochodem a nie bryczką i przez to masz mniej czasu na rozkminy, bo dojazd trwa pół godziny a nie trzy.

Wystarczy przesiąść się do pociągu... Obecnie jest jakiś burdel na kółkach a nie komunikacja...

[beszcza]

Wracając do tematu... W tej wyliczance warto dodać jakiś procent graczy, którzy wracają do starych edycji. Bardzo fajna inicjatywa bo jak podejdziemy do tego bez ciśnienia a jak do spokojnej gierki to odkryjemy, że mamy całkiem fajny gotowy, zamknięty produkt. Nie musimy się bać, że za sekundę nowy update rozwali nam całą kompozycję armii. Można porównać stare edycję do gry planszowej. Gotowy zamknięty produkt z mnogością opcji grania. Polecam zaczęliśmy teraz grać w VI edycję i jest świetna zabawa! Polecam!

[Stan]

Tacy gracze nie grali raczej w 8ed w ostatnim sezonie więc ciężko mówić że przeszli na 6ed bo gw zamknęło system.

[Aku.]

Tyle samo złego co dobrego. Gdyby nie internet nie byłoby T9A. Równie dobrze można narzekać, że na turniej dojeżdzasz samochodem a nie bryczką i przez to masz mniej czasu na rozkminy, bo dojazd trwa pół godziny a nie trzy.

[RPG-26]

Wracając do tematu... W tej wyliczance warto dodać jakiś procent graczy, którzy wracają do starych edycji. Bardzo fajna inicjatywa bo jak podejdziemy do tego bez ciśnienia a jak do spokojnej gierki to odkryjemy, że mamy całkiem fajny gotowy, zamknięty produkt. Nie musimy się bać, że za sekundę nowy update rozwali nam całą kompozycję armii. Można porównać stare edycję do gry planszowej. Gotowy zamknięty produkt z mnogością opcji grania. Polecam zaczęliśmy teraz grać w VI edycję i jest świetna zabawa! Polecam!

+1 nie obawiasz się doprecyzowania FaQ , errat. Coś jest imba to zostaje imba na zawsze.

Tylko VI edycja jest uznana za "kultową" ? Myślałem, że V to ta, do której ludzie mają sentyment i były liberalne zasady wystawiania.

[Kosa]

nie wiem. Ale być może na 6ed. przypadał odpowiedni wiek, pewnie 15-25 lat i dlatego tak (sam mam nieco więcej niż ostatnia liczba ale zaczynałem jakoś na tą pierwszą), po prostu ten sentyment zajebiaszczego czegoś, rycerzy, smoków, demonów itd.

Ogólnie z tego co mi się zdaje "kultowe" byłoby podkreślam, byłoby połączenie 7 edycyjnych zasad z 6 edycyjnymi bookami, wiele głosów takich słyszałem ale nie wiem czy ktokolwiek próbował. Na pewno jest to kompatybilne ze sobą w zdecydowanej większości

[beszcza]

Tacy gracze nie grali raczej w 8ed w ostatnim sezonie więc ciężko mówić że przeszli na 6ed bo gw zamknęło system.

Oczywiście, grali z tym, że nie każdy miał ciśnienie na ligę. Często jeździliśmy z znajomymi na turnieje ale nigdy nie sprawiało mi przyjemności słuchanie czego nie mogę wystawić albo jak nie mogę grać bo zasady euro czy czegoś innego ograniczały kompozycję armii... Dlatego najlepiej mi się grało w klubowym zaciszu gdzie graliśmy w 8 edycję bez żadnego euro...

[Laik]

Cóż - w 9th Age nie ma już takiego problemu - wszystko wynika z podręcznika armii.

[beszcza]

Cóż - w 9th Age nie ma już takiego problemu - wszystko wynika z podręcznika armii.

I tak i nie... zrezygnowałem z grania w 9tke ponieważ miałem już dość zmian co kwartał... Może kiedyś jak się sytuacja ustabilizuję w 9tce to wrócę do tego systemu teraz zdecydowanie wolę 6 edycję.

[wind_sower]

Oczywiście, grali z tym, że nie każdy miał ciśnienie na ligę. Często jeździliśmy z znajomymi na turnieje ale nigdy nie sprawiało mi przyjemności słuchanie czego nie mogę wystawić albo jak nie mogę grać bo zasady euro czy czegoś innego ograniczały kompozycję armii... Dlatego najlepiej mi się grało w klubowym zaciszu gdzie graliśmy w 8 edycję bez żadnego euro...

Zawsze się zastanawiałem z czego wynikało takie nastawienie graczy (no offence), ale jaka jest radość wystawić Bretkę albo WE do których podręcznik został napisany w 6ed, na przeciwko modelu +3warda z przerzutem gał. I narzekać, że przez to,że ktoś kto gra sporo i dokłada starań by gra była zbalansowana, nie może wystawić armii jak z podręcznika. Nie mogłeś też wystawić 15 smoków, a może ktoś chciał. Ja namawiałem do gry na Euro nawet w domu, bo nic tak moim zdaniem nie irytuje jak jechanie do kumpla i wystawianie się przez godzinę, żeby po jednym słoneczku sciagnąć pół armii.

[Gokish]

Buziaczek Wpadnij do Dżentelmanów na wigilię 21/12 to pokażę ci prawdziwą grę Tam gdzie Gąsior dostaje oklep a Groszek wygrywa turnieje
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... 4zTXg4cUVn

To nie może być dobry system

[RPG-26]

Tacy gracze nie grali raczej w 8ed w ostatnim sezonie więc ciężko mówić że przeszli na 6ed bo gw zamknęło system.

Oczywiście, grali z tym, że nie każdy miał ciśnienie na ligę. Często jeździliśmy z znajomymi na turnieje ale nigdy nie sprawiało mi przyjemności słuchanie czego nie mogę wystawić albo jak nie mogę grać bo zasady euro czy czegoś innego ograniczały kompozycję armii... Dlatego najlepiej mi się grało w klubowym zaciszu gdzie graliśmy w 8 edycję bez żadnego euro...

To wygląda totalnie nieprofesjonalnie jak coś trzeba w kółko zmieniać. Prędzej czy póżniej ktoś się zaczyna stawiać, że on nie uznaje ostatniego patcha bo psuje mu on koncepcję armii. System się powoli rozpada bo każdy zaczyna grać na nieco innych zasadach.

Z 9th age może nie ma tego problemu widocznego bo każdy z was gra na swoich starych figurkach i kupuje niewiele nowych. Ale w systemie komercyjnym - gdzie wprowadzają zmiany nawet nie przez kodeks(to zrozumiałe - raz na parę lat trzeba zrobić rotację) ale po prostu wydaną nagle kolejną erratę balansującą to jest bez sensu. Nie po to się kupuje mocne modele żeby potem miały dostać nerfa czy restrykcje wystawiania.

[wind_sower]

To wygląda totalnie nieprofesjonalnie jak coś trzeba w kółko zmieniać. Prędzej czy póżniej ktoś się zaczyna stawiać, że on nie uznaje ostatniego patcha bo psuje mu on koncepcję armii. System się powoli rozpada bo każdy zaczyna grać na nieco innych zasadach.

Z 9th age może nie ma tego problemu widocznego bo każdy z was gra na swoich starych figurkach i kupuje niewiele nowych. Ale w systemie komercyjnym - gdzie wprowadzają zmiany nawet nie przez kodeks(to zrozumiałe - raz na parę lat trzeba zrobić rotację) ale po prostu wydaną nagle kolejną erratę balansującą to jest bez sensu. Nie po to się kupuje mocne modele żeby potem miały dostać nerfa czy restrykcje wystawiania.

No właśnie nie. To jest zajebiście profesjonalne, gdy ktoś cały czas wprowadza poprawki. Każda szanująca się gra online wprowadza cały czas poprawki w postaci patchy. Tak jak każde szanujące sie przedsiębiorstwo robi improvement produktów. Stwierdzenie zrobiliśmy podręczniki i jest zajebisty i basta, jest cholernie nieprofesjonalne. Problem jest taki, że grupa entuzjastów nie moze pozwolic sobie na rok testów w zamknietym gronie. Zresztą pod bokiem ma grupę tysięcy graczy na cały świecie, którzy chcą ten produkt testować

[Murmandamus]

Sierotki po batllu podzieliły się na grupki:

grupka A: odeszła od firgurek w ogóle
grupka B: odeszła do Warmachiny i Hord
grupka C: odeszła do Kings of War(w tym ja jestem zauroczony tem systemem )jako oddziałowo-klockowa gra chyba najbliższa młotkowi
grupka D: transferowała gładko mniej lub bardziej do Age of Sigmar czyli następcy systemu prod GW.
grupka E: odeszła do pomniejszych różnych systemów(nie dotyczy avatarsów bo system zdaje się martwy już a twórca i producent wspiera 9age)
grupka F: gra w stare edycje młotka
grupka F(najliczniejsza): mutowała w 9Age jako nieoficjalnego następcy - piszę mutowała bo to już nie młotek choć ma sporo jego cech a najliczniejsza bo przyzwyczajenie i euro ich tam trzyma. Należy nadmienić że system jest niestabilny jak wspomnieli niektórzy przedmówcy i nadal mutuje więc trudno się w nim połapać.

[Blaesus]

Cóż - w 9th Age nie ma już takiego problemu - wszystko wynika z podręcznika armii.

Wynikają ograniczenia, a nie wolność wyboru

Wiele osób narzekało na 8ed, ale dla mnie było to zauroczenie od pierwszego wejżenia, głównie przez zniesienie limitów ilościowych na herosów i lordów.

Wersja 1.1. Urozmaiciła wybory możlwe w 8ed. - Gram od 6ed, Wersja 1.1. T9A jest moją numero uno

1.2. za to jest najbardziej ograniczającą jaką znam i dała mi pierwszy raz w życiu zaznać braku przyjemności przy tworzeniu rozpisek.

Jest tu pewien ważny drobiazg o którym niektórzy nie pamiętają.
Jak GW coś spieprzyło, to uważało że wszystko jest ok i przez kilka lat ludzie narzekali

Ekipa T9A przyjęła feedback społeczności i obiecała poprawę sytuacji. Nikt tutaj nie udaje, że jest doskonały i wspaniały.
Kwestia w jakim stopniu pojawią się poprawki.

Jeśli częstotliwość zmian nie zmniejszy się, ludzie opuszczą system. Jak dla mnie - sędziowania turniejów, gdzie co chwilę zmieniają się zasady - zniechęca do turniejowego trybu gry.

[wind_sower]

Cóż - w 9th Age nie ma już takiego problemu - wszystko wynika z podręcznika armii.

1.2. za to jest najbardziej ograniczającą jaką znam i dała mi pierwszy raz w życiu zaznać braku przyjemności przy tworzeniu rozpisek.
[...]

Jeśli częstotliwość zmian nie zmniejszy się, ludzie opuszczą system. Jak dla mnie - sędziowania turniejów, gdzie co chwilę zmieniają się zasady - zniechęca do turniejowego trybu gry.

Moja opinia tego jest taka Cały czas wierzę, że T9A wiedzą co robią. Widzą to wszystko z szerszej perspektywy a nie z poziomu "E no kurna mój odpicowany model smoka już nie zabija wszystkiego na 2+, wujowo, ten system upadnie". Po czasie stwierdzam, że większość decyzji mimo, że trudna, była słuszna.
Obstawiam, że T9A trzęsie cały czas portkami przed GW, stąd zmiany nazwy (ludziom się nie podobało), zmiana systemu punktacji(ludziom się nie podobało), ale na miejscu T9A wolę, żeby paru malkontentów zrezygnowało niż miałby się posypać cały system przez pozew.
T9A cały czas zmienia zasady i moim zdaniem robi słusznie. Dobrze wiedzą, że mają mało czasu. Ludzie robią przy tym projekcie za darmo, niektórych ogarnął na pewno słomiany zapał. Ale jeżeli w dwa lata zrobią wersję 2.0 z wszystkimi podręcznikami itd. TO sorry, ale taki system ma szansę przetrwać, a to że znowu paru malkontentów przestanie grać. Nie rusza mnie to, bo wiem, że jak system będzie dobry to i tak wrócą.

[esgaroth]

(...) Nie po to się kupuje mocne modele żeby potem miały dostać nerfa czy restrykcje wystawiania.

Jesteś graczem akceptującym system PayToWin stosowanym przez Games Workshop czego nie ma w 9thAge. Niektórym to się bardzo podoba i tego brakuje w 9thAge. To są dwie różne grupy graczy w tym samym środowisku.