Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Re: Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?

Post autor: JimMorr »

Kryzys wieku średniego (40+) to wspaniały moment, by znowu zanurzyć się w świat małych żołnierzyków. Zaufaj mi. A i zdrowiej i taniej niż kupić sobie motor...

Z tym martwym też bym nie przesadzał - przez WFB przewinęło się z milion graczy, do kilku można jeszcze pewnie dotrzeć...

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9481
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Ja uwazam ze pozyskiwnaie nowych graczy nie ma szans w wielu systemach.

Nowych graczy pozyskuja planszowki, Xy a potem GW z systemami AoS i 40k. I potem z tej puli mozna wciagac do powazniejszych rzeczy jak maszynka czy wfb
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Jan z Czarnolasu »

JimMorr pisze:Tak z grubsza licząc inwestycja w box z dwoma startowymi zestawami figsów w plastiku (2 różne ramki po 12-20 figurek na armię) to jakieś 100-120 tysięcy Euro. Poza zasięgiem przy obecnej bazie graczy. FireForge zebrał podobną kwotę, ale T9A był tylko jedną z ich grup docelowych.
Prawda jest taka, że wiele figurek i zestawów już istnieje (np. AoW wydał sporo herosów i kilka boxów z figurkami w praktyce pod WFB). Podmiot, który wydaje zasady 9th Age mógłby czysto teoretycznie wejść we współpracę z istniejącymi firmami produkującymi miniaturki, które dysponują już figurkami np. powołując jakąś wspólną spółkę, po to aby oferować istniejące figurki jako oficjalne figurki do systemu. Mógłby także nabywać takie figurki od tych firm masowo i na podstawie odrębnego porozumienia sprzedawać je pod swoją marką, jako figurki systemowe tj. oficjalne figurki armii.

Istnieją różne możliwości, aby wydać pudła i blisterki z figurkami bez opracowywania (przynajmniej na początku) własnych wzorów.

Zresztą w kwestii finansowania produkcji figurek pozostaje jeszcze opcja kickstartera.

No i należy pamiętać, ze można również skupić się na wstępnie na figurkach metalowych, których produkcja jest chyba prostsza i tańsza niż tych z tworzyw sztucznych. Właściwie odlewy to tak prymitywna technologia, że każdy bardziej zaawansowany modelarz może sobie sobie ulepić figurkę, wykonać formę i odlać ją - w warunkach przemysłowych to banał.

Moim zdaniem taka powinna być kolejność. Najpierw drukowane podręczniki, dostępne w oficjalnej sprzedaży z fluffem i zdjęciami przykładowych armii, a następnie oferowanie przynajmniej części oficjalnych figurek do przynajmniej 3-4 armii, aby były w sklepach.

Dla battlowych wyjadaczy stworzenie armii z dostępnych na rynku figurek to nie jest problem, ale ktoś kto wchodzi w hobby raczej nie będzie szukał starterów armii landsknechtów Warlord Games, figurek Gamezona, Avatars of War czy jeszcze innych firm. Aby ktoś wszedł w system musi zobaczyć w sklepie czy w Internecie kolorowe efektowne podręczniki i boxy z figurkami z napisem 9th Age (bez względu na to kto będzie faktycznym producentem) i tyle.

Według mnie za parę lat to nastąpi.
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

Starter Box musi zawierać tak z 100 figurek (standardowej wielkości, po 50 na armię). Taki mniej więcej standard wprowadził Games Workshop IoB-em. Przy plastiku da się zrobić to w okolicach 400 pln, co jest do łyknięcia dla graczy. Setka figurek w metalu albo żywicy będzie kosztowała tysiaka. Problem jest taki, że cena żywicy czy metalu nie spada z nakładem produkcji. To jest technologia do robienia małych serii, nie starter-boxów armii.

Gotowych zestawów w plastiku firm wspierających T9A na dziś nie ma. FireForge dopiero produkuje swoje, zresztą one są pod GoT zrobione nie pod T9A. Shieldwolf rzutem na taśmę zrobili jeden zestaw gobosów.

Kickstarter nie zbierze dość gotówki na start produkcji. Za mała pula graczy by wygenerować 1000+ wspierających. Mam szczerą nadzieję, że ktoś kiedyś wypuści starter-box'a. Ale to będzie świadczyło o tym, że środowisko już udało się zbudować, a nie będzie to narzędzie budowy środowiska.

Edit: sprawdziłem AoW. Nie wiem co to za technologia te ich boxy. Wygląda na jakąś hybrydę, ni to żywica ni to plastik. Ale ładnie ich T9A załatwiło kasując Pestilence... a się chłopaki rzucają jak piszę, że tworzą środowisko toksyczne dla otoczenia biznesowego. Potem zdziwienie, że FF robi swój świat, zamiast wspierać T9A...

Awatar użytkownika
WarX
Chuck Norris
Posty: 663
Lokalizacja: Katowice

Post autor: WarX »

Po 50 figurek na armie to juz calkiem sporo punktow w rozpiskach...

Moze trzebaby zaczac od promowania odnczegos mniej karkolomnego niz 4500 punktow? ;)

Awatar użytkownika
MikiChol
Chuck Norris
Posty: 565
Lokalizacja: Poznań

Post autor: MikiChol »

50 figurek (zakładając, że to piechota) to są 2-3 oddziały i 1-2 bohater. Co wychodzi tak 1k pkt może przy dobrych wiatrach i armiach nie-hordowych (których jest całkiem sporo w systemie - vs, vc, og, eos piechoty)

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

Tak się zastanawiam czy projekt odgórnie ma jakiś sensowny pomysł jak promować swój produkt. Prace ślimaczym tempem, ale idą naprzód. Mamy 5 fluffowego booka (6 jeśli policzymy QS). Nie promują swojego produktu figurkami, więc sklepy nie są zainteresowane. Nie promują podręcznikami, bo wciąż je zmieniają.
Zostają, więc animatorzy środowisk tylko czy T9A jest im w stanie coś zaproponować oprócz poklepania po plecach. Może jakiś system premiowania w postaci tokenów? Za sto tokenów możesz nazwać jakaś postać we fluffie. Macie jakieś pomysły ? ;)

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

Nie jestem przekonany czy powiększanie środowiska to w ogóle cel projektu. Zwłaszcza szybkie. Dajmy na to wydam książkę i w ciągu 3 miesięcy na forum pojawi się 500 nowych osób. Każda zacznie jęczeć że nie na Czterech, że armaty znerfili albo że skaveny za mało losowe. Po co to komu...
Projekt jak dotąd nie uczynił nic by choćby usystematyzować turnieje. Fred 3 lata temu wystąpił z taką inicjatywą wewnętrznie, złożył jakieś propozycje które mogły być punktem wyjścia. Wszystko utknęło bez ciągu dalszego. A do ugrania jest nie tylko wzmocnienie środowiska ale także konkretne zyski dla Projektu np. w postaci ujednoliconegi systemu raportowania wyników. Ale nie, niech 3 czy 4 osoby z TA spędzają czas przepisując dane z jednej tabelki do drugiej...

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Projekt jak dotąd nie uczynił nic by choćby usystematyzować turnieje.
oprocz ujednolicenia zasad na ktore sie gra, wypuszczenia tournament packa, wspolnych mapek oraz ustandaryzowanych terenow

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

Shino pisze: oprocz ujednolicenia zasad na ktore sie gra, wypuszczenia tournament packa, wspolnych mapek oraz ustandaryzowanych terenow
To jest warstwa gry, nie warstwa organizacji. Nie zrobiono tak prostej rzeczy jak stworzenie grupy TO na forum 9ki z dostępem do ogłoszeń w Newsletterze. Nie stworzono niewslettera turniejowego. Nie wskazano TO jednego miejsca do raportowania wyników. Nie ma jednego systemu informowania o turniejach ani zamieszczania relacji z turniejów. O zbudowaniu platformy ułatwiającej komunikację firmy wspierające - TO, czy systemu 'turniejów Masters' powiązanej z T9A nawet nie wspomnę.

Awatar użytkownika
WarX
Chuck Norris
Posty: 663
Lokalizacja: Katowice

Post autor: WarX »

MikiChol pisze:50 figurek (zakładając, że to piechota) to są 2-3 oddziały i 1-2 bohater. Co wychodzi tak 1k pkt może przy dobrych wiatrach i armiach nie-hordowych (których jest całkiem sporo w systemie - vs, vc, og, eos piechoty)
A mnie w krasnalach wychodzi na spokojnie 1.5k punktów.

I chyba faktycznie to jest sensowne minimum do grania.

2 bohaterów.
2x 10 chłopków (z FCG)
1x 30 chłopków (z FCG x2)

I można złożyć 2-4 oddziały na 1.5k punktów z pełnego podręcznika DH.

A teraz pytanie pomocnicze: kto bedzie chcial z kims grac na to?

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

W IoB było 40 skavenów, 2 Ogry, 2 Weapon Teamy, 2 bohaterów... wystawi się z tego 1 oddział R@A (bo min. 25 modeli) i dwa weapon teamy. Da się to napompować do 1500 punktów.

Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Jan z Czarnolasu »

A może kluczem jest po prostu zerwanie z tradycją 8 edycji?

Powiem tak. Najwięcej grałem w 6 edycji, potem trochę mniej w 7. W 8 już zupełnie nie grałem.

Nie znam 8 edycji, ale jeśli miałbym powiedzieć z czym mi się ona kojarzy to z 30 czy nawet 40-ludzikowymi klockami, bo nagle zasady sprawiły że stało się opłacalne wystawianie takich wielkich klocków piechoty.

Zasady 9th Age znam jeszcze mniej, bo przyznam że ledwo przejrzałem army listy Leśnych i Dark Elfów - bo takie mam armie, ale z tego co zauważyłem po rozpiskach czy zdjęciach (może przypadek) to też występują takie duże klocki tj. po 25, 30, a nawet 40 modeli w przypadku najtańszych modeli.

Wprowadzenie zasad promujących takie wielkie klocki było posunięciem GW, które jeszcze rzutem na taśmę chciało wyciągnąć od środowiska trochę kasy w ostatniej edycji i zmusić ich, aby dokupili trochę boxów i blisterków celem skompletowania powiększonych oddziałów.

W realiach 9th Age kontynuowanie tej tradycji nie ma sensu. Zasady powinny być tak skonstruowane, aby optymalną wielkością regimentu do walki wręcz był zakres 10-20 (10 w przypadku elit, 20 w przypadku słabszych oddziałów, absolutny maks 25 w przypadku najsłabszych modeli typu zombie czy gobliny), kawalerii 5-10, strzelaczy 7-14, skirmiszerów 5-10.

Przy takich proporcjach, mając 50 figurek + bohaterów można by było wystawić fajną grywalną armię z dwoma regimentami do walki wręcz (15+10), dwoma oddziałami strzelaczy (7+7), kawalerią (5), skirmiszerami (6). To jest 6 regimentów. Wystarczy dodać do tego jaką machinę, bohatera na koniu, czarodzieja i już jest fajna armia dająca dużo funu, sporo taktycznych możliwości I malowanie tego nie jest katorgą.

Obecnie 50 figurek to jeden odział do walki wręcz na 30 modeli i dwa oddziały strzelaczy po 10 ludków. Gra czymś takim to żaden fun.

Obecnie mamy sytuację, w której w niemal kazdej rozpisce widzę główny oddział na 30, 35 czy 40 modeli. Rozumiem, ze jest to opłacalne z punktu widzenia zasad, ale takie wielkie regimenty w zaden sposób nie wpływają na głębię gry, a są jedynie gigantyczną barierą wejścia dla nowych graczy. Taka liczebność oddziałów byłaby uzasadniona w skali 10, 12 czy 15 mm, ale nie w grze opartej na modelach 28 mm, które i tak z praktycznego punktu widzenia są za duże do takiej gry bitewnej i bardziej się nadają do gier skirmiszowych, w których modeli jest mniej.

To jest niestety problem, ze 9th Age to taka wygładzona, zrównoważona i pozbawiona absurdów wersja 8 edycji. Tymczasem konieczne jest zerwanie z tą tradycją i trochę odwagi do zmian, nawet rewolucyjnych.
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8709
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

@Jan
Jak dla mnie super przemyślenie :)
Szczególnie, że mimo wszystko też dość opłacalne (chyba? bo już nie interesuję się zmianami) jest jeszcze dublowanie oddziałów :P
Czyli powiedzmy z punktu widzenia HE, od 20-25 phoenix guardów lepsze jest 2x20-25 phoenix guardów...
Kuźwa, 50 phoenix guardów, 60 swordmasterów, 60 white lionów (chociaż i tak może być mało :P) w kolekcji to dość sporo.
Opłacalne dublowanie unitów jak dla mnie jest oki, bo ktoś może mieć taki klimat. Dlatego wolałbym dwa "spore" klocki phoenixów w liczbie 15 :)
Takie podejście otwiera sądzę ogrom możliwości, bo i tak każdy ma już ze 30+ modeli jednego typu więc i sobie może bez przeszkód dublować jeśli by chciał (a nie każdy ma 60, bo to przesada nawet dla kolekcjonerów swych ukochanych armii), do tego jeśli ktoś chciałby zacząć bądź powrócić z czasów przykładowo właśnie 6 edycji ma bardzo prosto, bo ma te 15-20 ludzików z danego unitu i ten unit będzie syty a nie, niedorobiony.
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

Niestety, 9kę napisali gracze 8ki. Próbowałem przekonać, żeby z formatu Warbands zobili grę mniejszych oddziałów. Zamiast coś z tym zrobić wydumali QS'a który... ma te same wielkości minimalne oddziałów co pełna wersja. Tego już się nie zmieni...

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

JimMorr pisze:Niestety, 9kę napisali gracze 8ki. Próbowałem przekonać, żeby z formatu Warbands zobili grę mniejszych oddziałów. Zamiast coś z tym zrobić wydumali QS'a który... ma te same wielkości minimalne oddziałów co pełna wersja. Tego już się nie zmieni...

To mnie najbardziej smuci w tym projekcie. Bardzo po macoszemu potraktowane warbandy, a na temat qs'a to szkoda sobie jezyka strzępić

Awatar użytkownika
JimMorr
Chuck Norris
Posty: 445

Post autor: JimMorr »

piteglio się ujawnił jako 'miniature company' i jakiś tajemniczy KS związany z QS przygotowuje. Chociaż coś czuję, że będą to ludziki kartonowe 2D...

Marek_W
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 101

Post autor: Marek_W »

JimMorr pisze:Nie jestem przekonany czy powiększanie środowiska to w ogóle cel projektu. (...)
I to stwierdzenie chyba zamyka temat. Jak tak patrzę na wszystko co się dzieje z projektem (jako nowy gracz, zaczynający zaraz po skasowaniu 8 edycji, stojący teraz trochę z boku), to mam wrażenie, że głównym celem projektu jest zrobienie "zbalansowanego battla" pod turnieje dla istniejącej bazy graczy. Z tego co czytam, to się to udaje i jest to z pewnością ogromny sukces.

Z własnego doświadczenia jako gracza zaczynającego zupełnie od 0 wiem, że trzeba naprawdę bardzo chcieć zacząć grać, żeby przebić się przez wszystkie problemy związane z wejściem w 9tke (4500pts, złożoność i objętość reguł, względnie mała baza graczy, w tym niewielu rozpoczynających grę, koszty, a przede wszystkim czas - potrzebny nie tylko na przygotowanie armii do wystawienia na stół, ale do zagrania jednej gry przeciętnie w czasie 3-4h).

Dodatkowo cała branża bitewniaków (ale też i "planszówek" - mam na myśli iksa, czy WH: Underworlds) bardzo się rozwinęła, oferując masę różnych alternatyw: tańszych, wymagających mniej czasu, bardziej "unikalnych." Stąd aktualnie jest bardzo silna konkurencja o gracza, który ma dużo większy wybór co zrobić ze swoim czasem i pieniędzmi, niż z momentem, gdy WFB zostało skasowane (2015).

I dygresja na koniec, która chodzi mi od jakiegoś czasu czytając ten temat: Co ma do zaoferowania nowemu graczowi 9tka? Jakie unikalne, niepowtarzalne doświadczenie, które sprawia, że jest to system inny, niż wszystkie? Czy 9tka ma "to coś" czego nie mają inne systemy, co sprawi, że nowy gracz się zainteresuje, rozpocznie grę, zaangażuje się na poważnie i zostanie na dłużej?
"(...) brzydzić się wałem począł (...)"
Fluffy TM

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14639
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

9tka ma najlepsze community, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Głównie dzięki temu, że WFB by najstarszy.
Nie jest to oferta dla każdego.

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9481
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Co najlepsze? :P mierzysz to jakoś? XD
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ODPOWIEDZ