"on foot only"Punisher17 pisze:Jezeli wykupuje Prince'owi Shadow Armour i wsadzam go na smoka, to jako scouta wystawiam go ze smokiem ? jak to dziala ?
Jak zostać Generałem - pytania o HE
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
Re: Jak zostać Generałem - pytania o HE
imho decyduje ten ktorego jest tura.krzychoss pisze:Post pod postem Ale cóż.. Jak to jest z podplomykiem jeśli zdechnie antek i ptak w tym samym momencie? Np. Cannon/obaj dostaną hkb z tej samej inicjatywy.
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3000
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Tylko gracz decyduje o tym, co będzie rozpatrywane najpierw, a co później, ale obie rzeczy dzieją się jednocześnie. Skoro jednak dzieją się jednocześnie, to Reborn będzie się odbywał na 5+, ponieważ Anointed musiałby umrzeć wcześniej, a nie jednocześnie z Feniksem
Dla analogii można przytoczyć przykład ataków wypłacanych w tej samej inicjatywie Lordowi i Smokowi. To, że najpierw przeciwnik uderza w dół i zabija gada, nie powoduje zmniejszenia Armour Save'a dla Lorda, bo jest to ten sam moment i chociaż aktywny gracz zadecydował o kolejności, to postać ta dalej pozostaje Mounted w tej chwili
Dla analogii można przytoczyć przykład ataków wypłacanych w tej samej inicjatywie Lordowi i Smokowi. To, że najpierw przeciwnik uderza w dół i zabija gada, nie powoduje zmniejszenia Armour Save'a dla Lorda, bo jest to ten sam moment i chociaż aktywny gracz zadecydował o kolejności, to postać ta dalej pozostaje Mounted w tej chwili
To zaczyna robić się skomplikowane, bo w obecnie wywieszonym drafcie jeszcze jest to jakoś ścięte, ale kudłaty napisał, że uściślenia EURO są takie, że banner +1 LD nie może być użyty do podniesienie LD w celu snajperek.
W związku z tym będą jakieś zmiany w samym EURO, ale na to trzeba trochę poczekać aż się to wszystko uspokoi i wydadzą kolejną wersję.
W związku z tym będą jakieś zmiany w samym EURO, ale na to trzeba trochę poczekać aż się to wszystko uspokoi i wydadzą kolejną wersję.
imho nie moze, ma w zasadach ze jest boltthrowerem ale z dodatkowymi zasadami, czyli s5, i moze sie ruszyc i strzelic. Nie powiedzieli nic o s&s wiec pewnie tez nie moze
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Siemanko,
Wlasnie wrocilem z TGH Cup V, niemiecki master w Petershagen. 60 graczy, w tym kilku graczy z teamu ETC od nich, zapowiadala sie niezla przygoda. Najwieksze obawy jakie mialem przed turniejem to te natury językowej, nie znam kompletnie zasad po niemiecku, tylko po ang. ale jak się okazało dało radę bez problemu się dogadać czy rozwiązać spory/wątpliwości.
Na turnieju odbywał się konkurs na best painted army, dlatego tez złożyłem rozpiskę, w której mogłem wystawić wszystkie modele pomalowane na dobrym poziomie. I udało się, także jeden łup dla Polski jest juz na koncie:)
Moja rozpiska i foto (z telefonu;/)
I rozpiska:
Umówiliśmy sie na challenge w pierwszej bitwie, ponieważ Christian pochodzi tez z Polski, takze dzięki temu mogłem spokojniej i przyjemniej rozpocząć turniej. Jak to na takich wyjazdach bywa, wziąłem 0,5 wyborowej ze sobą, żeby sobie umilać czas, a jak sie okazało zrobiliśmy flaszkę w 3 tury i się zrobiło śmiesznie:D
Ogólnie cios za cios, w pewnym momencie przyjalem na lwy (w kresce 3 w szeregu) szarze gorow z szamanem, ktory zamienił się w chimere i 2 doom bulli. Kontrowałem to star dragonem na tył gorów i silverami na bok, jeden doom bull uciekl w wyniku CR, drugi na stubbornie trzymał gory w combacie, lwy usiekły duzego szamana w formie chimery.
Kostki ewidentnie nie były w tej bitwie po mojej stronie, widać, że nie grałem "u siebie" tylko na wyjeździe;pp
W 1 turze z 2 kostek rzucam hand of glory na łuki (+d3 bs), wynik 6,6, straciłem 2 poziomy i 2 czary, zaczęło się idealnie. Udało mi się wczesniej wrzucić jednak arcaneunforging na bsb, zadałem radę, ale oczywiscie "1" na niszczenie dyscypliny. W 2 turze wrzuciłem znowu arcane unforging na bsb (miał 2+ save wiec ranie go na 2+), oczywiscie 1 na zranienie. Takich akcji było dużo, więc ucieszyłem się jak na końcu wyszło nam równe 10:10 i poziom upojenia alkoholowego na dość znaczym poziomie (nie planowałem grać na bombie od 12.00):D
Wynik 10:10
Punkty: 10
cdn.
II bitwa Timo "Endorra" Vogler - Dark Elves
Akurat ten paring mi odpowiadał z racji braku strzelania u przeciwnika oraz fakt, ze to armia prawie bez sejwów. Pierwszy raz w sumie widziałem Malekitha na piechotę z dark magic, wiec nie wiedziałem czego sie spodziewać. Ogólnie tak rzadko gram z DE, że kompletnie nie wiem jak działa kocioł, sisters of slaughter, czy Hellebron (7 Ataków S 10 robi wrażenie). Dlatego tez trzymam na dystans wszystko i skupiam sie na strzelaniu i magii. Przeciwnik rozpoczął, więc ruszył wszystkim do przodu, aczkolwiek klocek z kotłem i herosami trzymał za górką. w mojej pierwszej smok buchnął w witchki, a po salwie luków klocek spadł cały. Podobnie jak kolejne 21 witchek w 2-3 turze. Odstrzeliłem warlocki i dark riderów jeszcze, oddając fasta i silverów (aczkolwiek nie mam pojecia jak i po co, co chcialem z tymi silverami tam zdziałac, nie wiem Wtedy poprosiłem w barze wode zamiast piwa juz....). Kolejna bardzo przyjemna bitwa, w miłej atmosferze, kolega widać gra tym co fajnie wygląda i to co lubi, a nie tym co ma cisnac na masterach. Wszystko pod kontrolą, aczkolwiek horda siostr z kotłem i bohaterami wydawala mi sie nie do ruszenia, a kolega tez kitrał to cały czas za górkę, więc nawet nie naciskałem na jakies dziwne próby wyciagniecia tego. (nie wylosowałem niestety flames of phoenix, 6-tki z high magic).
Po podliczeniu punktów wyszło 13:7 dla mnie.
Wynik 13:7
Punkty: 23
III bitwa Thorsten "El Darien" Schmidt - High Elves
Prince na Star Dragonie, Ward 4+, OTS, Star Lance
Arcy, 4 lvl, Book of Hoeth, Shadow
Goły BSB,
12 łuczników, C M
9 Silverów, FCG
6 Ellyrianów, speary, Champion
6 Ellyrianów, speary, Champion
20 WL, FCG, Banner of the World Dragon
Frost
3 x Bolce
3 bitwa i mirror, zapowiadały się niezłe szachy, frost + star dragon + shadow dawały przeciwnikowi bardzo duzo mozliwosci jak w combacie skroić mojego star dragona.
Ogólnie cała akcja miała miejsce na prawej flance, na lewej strzelalismy do siebie jedynie i gra fastów vs Silvery. Tam tez udało mi się nabic troche malych punktow i schowac resztki smieci za terenami.
Ale do rzeczy, przeciwnik wygrywa rzut na rozpoczęcie i rusza ostro frostem do przodu, nie wiem czy to miala byc jakas pułapka czy nie, nie załapałem motywu, w kazdym razie nic wiecej nie robi. Smok schowany za lasem. W swojej turze pakuje star dragona we frosta, podchodze na maxa lwami w stronę mojego smoka oraz ustawiam silvery tak, że jak star dragon przeciwnika podleci pod mojego smoka, to szarza i challenge przytrzymają go na turę. Obecną sytuacje odzwierciedla fotka:
Frost wytrzymuje szarze (mial warda na 4+). Na zdjęciu w tle widac smoka ustawionego za lasem ( za nim juz troche trupów, w 1 turze udalo mi się ściagnac oddział łuków i fasta), w 2 turze podlatuje pod bok mojego smoka jak przewidywalem, w magii wchodzi jedynie miasma w smoka, frost wsadza ranę na smoku i znów przeżywa combat ze smokiem (to juz mi sie nie spodobało, bo chcialem sie odwrocić w stronę jego smoka). W mojej turze tak jak planowalem silverzy szarżują w bok smoka i rzucam challenge - akurat lord zabił championa, wiec łamałem smoka na -2, ale ustał. Lwy szarza w feniksa, w combacie w koncu go ubijam, lwy overrun w stronę bolcy (widoczne na fotce) a dragon reform w stronę smoka przeciwnika. W turze przeciwnika bolty nie dają rady zranic smoka , w magii nie pamietam co wchodzi, ale chyba znowu miasma, -d3 do sily i tafa dispelowalem za wszelka cene. W combacie przeciwnik zabija tylko 3 silvery i udaje mi sie go przytrzymac jeszcze troche (to bylo dosyć kluczowe). Moja tura, lwy w bolce, zgarniam oba i w te 2 tury odwracam sie w strone "smoczego combatu", gdyz ładuje tez mojego smoka w jego, rzucam challenge i tych dwoch silverów daje mi 2 wazne punkty do CR, sztandar i flanke. Wymiana ciosów, odpalamy oboje breath weapony i wbijamy po 4-5 ran w smoki, takze jest grubo.
Starcie epickie, fajnie to wygladało, szkoda, ze nie robilem fotek, ale to juz była prawie godz. 22 i nie miałem siły na to. Koniec końców moj smok pada, lord ginie od thunderstompa, zdaje break, bo tylko na -1 było. Ładuje w mojej 4 turze lwy w smoka i ubijam gada, jego lord oblewa break i silverzy go łapią, chowając sie potem za górką. Nie udaje mi sie zćwiartkować w strzelaniu whitelionów, więc liczymy punkty i wychodzi 14:6 dla mnie, zabiłem wszystko oprócz white lionów, jednak strata smoka była kosztowna. Zupełnie inaczej to mogloby się potoczyć, gdyby magia wchodzila przeciwnikowi przez pierwsze 3 tury, tak jak pozniej, gdyz wktórejś turze udało mu sie posadzić i -d3 do Tafa i miasme, cos z ifki weszla a na miasme rzucilem 3x1 i 3 chyba przeciwko dosc przecietnemu rzutowi.
Wynik 14:6
Punkty: 37
Mimo wszystko jestem zadowolony po pierwszym dniu, wyniki bez szału, ale stabilnie, co najważniejsze zadnej partii nie wtopiłem;)
Po 3 bitwie nastąpiło losowanie par na 4 bitwę, która miała się rozpoczac w niedziele rano. Co ciekawe, scenariusz obowiązujący podczas 4-tej gry to: ZAMIANA ARMII xD
Byłem bardzo ciekawy, jakiego przeciwnika dostanę i jaką armią on gra.
Okazała się, że trafiłem na Warriors of Chaos, czyli pierwszy raz miałem okazję przetestować twardość bohaterów chaosu z wardem na 3+ czy polatać sobie chimerą.
Oto rozpiską, którą miałem zagrać przeciwko moim elfom:
Michael Harzheim:
z czarów wylosowałem 2, 5 ze slaanesha, więc dość korzystne czary i tak co ture rzucalem z max mozliwych kosci to combo. Wygrałem rzut na rozpoczęcie i chwila zastanowienia, gdzie tu się ruszyć, jak ew. cos poodginac, zeby nie dostac szarzy czy cos, ale po chwili dotarlo do mnie, ze nie gram armią z S3 T3 bez sejwów tylko konkretnymi koksami, więc rozwinąłem miarke i wszystko na pełny zasięg do przodu. w Magii przeciwnik wrzucił z ifki arcane unforging na mojego lorda, ale zniszczyl na szczescie breath weapon tylko, oprócz tego z magii i strzelania nic nie zrobił. Star dragona ustawił centralnie za górą, tak, ze nic nie widział, wiec korzystając z okazji popuściłem lejce mojej armii;pp
Skulki wciągnęły klocek łuczników w 2 turze i reform na bok lwów, chimera szarża w bolca i z overruna miałem 5" do white lionów z boku, ale oczywiście rzucilem 2,2. W między czasie podchodze lordem, 2 rydwanami i trollami pod lwy, wiedząc ze chimera je zatrzyma na tą ture, ale nie wszedl ten overrun jednak. Takze w ten sposob stracilem jedyne punkty w tej bitwie, bo lwy wpadly w trolle i je usiekły, mimo to bylem zadowolony, bo miałem kanapkę na lwy ze wszystkich stron w mojej turze 2 rydwanami, chimerą i skulkami, a nawet lordem. Moja 3 tura, skulki nie zdają frenzy i szarżują w lwy (tutaj ciekawa sprawa, bo nie taką kolejność szarż chciałem deklarować, najpierw miała chimera wlatywać, bo ewentualna ucieczka zbliżała tylko lwy do rydwanów, a skulkami nie planowalem nawet szarżować na upartego). No ale frenzy jest przed szarzami, to dał flee, kulnąlem jednak "10" i złapałem. (w obwodzie miałem fasta, który łapał te lwy na 4-5" tez, wiec obojetne mi to było).
Tym sposobem po godzinie skonczylismy gre, bo smokiem fruwał jak najdalej ode mnie i nie miałem jak go złapać juz, a nie chcialem oddwać punktów bez sensu przez jakąś szarże pojedynczego rydwanu na smoka.
Po podliczeniu punktów wyszło 19:1, bo został mu tylko smok i gdzies na tylach schowana 5tka silverów.
Zajebista armia musze powiedzieć, taki komfort grania, że szok. Świadomość, że moge się spokojnie wystawić bsb'kiem pod kawalerie przeciwnika, bo i tak jak mnie zaszarzuje to zginie jestmega komfortowa. Zastanwiam się, czemu wszyscy gracze WoC tak nie grają, przemyślane wystawienie i max opór do przodu daje to 1-2 tury przeciwnikowi na jakies próby kontry. Dla mnie rewelacja:D
Wynik 19:1
Punkty: 56
cdn
Wlasnie wrocilem z TGH Cup V, niemiecki master w Petershagen. 60 graczy, w tym kilku graczy z teamu ETC od nich, zapowiadala sie niezla przygoda. Najwieksze obawy jakie mialem przed turniejem to te natury językowej, nie znam kompletnie zasad po niemiecku, tylko po ang. ale jak się okazało dało radę bez problemu się dogadać czy rozwiązać spory/wątpliwości.
Na turnieju odbywał się konkurs na best painted army, dlatego tez złożyłem rozpiskę, w której mogłem wystawić wszystkie modele pomalowane na dobrym poziomie. I udało się, także jeden łup dla Polski jest juz na koncie:)
Moja rozpiska i foto (z telefonu;/)
I rozpiska:
I bitwa, Christian "CrazyChris" Skuza - BeastmenHigh Elf Prince, General, Star Dragon, Heavy armour, Lion Pelt, Shield, Halberd, Dragon Helm, Talisman of Preservation, The Other Trickster's Shard, Star Lance - 648 High Elf
Archmage, 4 lvl, Dispel Scroll, Khaine's Ring of Fury, Talisman of Endurance,Warrior Bane, High Magic – 300
Lothern Sea Helm, Light armour, Spear, Sword of Anti-Heroes, Shield of the Merwyrm, Ironcurse Icon, BSB – 175
20 Archers, long bow, M S C - 230
6 Silver Helms, Shield, S C - 158
6 Silver Helms, Shield, S C - 158
5 Ellyrian Reavers, bow(swap) - 85 27
White Lions, M S C, Banner of the World Dragon - 431
1 Bolt Thrower - 70
1 Bolt Thrower - 70
1 Bolt Thrower - 70
Umówiliśmy sie na challenge w pierwszej bitwie, ponieważ Christian pochodzi tez z Polski, takze dzięki temu mogłem spokojniej i przyjemniej rozpocząć turniej. Jak to na takich wyjazdach bywa, wziąłem 0,5 wyborowej ze sobą, żeby sobie umilać czas, a jak sie okazało zrobiliśmy flaszkę w 3 tury i się zrobiło śmiesznie:D
Duzy szaman, mark of tzeentch, 5+ ward, potka tafa, lore of beast 324
Doombull, Mark of Tzeentch, dwurak, ward 4+, korona, save 2+
Doombull, Mark of Tzeentch, dwurak, armour of destiny latajacy dywan
BSB z dyscypliną
Szaman 2 lvl shadow ze scrollem
34 Gory, FCG
21 Ungory, tarcze, FCG
Rydwan
Rydwan
Rydwan
5 bestii w ambushu, M
5 bestii w ambushu, M
14 Centigors, Tzeentch, dwuraki, FCG
5 Harpi
5 Harpi
Gnargor
Gnargor
Ogólnie cios za cios, w pewnym momencie przyjalem na lwy (w kresce 3 w szeregu) szarze gorow z szamanem, ktory zamienił się w chimere i 2 doom bulli. Kontrowałem to star dragonem na tył gorów i silverami na bok, jeden doom bull uciekl w wyniku CR, drugi na stubbornie trzymał gory w combacie, lwy usiekły duzego szamana w formie chimery.
Kostki ewidentnie nie były w tej bitwie po mojej stronie, widać, że nie grałem "u siebie" tylko na wyjeździe;pp
W 1 turze z 2 kostek rzucam hand of glory na łuki (+d3 bs), wynik 6,6, straciłem 2 poziomy i 2 czary, zaczęło się idealnie. Udało mi się wczesniej wrzucić jednak arcaneunforging na bsb, zadałem radę, ale oczywiscie "1" na niszczenie dyscypliny. W 2 turze wrzuciłem znowu arcane unforging na bsb (miał 2+ save wiec ranie go na 2+), oczywiscie 1 na zranienie. Takich akcji było dużo, więc ucieszyłem się jak na końcu wyszło nam równe 10:10 i poziom upojenia alkoholowego na dość znaczym poziomie (nie planowałem grać na bombie od 12.00):D
Wynik 10:10
Punkty: 10
cdn.
II bitwa Timo "Endorra" Vogler - Dark Elves
Malekith on foot,
Hellebron,
Death Hag na kotle, BSB,
21 Witch Elfek, M S
21 Witch Elfek, M S
5 Dark Riders, tarcze, muzyk
25 Sisters of Slaughter
5 Warlocks
Akurat ten paring mi odpowiadał z racji braku strzelania u przeciwnika oraz fakt, ze to armia prawie bez sejwów. Pierwszy raz w sumie widziałem Malekitha na piechotę z dark magic, wiec nie wiedziałem czego sie spodziewać. Ogólnie tak rzadko gram z DE, że kompletnie nie wiem jak działa kocioł, sisters of slaughter, czy Hellebron (7 Ataków S 10 robi wrażenie). Dlatego tez trzymam na dystans wszystko i skupiam sie na strzelaniu i magii. Przeciwnik rozpoczął, więc ruszył wszystkim do przodu, aczkolwiek klocek z kotłem i herosami trzymał za górką. w mojej pierwszej smok buchnął w witchki, a po salwie luków klocek spadł cały. Podobnie jak kolejne 21 witchek w 2-3 turze. Odstrzeliłem warlocki i dark riderów jeszcze, oddając fasta i silverów (aczkolwiek nie mam pojecia jak i po co, co chcialem z tymi silverami tam zdziałac, nie wiem Wtedy poprosiłem w barze wode zamiast piwa juz....). Kolejna bardzo przyjemna bitwa, w miłej atmosferze, kolega widać gra tym co fajnie wygląda i to co lubi, a nie tym co ma cisnac na masterach. Wszystko pod kontrolą, aczkolwiek horda siostr z kotłem i bohaterami wydawala mi sie nie do ruszenia, a kolega tez kitrał to cały czas za górkę, więc nawet nie naciskałem na jakies dziwne próby wyciagniecia tego. (nie wylosowałem niestety flames of phoenix, 6-tki z high magic).
Po podliczeniu punktów wyszło 13:7 dla mnie.
Wynik 13:7
Punkty: 23
III bitwa Thorsten "El Darien" Schmidt - High Elves
Prince na Star Dragonie, Ward 4+, OTS, Star Lance
Arcy, 4 lvl, Book of Hoeth, Shadow
Goły BSB,
12 łuczników, C M
9 Silverów, FCG
6 Ellyrianów, speary, Champion
6 Ellyrianów, speary, Champion
20 WL, FCG, Banner of the World Dragon
Frost
3 x Bolce
3 bitwa i mirror, zapowiadały się niezłe szachy, frost + star dragon + shadow dawały przeciwnikowi bardzo duzo mozliwosci jak w combacie skroić mojego star dragona.
Ogólnie cała akcja miała miejsce na prawej flance, na lewej strzelalismy do siebie jedynie i gra fastów vs Silvery. Tam tez udało mi się nabic troche malych punktow i schowac resztki smieci za terenami.
Ale do rzeczy, przeciwnik wygrywa rzut na rozpoczęcie i rusza ostro frostem do przodu, nie wiem czy to miala byc jakas pułapka czy nie, nie załapałem motywu, w kazdym razie nic wiecej nie robi. Smok schowany za lasem. W swojej turze pakuje star dragona we frosta, podchodze na maxa lwami w stronę mojego smoka oraz ustawiam silvery tak, że jak star dragon przeciwnika podleci pod mojego smoka, to szarza i challenge przytrzymają go na turę. Obecną sytuacje odzwierciedla fotka:
Frost wytrzymuje szarze (mial warda na 4+). Na zdjęciu w tle widac smoka ustawionego za lasem ( za nim juz troche trupów, w 1 turze udalo mi się ściagnac oddział łuków i fasta), w 2 turze podlatuje pod bok mojego smoka jak przewidywalem, w magii wchodzi jedynie miasma w smoka, frost wsadza ranę na smoku i znów przeżywa combat ze smokiem (to juz mi sie nie spodobało, bo chcialem sie odwrocić w stronę jego smoka). W mojej turze tak jak planowalem silverzy szarżują w bok smoka i rzucam challenge - akurat lord zabił championa, wiec łamałem smoka na -2, ale ustał. Lwy szarza w feniksa, w combacie w koncu go ubijam, lwy overrun w stronę bolcy (widoczne na fotce) a dragon reform w stronę smoka przeciwnika. W turze przeciwnika bolty nie dają rady zranic smoka , w magii nie pamietam co wchodzi, ale chyba znowu miasma, -d3 do sily i tafa dispelowalem za wszelka cene. W combacie przeciwnik zabija tylko 3 silvery i udaje mi sie go przytrzymac jeszcze troche (to bylo dosyć kluczowe). Moja tura, lwy w bolce, zgarniam oba i w te 2 tury odwracam sie w strone "smoczego combatu", gdyz ładuje tez mojego smoka w jego, rzucam challenge i tych dwoch silverów daje mi 2 wazne punkty do CR, sztandar i flanke. Wymiana ciosów, odpalamy oboje breath weapony i wbijamy po 4-5 ran w smoki, takze jest grubo.
Starcie epickie, fajnie to wygladało, szkoda, ze nie robilem fotek, ale to juz była prawie godz. 22 i nie miałem siły na to. Koniec końców moj smok pada, lord ginie od thunderstompa, zdaje break, bo tylko na -1 było. Ładuje w mojej 4 turze lwy w smoka i ubijam gada, jego lord oblewa break i silverzy go łapią, chowając sie potem za górką. Nie udaje mi sie zćwiartkować w strzelaniu whitelionów, więc liczymy punkty i wychodzi 14:6 dla mnie, zabiłem wszystko oprócz white lionów, jednak strata smoka była kosztowna. Zupełnie inaczej to mogloby się potoczyć, gdyby magia wchodzila przeciwnikowi przez pierwsze 3 tury, tak jak pozniej, gdyz wktórejś turze udało mu sie posadzić i -d3 do Tafa i miasme, cos z ifki weszla a na miasme rzucilem 3x1 i 3 chyba przeciwko dosc przecietnemu rzutowi.
Wynik 14:6
Punkty: 37
Mimo wszystko jestem zadowolony po pierwszym dniu, wyniki bez szału, ale stabilnie, co najważniejsze zadnej partii nie wtopiłem;)
Po 3 bitwie nastąpiło losowanie par na 4 bitwę, która miała się rozpoczac w niedziele rano. Co ciekawe, scenariusz obowiązujący podczas 4-tej gry to: ZAMIANA ARMII xD
Byłem bardzo ciekawy, jakiego przeciwnika dostanę i jaką armią on gra.
Okazała się, że trafiłem na Warriors of Chaos, czyli pierwszy raz miałem okazję przetestować twardość bohaterów chaosu z wardem na 3+ czy polatać sobie chimerą.
Oto rozpiską, którą miałem zagrać przeciwko moim elfom:
Michael Harzheim:
Lwy z bannerem + smok wydawały mi się po całym dniu grania i piwkowania problematyczne, więc zamiast studiować rozpiski przeciwników jak inni gracze, zamówiłem browar, pochillowałem i w kimęWink Okazało się to dobrym rozwiązaniem, bo wstałem wcześnie, idealnie na szwedzki bufet w hostelu, jedzonko na tym turnieju bylo rewelacyjne, ale o tym potem. Stwierdziłem, ze nie ma się co z tymi elfami pieprzyć i zastosowałem taktyke Młodego, "napier***ć do przodu".-Lord Chaosu na dysku, mark of tzeentch, ogre blade, talisman of preservation, charmed shield, 3cie Oko Czincza, breath weapon
-BSB na Juggerze, mark of Khorne, dwurak, armour of destiny,
-2lvl Slaanesh, scroll i jakies przedmiot którego nie zrozumialem;p
-10 maruderów na koniach, slaanesh, light armour, shield, S
-6 maruderów na koniach, slaanesh
- rydwan nurgle'a
- rydwan nurgle'a
- rydwan nurgle'a
-Chimera
- 6 Chaos trolli
- 5 Skull crusherów, S M, banner ofswiftness
z czarów wylosowałem 2, 5 ze slaanesha, więc dość korzystne czary i tak co ture rzucalem z max mozliwych kosci to combo. Wygrałem rzut na rozpoczęcie i chwila zastanowienia, gdzie tu się ruszyć, jak ew. cos poodginac, zeby nie dostac szarzy czy cos, ale po chwili dotarlo do mnie, ze nie gram armią z S3 T3 bez sejwów tylko konkretnymi koksami, więc rozwinąłem miarke i wszystko na pełny zasięg do przodu. w Magii przeciwnik wrzucił z ifki arcane unforging na mojego lorda, ale zniszczyl na szczescie breath weapon tylko, oprócz tego z magii i strzelania nic nie zrobił. Star dragona ustawił centralnie za górą, tak, ze nic nie widział, wiec korzystając z okazji popuściłem lejce mojej armii;pp
Skulki wciągnęły klocek łuczników w 2 turze i reform na bok lwów, chimera szarża w bolca i z overruna miałem 5" do white lionów z boku, ale oczywiście rzucilem 2,2. W między czasie podchodze lordem, 2 rydwanami i trollami pod lwy, wiedząc ze chimera je zatrzyma na tą ture, ale nie wszedl ten overrun jednak. Takze w ten sposob stracilem jedyne punkty w tej bitwie, bo lwy wpadly w trolle i je usiekły, mimo to bylem zadowolony, bo miałem kanapkę na lwy ze wszystkich stron w mojej turze 2 rydwanami, chimerą i skulkami, a nawet lordem. Moja 3 tura, skulki nie zdają frenzy i szarżują w lwy (tutaj ciekawa sprawa, bo nie taką kolejność szarż chciałem deklarować, najpierw miała chimera wlatywać, bo ewentualna ucieczka zbliżała tylko lwy do rydwanów, a skulkami nie planowalem nawet szarżować na upartego). No ale frenzy jest przed szarzami, to dał flee, kulnąlem jednak "10" i złapałem. (w obwodzie miałem fasta, który łapał te lwy na 4-5" tez, wiec obojetne mi to było).
Tym sposobem po godzinie skonczylismy gre, bo smokiem fruwał jak najdalej ode mnie i nie miałem jak go złapać juz, a nie chcialem oddwać punktów bez sensu przez jakąś szarże pojedynczego rydwanu na smoka.
Po podliczeniu punktów wyszło 19:1, bo został mu tylko smok i gdzies na tylach schowana 5tka silverów.
Zajebista armia musze powiedzieć, taki komfort grania, że szok. Świadomość, że moge się spokojnie wystawić bsb'kiem pod kawalerie przeciwnika, bo i tak jak mnie zaszarzuje to zginie jestmega komfortowa. Zastanwiam się, czemu wszyscy gracze WoC tak nie grają, przemyślane wystawienie i max opór do przodu daje to 1-2 tury przeciwnikowi na jakies próby kontry. Dla mnie rewelacja:D
Wynik 19:1
Punkty: 56
cdn
Ostatnio zmieniony 16 lut 2015, o 23:26 przez Galharen, łącznie zmieniany 6 razy.
Update, day 1
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Super, czekam na więcej. Gratulacje, swoją drogą!
wrzucilem 4tą grę
Hej chłopaki,
Postanowiłem sobie, że ostatnimi czasy gram rzadko, to jak już zagram na turnieju to chcę się trochę pobawić rzeczami, których nigdy bym inaczej nie wystawił, dlatego wystawić chcę dragon mage'a Problem w tym, że nie wiem jak go poskładać? Enchanted shield+ reroll ASv? Zostaje jeszcze 20pkt. Chciałbym, żeby mógł wlecieć w jakiegoś fasta, czy w innego śmiecia i żeby od razu nie ginął.
Postanowiłem sobie, że ostatnimi czasy gram rzadko, to jak już zagram na turnieju to chcę się trochę pobawić rzeczami, których nigdy bym inaczej nie wystawił, dlatego wystawić chcę dragon mage'a Problem w tym, że nie wiem jak go poskładać? Enchanted shield+ reroll ASv? Zostaje jeszcze 20pkt. Chciałbym, żeby mógł wlecieć w jakiegoś fasta, czy w innego śmiecia i żeby od razu nie ginął.
- W życiu nie zobaczysz dwóch rzeczy: pierwszego stołu i cycków.
ES, gem of sunfire i scrol.
Grałęm tak kiedyś na nim. Jest fajny
Grałęm tak kiedyś na nim. Jest fajny
Smok i książka wpada do compa, zastanawiam sie jak bardzo uderzy to w rozpiski, banner smok i bolce jeszcze wchodzą, ale na kawalerii juz sie jie pogra...
e tam, nawet nie jest taka tragedia.
Zagrałem 2x10 SH i fast, cóż, teraz będzie 14Sh i za resztę oddział łuków, mag na piechotę jednak niestety przez to
Zagrałem 2x10 SH i fast, cóż, teraz będzie 14Sh i za resztę oddział łuków, mag na piechotę jednak niestety przez to