DMP, wyniki strona 20

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Manfred
Postownik Niepospolity
Posty: 5910
Lokalizacja: Cobra Kai

Re: [Kraków] DMP 7-8.07 Stara Zajezdnia

Post autor: Manfred »

Jakby kelnerki miały brody, to byłoby zupełnie jak w Bugman's Brewery !
Super Turniej, Laik pozamiatałeś, nowa stylówa też na plus 8)

AndrzejAndrzej
Chuck Norris
Posty: 531

Post autor: AndrzejAndrzej »

Super impreza, warto było stówkę wydać na wejściówkę. Klima działa, piwo dobre, kible czyste - standard rzadko spotykany na masterach ;)

10/10,za rok na pewno też przyjadę :)

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

To już nie te same mastery co kiedys.... Noclegi w szkolach, kible zdecydowanie dalekie od bycia czystymi.... :( :(
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Okoń
Masakrator
Posty: 2336
Lokalizacja: Oleśnica

Post autor: Okoń »

Mega turniej! Dziękuję za miłe gierki moim przeciwnikom.

Jeżeli chodzi o miejscówkę to bardzo dobra, ale chciałbym zwrócić uwagę na brak piwa AIPA już od samego początku imprezy. Nie było niczego z porządną goryczką (70 IBU miało mieć ich american india pale ale jak pytałem się osoby ogarniającej temat). :wink:

Natomiast ciemnego gryczanego nie było w pierwszy dzień, potem się poprawili. Wiśniowego chyba od początku do końca.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Chuck Norris
Posty: 383

Post autor: Adam »

Dzięki wszystkim za fantastyczny turniej, przeciwnikom za bezspinkową grę, Laikowi za organizację.

Na pewno przyjadę jeśli będzie w tym miejscu za rok :)

Awatar użytkownika
Dancaarkiiel
Falubaz
Posty: 1040

Post autor: Dancaarkiiel »

Turniej 10/10 - organizacja, czasowo, miejscówka, po prostu wszystko.
W imieniu Rzułtych Mort chciałbym jednokrotnie podziękować naszym przeciwnikom - Ósma Bila 2 oraz KBG - a szczególnie Make "na dwa plusie" Way. :mrgreen:
Thank you Tortuga and Team Denmark for those tight games, I hope we'll see you again next year. :')
Obrazek

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Dziękuję mojej drużynie za świetną grę. Najlepszy występ JH na DMP w historii. Najbardziej cieszy, że wreszcie udało się wygrać z Underdogsami. To chyba wasza pierwsza przegrana w historii występów na DMP?
Organizacja rewelacyjna. Miejscówka, warunki do gry. Dziękuję wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły.
Niestety nie mogę odżałować pierwszego miejsca, którego nie przegraliśmy przy grze w figsy, ale po awanturze z Furionem w roli głównej.
Skończyłem grę z Milczkiem bardzo szybko i mogłem na bieżąco obserwować popisy naszego kadrowicza na ETC. Żenada po prostu.
Wykłócona możliwość powtórzenia ostatniej tury!!!!!!! Przez jednego gracza!!!!! Pod szantażem, że będzie grał do końca by nasz i Jego team dostały po 20 karniaków!!!! A jak nie to 10:10, choć z końcem czasu na bitwę przegrywał 13:7. I sędzia się na to godzi!!
Śliwek, a czemu nie pozwoliłeś powtórzyć ruchów Kalesonera z jego ostatniej tury? A z resztą co to za pomysł z powtórką jakiejkolwiek tury? Bo nasz kadrowicz nie ogarnął, że Smok się obsra na deathstarze TK?
Nie oszukujmy się Furion, gdybyście dograli tę grę do 6 tury, to byś dostał swiszczącą machę i tyle. Komu nie zależało by tego nie dograć? To 13:7 na stole to był najmniejszy wymiar kary. Ale i tego nie potrafiłeś przyjąć z godnością i wolałeś zawalczyć o remis. Bardzo uczciwie wywalczony remis. Nie ma dwóch zdań. Żadnych zasad! Ma tak być bo ja tak chcę i już! To sędziuj zamiast grać. Będziesz wtedy ustalał zasady.
Jakoś nie widziałem punktu w regulaminie turnieju, że przy niedogranej bitwie przegrywający gracz ustala wynik. Na włąsne uszy słyszałem jak byłeś informowany o tym, że zostało 30 min. Ale póki Smok nie splewił na rydwanach TK jakoś nie było problemu. Potem raptem okazało się, że nie wyjdzie żywy z tego combatu no i zaczyna się cyrk.
Człowieku dorośnij wreszcie! A potem te uściski z drużyną, w której interesie zrobiłeś tę szopkę! Może jakiś medal dla Furiona jednak się znajdzie?
Mam tylko żal do siebie, że robiłem z siebie debila na forum ETC po zeszłorocznej awanturze z Francuzami. W tym roku już tego błędu nie zrobię i sam dołożę swoje jak będzie taka potrzeba.

Dziękuję przeciwnikom za świetne bitwy. Gratki dla zwycięzców. Co by nie powiedzieć, Underdogsi jednak potrafią grać w tę grę.
Obrazek
Obrazek

ślivek
Kretozord
Posty: 1660

Post autor: ślivek »

Ach czyli jest flejm pomasterowy :)
Dębek pisze:Śliwek, a czemu nie pozwoliłeś powtórzyć ruchów Kalesonera z jego ostatniej tury? A z resztą co to za pomysł z powtórką jakiejkolwiek tury? Bo nasz kadrowicz nie ogarnął, że Smok się obsra na deathstarze TK?
Nie wiem nic o żadnym Smoku w deathstarze - nie analizowałem stołu, nie wiem co spadło, co zginęło, co się posypało gdzie.
Z mojej perspektywy:
Sędziuję trudną dla graczy sytuację. Wyraźne nieporozumienie, dyskusja o scenariusz, znani gracze, trzeba mediować i niestety nie trwało to super szybko.
Potem wołają mnie JH na pierwszy stół mówiąc, że ważne. Poczekali jak mówili 7 minut w końcu, przychodzę patrzę na zegar - mniej niż 4 minuty do końca.
Tłumaczą sprawę w krótkich słowach (dziękuję szczerze reszcie drużyn, że mimo emocji nie wtrącali się tylko dali grającym wyjaśnić wszystko a mnie wysłuchać - niestety nie jest to normą). W skrócie zrozumiałem proste pytanie - są już 3 minuty do końca i pytanie czy mają zaczynać kolejną pełną turę. Zapytałem się Kapitana JH na co on od razu odpowiedział, że nie chce żadnych karniaków. Stąd prosta decyzja - nie dogrywacie tylko liczcie punkty.
Chwila liczenia i jestem wołany do scenariusza.
Wygląda na to, że gracze rozmawiali wcześniej o ilości tur i najwyraźniej przyjęli, że raczej zagrają tę czwartą turę co najmniej (Furion po 2 turze twierdził, że jest sporo czasu i dużo dograją pytany przez Kalesona aby ustalili ile grają, zaś Kalesonowi dogranie czwartej było na rękę zdaniem obu graczy i raczej starał się tak grać by ta czwarta nadeszła i zakładał, że tak będzie). Stąd wyszło na to, że gracze mogli inaczej poruszyć w ostatniej fazie ruchów oddziały tak aby zajmować scneariusz zamiast przygotowywać się do następnej tury. Zmierzone - Furion mógłby dojść. Kaleson patrzy, myśli i stwierdza, że też by doszedł. Chwila mierzenia, wyznaczenie jeszcze raz dokładnej pozycji punktu do którego miałby dojść (ja w tym wszystkim tylko pomogłem w mierzeniu przykładając palec w miejsce gdzie ten punkt powinien wystąpić). Chwila dyskusji czy aby na pewno Kaleson mógł tam dojść i zająć scneariusz po czym zgadza się, że nie mógł. Gracze najwyraźniej sami zgadzają się na remis w scenariuszu.

Jakikolwiek zarzut, że ja zgadzałem się na jakiekolwiek rozgrywanie tur jeszcze raz czy cokolwiek takiego jest mocnym nadużyciem. Zdecydowałem by grę zakończyć na etapie na jakim ją zastałem (koniec trzeciej tury gry) na 3 minuty do końca czasu rundy. Następnie byłem świadkiem dyskusji o scenariuszu między graczami a mój wkład w decyzję którą podjęli gracze ograniczał się do wskazania palcem punktu scenariusza i zadania pytania czy mogli zająć scenariusz swoimi oddziałami. Jeśli ktoś uważa, że podjąłem złą decyzję, wprowadziłem graczy w błąd czy w inny sposób zachowałem się nie fair z chęcią o tym porozmawiam bo nie chciał bym aby w przyszłości gracze mieli do mnie jakiekolwiek podstawne pretensje czy abym zasędziował podobnie nieprecyzyjnie na ETC.

Personalnie niezależnie od mojej roli jako sędziego na tym turnieju uważam, że JH zrobili kawał dobrej roboty grając bodajże 4 rundy na pierwszym stole, wygrywając każdą bitwę (mogę się mylić, nie miałem czasu tego śledzić ale tak to wyglądało). Underdogsi nie grali każdej na pierwszym, w pierwszej rundzie mieli bye, jedną grę przegrali. Wniosek nasuwa się sam. Nie mniej zasady są jasne, zwycięzca może być jeden i nie podważam wyników turnieju w żaden sposób i gratuluję Underdogsom bo raczej każdy widział jaką ten klub pokazywał klasę ostatnie lata. Zwyczajnie personalnie szkoda mi JH bo to naprawdę najsmutniejsze drugie miejsce jakie widziałem. Gloria Victis.
Obrazek

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Miałem nic nie pisać, ale skoro Dębek poruszył ten temat, to też napiszę.

Uważam że Śliwek to bardzo dobry sędzia, ale trochę brak mu odwagi, aby podjąć trudne decyzje, które mogłyby zdenerwować tę głośniejszą/ważniejszą(?) osobę. Z resztą brak sędziów to duży minus turnieju. Przy opisanej sytuacji czekaliśmy na przyjście sędziego około 10 minut. Turniej na tyle osób powinien mieć tych 2-3 sędziów zdolnych rozsądzić trudne i kluczowe sytuacje bezstronnie i profesjonalnie.

Co do samej bitwy. Do pewnego momentu przebiegała w bardzo dobrej atmosferze - np wzajemnie pozwalanie sobie na przydzielanie atrybutów z diviniacji długo po czasie, kiedy to powinno być zrobione, wzajemne ustawianie jednostek i umawianie się na sytuacje na stole, aby oszczędzić czas. W pewnym momencie miła gra się skończyła. Jest to symptomatyczne, że gracz, który wie, że przegrywa i na poziomie rozpiski ma źle (przegrał z tą samą rozpiską miesiąc temu na Orczym) stalluje do tego stopnia, że gramy tylko trzy tury. Zagralibyśmy i czwartą, ale Furion nagle zrozumiał, jak duży zrobił błąd i wtedy postawił niedorzeczne ultimatum, które opisał Dębek. Dosyć zabawne jest także, że kiedy poprosiłem o określenie ile tur zagramy w drugiej turze, żebyśmy mogli rozplanować ruchy, Furion był w stanie tylko powiedzieć, że spokojnie, jest dużo czasu (zegar pokazywał 40 minut do końca). Do tego Furion wszystkie swoje czasy kapitańskie przedłużył co najmniej o kilka minut.

Nie wiem dlaczego tolerujemy takie osoby w naszym środowisku i nie wiem, czemu selekcjonerzy kadry myślą, że pożytkiem będzie zabrać taką osobę na ETC. Obawiam sie, ze spotka was hejt i ostracyzm za to jaką osobę ze sobą zabieracie. Czy to naprawdę nie wystarczy, że niektórzy z was przepraszali za niego rok temu? Czy nie wystarczy, że osoby z Rogatego przepraszały mnie za zachowanie Furiona po bitwie ze mną?
Dlaczego Abrasus po bitwie na Orczym Gnieździe, gdzie poprosiłem go o karne dla Furiona nie zareagował, mimo, że był świadkiem odrażającego zachowania z jego strony? Trzeba kiedyś zacząć się przeciwstawiać chamstwu. Dosyć świętych krów. Uprzedzam, że na żadnym turnieju, który ja zorganizuje, Furion już nie zagra. Nie życzę sobie takich osób w środowisku.

Na dodatek powiem jeszcze, że Furion w swojej ostatniej turze wyszedł magiem z oddziału, rzucił baniszmenta w skorpiona na 3 kościach wynik 3,3,3 i mimo, że skorpiona zdjął, to nie rzucił na to ile hitow i ran dostaje mag. Mi i drużynie w tym momencie brakowało 15 małych punktów, do 11:9 i pucharu... I tutaj mam największy zal do siebie.

Odechciewa się grać w figurki po tym wszystkim. Tyle wspaniałych osób spotkałem przez te 15 lat i widziałem 200 znajomych twarzy w ten weekend i wszystkich zadowolonych z tego, że mogli tam być. Też mogłem się czuć tak jak Wy, szczęśliwy i zadowolony ze wspaniałej imprezy jaką zorganizował Laik, ale przez jedną osobę nie mogę i moja drużyna pewnie też.
Ostatnio zmieniony 9 lip 2018, o 13:09 przez Kalesoner, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

10:10 albo gramy do końca i dostajemy po 20 karniaków powiedział gracz będący, z perspektywy sytuacji na stole, w czarnej d....
Zaraz tracił smoka, a potem zostawały mu jakieś 2 smutne klocuszki elfików z dzidami vs praktycznie nienaruszona armia TK.
No i skończyło się 10:10, tyle że wykłócone z szantażem karniaków (również dla własnej drużyny !!!) w tle.
Pewnie nie byłoby przy tym aż tyle emocji, gdyby nie fakt, że 11:9 dawało nam wygrane DMP.
To tyle w temacie z mojej strony.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Ja bym przede wszystki chciał podziękować Laikowi - za ogrom włożonej pracy i wysiłku - zdecydowaną rację ma Albo Albo - to Laik zorganizował wszystko, a nie nasz klub który co najwyżej tylko grał.
Także wszelkie podziękowania indywidualnie do niego :wink:

Tak, to 1 porażka od 2014 r. kiedy przegraliśmy z Gamblersami.

No i gratulacje dla JH, to na pewno najlepsze DMP jakie zagraliście - bez wątpienia byliście najlepsi i liczę, że będziemy dalej rywalizować, bo bez Was nie ma nas.
W 2015 wygraliśmy całość, ale puchar pojechał do JH, teraz Wy wygraliście wszystko, ale puchar jedzie do nas - to samo miejsce - taka karma

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Marek mi nie żal pucharu, żal mi okoliczności w jakich został nam odebrany.
Obrazek

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Kalesoner pisze:Marek mi nie żal pucharu, żal mi okoliczności w jakich został nam odebrany.
Ale cóż więcej mogę Ci napisać, wygraliście z nami, byliście najlepsi, ale my wygraliśmy całość. Tak czasem bywa

Awatar użytkownika
Gasior
Postownik Niepospolity
Posty: 5108
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Gasior »

Oj Marku, nie zgodzę się.
Gdybyście nie podjeli decyzji że gracie nie klubowo a w zbieraninie graczy (3 was+ 2 snot) to byście dostali puchar. Pytanie czy zamiast dwóch graczy snota mając swoich klubowiczów byście to wygrali, prawda? Tak więc od razu przy zgłaszaniu się na DMP wiedzieliście że puchar z tego konkretnego nie ma prawa do was trafić. Także wydaje mi się że to zupełnie inna sytuacja.
:twisted: always Vampire :twisted:

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Gasior pisze:Oj Marku, nie zgodzę się.
Gdybyście nie podjeli decyzji że gracie nie klubowo a w zbieraninie graczy (3 was+ 2 snot) to byście dostali puchar. Pytanie czy zamiast dwóch graczy snota mając swoich klubowiczów byście to wygrali, prawda? Tak więc od razu przy zgłaszaniu się na DMP wiedzieliście że puchar z tego konkretnego nie ma prawa do was trafić. Także wydaje mi się że to zupełnie inna sytuacja.
Wiesz co, ja nie będę wchodził w żaden flejm i przepychanki słowne - macie żal i jesteście wkurwieni - co rozumiem i się nie dziwię.

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

A ja się nie zgadzam z Gąsiorem tutaj. :P Puchar jest wasz i sobie na niego przez te lata zasłużyliście. Gratulacje bez 2 zdań. Nie ma co się spinać o takie rzeczy.
Za to być może warto spinać się o zachowanie przy stole jednej osoby i chore akcje jak wyżej.
Obrazek

Awatar użytkownika
Kisiel
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 143

Post autor: Kisiel »

Przepraszam za mały off-topic ale...
Dziękuję wszystkim przybyłym za wspaniałe DMP, a w szczególności organizatorom.
Miejscówka jak zawsze nie zawiodła mimo tego że można było uczepić się paru szczegółów (GDZIE JEST PRAWDZIWE JEDZENIE Z MIĘSKIEM?) i z tego jestem zadowolony. :D
Dzięki sędziującym za cierpliwość i szybkie realcje.

Do zobaczenia na następnym turnieju! :)
War, War Never Changes....
Obrazek

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9565
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Chciałem podziękować całej ekipie organizacyjnej na czele z Laikiem. Są rzeczy, które należałoby poprawić (głównie baza terenowa i oświetlenie na 1 stole), ale ta miejscówka jest po prostu genialna. Organizacja była bardzo dobra, nie było obsuwy, dobre żarcie, nagrody za ligę itd, więcej do szczęścia mi nie trzeba :) Gratulacje. Za rok musi być powtórka :!:

Kolejne podziękowania kieruję do moich przeciwników - Paula ze Szwajcarii, Janusa, Alexandra z Rosji, Guldura i Janka z RS - za bardzo przyjemne i zacięte bitwy bez najmniejszej spiny.

Pozdrawiam wszystkich których spotkałem i z którymi zamieniłem kilka słów czy choćby uścisnąłem dłoń :) Tyle znajomych twarzy - to możliwe tylko na DMP. Obyśmy się widywali częściej niż raz do roku :)

Awatar użytkownika
Glonojad
Kretozord
Posty: 1715
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Glonojad »

Kalesoner pisze:Miałem nic nie pisać, ale skoro Dębek poruszył ten temat, to też napiszę.

Uważam że Śliwek to bardzo dobry sędzia, ale trochę brak mu odwagi, aby podjąć trudne decyzje, które mogłyby zdenerwować tę głośniejszą/ważniejszą(?) osobę. Z resztą brak sędziów to duży minus turnieju. Przy opisanej sytuacji czekaliśmy na przyjście sędziego około 10 minut. Turniej na tyle osób powinien mieć tych 2-3 sędziów zdolnych rozsądzić trudne i kluczowe sytuacje bezstronnie i profesjonalnie.
Ideą sędziego głównego jest to, że jest najważniejszy. W kluczowych sytuacjach dla przebiegu turnieju - a tak było w tej sytuacji - decyzję musi podjąć on, dlatego, choć byłem w pobliżu, ograniczyłem się do zasygnalizowania tematu Śliwkowi. Zresztą ja wpisywałem wyniki, Dibek miał całą resztę sali do garnięcia. Graczy było dwustu czterdziestu, nie dwóch.

Notabene, jak na "duży minus" turnieju podejrzanie mało osób go zgłasza. :wink:
Ostatnio zmieniony 9 lip 2018, o 13:35 przez Glonojad, łącznie zmieniany 2 razy.
Uprawa warzyw od 1997 roku
ObrazekObrazekObrazek

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

@Glonojad, doceniam, waszą pracę, bo sam wykonywałem ją wielokrotnie. Po prostu był kluczowy moment, w którym zabrakło sędziego. Dlatego DLA MNIE był to duży minus. Mam nadzieję, ze to wytłumaczenie Ci wystarcza.
Obrazek

ODPOWIEDZ