South Coast Grand Tournament - czyli misja Dywizjonu 303

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jasif
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3016

Re: South Coast Grand Tournament - czyli misja Dywizjonu 303

Post autor: Jasif »

Ciekaw jestem, co poszło chłopakom nie tak. Czy to scoring system, czy meta, czy tereny?
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Jasif, to jest prostsze niż myślisz. ;) Obok ważnego czynnika jakim są umiejętności, którego naszym nie brakuje jest fart przy parowaniu. Masz tylko 6 bitew. Zobacz top 3. Ile mają punktów z bitew?

Awatar użytkownika
Jasif
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3016

Post autor: Jasif »

150, 150, 135 :)
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

No, a potem 11 typów co mają po 130 (w tym Kudłaty). Furion zrobił 20 mniej i jest 40 pozycji niżej. :D

diuk
Falubaz
Posty: 1487

Post autor: diuk »

Czekam na relację. Ze zdjęć wygląda na zacny turniej.
Szukam: zamienników do Silver Helmsów

Kontakt PM

#Krasnal#
Mudżahedin
Posty: 275
Lokalizacja: Młodzi Gniewni, Poznań

Post autor: #Krasnal# »

Brawo panowie !! Najlepszy gracz bezkolanowcy od nas.

SexRocket
Piszczałka
Posty: 2984
Lokalizacja: KGB "Rogaty Szczur" Gorzów
Kontakt:

Post autor: SexRocket »

Obrazek
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2014, o 23:19 przez SexRocket, łącznie zmieniany 2 razy.
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Kedziorson
Masakrator
Posty: 2219
Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.

Post autor: Kedziorson »

Moje CHŁOPAKI !!

Awatar użytkownika
Grolshek
Administrator
Posty: 7842
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grolshek »

Dwaj panowie od lewej proszeni są o nabranie masy bo zbroje kiepsko się prezentują :lol2:
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl

Awatar użytkownika
Aro
Kretozord
Posty: 1822
Lokalizacja: GW - Rogaty Szczur

Post autor: Aro »

Wróciłem :D i jakoś żyję :)
Turniej fajny, jedzenie spoko, można było sobie spokojnie kupić browca w barze, lub od Pani która chodziła i zbierała zamówienia na różne trunki.
meiss pisze:Szmaja 71 :(
A tak ćwiczył przed wyjazdem :D
Na 22 mamy Milczka
No zdarza się, ale przegrał 2 gry przez swoją nieuwagę / pecha.
W jednej grze zapomniał, że pocisnął dużą Cacophonię, a ścisnąłby kolesia na maxa.
W innej z HE - rzucał same pały Princem. No i w ostateczności nie ubił 6 silverów ;/
Z lizakami Demon nie zabił 7 skinków, pięc hitów i do tego 5x1 na przebicie, TS pałka na ilośc i 1 na zranienie.
No i dostał 4 veteranów w bok w tym dwóch lordów i czoko.

Taki szybki mini raport:

Ja pojechałem z VC
Manfred
2 Necro
2 Banshee
20/21 zombich
2x5 wilki
40 ghouli
10 cryptów
Engine
Terrorgejek

Pierwsza gra i HE
Alarielle
Anointed
30WL z ulubionym banerem
40 lucznikw
3x bolce
Phoenix i jakieś tam inne śmieci.
Rzut na scenariusz przegrałem, więc kolo uznał że gramy na długość stołu.
Jak wyglądała gra... ja coś tam idę, koleś nawala 40 łucznikami, zabija mi śmieci (wilki) wyciąga kalkulator liczy punkty :P
Udaje mi się zabić śmieci za 100pkt, Horrory zatrzymują się kilka cali od 40 łuczników.
Ostatnia tura gościa - ściąga mi Terrora, stawia orła pomiędzy Łuczników, a moje Horrory. W magii nic nie robi.
Moja ostatnia tura - szarża na orła, flee redirect na 40 łuczników, podchodzi sędzia i każe kończyć - przegrywam o ponad 100pkt i przegrana pierwsza gra.
Gdyby pozwolili nam dograć moją rundę to wygrałbym, no ale bywa.

Druga gra i Chaos Warriors
Sigvald, Festus, Scyla, klocek warriorów, shagoth, dragon ogry, warshrine i jakieś śmieci.
Festus zleciał ze snajperek, Sigvald z klockiem dostał możliwość szarży na horrory, co zrobił.
Później poszly 4 krzyki, a Horrorki tylko dobiły Sigvalda.
Ghoule pozamiatały jazdę, Dragoni uciekli za stół i przeciwnik poddał grę.

Trzeci gra z Bretką
Nie pamietam złożenia Herosów ale czterech w jednej lany (21 modeli z herosami)
druga lanca 18 modeli, dwa treby, 1x3 pegazy, reszta to śmieci.
Standardowo ustawiłem pułapkę i czekałem, aż Bretończyk podejdzie.
Pegazy na tyl mojej armii, w jakim celu nie wiem :D
Dostały czoko od odwróconych Banshee i Terrora
Terrorgejek i Mortis walili regenki od trebuszetów jak szaleni.
Kluczowe były dwie szarże - pierwsza mniejszej jazdy, tą w założeniu miałem przyjąc, druga z całym arsenałem Herosów miała 22 cale do grubasków i koleś zadeklarował szarżę. Troszkę mnie to zdziwiło, no ale miał +D6 do szarży i dojechał :(
Zostało w sumie 2 Horrorów ale nie dożywiłem nic, bo poszły DS i kości na dożywienia.
Udało mi się zakrzyczec mniejszą lancę i śmieci.
Wynik końcowy remis ;/

Drugi dzień i trafiam na Bestie.
Dombull
4lvl shaman
dwie hordy bestigorów
harpie
6x Minoski
dwa charioty
2x1 razorgors
reszta to śmietnik

Pierwsza tura i bestie do przodu, harpie do domku, magia nic mi nie zrobiła.
Ja spokojnie czekałem, aż kolega podejdzie wystarczająco blisko, podstawiłem wilki pod minosy z dombullem,
Oczywiście spadły ale z overruna 4 cale i na 10 od moich 10 horrorków ładnie mi się wystawiły.
Obok ghoule miały 11 cali do drugiej hordy.
Dwie szarże, dwie dochodzą, w miedzy czasie z magii cisnę 11 kostek (6/1 przerzut pałki na 5)
Leci pierwsza snajpera w Shamana, koleś wali dispela z wszystkich kości.
Leci druga na S i wpuszcza. Trzymał DS na VanHellsa ale go nie dotrzymał. Na kościach 12 -S i poleciał do piachu.
Bansheetki, Mortis, Terror nawalają do minosow. Uszczuplili oddział, a Horrory zrobiły to co miały zrobić.
Ghoule pozamiatały drugą Hordę no i zostały na stole 2 rydwany, i Harpie.
Ogólnie ponad 2200pkt do przodu.

Game 5 z DE
Dreadlord na pegazie
2x czarki lvl 4 Deth/Metal
Bsb
2xDR z kuszami
Duży klocek DR
Klocek Dreadspears
3x bolce
10 sisterek
10 warlockow
reszta to odginaczki.

Tajne rozpy i troszkę bałem się, że jest gdzieś hotek. Ustawił większośc unitów 6 cali od oddziału z 2 magami.
Więc uznałem, że poczekam aż podejdzie do mnie i coś tam pocisnę.
Terror zakrzyczał bolca ale później spadł od sisterek
Szachy jak nic i nagle wylot magiczką na koniku na bok moich ghouli i horrorów.
Oddział z jedną czarką do domku.
Magia kolesia 12kostek (kurde kolesie mieli jakieś dziwne kostki, wypadało na nich tak dużo szóstek, że masakra. Zauważyło to sporo ludzi, Szmaja, Damian nawet Angole no ale nic ) transmutacja na oddział z Manfredem i necrosem. Necros spada, Manfred żyje. Jakieś boosty lecą i zostają 4 kostki do moich 6
Rzut i TP na słonko ;/ - 18 ghouli spada, i pocisnęło mi jeszcze 8 z 10 horrorów.
Koles wygenerował dodatkowe 12 kostek wcisnął mi jeszcze snajpere ale nic nie zrobił.
No i zrobiło się lipnie na maxa.
Horrory szarża na domek z czarką, wilki odginają warlocków. Ghoule wbijają się w Dreadlorda
Moja magia i leci 12 hitów w warlocków spada 5 i ucieczka.
Rzucam dożywienie na 12 żeby chwycic Horrory ale koleś rzuca z wszystkich kostek dispela ;/
W kombacie horrory zabijają 4lvl czarkę i wygrywam combat ale kolo ustaje.
Ghoule wygrywają combat z DL i oczywiści co robi koleś - bierze dwie magiczne kostki i rzuca 12, przerzut 12/ ucieczka 17
Jego tura i nic mu się nie zbiera, a w dodatku spiernicza mu jeszcze oddział DR
Horrory na bok dostały oddział DR i w ostateczności poszły do piachu.
Podliczamy i u mnie Horrory do piachu, unit zombich, 2x wilki, jedna banshee, terrorek, jeden necros
U DE Czarka, bolec i polowa unitów uciekająca, no ale za nie punktów nie było wiec przegrałem ;/

Game 6 IMP

Karl Franz na koniku, 4lvl wizard z dwallersami Witch Hunter,Priest
5 Demiśków, dwie duże jazdy, działo, czołg, 5 strzelców na konikach, 6 jazdy.
Graliśmy na długośc stołu. Schowałem na obeliskiem mortisa i Terrora, po lewej Horrorwy po prawej ghoule, a za nimi zombie z 2 baśkami, za Horrorami Zombie z Manfredem i necrosami.
Imperium ruszyło do przodu z Łowcą na czele :) obrał sobie Manfreda za cel heheh
W sumie to kitrał się bo ustrzeliłem z pockisków dwie 7 strzelców.
Szóstka jazdy imperialnej dostaje wilki pod nos, a za nimi stoją Horrory na 12 calach Horrory.
Z czarów nic bo byliśmy za daleko od siebie.
Jazda szarża na wilki i z overruna leci na 6 cali do przodu hehe
Oczywiście magia kolesia slaba na maxa miedzy 3 a 6 kostek przez 6 tur :D
Czołg strzelał przez 6 tur do Terrorka ale rzucałem same regenki.
Horrory wbiły się w kawę i ją zjadły.
W sumie jakoś dziwnie koleś zagrał, podchodził, ja się delikatnie cofałem a on w swojej turze max 2-3 cale do przodu.
Ja w ostatniej turze ze znajperek ściągam priesta.
Wcisnął mi dwallersów i zjadł Necrosa, a w ostatniej turze ostatni strzał w Manfreda LoS pałka, rzut na zranienie jest, i rzut na rany 1 :D
Wygrałem ale kurde to liczenie juz po pierszej turze punktów i przewagi to IMO porażka.

Turniej sam w sobie fajny, sobota i niedziela obiady za 4,5 w voucherach.
Do tego nawet spoko przeciwnicy, jakoś nie widziałem ciśnieniowców, no może jeden koleś od IMP z którym grał Damian i Furion. Może oni coś więcej napiszą o tym kolesiu, bo mnie po 1 min przy stole już wk...

Ogólnie 67 miejsce jednak dwie porażki takie z dupy, no i cholera żebym raz zaryzykował z DE sprawdzenia czy jest Hotek ale jakoś się go bałem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Jasif pisze:Ciekaw jestem, co poszło chłopakom nie tak. Czy to scoring system, czy meta, czy tereny?
Scoring system był dosyć specyficzny, mało weryfikujący przy tej liczbie graczy.
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Sasza
Oszukista
Posty: 865
Lokalizacja: KGB "Rogaty Szczur" Gorzów Wlkp.

Post autor: Sasza »

Racja Scimi, nawet patrząc po wynikach, albo 20:0 albo 0:20 + scenariusz ewentualnie

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5712
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

System punktowania był okrutny i nie brał jeńców. Robiąc 4x 20:0 oraz 2x 9:11 powinno się robić wyżej niż 50te miejsce, ale nic to - takie były reguły gry.

Będę miał chwilę to zrobię relację. Z ciekawostek:
- dobry turniej, patrząc po komentarzach to impreza była lepiej zorganizowana niż jej alternatywa w Białymstoku :P
- dużo bugów na poziomie comp packa. Fajny, ale wymaga usprawnień.
- anglicy to totalni kelnerzy battla. Grałem 2x z gościem z tegorocznej drużyny ETC i grali totalne błoto.
- nie wzieliśmy uwagę, że tereny które się przynosi ze sobą to część rozpiski. Masz latającego smoka to bierzesz górkę wysoką na 6". Masz armatę to bierzesz impasa wysokiego na 3 mm i stawiasz za nim nieszarżowalną armatę. Łatwo!
- jeden z kolesi jako teren przyniósł wodospad chaosu. Taki z wodą, co ciągle spływała z góry. Bez kitu, aż zrobiłem filmik z tego.
- True line of sight to okrutnie słaby pomysł.
- Dwellersy bez lookouta i magia z 6ciu kości jest równie abstrakcyjna.

Turniej bardzo udany, popiliśmy wódżitsu z angolami i generalnie było bardzo przyjemnie. Byliśmy bardzo miło przyjęci, no i koszulki mieliśmy najlepsze z całego eventu.

Reszta relacji potem,
Furion

Awatar użytkownika
Wojtuś
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3830
Lokalizacja: The Gamblers Wrocław

Post autor: Wojtuś »

Furion pisze: - nie wzieliśmy uwagę, że tereny które się przynosi ze sobą to część rozpiski. Masz latającego smoka to bierzesz górkę wysoką na 6". Masz armatę to bierzesz impasa wysokiego na 3 mm i stawiasz za nim nieszarżowalną armatę. Łatwo!

Reszta relacji potem,
Furion
Wut!? :shock:
Dobrze zrozumiałem? - Można było swoje tereny wystawiać zamiast tych na stołach?
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Nie. Nie było tylu terenów, aby obsłużyć wszystkie stoły. Warunkiem uczestnictwa było zabranie kilku.

Awatar użytkownika
Szmajson
Postownik Niepospolity
Posty: 5104
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"
Kontakt:

Post autor: Szmajson »

Wojtuś pisze:..zamiast tych na stołach?
nie było takich, na każdej bitwie wystawiałeś wszystkie swoje makiety. Nie było makiet (organizatora).
Spokój to kłamstwo, jest tylko pasja. Dzięki pasji, osiągam siłę. Dzięki sile, osiągam potęgę. Dzięki potędze, osiągam zwycięstwo.

Obrazek

Awatar użytkownika
Milczek
Kradziej
Posty: 898
Lokalizacja: Gorzów Wlkp., "Rogaty Szczur"

Post autor: Milczek »

Tak na szybko:

1. Duży, dobrze zorganizowany event z szybkimi bitwami 2h 45min. Niestety, jeżeli kończył się czas nie dogrywałeś swojej tury nawet jeśli zrobiłeś o turę mniej niż przeciwnik.
2. Użycie systemu Win/Draw/Loss oraz Comp Score jako trzeciego tiebreakera powodowało nie tylko wypaczenie tabeli wyników (tak jak napisał już Furion). Armie, które mogły zrobić przyzwoite rozpy z wysokim Comp Score trafiały gęsto na funowe armie "trawa i błoto" (np dwarfy ze slayersami itd.). Z drugiej strony armie z niskim CS trafiały na równie wykoksane rozpy.
Misje, jako drugi tiebreaker praktycznie na to nie wpływały. Ja mając CS 4 trafiłem po kolei na CSy - 7, 2, 0, 5, 6, 5.
3. Jeżeli pojedziemy tam za rok to zniszczymy podręcznikowy line of sight biorąc jako tereny impasy ze ścian lodu tak aby katapulty oraz modele latające widziały cel, mogły strzelić/zaszarżować a same były odporne na ostrzał/szarżę.
4. Wszystkie inne bretonskie rozpiski jakie widzialem byly równie dalekie od tego co wygrywa u nas jak Polacy od wybaczenia Niemcom 01.09.1939.
5. Misje dające 100 VP to naprawdę dobry pomysł wymagający dodatkowej rozkminy.
6. Tajne rozpy dają popis dla psychologicznych zagrywek. Za każdym razem jak przeciwnik z czarów wylosował dwellersów/słońce/banishment wdawałem się w krótką rozmowę na temat zajebistości brania silver mirror i feedback scrolla. Mimo, że miałem jedynie podwójny dispel - tylko jeden przeciwnik ryzykował używanie 6 kości.
7. Średnie sędziowanie.
8. Używanie własnych, specjalnie przygotowanych terenów, często dawało ogromną przewagę, zwłaszcza, że miało się szansę na wybranie rodzaju deploymentu/tego kto pierwszy sie rozstawia i tego kto zaczyna I turę. Dla mnie hitem był gość, mający jako teren coś na kształt japońskiej bramy świątynnej, będącej impasem ale nie blokującej line of sight. Oczywiście miał do tego 3 magów lightem. Żeby było śmieszniej - dostał puchar za najlepsze tereny.
9. Mimo powyższych wad - atmosfera, przyjazne nastawienie, ogólne wrażenie pozostaje to samo - genialna impreza.

P.S.
Pech Szmaji wyczerpany na najbliższe 3 turnieje.

P.P.S.
Mimo, że liczyliśmy na to, że team zgarnie więcej, wstydu nie było. Zgarnęliśmy 2 best general i wszyscy byli w górnej części tabeli.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2014, o 21:02 przez Milczek, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Milczek pisze:Pech Szmaji wyczerpany na najbliższe 3 turnieje.
?? :D

Awatar użytkownika
Milczek
Kradziej
Posty: 898
Lokalizacja: Gorzów Wlkp., "Rogaty Szczur"

Post autor: Milczek »

IV bitwa.

Na pierwszym planie Kudłaty w rozmowie z Kokosem dostaje pierwszą porażkę w turnieju. Zaraz obok niego w białej koszulce Furion, przegrywa z Imperium (jedyny bardzo wkurzający gracz jakiego spotkaliśmy. Swoją drogą moja jedyna porażka też właśnie z nim). W dalszym rzędzie Szmajson masakruje demony. W następnym rzędzie po nie rozstrzygniętym pojedynku artyleryjskim moja Bretonia masakruje krasnoludy. Zaraz obok Piszczałka wciska Elfy, Aro albo poszedł po browar albo jest w drugiej sali.

Obrazek


@Lidder - Szmaja wrzuci relację to opowie o Demonie "Pan Pałka".

Awatar użytkownika
Szmajson
Postownik Niepospolity
Posty: 5104
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"
Kontakt:

Post autor: Szmajson »

Dziś bitwy... jutro o turnieju:

Moje kombaty:

1. DOC CS:1 - Daniel Ford (koleś dostał ode mnie na koniec tura Most Sporting Opponent).

2x działo / 3x horrory / 1x 5 bestii nurgla / 1x 5 dron / 2x 3 fiendy / 30 demonetek / 2xherald slanesha (gienio i bsb).

Scenariusz: po krótkich krawędziach.

Pierwsze zaskoczenie.. gramy na tajne roster.. ale w sumie.. spoko się na nie grało.
Na dzień dobry demon dostaje dwa strzały... jedno nie dochodzi, drugie charm shiled.
W next turze. Jedno działo misfire.. drugie trafia.. i tu przeciwnik dowiaduje się że mam warda na 2+ od płonących. 3 tury działa nie miały.
W jedno wlatuje demonem.. drugie dostaje kakfonię. Łapie oddział horrorow, który ma bramkę moimi skulami.. no i przeciwnik nie jest w stanie zabić mi demona. Czyszczę stół, straty to rydwan.

2. WOC CS:0 - Josh Stylianov

1x demon nurgla (3lv z death), bsb standard tenczy, chimera, 2x rydwany z bestiami, 4 skulow, special bohater troll z 14 trolami, 2x fasty / 5 psów.

Scenariusz: standard

Przeciwnika fast ginie od moich hellstriderow :), na drugi fast wrzucam frenzy.. w turze przeciwnika ci szarżują z przymusu na moją jazdę nurgla. Na początek skupiłem się w narożniku przy domku (misja z domkami). Przeciwnik wyskoczył demonem pod moj rydwan i BSB. Liczył że zaszarżuję i zatrzymam się na demonie.. wówczas pojedzie kontrą... jednak rydwan i moj bsb.. przebiegli się po nim i wpadli w 5 psów. Demon wpada w środek armii, duża kaka i ginie BSB. Czyszczę wszystko.. zostaje jeden duży klocke trolli.. którzy ubijają mi skulów (którzy po overrunie wystawili się na boczek). w 5 turze wrzucam na nich random movment i uciekam wszystkim. W mojej 6 nie rzucam nawet czarów, przewaga 1700vp.

3. IMP CS:4 - Stuart (chyba 3 miejsce na tym turze)

dzialo / czolg / helka / altar / 3 magow lighta / inzynier / witch hunter / 3x 5 ordersow / 30 wloczni + 2x5 lucznikow / 5 demisiow / hurican / bsb na piechotę

Scenariusz: po krótkich.

Bitwa miała idealny przebieg do 3 tury. Wykorzystując budynki skradałem się do imperium :) W końcu wyłoniłem się BSB i skulami. Czołg stoi po drugiej stronie budynku, ciskam kakofonię.. zadaję ranę czy dwie.. małym randomem chce poruszyć helką, ale nie wychodzi (nie pamiętam czy rzuciłem dwie pały czy przeciwnik rozproszył). Mimo hadrcovera+dystansu hellblaster wypala z 26 strzałów i zabija mi bsb z savem na 1+ i wardem na 3+. Łapie na kombat co popadnie. Demonem chciałem złapać jedną kawalerię.. przeciwnik nawet nie uciekał.. miałem do niej 15 cali.. ale nie rzuciłem tyle.. całe szczęście, że spaliłem i dalej byłem za domkiem. Na turę przeciwnik ciska 2x banshment. Widziałem, że już następne wejdą.. Wlatuje demonem w środek armii imperium. Warriorsi łapią czołg... który ma wbite 5 ran (2 od kaki i 3 od misfire). Demon wrzuca dużą kakafonię.. total.. czołg dostaje kolejne rany, ranie altara, demigryfy, itd. itd. ogólnie pięknie. Ranny czołg przeciwnika.. do końca bitwy.. brał 2 punkty pary, przerzucał rany i miał efekt że nie może strzelać z działa.. a na rozjeżdżanie rzucał 6 hitów.. i do końca bitwy.. zabił mi wszystkich warriorów i przetrwał na 1 ranie.

Tura przeciwnika... i zjebałem jak amator... porostu tak się podjarałem, że zadałem hiciory z kakfoni.. ale zapomniałem że przeciwnik ma random movment na wszystkim co ma... :/... może zmęczenie.. nie wiem .. typ ustawi się jak chce wszystkim.. na magię rzuca 6 kostek (5,1).. Ja channeluje do 6. Rzuca z 6 na banishment z alatara. Ma średni rzut... ja z 6 + 4LV demona..mniej.. Demon ginie.. Jestem w dupie o 800 punktow bo przeciwnik ma misje ujebać mi generała no i ma dodatkowe 100p za brejka. Szarżuję więc co się da (główny cel ekipa z magami).. odpowiada flee, ucieka (z tym random mov powinien d6.. ale dalej nie pamiętałem).. zbiera się.. w next turze tez flee i przeskakuj za budynek... za uciekające jednostki nie ma punktów ;/... przegrywam -900p

4. DOC CS:3 - Ben Johnson (typ przewijał się w reprezentacji, sędziował ETC itd.)

Spoko typ.. analizujący wszystko, notatki prowadził co chwilę.

2x heraldzi z metalem / 3x horrory / 2x demonetki po 10 / 1x dzialo / 4x bestie / 2x 3 drony / 2x 3 płaszczki / 2x psy khorna

Scenariusz: po krótkich.

Znowu pędzę do przeciwnika.. chowając się przed działami. Przeciwnik po 3 strzale dowiaduje się że mam warda na 3+. Przeciwnik ciska z horrorow bramką w demona (co turę z 6 kostek).. 1 rozpraszam, 2 scroluje, 3 wychodzi z totala... 7 hitow z silą 7. Demon dostaje 3 rany. Więc rzucam się demonem na najbliższe horrory.. karmie i odzyskuje ranę. Dostałem jeszcze jedną bramkę ale z mała siłą i wszystko sejwuje. Później wpadam demonem w demonetki, karmie demona i jest zdrowy do końca. Ubijam działo.. tracę kawalerię w pojedynku z psami (ja 10 atakow na 4+ i przebicie na 3+.. on ward na 5+... on 10 atakow na 4+ i przebicie na 4+.. ja sejwa na 3+.... nie ma żadnej rany w psy... a moi rycerze giną...). 1000VP na moją korzyść.

5. Lizaki CS:0 - Adam (podobno niezły gracz.. chyba 7 miejsce miał na tym turze, wygrał wcześniej jakiś duży turniej).

spec teko-sreko / 4x skirmish / 3x oddział skinkow / 2x 3 teradony / skinek mag / 2x lordowie saurusi na coldach / 2x hero na cold one / 16 saurosow na cold one.

scenariusz: standard

Taktyka.. ogarniam wszystko.. saurusow zwodzę + wrzucam im random movment. Wszystko idzie zgodnie z planem Demon szarżuje na 15 skinkow za którymi stoi specjalny bohater. (10 kostek i dobijam do 122 z channela) Wrzucam kakfonie na speca i go zasysam. Na saurusy, które stoją obok wrzucam random movment.. nie mogą zaszarżować demona.. bo nie są w stanie się przekręcić w jego stronę. Miałem jeszcze 4 kostki.. a mój mag konny.. ustawił się na tył saursów i wezwał słoneczko..... misfire.. i oblewam inicjatywę na magu... nie jest źle.. ale ubije te skinki... i do końca bitwy będę unikał saursów....

Demon rzuca 5 pał na przebicie skinków.. stopm..ilość 1.. przebicie 1... skinki stoją.. robią reform.. aby saurusy mogły się przekręcić w stronę demona... saurusy wpadają w danona.. ginie... po 2 turach walki.. dorzuciłem do tego bsb... reszta spaliła szarżę... przeciwnik był na -7.. ale miał 1 rząd. Ustal... a później po niefortunnych rzutach... ginie bsb... przegrywam...przeciwnik wypełnia misje -500vp.

6. HE CS:4 John

4x bolce, 2x skutery, 2x fast, 1 rydwan, 18 silverow, 18 dragonow, bsb konny, lord konny, 2x magowie (4 heaven i 2 high) konni.

Scenariusz: po krótkich.

Koleś ustawia się wszystkim na krawędzi stołu. Silverow i Dragonow stawia za wysoką górką w narożniku.
Jadę do typa.. misja spacyfikować bolce.. wykonać misję.. wybić mu cały chłam dragonow zlać.

Na przód wyruszają skulle. Za nimi jedzie reszta.. korzystam z lasu itd... ale typ wali singlem w bsb.. na 7+...
trafia, przebija.. ward pala... 3 rany.. nara.. bywa. 2 następne bolce zabijają mi 2 skule. a 4 bolec ściąga salwą 5 helstraiderow.. trafiając ich na 5+.. Ogarniam bolce, fasty, skutery... wpadam demonem w silverow. Lupie ich... ostatnia tura.. dojeżdżam 4 rycerzami do silverow.. demon ich trochę wcześniej pochłostal.. więc było ich tylko 8. Wrzucam w nich kakofonię.. .... i wrzucam 2 hity.. ginie 1... Ja z 8 ataków z siła 5.. zabijam 1 silvera... on oddaje 6 ataków.. i zabija mi 2 rycerzy....... demon.. cala w nim nadzieja.. łamie ten oddział i wygrałem... 5 ataków trafiam na 2+.... trafiam 3 razy.... 2 przebijam.. jeden sejw... zostaje 5 i zdają na niemodyfikowanym....
Spokój to kłamstwo, jest tylko pasja. Dzięki pasji, osiągam siłę. Dzięki sile, osiągam potęgę. Dzięki potędze, osiągam zwycięstwo.

Obrazek

ODPOWIEDZ