Pesantów porażki, knightowe zwycięstwa

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Wolfgar
Chuck Norris
Posty: 399

Pesantów porażki, knightowe zwycięstwa

Post autor: Wolfgar »

Witajcie
Widzę że taki temat nie istnieje jeszcze chyba że przeoczyłem, to do kasacji go bez litości :lol2:

Chodzi oczywiście o porażki i spektakularne zwycięstwa kwiatu rycerstwa.

Zaczną ja :D , niestety o pecha strasznego :evil:

Dwie dwupoziomowe demselki w klockach Kotrów i Questach, po 8 w klocku.
Pierwsza tura: Demseli czarują, jedna dwie jedynki, rzut na tabele dwie jedynki. Jakiś demon ją wychędożył wraz z 6 Questami. Druga widząc to także dwie jedynki, na tabele 4 Dostałą rane i 6 Kotrów wyparowało. Tak to w pierwszej turze straciłem 1/3 wojska i bitw była przegrana.

Tym razem troszkę szczęścia: 15 bowmenów z FCG zostali zaatakowani w pierwszej turze z lasu przez ShadowW HE.
Po ostrzelaniu zostało 13, później poszło na noże. Pesanci utrzymali ich do końca gry, w 6 turze zginęli wszyscy ale uchronili od zniszczenia kolejny oddział 10 który pruł z każdej turze i trebusz bo nie zostawiłem żadnej ochrony z tyłu. Co turę było [-o< bo wiedziałem ze muszą remisować CC żeby przetrwać. Rewelacyjne wspomnienia :D Cała bitwa nie istniała dla nas w kumplem jak na tyłach Bretońskiej armii działy się takie rzeczy.

Czekam na wasze ciekawe opisy przygód, lub mniej ciekawe :P
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Wczoraj na turnieju oddział 24 kmieci z biskupem wyciął w krwawej orgii zniszczenia 3 (słownie trzy) regimenty skavenów, jeden po drugim (kolejno stormvermini i 2x clanraci), tracąc jednego człowieka. Z jednego wpadały overruny w kolejne a armia wroga posypała się jak domino.

Na tym samym turnieju, w bitwie z ogrami, łucznicy zgrupowani na lewej flance (w sumie 35) utrzymali ją dziarsko do końca bitwy, nie wpuszczając wroga nawet na bliski zasięg, ściągając ogry jeden po drugim.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Dibo
Masakrator
Posty: 2825
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dibo »

Kostkologia !!
in minus
Gra z demonami na 2550 p .(nie modliłem sie - i to wcale nie był błąd) 8 lanc 2 fasty w mojej rozpisce ... w drugiej turze tylko 1 fast nie był w walce :D . Ful napór wpadają 2 duze lance w blotletterów...zabijają 2 <załamka> duzą lanca wpada w furie licząc na oveerruna żeby dopaść flammery za nimi - po sypaniu została 1 furia <załamka> gdzie indziej podobnie cuda sie dzieją 5 grali z bsb z sypaniem zabijją jednego z 6 psów ... za to gdzieś na końcu stołu 5 yołmanów przepchneło 5 dmonetek . 2 tura demonów nie zoverrunowani flamerzy w bok lancy zatzrymanej na demonach khorna . Fear outnumber . Dziękuje . trzeba przyznać zę ta bitwa byłą jedną z ciekawszych jakie przeprowadziłem . Tak ogólnie żałosne rzuty to jeden z moich znaków rozpoznawczych ale ludzie moje rzuty z tej bitwy wspominają do dzisiaj .
in plus
W lance ralmów od boku wpdad Star dragon . 7 ran zadanych ... 6 wywardowanych liczymy sie ... remis ... muzyk ... brejko o jeden na smoku ... 3 kostki na brejka z jakiegoś tam przedmiotu one use only ... 5,5,6 ... gonimy .... smok 1 ,2 ,4 ... zjadamy smoka który miał czelność myśleć ze wpadajać nie honorowo w bok zje kwiat rycerstwa ... nie ma tak dobrze :D
Czcij Koze !!

Twoja Stara gra w Age of Sigmar !

MarsnTwix
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 148

Post autor: MarsnTwix »

Gra na 500 pkt. Skaven vs Bretonnia

Gracz Bretonii (2 lance po 6 rycerzy (jedna z paladynem, druga z BSB), oddział łuczników) oddaje pierwszeństwo graczowi Skavenów (30 klanratów, chieftain, 20 slejwow, 8 jezzaili, 3 swarmy).

- pierwsza tura: Jezzaile strzelają do lancy z BSB, ginie dwóch rucerzy, łamią się i uciekają, tracą błogosławieństwo Pani, zatrzymują się 0,5" od krawędzi stołu, chłopi strzelają do swarmów

- druga tura: uciekająca lanca zbiera się, Jezzaile strzelają, zabijają jednego, lanca oblewa test ld i ucieka za za krawędź, chłopi strzelają do swarmów, druga lanca wyjeżdża zza lasu gotowa do szarży

- trzecia tura: Jezzaile strzelają do drugiej lancy, nikt nie ginie, bo lanca stoi w lesie, chłopi strzelają do swarmów, lanca szarżuje klocek klanratów, paladyn krzyczy "czelendż" ale chieftain macha do niego tylko z ostatniego szeregu, rozłożenie sił bardzo równe - ginie jeden klanrat i jeden rycerz :D, rycerze przegrywają walkę, łamią się, tracą błogosławieństwo i uciekają, klanraty gonią, chłopi strzelają do swarmów

- później to już masakra: paladyn z rycerzami się resocjalizują, połowa ginie od strzałów Jezzaili, swarmy wespół z klanratami i slejwami ich dogniają i rozszarpują, po czym swarmy zjadają chłopów w hth

Wynik walki był taki, że zginął chyba jeden swarm, dwóch slejwów, jeden klanrat i dwa jezzaile od własnych postrzałów po mojej stronie, a bretończycy stracili wszystko :D

Jajan1
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Jajan1 »


ODPOWIEDZ